Ta, za czasów Anastasiego nie pamiętam tak kapitalnego spotkania biało czerwonych!
Nie no dobra.. Ja mam dość tego rzygania tęczą. Dawno tyle krzyków nie było pod tą reprezentacje.. A jak czytam na stronie Przeglądu Sportowego " Efektowny debiut Antigi i Wlazłego " to zastanawiam się czy w tej reprezentacji jest ktoś poza Wlazłym i Antigą.
Dobra, jeden to debiutant z czystej krwii, ale drugi? Serio? Od dziś będziemy Wlazłego nazywać debiutantem i jednocześnie będziemy się zachwycać jego grą? Shit, starych tych debiutantów mamy. Ale dobra, wszystko przeżyję.. Tylko pianie z zachwytu nad Łotwą to już jest kosmos
Chyba w tym roku reprezentacje sobie daruję.. Jeśli to ma wyglądać tak jak w tej chwili.. To dziękuję.
PS. Ktoś kto wymyślił nasze nowe stroje zajmuje się chyba prowadzeniem bloga, a nie prawdziwą modą, bo większej katastrofy nie widziałam.