Mnie też denerwują te porażki, masz rację było ich trochę za dużo, ale jak pisałem były one nieistotne. Mam tu na myśli, że te porażki nie decydowały o pozycji w tabeli, tak bardzo, jak te najbliższe mecze. W tej części sezonu, drużyny z czuba gubią jeszcze punkty, to normalne, ale teraz już nie możemy sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek punktów. Dlatego z Czarnymi i Jastrzębiem trzeba wygrać za trzy, te mecze są właśnie istotne, bo decydują o miejscu w pierwszej czwórce. Że Skra, czy Zaksa stracą punkty, to byłem pewien, nie ma zespołu na świecie, który utrzyma formę przez cały sezon. Sztuką jest, aby trafić z nią w najważniejszym momencie, albo inaczej, aby najmniej stracić będąc pod formą. Wierzę że będziemy cieszyć się z MP. Porażki bolą, szczególnie te nie wkalkulowane, ale rola kibica jest taka, jak w wywiadzie Jochena, aby pomagać drużynie, właśnie wtedy gdy nie idzie. Czy plucie na trenera służy drużynie, czy taka postawa jest w ogóle godna prawdziwego kibica?. Na koniec, żeby nie było tak czarno, " wiara czyni cuda", mało było przykładów w historii Resovii, chyba nie muszę przypominać😊?.
P.S. Wojtka zgasił Travica, nie Kowal, przy Andrzeju odrzył, bo przynajmniej zaczął znowu zagrywać z wyskoku, potem po drobnej kontuzji na własną prośbę znowu wrócił do flota. Gdy grał było ok, potem zaczął grać coraz mniej, mieli grać inni i Grzyb stracił swoje walory. Kovacević ro inna bajka, owszem nie był wykorzystany należycie, ale dużo by opowiadać.