Dla Skry nie był za słaby. Dla Skry był za drogi.
Życie to nie jest Koncert Życzeń. Życie to sztuka wyborów.
Będę powtarzał pytanie: czy my, kibice, jesteśmy w stanie płacić w następnym sezonie po (będę ostrożny) 1.000 zł za karnet i w zamian za to oczekiwać od zarządu, że zatrudni Leona? Bo przecież Leon musi kosztować. Powinno wystarczyć (5.000 karnetów x 500 zł podwyżki = 2.500.000 zł czyli około 600.000 euro).
Najlepsze lata "sponsorskiej +L" mamy za sobą. Zmarnowaliśmy je. Nikt nie myśli o poważnych pieniądzach z telewizji, bo nikt niczego poważnego nie zrobił, żeby te pieniądze pozyskać. Pozostaje pozyskanie pieniędzy od kibiców (którym też do tej pory brakowało wyobraźni, bo myśleli, że Boże Narodzenie trwa wiecznie) albo takie tam sobie funkcjonowanie na poziomie sprzed kończącej się właśnie bardzo dobrej epoki, czyli na poziomie zadowolenie, że udało się awansować z grupy LM i pełnej szczęśliwości, że udało się przejść I rundę play-off.
Skra i tak jest w dobrej sytuacji, bo uda jej się załatać dziurę po Conte Kurkiem. Kurek "najadł się" już chyba zagranicy, a my jesteśmy życiowymi durniami, że tego u Kurka nie wyczuliśmy. My nie pozatykamy dziur po zawodnikach, którzy powinni u nas grać, ale nie grają.
"Nie było pieniędzy i nie będzie pieniędzy". A czy ktoś mnie zapytał o pieniądze? Przecież wykładałem 2 razy po około 500 zł za F4 LM. Jeśli dołożyć do tego około 500 zł za karnet, to bez problemu wykładałem na Resovię po 1.000 zł rocznie. Ja i parę tysięcy innych. Innych swoich wydatków nie liczę.
Czy ktoś z Was odpuścił F4 LM w Krakowie, bo nie miał tych dodatkowych kilkuset złotych?
Jestem pewny, że ja i parę tysięcy ludzi wyłożyłoby po 1.000 zł za karnet, gdyby miało jakąś gwarancję, że otrzyma za to dobre mecze (niekoniecznie zwycięskie) zamiast chłamu? No to zróbmy dobre mecze zamiast chłamu. Niech trener i zawodnicy zadbają o nas przynajmniej tak, jak do tej pory dbali o Adama Górala. To nie jest aż takie trudne.
Ot, cały "problem z transferami".