Tak żeście się okopali, że nie dostrzegacie że każda Strona ma rację !!!
Akcja W22 to strategia małych kroków - perspektywa TU I ZA CHWILĘ. Z drugiej strony, już teraz trzeba myśleć o tym co będzie POTEM, jak W22 wypali - czyli perspektywa na kilka tysięcy kibiców. Myślenie "co dalej" dopiero jak "wypali" to już za późno. W22 to super inicjatywa, ale mając w realizacji krok A, trzeba już myśleć o kroku B, C...
Inaczej będzie jak w siatkarskiej Resovii. Była super inicjatywa, był ROSIR, był zapał, było wszystko? tylko zabrakło właśnie tego pomysłu co dalej z tym potencjałem zrobić i co jak już zdobędziemy ten tytuł. Zabrakło kroku D, E, F... i teraz znowu (pewnie) będziemy się zawracać z historią.
Dla mnie kibica Siatkówki, W22 jest zagrożeniem, tak - totalnym mega hiper zagrożeniem. Bo wiem, że są Kibice Resovii, którzy kibicują Resovii, bez względu na sekcję - siatkówki, piłki nożnej, szachów, sudoku, gry w pchełki, etc. i to właśnie ONI dzięki "chce mi się" zainspirowali Adama Górala to wejścia w siatkówkę i powstania Asseco Resovii. I teraz, to oni nie znajdując już miejsca dla siebie w Klubie siatkarskim (bo odbijają się od ściany lub gadają do czarnej dziury) przekierowali swoje zaangażowanie w inną stroną. Swoje siły, chęci, zapał, pomysły realizują tam gdzie nadal są ich ukochane Barwy, a głos wysłuchany a ziemia żyzna i przyjmuje pomysły.
Kierujący akcją W22 myślcie co będzie PO (nie mylić z partią polityczną) akcji, gdy wszystko się powiedzie. Bo przedstawiając wizję i pomysł na "po" macie większe szanse na przekonanie nieprzekonanych
Żeby pójść dalej trzeba włożyć w to przedsięwzięcie ogrom pracy. Punkty b, c, d...itd. są też uzależnione od wielu czynników.
Choćby...co do akcji W22.
Wystarczył jeden sezon, żeby przekonać się, o tym, co było przynajmniej dla mnie oczywistą oczywistością. Miejsce Resovii jest właśnie przy W22. Buńczuczne teorie, że w Rzeszowie powinien być jeden stadion i najlepiej jeden klub piłkarski...powiedzmy zostawię w sferze tylko tych teorii. Niech się nimi napawają ich zwolennicy. Mnie szkoda czasu.
Schodząc na ziemię...teraz akcja, która pozwoli wrócić do domu tylko na mecze o niższej frekwencji. Dlaczego ten dom jest taki ważny? Ano dlatego, że...nie byłoby Asseco Resovii Rzeszów bez zakorzenionej w Adamie Góralu sympatii do naszego klubu. Na takich sympatiach (sam się nimi kieruję) buduje się najlepiej i najtrwalej. Im więcej ludzi "zarażonych" tą sympatią tym lepiej dla klubu.
Kolejnym krokiem ma być budowa PCLA (Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki). Ta budowa umożliwi zorganizowanie imprez masowych. Stadion powinien mieć wtedy już pojemność ok. 6 tys., czyli jak najbardziej wystarczającą do miejsca, które zajmuje obecnie Resovia. To jest swego rodzaju analogia...był ROSiR...przechodzimy na nieco pustawe Podpromie. Przecież pamiętam doskonale, jak na początku reaktywacji siatkówki w Rzeszowie na ROSiRZE siedzieliśmy może w 300 osób. Potem było nas coraz więcej. Pierwszy sezon na Podpromiu...mogłeś/aś wybrać sobie dowolne miejsce. Może ze dwa sektory widzów by uzbierał na początku. Doskonale to pamiętam, bo od naszego pierwszego sezonu w nowej hali miałem karnet.
Co jeśli PCLA nie powstanie? Jest dość spore ryzyko, że tak się stanie. Miasto Rzeszów niestety nie stawia na sport i nie buduje odpowiedniej infrastruktury w stosunku do potrzeb.
Niestety mecze o większej liczebności widzów trzeba będzie grać przy zaporze. Nie ulega jednak wątpliwości, że trzeba będzie robić wszystko, aby doprowadzić przynajmniej do wykonania takich przystosowań przy W22, żeby wykorzystać obecną pojemność stadionu. Nie są to aż tak duże pieniądze. Na tę chwilę nikt o tym nie myśli, bo jest na wokandzie temat PCLA. W ramach tych prac nie ma być nawet dotknięta stara trybuna. To już pewne. Dlatego prace, które mają się wykonać ze składek kibiców o tyle mają sens, że zostaną na trwałe.
Zatem...plan jakiś jest. Trza się wziąć i go zrealizować. W takiej, czy innej formie.
Co do organizacji klubu...
Priorytetem jest powstanie Sportowej Spółki Akcyjnej z wydzielonej z klubu sekcji piłki nożnej. Tu trwa to zdecydowanie zbyt długo, ale jest data...do lipca tego roku. Ma ona w sobie skupiać przede wszystkim sekcję seniorską i SMS.
To tak na początek...jeśli chodzi o plany rozwoju...
-----------------------------------
Jest też mnóstwo pracy w sferze "marketingowo...piarowej". Jak wiele trzeba było zrobić, żeby przekonać Pewniaka? Sporo. Mam w zanadrzu jeszcze kilka propozycji dla niezdecydowanych
A ile trzeba jeszcze zrobić, żeby Pewniak chciał się pochwalić publicznie tym, że wpłacił te 200 zł?
Mega praca.
Bardzo wiele zależy od "dowódców" głównie sekcji piłki nożnej w klubie. Albo pójdą za piłkarzami, którzy wykonali kawał roboty, albo...zmarnują ten kapitał...