Jak słyszę, że kolejni młodzi utalentowani podpisują kontrakty w całej plus lidze to złość mnie bierze okrutna. Szkoda, że zespół, który jak zapowiada prezes marzy o grze wychowankami tak łatwo ich spuszcza i się pozbywa. Świetnym przykładem jest Śliwka, który wracał do Rzeszowa jako wschodząca gwiazda a odchodził po roku praktycznie grzania ławy. Natomiast tak to już jest, że młodzi gracze przede wszystkim potrzebują szansy grania!! Muzaj tutaj świetnym przykładem. Dostał szansę i teraz jest numerem 1. Zresztą wielu zawodników jakoś w Rzeszowie nie mogło się odnaleźć aby po odejściu być gwiazdami w swoich zespołach.