Siatkówka, szczególnie ta klubowa, jest jeszcze na tyle "niszowa", że wciąż czeka aż jakiś kraj zagospodaruje ją do tego stopnia, że stanie się jej światowym centrum. Nie zanosi się na to we Włoszech i nie zanosi się na to w Rosji (nie mówiąc już o Chinach, USA czy innej Japonii).
Majer, daj spokój z tym "sercem". To fajny argument na poziomie trzeciej ligi światowej. Ja mam już powyżej uszu opowieści o "sercu", bo potem naprzeciw tego "serca" staje Leon i wali 5 asów pod rząd. Ja chcę klubu, w którym jeśli Grozer zagra tak, jak w sezonie 2011)12, nie będzie się rozglądał za Biełgorodem, tylko nasz księgowy będzie się rozglądał za pieniędzmi dla Grozera, bo wszyscy będą doskonale wiedzieli, że należy mu się podwyżka i nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby Grozer z Resovii odszedł. A zwłaszcza Grozerowi nie przyjdzie to do głowy. Chcę, żeby zawodnik, grając dla Resovii, grał też dla siebie. Dla siebie w Resovii.
Co by się stało, gdyby w sezonie 14)15 Leon był w Resovii i przed finałem doznał kontuzji? Z pewnością nie walnąłby 6 asów w Ignaczaka i wygralibyśmy finał. Krótko mówiąc: nie grałby w drużynie przeciwnej. A w tym finale i tak słabo grającego Ivovicia zmienił dość dobrze grający Buszek. Miał chłop serce do gry.
---------------------------------------
Darku, "brutalną grę działaczy" można wykorzystać. To właśnie "małe interesiki" spowodowały, że w +L mamy najlepsze wideo na świecie. Teraz pora, żeby kluby przestały przepłacać polskich siatkarzy. Nie widzę w tym przepłacaniu żadnego "dobra polskiej reprezentacji". Wprost przeciwnie.