Mecz od początku do końca pod kontrolą Resovii. Przy kilkupunktowym prowadzeniu w każdym z setów Fabian starał się urozmaicać grę pajpami, w większości za nisko rozgrywanymi. Sam zanotował nawet dwa ataki i to skuteczne. Mnóstwo błędów, łącznie 35 zepsutych zagrywek (20 Resovii i 15 Będzina). W zasadzie Będzin nie nawiązał walki w żadnym elemencie, przyjmował fatalnie to i gra się nie kleiła mu za bardzo. Atak trzymał głównie atakujący Araujo, ale i jemu zdarzały się pomyłki. U nas mniej więcej wszyscy równo zagrali, pojawiły się obrony głównie za sprawą Wojtaszka. Choć jak na mój gust trochę za łatwo nam wpadają w boisko sytuacyjne piłki. Mimo podwójnego czy nawet potrójnego stabilnego bloku piłka przechodzi bez kontaktu i wpada w boisko bez reakcji obrońców. 3 punkty dopisane, ale raczej ten mecz nie może być wyznacznikiem naszej formy.