Ja pozwoliłam sobie skorzystać z fotki, którą ktoś już kiedyś wrzucił na forum (chyba Abdul), bo wg mnie jest to najlepsze przebranie jakie do tej pory widziałam
Mówię o tym:
Fajne kolory, dobrze komponowałyby się z pasiakiem, miękkie futerko (
) i jeszcze ta zaciśnięta pięść... Zwycięstwo w każdym meczu murowane
Jeśli groźna mina maskotki okazałaby się zbyt groźna (chociaż wydaje mi się, że to raczej nie powinien być problem, bo dzieci czasem bardziej wolą złego wilka, który się okaże dobry, niż po prostu dobrego wilka
), to znalazłam w necie jeszcze takie maskotki:
Pysk wilka musi być otwarty, żeby "zawartość" miała jak pooddychać i popatrzeć pod nogi, więc powiedzmy, że zapożyczamy "wyraz twarzy" z pierwszego, zmieniamy trochę kolory (np. na takie jakie ma drugi) i mamy maskotkę jak żywą
To tylko takie moje sugestie, bo nie będąc obdarzona talentem rysunkowym, pozostaje mi przetrząsanie internetu