Poza deklaracjami Pana Spikera nie za wiele się zmieniło. Znowu zdarzały się wcinki w przyśpiewkę...kto wygra mecz.
Do tego te komentarze dotyczące akcji, zagrywki, etc...bywają przydługawe.
Zdaje się, że Pędzel był w kontakcie z naszym konferansjerem...może znowu trzeba podjąć dyskusję? Nie sądzę, żeby te ewidentne gafy były celowe. Po prostu trzeba spikera uczulić na...podzielność uwagi. Trzeba słuchać też hali, a nie tylko patrzeć co się dzieje na boisku.