Pablo, zupełnie nie o to mi chodzi.
To, że ewentualny (tfu,tfu,tfu) awans Skry do finału to byłaby "ogromna zasługa" Philippa Blaina, a brak awansu będzie "winą" Falascy to... oczywista oczywistość.
Zapomnijmy na chwilę, że chodzi o Skrę Bełchatów i Miguela Angela Falasce.
Pablo, chyba nie wierzysz, że prezes Piechocki wczoraj o 17.24 zwolnił MAF, a o 17.25 wpadł na pomysł, by zatrudnić Blaina po czym zaprosił go na rozmowy o kontrakcie?
Po co ta cała szopka o "ostatnich wydarzeniach wewnątrz drużyny", o "wspólnych wnioskach, że najlepszą decyzją będzie rozwiązanie umowy" itd.? Po co to wszystko jak wszyscy wiemy, że MAF był "na wylocie", teraz się okazuje, że Blain był "klepnięty", a cała reszta to zwykła ściema.
Mam określony stosunek do Falasci (choć chyba nie tak radykalny ja Ty
), ale nie o niego tu chodzi. Jeżeli prezes Piechocki stracił zaufanie do trenera i zapragnął mieć innego trenera, to trzeba to otwarcie (przynajmniej jemu samemu w twarz) powiedzieć. Powoływanie się prezesa Piechockiego na "ostatnie wydarzenia wewnątrz drużyny" mi wygląda na klasyczne znalezienie pretekstu by pozbyć się trenera, a zatrudnić innego. Mało to poważne. Sądząc po wczorajszym wpisie MAF na twitterze, że "jest całą tą sytuacją bardzo rozczarowany a więcej wyjaśni w piątek" on też czuje się kozłem ofiarnym. Ja też bym był rozczarowany...
Powracając do Blaina. Dziwię się, że zechciał w czymś takim uczestniczyć...
Myślę, że to jeszcze nie koniec #SkraStory. Sądząc po tym, że Falasca "więcej chce powiedzieć" 01-04-2016 (chyba ta data nie ma nic wspólnego z prima aprillis, a jak przypuszczam z zakończeniem dzień wcześniej kontraktu w Skrze) na razie "przykry zapach nieco złagodzono odświeżaczem powietrza", ale "zaduch" pozostał...