Przyznam sie, że jak zacząłem czytać ten apel, to pomyślałem, że chodzi o sobotę, ale w sobotę hala chyba zajęta, zreszta w sobotę to na "Rynek marsz".
A:) pisze prawdę. Narazie to rozczulalismy się nad swoim losem, bo świętowanie nam zabrano, bo coś koło nosa nam przeleciało, a myśmy tak czekali i tacy byliśmy gotowi na świętowanie.
Chłopcy potrzebują wsparcie, takiej adrenaliny na wyjazd do KK. Niech jadą, ale z myślą, że jesteśmy cały czas z Nimi, że pojechalibyśmy na koniec świata za nimi. Niech ten doping kibiców z Podpromia maja cały czas w uszach.
Oni jeszcze złota nie przegrali, walczą dalej.