Kurek wiedział na jaką pozycję przychodził i na jaki kontrakt przychodzi, przestawienie się na atak przyjmującemu nie jest tak znowu trudny, gorzej w drugą stronę. Ponadto w Lube Kurek grał na przyjęciu, a w reprze od razu w ataku i nie było tak bardzo widac, że to "fałszywy atakujący", ponadto Śliwka, też przyjmuje i trenuje grę w ataku i więc to nie jest coś szczególnego.
Dlatego nie wierzę, że Bartek nie zgodziłby się na grę w przyjęciu, po prostu dano mu wybór gdzie woli grac, a on wybrał sobie atak, tylko wtedy cała nasza konstrukcja drużyny poszła w piz...., bo mieliśmy dwóch graczy którzy w każdym zespole Plusligi by grali na ataku, a u nas jeden musiał grzac ławę, ale gorsze jest to że przez to nie byliśmy już w stanie odbudowac przyjęcia, zawodnikiem a'la Ivovic.