Niby wszsytko ladnie i fajnie ale Alek to nasz zawodnik, niechby dokladnie Skra tak zrobila to wy tez byscie na niej psy zawieszali
Jako przeciwnik wszelkich limitów (uważam limity za twory sztuczne, nieprzydatne dla rozwoju siatkówki w Polsce), cieszyłbym się, gdyby np. Stefek Antiga został Polakiem. To fajno, że dobrzy sportowcy wybierają Polskę jako "swoje miejsce na ziemi".
Zawsze można wskazać jakiś indywidualny przykład, że ktoś wystarał się o polskie obywatelstwo "z niskich pobudek", ale takie przykłady o niczym nie świadczą. Polska, jako kraj, z którego wyemigrowało "z niskich pobudek"(cudzysłów nieprzypadkowy) tzn. "za chlebem" wielu naszych rodaków, powinna być szczególnie otwarta na nowych obywateli. Skoro sami oczekiwaliśmy akceptacji w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii (o USA nawet nie wspominając), moralnym nakazem jest z życzliwością przyjmować innych, którzy swoje życie chcą związać z naszym krajem. Jeśli ktoś spełnia ustawowe przesłanki otrzymania obywatelstwa, hańbą byłoby nie przyznać mu tego obywatelstwa i hańbą byłoby traktowanie go jako "obywatela innej kategorii". Jest mi obojętne czy ten Polak grałby dla Resovii, Skry, czy na skrzypcach, czy teściowej na nerwach.
Naszego obowiązku np. wobec Polaków, mieszkających do dziś w Kazachstanie i innych krajach byłego ZSRR nie będę rozwijał, ale uważam, że zapomnieliśmy o nich, choć znaleźli się poza Polską nie z własnej woli, a to co dla nich robimy jest tylko czczą gadaniną.
Przerabiałem temat na kilku forach przy okazji "sprawy Olisadebe", "sprawy Rune Holty", "sprawy Rogera Guereiro". Tam miałem jednoznaczny pogląd i tu mam jednoznaczny pogląd.
Nie zarzucaj mi więc, szanowny/a tra8, że wieszałbym psy na kimkolwiek.