Kubiak zarabia w Japonii powyżej (nawet znacznie) naszego limitu płac, więc trzeba o nim zapomnieć. Ma tam wyrobioną markę. Jest za drogi nawet dla klubów włoskich. Jeśli przyjdzie (a nie przyjdzie), to znaczy, że nie tylko "pieniądz się liczy".
Na Ivovicia też już nie liczę.
Kędzierski zostanie we Włoszech.
Szalacha ma inne plany niż Resovia, ale tu (na środku) spodziewam się innego, "przyszłościowego" Polaka.
Z przyjęciem jest ogromna bieda. Rynek został zagospodarowany przez kluby włoskie. Grający w czołowych klubach Brazylii też są zadowoleni ze swojego miejsca pracy.
-----------------------------------------------------
Proponuję (ponownie) przy kontraktach zostawić wszelką ideologię, w tym na temat "związanych z Rzeszowem".
Jeśli takich chcemy, to my musimy zawodników związać z Rzeszowem. Jest to trudne, ale możliwe. Udało się w przypadku Ignaczaka i Achrema, a później bardzo to zaniedbaliśmy. Jak to zrobić? Przecież Igła wie, dlaczego związał się z Rzeszowem, więc "nie potrzeba dokonywać wynalazku koła, bo koło już dawno zostało wynalezione".