Po pierwsze przestańcie ciągle p.... o tym Olsztynie, nie wiem dlaczego Was tak bawi pisanie takich głupot
A niby dlaczego Góral ma nie mieć cierpliwości np. Cupiała
2. Repres - dlaczego radość zawodników Skry miałaby umniejszyć naszą dumę, według mojej oceny ta radość była naprawdę szczera, nikt tego nie powie ale oni już wtedy cieszyli się z PP...
3. ...razie my mamy niesamowity potencjał, że prawie sam Georg jest w stanie toczyć równy pojedynek ze Skrą...
Jak od następnego meczu będziemy grać z dwoma środkowymi, z rozgrywającym, z libero i z trenerem to zgadzam się z Nawrockim i nawet z Represem
ad 1. Tu nie chodzi o cierpliwość tylko o zwykły brak pieniędzy. Czasem się zarabia, czasem się traci i wtedy brakuje pieniędzy na "zabawkę" (bo w interesach Asseco siatkówka jest tylko "zabawką"; czy nam się to podoba, czy nie). Tak to już w życiu bywa.
Nie ma co porównywać piłki kopanej do siatkówki. Cupiał przestał dokładać i zaczął sprzedawać. Odzyskał w ten sposób kilkadziesiąt milionów zł (oj, jaka była awantura w mediach). W siatkówce nie da się nikogo sprzedać i zarobić na tym.
Zostawmy ten wątek. Jeszcze nie pora.
ad 2. Radość Skry oznaczała naszą porażkę. Taka figura retoryczna.
Skra oczywiście wiedziała, że w tym momencie (pokonania Resovii) Puchar należy do niej. Finał nie był dla mnie żadnym zaskoczeniem. Kto oglądał oba półfinały, widział różnicę w poziomie gry.
ad 3. Nasz potencjał jest przeogromny i to na miarę europejską. O Grozerze napisano już wszystko. Metamorfoza mentalna, jaka dokonała się w Wojtku Grzybie, zaprocentuje szybciutko. Czas Wojtka dopiero się zaczął. Będzie jeszcze lepiej. Ten chłopak jeszcze nigdy nie był aż tak naładowany energią. W sobotę się przełamał i już nie wypuści swojej szansy. Kto następny?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zabrakło mi w naszej postawie tylko jednego. Zamiast biadolenie po porażce wolałbym usłyszeć i przeczytać "Jesteśmy wściekli na siebie i już nie możemy się doczekać rewanżu w Bełchatowie".
Bo mecz w Bełchatowie będzie kluczem do całego sezonu. Jeśli wygra Skra, nikt ich nie zatrzyma w sezonie zasadniczym, a my będziemy znów "pod ścianą".
Tak, Panowie (zawodnicy i trenerzy), zdajcie sobie sprawę, że czeka nas w sobotę jeszcze ważniejszy mecz, bo mecz, który można i trzeba wygrać (półfinału PP'12 już się wygrać nie da). Taki układ. Tym razem nie będzie "złej presji". Tym razem sami musicie wytworzyć w sobie presję. Przed wami aż 4 treningi. Czas na dopracowanie zagrywki i gry środkiem. Czas pokazać, że porażka w 1/2 PP to zwykły "wypadek przy pracy".
Bo najlepszym lekarstwem na ból po porażce jest zwycięstwo.