Wspieramy Alka - Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia od kibiców Resovii

[Szoviak]

Alek!
Jesteś kimś więcej niż zawodnikiem, kapitanem. Jesteś sercem Resovii. Bez tego serca Resovii nie ma.
Wracaj szybko do zdrowia! Walcz z kontuzją tak silnie i wytrwale jak walczysz na boisku dla swojej Resovii!
Całe Podpromie, cały Rzeszów, cała Polska czeka na powrót tak wspaniałego zawodnika i człowieka jak Ty!

[fizka89]

Alek, trzymaj się!!!
Wszyscy, całym sercem jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia i pełni sił. Jesteś najlepszym kapitanem, jakiego moglibyśmy sobie wymarzyć?silny charakter, ambicja, empatia, wola walki, życzliwość, pracowitość, sportowy upór,  oddanie - to kilka z wielu cech, które w 100 procentach oddają Twój charakter. Nie zapomnij o Tym, że jesteś jednym z głównych filarów naszej drużyny a Twoja pomoc, w postaci motywacji, niesamowitego przyjęcia, obron na wysokim poziomie i tych cudownych ataków po skosie jest niezastąpiona na dłuższą metę, dlatego po badaniach, być może koniecznej operacji: zaciśnij zęby, nie oszczędzaj się na rehabilitacji (a jestem pewna, że Pan Jacek da ci wycisk-oczywiście wszystko dla Twojego dobra - zresztą sam wiesz) i wracaj szybko do nas, bo my - kibice, chłopaki, cały sztab drużynowy i Rzeszów bardzo Cię potrzebujemy!!! Pamiętaj : JESTEŚ NAJLEPSZYM KAPITANEM, NIESAMOWITYM CZŁOWIEKIEM I MY WSZYSCY TUTAJ NA CIEBIE CZEKAMY Z NIECIERPLIWOŚCIĄ, BO BEZ CIEBIE TO JUŻ NIE TO SAMO!!! Dużo zdrówka i moc pozdrowień
Kaśka

[Slawko]

Była wiosna 2009 roku. 26-letni wtedy Olieg przyjechał na kilka dni do Rzeszowa, po podpisaniu umowy z Asseco Resovią. Spotkaliśmy się w jednym z rzeszowskich hoteli na rozmowę, jego pierwszą. Już wtedy zrobił na mnie spore wrażenie, choć zawodnikiem był na dorobku.

Pamiętam jak dziś, gdy na początku rozmowy stwierdził, że kupił sobie chyba słownik. Że jak przyjedzie już na początek przygotowań, to chce przynajmniej wszystko rozumieć po polsku. Rozumiał już wtedy. Zanim moje pytanie po polsku, zostało mu przetłumaczone na rosyjski, Alek odpowiadał. I od tego czasu nie było przypadku, by nie znalazł chwili na rozmowę.

Nie tylko dla dziennikarzy, także dla kibiców. Zawsze jako jeden z ostatnich schodzi do szatni po meczu, zawsze oblegany przez fanów. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy. Prawdziwy zawodowiec, który nie tylko grą potrafił sobie zaskarbić sympatię kibiców. Po prostu kto go pozna, nie może go nie polubić.

Przez te pięć lat gry w Rzeszowie Achrem stał się niemal ikoną klubu. Mógł odejść do Rosji, gdzie proponowano mu dużo większe pieniądze. Został, związał się z klubem, kibicami, miastem. Kilka lat temu otrzymał polskie obywatelstwo. I w odróżnieniu od innych graczy, którzy co roku grają w innym zespole i co roku mówią o wielkim przywiązaniu do nowego miejsca, Achrem naprawdę wrósł w rzeszowską ziemię. A kibice uznali go za swojego, niemal wychowanka.

To on dał im pierwszy po 37 latach tytuł mistrza Polski, rok później także jako pierwszy uniósł kolejny puchar za wygranie PlusLigi. W zamian za to kibice zafundowali mu też wiele niezapomnianych chwil. Jak choćby tę z finału poprzedniego sezonu, gdy rozciągnęli na jednym z sektorów ogromną flagę z jego podobizną i napisem "Alek - dziękujemy Ci, że jesteś Resoviakiem. Prowadź do mistrzostwa, nasz kapitanie". A ten po meczu obiecał im w rozmowie z naszą gazetą, że nie odejdzie nigdy do innego polskiego klubu. Urósł w oczach fanów jeszcze bardziej.

I dlatego teraz nie został i nie zostanie sam w tym trudnym dla siebie momencie. Tydzień temu po jednej z akcji w półfinałowym meczu z Zaksą Kędzierzyn-Koźle upadł na boisko i z grymasem bólu musiał je opuścić. Doznał zerwania więzadeł w lewym kolanie i czekają go operacja oraz półroczna przerwa w treningach. Gdy opuszczał na noszach halę Podpromie, blisko pięć tysięcy kibiców żegnało go brawami na stojąco.

Dzień później o kulach wyszedł na boisko z kolegami. Znów otrzymał brawa, tak samo jak w trzecim secie, przy 19. punkcie. To wtedy wydarzyła się ta przykra kontuzja. A w kolejny dzień kibice pokazali, że są ze swoim kapitanem, skandując jego nazwisko.

Teraz Achrem leci do Włoch na operację. To twardy charakter, człowiek niezwykle zdyscyplinowany, uparty. Wiem, że jak najszybciej się da, wróci do sportu. A na każdym kroku będzie miał wsparcie kolegów, działaczy, kibiców. Ci ruszyli już z akcją wsparcia, w której udział może wziąć każdy, i wysłać zdjęcie, rysunek, słowa otuchy, które zostaną na końcu wydrukowane i przekazane siatkarzowi. Już jest ich ogromna ilość, a będzie jeszcze większa, bowiem o akcji pisała nawet Europejska Konfederacja Siatkówki.

Niestety, sezon dla Alka jest skończony, dla jego kolegów jednak nie. Choć bez swojego lidera ciężko im będzie walczyć o najwyższe cele, chcą to zrobić dla niego. Sytuację mają ciężką, w walce o finał przegrywają już bowiem z Zaksą 0:2, a w piątek grają trzeci mecz w hali rywala. By przedłużyć rywalizację, muszą najpierw wygrać ten pojedynek, później kolejny, sobotni, i doprowadzić do piątego spotkania w Rzeszowie. Niemożliwe?

Z Achremem w składzie Asseco Resovia dokonywała już rzeczy z pozoru niemożliwych. Czy da radę zrobić to bez niego? Dla niego?

Alek czytając ten artykuł, oczy mi si zaszkliły. Nie dlatego, że Marcin Lew go napisał, a dlatego że jest o Człowieku niesamowitym, sympatycznym, skromnym, wspaniałym zawodniku, jednym słowem-o Tobie.
Miałem i  mam nadzieję, będę miał nadal, to szczęście kibicować drużynie, w której koszulkę z numerem "7" będziesz nosił.
Co znaczysz dla Resovii, pokazuje Twoja nieobecność.   

TRZYMAJ SIĘ DRUHU, JESTEŚMY Z TOBĄ

[jakub1608]

Alek! Wracaj szybko do zdrowia , wszyscy czekamy na ciebie .

[chelepperro]

Wzruszył mnie tekst Rayana11.Piękny tekst napisał Marcin Lew.
Alek to legenda.Alek to nasz numer 7
Jak można go bardziej uhonorować jak nie zastrzeżeniem tego numeru.To taki nasz Deyna.
"Siódemka jest tylko jedna" 

[Slawko]

Wzruszył mnie tekst Rayana11.Piękny tekst napisał Marcin Lew.
Alek to legenda.Alek to nasz numer 7
Jak można go bardziej uhonorować jak nie zastrzeżeniem tego numeru.To taki nasz Deyna.
"Siódemka jest tylko jedna" 

 Ba, ja bym jeszcze diodał , aby koszulka z numerem "7" i nazwiskiem Alka wywieszona została na Podpromiu. Coś na kształt NBA.


 

[Crocc]

Alek zdrowia!
Jeszcze nie jedno trofeum jest do wzniesienia, więc wracaj do nas szybko jeszcze lepszy i silniejszy.
Mam nadzieję, że zakończysz karierę w Rzeszowie, ale na pewno to nie jest ten czas i nie ten sposób.

Pozdrawiam.

[Pablo - EWP]

Ba, ja bym jeszcze diodał , aby koszulka z numerem "7" i nazwiskiem Alka wywieszona została na Podpromiu. Coś na kształt NBA.

Chłopaki, ja pitole. Między nami naprawde działa jakaś telepatia. Właśnie jestem w trakcie pisania życzeń (chociaż bardziej adekwatnym byłoby chyba określenie "poematu" albo "ody") dla Alka, i dosłownie tuż przed przeczytaniem Waszych postow przyszła mi mysl, że ........ gdy kiedyś w przyszłości zabraknie Alka to wzorem NBA trzeba bedzie zastrzec koszulkę z nr 7. Nie wyobrażam sobie kogokolwiek poza Alkim z tym numerem.

[maćko]

Alek!! Tyle już tu wszyscy napisali że sam nie wiem co bym mógł jeszcze dodać, może po prostu napiszę SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA i NA BOISKO !!!

[A :)]

Witam

W przerwie pomiędzy meczami, pragnę Wam wszystkim podziękować za życzenia, które zostały złożone. Jest ich bardzo dużo. My, jako SSPS teraz musimy to wszystko ogarnąć i zebrać w jednym miejscu. Jeżeli, ktoś jeszcze nie złożył życzeń to zostało już mało czasu. Akcję kończymy w poniedziałek symbolicznie o 24.00. Nie oznacza to iż, jak coś później przyjdzie to nie przekażemy Alkowi. Zrobimy to tylko w terminie późniejszym.

W akcję włączyły się większość mediów w Rzeszowie, a także liczne portale internetowe, którym w tym miejscu chciałbym podziękować. Nawet CEV na swojej stronie napisał o tej akcji.

Życzenia przyszły nie tylko z Polski ale nawet z tak odległych miejsc jak Brazylia, Kanada czy USA. Na większe podsumowanie przyjdzie jeszcze czas.

Informowałem Alka cały czas o postępach i o tym, iż cały świat go wspiera. Był naprawdę wzruszony tym wszystkim i tak szczerze to się tego nie spodziewał. 

Jeszcze raz dzięki dla wszystkich.