Winny za stan Drużyny i Jej grę jest Trener.
Ale
odpowiedzialni za to są korpo-wilczki, którzy doprowadzili to tego, że Andrzej był sam sterem, żeglarzem i okrętem, beż żadnej kontroli i "przeciwwagi" sportowej. Każda "koncepcja" i decyzja może być zła i po to musi być w Klubie druga osoba z wiedzą sportową, niezależna w strukturze od Trenera, aby jak wszystko idzie w złą stronę "potrząsnąć" i uzmysłowić Trenerowi, że coś jednak jest nie tak.
Dlaczego nikt w Klubie, nie zajął się konfliktem na linii Lukas-Andrzej, hmmm?
Możemy zwolnić Trenera, ale bez zmian w organizacji Klubu i wprowadzenia w Zarządzie osoby, która będzie znała się dobrze na siatkówce a nie tylko marketingu, za rok, dwa możemy mieć jeszcze jeszcze gorzej. Bo przy obecnej organizacji, nie ma gwarancji, że "nowy" bez kontroli nad nim, nie zrobi większego bajzlu i "odjechanej" koncepcji gry!!!