Jako kibic chcę by w Asseco grało kilku Polaków a szczególnie z Podkarpacia. Można by zrobić niezły skład.
A ja, jako kibic, chcę, żeby dolar był po 12 zł.
----------------------------------------------------------
Mieliśmy kilku "chłopaków z Podkarpacia. I co?
Dlaczego w Resovii nie gra Huber? Dlaczego nie gra Masłowski? Dlaczego Szalacha i Depowski nie grają? Bierzemy Mordyla. Który jeszcze "chłopak z Podkarpacia" jest zdolny do gry o medale?
Kuba Peszko mógł być kiedyś uzupełnieniem składu Resovii, ale wtedy mieliśmy w kwadracie Lotmana i Buszka i zdobywaliśmy niemal szczyt mistrzostwa klubowego. Sprał nas Leon - "chłopak z Podkarpacia", którego nie chcieliśmy w składzie.
Bardzo miło żyje się wspomnieniami, ale naiwnością jest myślenie, że dawnymi metodami daleko się zajdzie w zawodowym sporcie.
Jakoś nasz sponsor - chłopak z Podkarpacia - nie upierał się przy chłopakach z Podkarpacia. Kiedyś miał taki pomysł, ale dość szybko mu to przeszło.
-------------------------------------------------
A'propos "sprzedawania zakładów za grosze", kłopot polega na tym, że te zakłady nie miały szans na konkurencyjnym rynku europejskim. Dziś rzeszowskie zakłady konkurują na rynkach światowych.
-------------------------------------------------
Jeśli nie możesz słuchać 'bełkotu profesorów" (czemu się nie dziwię), to może chociaż bądź uprzejmy zauważyć, że Polacy nie mają problemu dyskryminacyjnych przepisów dotyczących zatrudnienia w krajach Unii Europejskiej. I z tego braku dyskryminacji korzystają.