Większość towarów jest warta tyle, ile klient jest w stanie zapłacić. Takie jest prawo gospodarki rynkowej (której nie chcemy wspomagać podatkami)
Ceny nie są "z kosmosu", o ile znajdą się kibice reprezentacji, którzy będą w stanie tę cenę zapłacić. A pewnie się znajdą. "Peruka i trąbka" są stałymi atrybutami kibiców reprezentacji. Taki styl został wypracowany lata temu i ma się świetnie. Innych kibiców reprezentacja (w tej chwili) nie potrzebuje.
Reprezentacja jest reprezentacją. Gdyby rok temu ktoś powiedział, że nie warto kibicować Polsce w LŚ, bo zagrają w niej Mika i Buszek, pewnie oceny byłyb podobne, jak dziś, gdy zanosi się, że w reprezentacji zagra Śliwka. Nawiasem mówiąc, Buszek zagrał w LŚ znacznie lepiej niż Mika.
Życie nie stoi w miejscu. "Wczorajszy" (nie mam na myśli kaca) Winiarski dziś już nie zagra. Wczorajszy Mika przestał być dzieckiem. Nie warto z góry przekreślać Olka Śliwki, bo może się on okazać "strzałem" równie dobrym, jak Mika rok temu. Olek z pewnością grał w mocniejszej lidze i w mocniejszym klubie niż Mateusz rok temu.
Ja , od czasu gdy wygraliśmy LŚ, traktuję te rozgrywki jako interesujący "poligon doświadczalny". Żaden wynik mnie nie załamie. Wynik może mnie jedynie napełnić optymizmem.
Będzie wtopa - trudno, ale bez załamki. Będzie sukces - fura radości.