Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Poza parkietem => Kosmos => Wątek zaczęty przez: pedzelito w Stycznia 03, 2018, 09:28:39 am
-
Cześć!
Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Siatkowej "Resovia" organizuje w dniach 16-18 stycznia 2018r. wyjazd do Nowego Sadu (Serbia) na mecz Pucharu CEV: Vojvodina NS Seme Novi Sad - Asseco Resovia.
Wyjazd będzie bez noclegu w hotelu a przed meczem będziemy zwiedzać BELGRAD. Mecz w środę 17 stycznia.
Na mecz wyjedziemy we wtorek 16go w nocy (ok. 23:00) i rano 17go będziemy w Belgradzie.
Na zwiedzanie miasta będzie kilka godzin a potem udamy się na mecz który będzie o godz. 18:00.
Po meczu udamy się bezpośrednio do Rzeszowa.
Koszt wyjazdu to 240zł.
Na wyjazd nie potrzeba paszportu.
Zapisy prowadzimy na e-maila: ssps@resovia.rzeszow.pl
Pozdrawiam,
Pedzelito
-
Orientuje się ktoś czy transmisja telewizyjna się szykuje? coś ? ktoś ? gdzieś?
-
Na laola1.
-
Na laola1.
A Polsat nie zablokuje przypadkiem?
-
Nie mają takiej możliwości.
-
Nie mają takiej możliwości.
Nie było już tak kilka razy, że blokowali transmisję na Polskę?
-
Nie było już tak kilka razy, że blokowali transmisję na Polskę?
Do Pucharu CEV nie mają kupionych praw, więc nie mają i możliwości
-
Nie było już tak kilka razy, że blokowali transmisję na Polskę?
Nie przypominam sobie sytuacji, żeby była blokada europejskich pucharów na Polskę. Ograniczenia pojawiały się przy reprezentacji.
-
http://www.laola1.tv/en-int/live-schedule albo coś na Laoli jest nie tak , bo na rozpisce nie ma naszego meczu .... ewentualnie jutro wrzucą :)
-
Chyba jednak pozostaje nam tylko live-score :(
Nawet meczyki.pl nic nie wiedzą o naszym meczu...
-
I seta wygraliśmy 25:21.
II seta wygraliśmy 25:22
-
III seta przegrywamy 21:25
IV seta wygraliśmy 25:20.
3:1 i czekamy na rewanż
-
Statystyki meczu:
http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=30309
Przegrany set to 5 naszych bezpośrednich błędów w przyjęciu, do których trzeba dołożyć 2 asy przeciwnika. Trochę za dużo.
Lemański w meczu aż trzykrotnie został zablokowany. Kto u przeciwnika tak wysoko skakał? :o
-
Super. Jedną nogą od awansu jesteśmy :)
Cieszy, iż wróciliśmy na właściwe tory. Druga wygrana z serii. Mam nadzieję, iż w niedzielę seria będzie kontynuowana. Czego wszystkim życzę.
-
Statystyki meczu:
http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=30309
Przegrany set to 5 naszych bezpośrednich błędów w przyjęciu, do których trzeba dołożyć 2 asy przeciwnika. Trochę za dużo.
Lemański w meczu aż trzykrotnie został zablokowany. Kto u przeciwnika tak wysoko skakał? :o
A mówił Ljubo " nie zaginaj" :)
-
Masz rację.
Jedną z największych zagadek naszego zespołu jest dla mnie to, że nie wykorzystujemy możliwości Bartka w ataku. Współpraca obu naszych rozgrywających z Lemańskim wygląda źle. Dlaczego (w przypadku Tichego już drugi sezon) nie wykorzystujemy naszej (potencjalnie) największej armaty?
Mam też wrażenie, że Bartka pozostawiono samego sobie. Wali te gwoździe w 3. metr, nie plasuje, nie zmienia sposobu ataku, a przecież to "nie zaginaj" miewa swój sens.
-
Wg Kowala trener nie jest od uczenia zawodników techniki indywidualnej bo w profesjonalnym klubie nie ma na to czasu, więc nasz zagrywka, przyjęcie i atak wygląda tak, jak wygląda
-
To nie jest kwestia indywidualnej techniki. To jest kwestia gry zespołu (rozgrywający-środkowy) i gry Bartka. Lekkiego odbijania piłki nie trzeba uczyć.
-
Wg Kowala trener nie jest od uczenia zawodników techniki indywidualnej bo w profesjonalnym klubie nie ma na to czasu, więc nasz zagrywka, przyjęcie i atak wygląda tak, jak wygląda
"Trener" Kowal nie ma o tym pojęcia więc czego wymagać, poniżej (załącznik) niezły fake podsumowujący
-
Wszystko pod kontrolą, 4 sety umówione przed spotkaniem - skoro jechaliśmy 12h w jedną stronę to nie na niecałe 1.5h meczu... ;) 8)
-
Przede wszystkim gratulacje dla drużyny za dobry wynik. Teraz zobaczmy, co pokażą w pojedynku z przeciwnikiem, który stoi kilka półek wyżej (vide Zaksa).
Co do dyskusji kilka postów wyżej: Paweł Woicki przyznał kiedyś, że jak na pierwszych zajęciach z Lozano, jak Argentyńczyk zobaczył jak Paweł układa dłonie do wystawy, to od razu zaczął go poprawiać...
"To są właśnie te detale", że tak zacytuję klasyka.
-
Kiedyś Kowal na jeden z pierwszych treningów po powrocie ze Stanów, przyniósł tablicę i coś rysował a zawodnicy z zaciekawieniem słuchali tego co tłumaczył. Oczywiście nie bardzo słyszałem, bo na tych treningach proszono nas abyśmy nie siadali już w niższych rzędach, bo kiedyś kibice głośno rozmawiali i śmiali się więc poproszono, aby kibice nie siadali tak nisko bo to rozprasza. Dalej wracając do treningu, Kowal pokazywał jak mają układać dłonie do bloku i jak skakać, ale o tym już kiedyś pisałem. Nowakowski niechętnie wykonywał te polecenia, a to on był najsłabiej blokującym zawodnikiem, dlatego że mu zawsze obijali niemiłosiernie dłonie, czy przedramiona. Chodziło o to aby do bloku skakać niżej, ale z rękami od razu mocno przełożonymi do przodu. Przy szybkiej grze blokujący nie zdąży "położyć" rąk aby zamknąć blok. Często trenerzy zagraniczni na czasach pokazują dokładnie to samo, co wtedy pokazywał Kowal. Dlaczego to piszę, ano dlatego że Dude był łaskaw przytoczyć słowa Woickiego i to jak Lozano poprawiał mu ułożenie rąk do wystawy. Rozumiem, że słowa o Argentyńczyku miały pokazać jaki to warsztat ma ten trener, że nawet takie detale są u niego ważne. O Kowalu piszę się, że to pseudo trener i jeszcze gorzej, a on też zwrócił uwagę na jeden z najważniejszych elementów bloku. Chciałoby się powiedzieć "cudze chwalicie, swego nie znacie". Uważam trenera Kowala za jednego z najlepiej przygotowanych trenerów w PLS, o niemałym warsztacie. Teraz Boguś też możesz napisać, że zmyślam ;)
-
Pisanie, iż Andrzej Kowal nie ma warsztatu lub umiejętności jest czystą złośliwością nie poparte żadnymi faktami. Bez żadnych wątpliwości jest, iż Andrzej jest najlepiej wyszkolonym trenerem pracującym w Polsce. I ma na to papiery. Ma najwyższą klasę trenerską. Mówił o tym Alek Świderek na konferencji "siatkówka jako system". W warsztacie czysto technicznym niczego mu nie brakuje.
-
Przepraszam, ale czy gdzieś napisałem, że Kowal nie ma warsztatu albo, że jest pseudotrenerem? No chyba nie. Chcę tylko pokazać, że w każdym momencie można I należy zwracać uwagę na detale.
Inną kwestią jest egzekwowanie tychże od samych zawodników...
-
Od czasu pierwszej wizyty Lozano minęło z 10 lat. Świat się bardzo zmienił i trenerzy także. Mam na myśli prawdziwych trenerów a nie ludzi, którzy trafili tam przypadkiem tak jak kiedyś Tanik do Kielc. W świecie cyfrowym dostęp do wiedzy ma każdy. Nawet na warsztatach dla trenerów omawia się różne nowinki. Co roku coś nowego się wymyśla i wprowadza na treningi. Powtórki wideo, maszyny czy ćwiczenia. Wbrew temu co się wydaje świat siatkówki nie stoi w miejscu. Oczywiście, że decydują detale ale i tak na końcu pozostaje zawodnik, który teorie ma przekuć w praktykę. To że wiem, jak prawidłowo ułożyć dłonie i jak prawidłowo wykonać blok nie oznacza automatycznie iż to zrobię. To nie jest gra robotów.
W pewnym sensie Andrzej miał rację, iż po przekroczeniu pewnego poziomu zawodnik więcej się nie nauczy. Śmiem wątpić, iż np. Marcina Mozdzonka można czegoś nowego w zakresie gry bloku nauczyć. Na tym etapie kariery on jest mistrzem.
-
Dawniej chadzałem na treningi. Chadzałem na treningi nasze, ale także przeciwników. Nie ma trenera, który nie zwracałby uwagi na detale w grze poszczególnych zawodników.
"Trener zawodowego klubu nie jest od uczenia zawodników" - bo nie jest. Nie znaczy to jednak, że tego nie robi. Często próbuje. Czasem z dobrym, a czasem złym skutkiem.
Warto jednak zauważyć, że trener zawodowego klubu nie ma zbyt wiele czasu na zajmowanie się indywidualnym treningiem zawodnika, bo jest trenerem zespołu. Grać ma zespół. Nie jest dla trenera problemem zarządzić po 4 godziny dziennie dla zespołu i 2 godziny dziennie dla zawodników X, Y i Z. Jak zareagowałby organizm tych zawodników na 6-godzinne obciążenie treningowe? A przecież "jutro gramy mecz".
Indywidualne treningi są organizowane. Nie jest ich jednak wiele, bo rzadko kiedy jest do nich okazja.
Fajno, że Lozano pomógł Woickiemu. Fajno, że Paweł z tej nauki skorzystał. Jednak na jednego, który skorzystał zwykle przypada kilku, którzy nie skorzystali. Kurek nie stał się technikiem na miarę Antigi tylko z tego powodu, że trenował z Antigą i ten zwracał mu uwagę na detale.
"Trener" Kowal nie ma o tym pojęcia więc czego wymagać, poniżej (załącznik) niezły fake podsumowujący
Wg Kowala trener nie jest od uczenia zawodników techniki indywidualnej bo w profesjonalnym klubie nie ma na to czasu, więc nasz zagrywka, przyjęcie i atak wygląda tak, jak wygląda
Ot, takie cytaty. Ot, takie głosy w dyskusji.
Nie o Twoją wypowiedź, Dude, tu chodzi.
Chodzi o prosty, czarno-biały (lub jak kto woli "zero-jedynkowy") świat.
-
Dla tych co nie mogą być - transmisja na Laola1.tv 8)
-
Dla tych co nie mogą być - transmisja na Laola1.tv 8)
I Polsat Sport Extra.
-
3:0, pustki na hali
-
Hmm co tu napisać o tym meczu - wiem - jesteśmy w następnej rundzie.
Lekko i przyjemnie to my się czujemy w zagrywce (z małymi wyjątkami z naciskiem na małymi)
Teraz czekamy na SKRE i mam nadzieję, że ta lekka i przyjemna będzie wyglądać o niebo inaczej....
-
Mecz trudny: wygrać - niewielka chwała, przegrać - żenada. Mecz się odbył i to wszystko.
-
Ale mi Dominik zaimponował.
-
fragmenty meczu:
https://youtu.be/u1h86w9mRKc
-
Następny wyjazd na Korsykę do Ajaccio
-
Mam pytanie. Czy po ew. wyeliminowaniu Ajaccio gramy z kimś z pary Ljubljana/Bielgorod, czy będą dolosowywane cztery zespoły z Ligi Mistrzów jak to miało miejsce kiedyś? Według drabinki Cev nikt z Ligi Mistrzów nie dołącza do Pucharu Cev ale wiadomo jak to z Cev... Nie ufam im do końca ;P
-
Wygląda na to, że gdybyśmy wygrali z Francuzami, to gramy z wygranym Biełgorod-Ljubljana. Drużyny z LM nie przechodzą do PCEV - przynajmniej tak mi to wygląda z "drabinki" (po ćwierćfinałach, w których gramy z Francuzami, są półfinały i finał):
http://www.cev.lu/Competition-Area/Competition.aspx?ID=1034&PID=1549
-
Nie ma już spadkowiczów z LM w Cev. Gramy do końca systemem mecz i rewanż.