Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: Tibo w Grudnia 12, 2018, 18:29:29 pm
-
18:14 => 20:20 => 23:24
-
27:25. Niby wygrany set, ale znowu zmarnowana potencjalnie "bezpieczna przewaga"...
-
W drugim secie ta sama historia...
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
18:14 => 21:21...
Smutne.
-
22:25 i 1:1. Może to dobrze, że nie ma transmisji w TV.
Tymczasem na relacji na fb zdjęcie oprawy będącej podziękowaniem dla B. Górskiego. Świetne!
I podobno Redwitz z szalikiem Resovii siedzący z klubem kibica, szanuję chłopa ::)
-
Zaznacz prawidłową odpowiedź:
1.Dalej maja popsuje głowy?
2.Bydgoszcz zagrała mecz życia?
3.Byliśmy zbyt długo na siłowni?
4. Kontuzje drobne nas rozłożył?
5. Tylko szczęścia brakło?
6.......
-
2. Każda drużyna(konkretny) zawodnik grają z nami mecz życia?
Poprzedni mecz - Lyneel mecz życia chyba.
Wcześniej Kapelus swój rekord w tym sezonie.
Jeszcze wcześniej Wlazły 45! punktów w wygraj pls.
5 kolejka - MKS któremu Sovia nie potrafiła odpowiedzieć.
Ja widzę, że gdy drużyna przeciwna zdobędzie kilka punktów to Resovia zachowuje się, jakby to był Zenit.
A, gdy konkretny zawodnik, jak gdyby był to Leon i nie warto by byo nawet skakać do niego...
-
6:8 i na boisku pojawia się Łukasz Kozub. I wbija asa serwisowego...
A potem znowu.
16:12 => 16:18.
I dopiero teraz wchodzi Smith.
D R A M A T
-
Brawo Bydgoszcz Brawo
Oni odpuszczają granie ja odpuszczam mecze na żywo
-
2:1 wróciliśmy z dalekiej podróży
-
2:1 :))))
Tak to my wygraliśmy. 26:24
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Cudem.
Oby przynajmniej ten czwarty set pewnie wygrali.
-
RESOVIO czy to Ty?
To jest DRAMAT,,,
To jest nieprawdopodobne co tu się odwala.
To jest KOMPROMITACJA.
To jest żal na to patrzeć.
Przykro na to patrzeć. :(
-
z Chemikiem takie jaja, to co będzie z mocniejszymi, bez jakikolwiek szans na 6stkę. Te Serie nas dobijaja.. nie ma zespołu
-
Gdyby nie serie, to byłoby pewne 3:0.
Tego nie da się wytłumaczyć.
-
7:2 => 9:9
17:14 => 21:21
i 2:2...
-
Pachnie tu kolejną kompromitacją
-
Ja wiem czy kompromitacją?
Raczej nic nowego ot rozegranie meczu bez emocji
Teraz dużo grania trzeba się oszczędzać ;D
Niemożliwe
Brawo Wy
-
JEST! Wielki Chemik poległ na Podpromiu! Takie tytuły jutro na portalach siatkarskich
-
Wymęczone zwycięstwo jest, postępów brak.
-
postępów brak.
Postępem jest Kozub na rozebraniu.
Jego wejście dało ogromną różnicę. Zaczęliśmy grać coś innego niż tylko "daj do Tibo".
Nagle wszyscy zaczęli atakować mocno. Zmiana jakosci na rozebraniu coś jak zmiana ostatnio z Rafy na Kawike. Teraz wchodzi Łukasz i melduje się asem, asem też kończy mecz.
-
Największe rozczarowanie tego sezonu to Mika. Nie istnieje facet w ataku... Niech Cretu da mu dojść do siebie, o ile to możliwe... Będzie to z korzyścią dla Resovii jak i dla samego Mateusza. Który to już Nasz transfer obciążający dość solidnie budżet zawodnikiem który nie jest w 100% zdrów? Mam nadzieję że Igła nie będzie popełniać takich błędów i nastąpi duża zmiana w polityce transferowej.
Ktoś wie co jest Szerszeniowi?
Jak wróci Masłowski do gry to powinien grać z Rossardem na przyjęciu. Chyba że znów kontuzja.
-
Ktoś wie co jest Szerszeniowi?
Jak wróci Masłowski do gry to powinien grać z Rossardem na przyjęciu. Chyba że znów kontuzja.
Jeszcze się okaże, że przyjście Kozuba da pograć Nikolasowi (obok Rossarda), a nie Smithowi :)
-
Łukasz, trzymam kciuki!
-
Jeszcze się okaże, że przyjście Kozuba da pograć Nikolasowi (obok Rossarda), a nie Smithowi :)
Kozub Schulz Szerszeń Masłowski Rossard Smith Lemański.. Ewentualnie Perry może grać z Masłowskim na zmianę.
Ten sezon można spisać na straty. Utrzymać się i dać pograć takim chłopakom jak Kozub Szerszeń Masłowski czy Lemański. Zaprocentuje to w kolejnym sezonie. Rzekłem.
-
Super wejście Kozuba w drużynę. Krótka z Rossardem pokazała że nie boi się grać odważnie nawet przy takiej presji jak debiut i sytuacja drużyny plus oczekiwania wobec niego. Skra dziś przegrała 3:0 z Katowicami, i jeśli chociaż trochę poprawimy grę to przy takich dziwnych wynikach/wtopach innych drużyn my mamy jeszcze szanse na 6'tke. Ale musimy poprawić grę, najważniejsze to przestać tracić punkty w serii, gdyby nie te straty to mecz na 3:0 może 3:1. W każdym secie minimum 3-4 punkty przewagi traciliśmy.
-
Mateusz 1 punkt... fakt trzymał przyjęcie ale 1 punkt? Chyba to jakiś błąd. Szkoda punktu. Zabójcze te nasze serie. Wejście Kozuba na plus.
-
Kozub musi grać, aby mógł grać Smith, ponieważ Możdżonek jest tak samo dramatycznie słaby jak Mika. Gdy Marcin jest pod siatką, wówczas blok przeciwnika w ciemno idzie do skrzydeł i mamy problem.
-
fragmenty meczu:
https://youtu.be/FfTjsCf6IL0
-
Tak. Mamy szanse na szóstkę jeszcze, ale pod wieloma, wieloma warunkami.
Buszek>Mika. Bez dwóch zdań. Albo inaczej: Każdy>Mika.
W grudniu mamy jeszcze 3 mecze: Cuprum, z którym musimy wygrać za 3 punkty, potem Cerrad i Aluron.
Do czasu meczów z dwoma ostatnimi: albo Nicola musi dostać zezwolenie na granie na polskiej licencji, albo Masło musi wrócić z kontuzji i radzić sobie fizycznie albo Mateusz musi się obudzić (no w to to chyba nawet trener już nie wierzy).
Chyba że będziemy grać Buszkiem, dziś tylko 8 ataków ale 75%.
Dodatkowo Kozub musi trzymać dobry poziom i grać odważnie swoje.
Schulz i Jarosz podobna ilość ataków i 55%/54%
22 ataki przez środek i 78% 71% i 83%
Tibo tylko 47% ale i tak najwięcej procent. Tyle piłek ile on dostaje...
Poza tym miał tyle samo przyjęć co Perry i lepiej mu wychodziło 73%/57%
Leman 5 bloków, reszta drużyny 7.
Liczę na skład Schulz(w formie), Kozub, Smith-Leman, Rossard-Szerszeń(jako Polak), Masło, gdy takowe ustawienie tylko będzie dostępne.
-
Czy tylko mi się wydaje ,że nasza gra się odmieniła na plus jak z boiska zeszli Mika i Możdżon ? Ani jeden ani drugi nie daje wartości dodatniej w ataku.
Procenty w ataku Miki w meczach: z Będzinem 11 %, z Zaksą 29%, z Olsztynem 15 % ...z Chemikiem 10 % :o To jest jakaś totalna masakra. Tu nic nie zmieni, czy on jest zdrowy w 20, 50 czy 100 %. Jest totalnie bez formy. Nie mam zamiaru się pastwić, ale nie ma chyba narazie możliwości, żeby dostał dynamitu w ataku. To samo nasz kapitan.
Na środku w kolejnych meczach muszą grać Smith i Leman. Leman czasami jak jeździec bez głowy, ale jak trafi to nie ma co zbierać. Dzisiaj bardzo fajnie w ataku, bloku i przede wszystkim w zagrywce. Olbrzymie problemy sprawiał przyjmującym Chemika. Smith wiadomo. Z każdej piłki sobie poradzi.
Na przyjęciu znowu dobre wejście Buszka, tak jak w Gdańsku. Ja wiem, że w każdym meczu ze 3,4 czapy dostanie. Ale przynajmniej nie boi się atakować mocno. Dzisiaj w ataku 75% :D
Na ataku Schulz. I tyle w temacie. Kuba tylko na krótkie zmiany.
No i rozegranie. Jestem pełen uznania dla Łukasz. Chłopak trenuje z zespołem od 5 dni a widać było zgranie przyjnajmniej 2,3 miesięczne.
Ktoś wie czy Szerszeń jakaś kontuzja? Bo jak nie to nie wiem co trener miał na myśli mieć w składzie 5 środkowych i tylko 3 przyjmujących.
-
Chyba że będziemy grać Buszkiem, dziś tylko 8 ataków ale 75%.
Przyjmował połowę mniej od Tibo i Luke'a ale najlepsze procenty w tym elemencie. To był najlepszy mecz Buszka w tym sezonie i trzeba go rozważyć do 6 na mecz z Cuprum, a w zasadzie nie widzę innej możliwości.
-
Buszek wyglądał dziś o niebo lepiej od Miki.
Na razie to chyba jedyna możliwa opcja. Od czasów informacji o odmowie dla szerszenia już żadnych wieści nie było słychać, a przydałby się bardzo, bo pokazywał kilkukrotnie że radzi sobie całkiem nieźle, jeśli da mu się szansę. Niestety zagrał w lidze chyba ze 2 razy.
-
Pierwszy sukces Igły. Ściągnięcie Kozuba. Ten gościu to perełka. Musi grać. Sezon i tak stracony. Reszta bez kondycji. Sił starcza na dwa sety. Wszyscy będący pod opieką poprzedniej ekipy bez formy. Przetrenowani czy niedotrenowani to pytanie do specjalistów.
-
Pierwszy sukces Igły. Ściągnięcie Kozuba. Ten gościu to perełka. Musi grać. Sezon i tak stracony. Reszta bez kondycji. Sił starcza na dwa sety. Wszyscy będący pod opieką poprzedniej ekipy bez formy. Przetrenowani czy niedotrenowani to pytanie do specjalistów.
Z tego co mi wiadomo to rozmowy w sprawie Kozuba toczyły się już jak jeszcze był Górski prezesem. Ignaczak dokończył po prostu rozmowy.
Czekam aż wróci Masłowski i Szerszeń będzie mógł grać z Rossardem.
-
Widzę że wszyscy czekają na powrót Masłowskiego i zestawienie w przyjęciu: Rossard, Szerszeń , Masłowski. Coś czuję że byłaby niezła strzelnica, bo żaden z nich asem w tym elemencie nie jest. Ale cóż nam zostało chyba tylko zamiana Miki na Buszka. Rafał dostaje wiele czap ale gdyby dano mu prawdziwą szansę to myślę że nabrał by pewności i byłby o niebo lepszy od Miki (już jest).
-
oprócz zmiany Miki na Buszka konieczna wydaje się zmiana Smitha za Możdżonka ... przykro to mówić, ale patrząc się na szybkość poruszania się Możdzonka i jego flegmatyczność aż prosi się aby na rozegraniu grał już tylko Kozub. Gra wygląda gorzej niż wczorajszy wynik ze słabiutką Bydgoszczą ... trochę długo nie ma progresu jak na pracę nowego trenera..a może po prostu ten zespół jest tak źle skomponowany i słaby, że w tym sezonie już nic nie będzie z chociaż "średniego" grania? ... czas już myśleć o przyszłości
-
Widzę że wszyscy czekają na powrót Masłowskiego i zestawienie w przyjęciu: Rossard, Szerszeń , Masłowski. Coś czuję że byłaby niezła strzelnica, bo żaden z nich asem w tym elemencie nie jest. Ale cóż nam zostało chyba tylko zamiana Miki na Buszka. Rafał dostaje wiele czap ale gdyby dano mu prawdziwą szansę to myślę że nabrał by pewności i byłby o niebo lepszy od Miki (już jest).
Zgoda że przyjęcie będzie gorsze, ale co z tego jak Mika dobrze przyjmie, ale z pajpa nie zaatakuje a z lewego nie skończy? Szerszeń pewnie zrobi kilka asów, przyjmie nad siebie ale i będzie kończył trudne piłki. Uważam że warto spróbować i dać chłopakowi grać w kontekście przyszłego sezonu.
Wyrzucenie Stoczni dużo zmienia in plus w Naszej sytuacji będziemy tracić 5 pkt do 7 miejsca a do 6 - 8 pkt. Więc są szanse jeszcze na play offy.
-
...a może po prostu ten zespół jest tak źle skomponowany i słaby, że w tym sezonie już nic nie będzie z chociaż "średniego" grania? ... czas już myśleć o przyszłości
Czas przyjąć to do wiadomości (dla tych, którzy wcześniej tego nie zauważyli). Nie ma się co łudzić, ale...walczyć o połowę tabeli. Taki mamy klimat w tym sezonie. Cokolwiek powyżej tego będzie już sukcesem. Trochę taka praca u podstaw. Po takim "trzęsieniu ziemi", jakie mamy w tym sezonie trzeba po prostu zacząć spokojną pracę od podstaw. Nic nie poradzimy na to, że odbywa się to o przynajmniej 2 lata za późno. Co z tego, że te 2 lata temu mniej by bolało. To się już nie wróci.
Ja mam tylko jeden apel do drużyny...do trenera, bo po wczorajszym meczu chodzą słuchy o jakimś zakazie udzielania wywiadów przez zawodników.
Panowie, nie zamykajcie się na kibiców. Nie tędy droga. Więź ze swoimi kibicami trzeba pielęgnować i non stop budować. Szczególnie z takimi kibicami, którzy przychodzą na Podpromie. To zawsze był inny kibic, niż w każdej innej hali w Polsce. Warto to brać pod uwagę. I warto też otwarcie zweryfikować nadmuchane oczekiwania. Będzie szczerzej, przejrzyściej i w efekcie końcowym korzystniej dla budowania od podstaw, ale już w zupełnie nowych warunkach (bo nigdy my wszyscy nie zmierzyliśmy się z taką sytuacją, z jaką mamy teraz do czynienia) atmosfery tej specyficznej hali.
-
Ja mam tylko jeden apel do drużyny...do trenera, bo po wczorajszym meczu chodzą słuchy o jakimś zakazie udzielania wywiadów przez zawodników.
Tu chyba nie chodzi o "zakaz", tylko wyciszenie się i chwilowe oderwanie od mediów - zarówno czytanie jak i udzielanie wywiadów.
Zauważcie, że ostatnie 2 tygodnie to znacznie mnie artykułów i nagłówków z "Resovia" - tak jak by dawano nam czas i chwilę spokoju na poukładanie tego bajzlu od nowa. Może też wyciszeniu szumu w koło nas pomogła sprawa Stoczni i transferów do Onico.
-
oprócz zmiany Miki na Buszka konieczna wydaje się zmiana Smitha za Możdżonka ... przykro to mówić, ale patrząc się na szybkość poruszania się Możdzonka i jego flegmatyczność aż prosi się aby na rozegraniu grał już tylko Kozub. Gra wygląda gorzej niż wczorajszy wynik ze słabiutką Bydgoszczą ... trochę długo nie ma progresu jak na pracę nowego trenera..a może po prostu ten zespół jest tak źle skomponowany i słaby, że w tym sezonie już nic nie będzie z chociaż "średniego" grania? ... czas już myśleć o przyszłości
Ja bym tu upatrywał po części winę w sztabie przygotowania fizycznego, bo coś ewidentnie w tej sferze fizycznej jest nie tak :(
-
Ja mam tylko jeden apel do drużyny...do trenera, bo po wczorajszym meczu chodzą słuchy o jakimś zakazie udzielania wywiadów przez zawodników.
Byłby to jeden z najgorszych pomysłów, jakie w tej sytuacji można zastosować.
Panowie! Że nie ma luksusu, to każdy widzi, ale nadal jesteście naszymi zawodnikami - naszą drużyną, nadal jesteśmy z Wami, nadal cieszycie się naszą życzliwością i sympatią. Jesteśmy razem na dobre i na złe.
Nie wierzę, że któremuś z Was się nie chce. Po prostu nie idze tak, jak wszyscy marzyliśmy. To jest sport.
Nadal tli się w nas nadzieja na sukces i ona będzie się tlić dopóki będą matematyczne szanse na sukces. Przecież jesteśmy kibicami. Nadal Podpromie jest pełne na każdym meczu.
Szanujcie nas, bo my Was szanujemy. To, co od Was zależy, zróbcie najlepiej jak potraficie. My zrobimy najlepiej jak potrafimy to, co zależy od nas.
Bądźmy normalni. Rozmawiajmy normalnie.
A że czasem komuś coś się wypsnie... Wypsnie się, a później życie toczy się dalej.
Jesteśmy w trakcie trudnego sezonu, ale jesteśmy razem. Im więcej otwartości, tym lepiej.
-
Podpisuję się pod wyżej napisanym apelem Represa.
-
Ja mam tylko jeden apel do drużyny...do trenera, bo po wczorajszym meczu chodzą słuchy o jakimś zakazie udzielania wywiadów przez zawodników.
Ja mam nadzieję , że to jednak jakieś nieporozumienie, nieprawda...
Jeśli miała by być to prawda to... Mam deja vu...
Parafrazując klasyka:
Trenerze Cretu, Prezesie Krzysztofie, DRRużyno, nie idźcie tą drogą...
-
https://www.przegladsportowy.pl/siatkowka/plusliga/asseco-resovia-rzeszow/plusliga-asseco-resovia-pokonala-chemika-bydgoszcz/zdbfpgb
Jednak prawda.
...
-
- Po sześciu tygodniach przyszedł czas na to, żebym tylko ja mówił. Nawet jeśli ludzie się na mnie wkurzają ? stwierdza szkoleniowiec Asseco Resovii. ? Uważam, że moi zawodnicy zasługują na więcej. Nawet jeśli mają trudne momenty i nie grają siatkówki jakiej chcieliby grać i jakiej się od nich oczekuje, to kibice w pierwszej kolejności powinni ich wspierać. Wiem o tym, że wielu ludzi nas osądza i krytykuje, ale przez ten okres odkąd tu jestem nigdy nie mówiłem o problemach, z jakimi się borykamy i nie szukałem alibi ? stwierdza Cretu.
zawodnicy zasługują, kibice powinni .... a może to kibice zasługują a zawodnicy powinni?!
mnie się zawsze wydawało, że na kogo jak na kogo, ale na rzeszowskich kibiców liczyć można zawsze..nawet kiedy mamy po 10 kolejkach ostatnią lokatę w tabeli kibicowało prawie całe Podpromie !
o co tu zaczyna chodzić? znów ktoś wpada na genialne pomysły szukania winnych? że kibice nie wspierają ????? słabo to brzmi....
-
Zamiast odbudowy TwieRRdzy, o której mówił Prezes Ignaczak, mamy syndrom oblężonej twierdzy.
-
Trochę Was nie rozumiem...
Ja mam tylko jeden apel do drużyny...do trenera, bo po wczorajszym meczu chodzą słuchy o jakimś zakazie udzielania wywiadów przez zawodników.
Parafrazując klasyka:
Trenerze Cretu, Prezesie Krzysztofie, DRRużyno, nie idźcie tą drogą...
Byłby to jeden z najgorszych pomysłów, jakie w tej sytuacji można zastosować.
Panowie! Że nie ma luksusu, to każdy widzi, ale nadal jesteście naszymi zawodnikami - naszą drużyną, nadal jesteśmy z Wami, nadal cieszycie się naszą życzliwością i sympatią. Jesteśmy razem na dobre i na złe.
zawodnicy zasługują, kibice powinni .... a może to kibice zasługują a zawodnicy powinni?!
Zamiast odbudowy TwieRRdzy, o której mówił Prezes Ignaczak, mamy syndrom oblężonej twierdzy.
Umówmy się: wszyscy życzymy dobrze drużynie. Wypowiedzi nowego prezesa wywołały raczej pozytywne komentarze. I nagle, gdy trener podejmuje decyzję o ograniczeniu wypowiadania się, zaczyna się powyższa "lawinka" narzekań. No to jak? Życzymy dobrze, ale macie robić tak jak my (kibice) chcemy?
Skoro podjęli taką decyzję, to zapewne mają jakiś powód. Ja odbieram tą wypowiedź jako zakaz kontaktów z mediami a nie z kibicami - to przede wszystkim. Zastanówcie się przez chwilę o co pytają kolejni dziennikarze w wywiadach? Co się dzieje? Dlaczego nie idzie? Utrzymacie się? itd. itp. Zawodnicy mają umowy, w których zobowiązali się do dbania o wizerunek klubu w kontaktach z mediami, więc nie mogą dziennikarzowi Kowalskiemu powiedzieć "spadaj", albo się chamsko rozłączyć. Teraz dostali alibi: "nie mogę, trener nie pozwolił".
Tylko dla mnie nie ma w tym nic wielkiego?
-
Tylko, że w wypowiedzi trenera jest taki kwiatuszek:
Nawet jeśli mają trudne momenty i nie grają siatkówki jakiej chcieliby grać i jakiej się od nich oczekuje, to kibice w pierwszej kolejności powinni ich wspierać.
I wydźwięk tego może być taki, że Gianni uważa, iż nie wspieramy. No to, że tak powiem, też mam deja vu.
-
Pewniaku, jedno to odcinanie zawodników od wywiadów (z tym też się nie zgadzam, to część ich pracy), a drugie to jest to:
Uważam, że moi zawodnicy zasługują na więcej. Nawet jeśli mają trudne momenty i nie grają siatkówki jakiej chcieliby grać i jakiej się od nich oczekuje, to kibice w pierwszej kolejności powinni ich wspierać.
Drużyna nie ma wsparcia od kibiców?
A może trener oczekuje, że nikt nie będzie w żaden sposób kontestował jego decyzji albo tego co poszczególni zawodnicy prezentują na boisku?
Naprawdę to kibice zawodzą w tym sezonie?
To ja Ci powiem, że w mojej opinii kibice (przynajmniej publicznie) i tak wykazują się bardzo dużą... cierpliwością i zrozumieniem...
-
Przeczytajcie ten wywiad
https://www.przegladsportowy.pl/siatkowka/plusliga/asseco-resovia-rzeszow/gheorghe-cretu-trener-asseco-resovii-zabronil-zawodnikom-rozmow-z-dziennikarzami/ms9gklg (https://www.przegladsportowy.pl/siatkowka/plusliga/asseco-resovia-rzeszow/gheorghe-cretu-trener-asseco-resovii-zabronil-zawodnikom-rozmow-z-dziennikarzami/ms9gklg)
Ciekawe o co Mu chodzi :o
Mi się też wydaje że to bardziej chodziło o media i dziennikarzy (lokalnych?!?) niż stricte kibiców
-
Odnoszę wrażenie, że chodzi o kibiców, którzy wczoraj przez moment mocno gwizdali przy zmianie Miki na Buszka oraz o dziennikarzy.
-
Prezes zacznij działać już, bo smród się robi. Możesz "przetłumaczyć" wypowiedź trenera ??
-
którzy wczoraj przez moment mocno gwizdali przy zmianie Miki na Buszka oraz o dziennikarzy.
Qrcze byłem, a jakoś nie zwróciłem na to uwagi! Bardziej było słychać jęk zawodu/buczenie przy Jego (Mateusza) atakach
-
Odnoszę wrażenie, że chodzi o kibiców, którzy wczoraj przez moment mocno gwizdali przy zmianie Miki na Buszka oraz o dziennikarzy.
Skoro takie rzeczy ich deprymują zamiast mobilizować to ja się nie dziwię że zajmujemy przedostatnie miejsce w tabeli. Gdyby ktoś gwizdnął na Kubiaka to w następnym meczu wygrał by mecz w pojedynkę a w wywiadzie powiedział by co myśli o takich kibicach. U nas lepiej spuścić głowę i żalić się jak to oni chcą a im nie wychodzi.
-
Qrcze byłem, a jakoś nie zwróciłem na to uwagi! Bardziej było słychać jęk zawodu/buczenie przy Jego (Mateusza) atakach
Najmocniejsze gwizdy były po przegranej akcji w trzecim secie (chyba na 6:8 dla Chemika), w której Mika i Shoji błysnęli kilkoma farfoclami. Zaraz potem za Kawikę wszedł Kozub.
-
Jednakowoż chyba jesteście przewrażliwienie na własnym (kibica) punkcie. Czy to jest "Napijcie się wody 2" ?
Wyluzujcie. Zostawcie temat i tyle. Po co robić z igły widły?
-
A może trener wziął gwizdy do siebie, bo może sam wiedział, że za długo Mateusza przełamywał?
-
Jednakowoż chyba jesteście przewrażliwienie na własnym (kibica) punkcie. Czy to jest "Napijcie się wody 2" ?
Wyluzujcie. Zostawcie temat i tyle. Po co robić z igły widły?
Nie Pewniaku, w "napijcie się wody" poprzedniemu trenerowi chodziło o to, że "nie znacie się, ja tylko się znam".
Dzisiejszą wypowiedź trenera Cretu porównał bym raczej z wywiadem bodajże dla PS i "nie pasuje wam, to nie przychodźcie". W sensie "kibic jest od kibicowania jak... (niech każdy sobie dopowie)"
Nie widzę żadnego powodu żeby, jak tak jak w przypadku wypowiedzi poprzedniego trenera, nie napisać co o tym myślę.
Mnie dzisiaj trener Cretu też "zwolnił" z publicznego niewytykania jego i drużyny błędów.
Kończąc ze swojej strony ten temat... trener Cretu wczoraj powiedział co mu na wątrobie siedziało. Dziennikarzom i kibicom. Teraz już będzie tylko lepiej... Na każdej płaszczyźnie... :-\
-
A ja myślę, że to jakieś totalne nieporozumienie.
Tyle kredytu zaufania, cierpliwości i wsparcia co ma Drużyna i zawodnicy od kibiców to w galaktyce szukać.
Gianni chyba nie do końca nas rozumie i nasze reakcje, stąd taka a nie inna wypowiedź, która też (musimy tą wziąć po uwagę) jest tłumaczona przez redaktora.
Prezes Igła zna nas, jest w kontakcie z Trenerem to mam nadzieję, że wszystko szybko wyjaśni i nie ma co szukać dodatkowych sensacji - oby :)
-
Treneru Cretu się wydawało, że sobie przyjdzie do "najlepszych kibiców na świecie" i będziemy mu spijać z ust i klaskać.
Im dłużej o tym myślę, tym bardziej skłaniam się do wniosku, że trenerowi puszczają nerwy. Dość szybko. Nawet nie dość.
I jest to cholernie zły prognostyk!
Zupełnie obiektywnie, to na KMŚ widziałem jak mi się wydawało rękę Cretu w grze blok-obrona. Wczoraj gry blok-obrona nie było. Dlaczego?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Igła wytłumacz Gianniemu, że budowanie oblężonej twierdzy, którą oblegają również kibice, do niczego dobrego nie prowadzi.
-
Szerszeń podobno we wtorek naciągnął mięśnie brzucha!!
-
Szerszeń podobno we wtorek naciągnął mięśnie brzucha!!
Zdaje się, że przez ostatnie tygodnie również się z tym zmagał?
-
Moim zdaniem za bardzo rozdmuchany temat jeśli chodzi o zakaz dawania wywiadów. Taką decyzje podjęto i ok, nie mam z tym problemu. Nie uważam żeby to źle miało wpłynąć na naszą i tak już słabą grę. Pewnie nic nie zmieni a może jedynie pomóc. Zresztą od jakiś 3-4 kolejek to nic ciekawego z tych wywiadów się nie dowiadywaliśmy, a raczej męczyło to sfrustrowanych zawodników którzy po raz n'ty musieli tłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej wygląda nasza gra :)
-
Sama się zdziwiłam, więc dopytałam w Klubie, skąd nagle pomysł "zakazu prasowego".
Gianni poprosił prezesa o jednorazowy zakaz wypowiedzi. Tylko trener miał się wypowiadać. Prezes Ignaczak się na to zgodził. Dlaczego? Bo Gianni chciał pokazać, że to on ponosi główną odpowiedzialność za wyniki. Że ci zawodnicy bardzo chcą wygrywać, że sami są sfrustrowani tym co się z nimi dzieje. Gianni oczekuje naszego wsparcia w tym trudnym okresie. Nie chce się przed nami zasłaniać chorobami, kontuzjami, niedyspozycja zdrowotna. I że jemu samemu zrobiło się przykro, gdy poszły gwizdy na Mike, bo przecież sam Mateusz wie, jak ta gra wygląda, a przecież chciałby jak najlepiej grać.
Dlatego proszę Was. Nie traktujcie tego wywiadu jako uderzenie w Kibiców. Nie taki był jego zamiar.
-
Parę aspektów wczorajszego meczu.
1. Wchodzi młody Kozub na rozegranie i gra lepiej niż Sohji. To straszne. Bo od drugiego rozgrywającego reprezentacji USA można i trzeba wymagać więcej. A nie to, że gra na poziomie młodego Polaka. Zaczyna mnie przerażać, że on ma dwuletni kontrakt.
2. Igła na funkcji prezesa musi mieć czas aby to wszystko ogarnąć. Nie zmieni wiele w "jeden dzień". Będą zmiany ale to za jakiś czas. Jestem pewny, iż wczorajszy mecz był dla niego marnym widowiskiem. Zapewne jak i dla nas wszystkich. Kto był to widział. Stoją Stojanov na kilku pozycjach. Dobrze, że wygrana.
3. Zakaz udzielania wywiadów jest irracjonalny. Tak się w zawodowym sporcie nie robi. Dziennikarze wykonują swój zawód i reprezentują kibiców. I maja prawo pytać, bo to interesuje ludzi. Oni reprezentują tzw. opinie publiczną, która nie ma takiego kontaktu z zespołem. Treningi zamknięte. Zakaz udzielania wywiadów. Idziemy w złą stronę.
4. Pewna epoka się kończy. W tym sezonie odszedł z zespołu trener Kowal, prezes Bartosz Górski i zawodnik Rafael Redwitz. Jak ma nasze standardy to prawdziwe trzęsienie ziemi.
5. Rafa to jest zawodnik, jakich że świecą szukać. Poszedł na rękę klubowi i rozwiązał kontrakt, wczoraj był na Podpromiu ostatni raz. Całego pierwszego seta był na sektorze Klubu Kibica. Po tym się pożegnał i zostawił nam pamiątkę. Do końca był obecne w hali. Nie wiem jak się potoczą jego dalsze losy, ale nie tak miało to wyglądać. (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181213/01b3f12a6652a155b4b22e0cee67fcd4.jpg)
-
Niedobrze to wygląda. Ten wywiad jest podszyty bardzo dużą nerwowością. W zasadzie to trudno coś w tej sytuacji doradzić, bo...zły ruch został wykonany. Myślę, że w dużej mierze impulsywny i nieprzemyślany. To już żyje swoim życiem.
Cóż, pierwszy test dla nowego prezesa przychodzi...spodziewanie szybko.
P.S. Odejść takich graczy zawsze jest szkoda. Mimo, że to było tylko 1,5 sezonu, ale z takimi ludźmi, jak Rafa szybko się zżywamy.
-
Jeden zamknął treningi (drugi dzielnie trzyma ten kurs), a drugi zamknął usta zawodnikom. Czy komuś niebo na głowę spadło?
Wycofajcie się szybciutko z tej wyjatkowo niemądrej decyzji. Tej drugiej, bo na tę pierwszą już dawno położyłem... kreskę.
To ma być ta deklarowana przez prezesa Ignaczaka otwartość?
Wojenka z dziennikarzami nie ma żadnego sensu, bo to naprawdę jest wojna z kibicami. Źle się skończy i dla Cretu (to jeszcze pół biedy), i dla Resovii.
-----------------------------------------
No dobra, osłabłem po innym fragmencie:
"Chciałbym też odnieść się do zarzutów osób, które obwiniały mnie, że w Klubowych Mistrzostwach Świata nie wykorzystałem wszystkich możliwości i nie zagrałem w układzie pięciu obcokrajowców ? dwóch Polaków, czyli w składzie wirtualnym jeśli chodzi o PlusLigę. Chcieliśmy zagrać możliwie optymalnym składem, ale też jak najbardziej zbliżonym do tego z PlusLigi".
Panie Trenerze, czy Pan zdaje sobie sprawę z tego, jaka szansa nam uciekła? Czym Pan chce teraz zaimponować? Szóstym miejscem w +L? Niech Pan sobie zda sprawę, że tylko medal mistrzostw Polski mógłby w jakiś sposób zrekompensować Pana zaniedbanie. I to tylko z tego powodu, że w obecnej sytuacji byłby to cud.
-------------------------------------------
Porażkę to ja mogę przeżyć. Gorzej jest z brakiem zdrowego rozsądku.
-
No to pan Cretu se pojechał. Traktuje kibiców, jak błaznów, którzy mają przyjść i klaskać, nawet jak na grę Miki nie da się patrzyć. W sumie można i tak, po każdej nieudanej akcji krzyczeć Mateusz jesteśmy z Tobą. Będzie więź, będzie moc. :(
A teraz poważnie Panie Cretu. Popatrz się pan na trenera Anastasiego. Ma skład, za 1/4 budżetu pańskiego składu. Tam zawodników z nazwiskami i wielkimi umiejętnościami wielu nie ma. Ale tam nie ma klepania po bronieniu kiwki w 10m. Za takie coś, hala w Sopocie by się zatrzęsła od głosu rozwścieczonego Andrei. A Vital, co robił na początku z chłopakami? Klepał ich po zagranych farfoclach? Nie, rypał tylko wióry leciały. Ale też chłopaków bronił, też za nimi by wskoczył w ogień. I wpoił im swoja filozofię siatkówki. Efekt? Nasi chłopcy zabijali blokiem , razili zagrywką, i niszczyli atakiem.
A pan co tworzy? Ogromny mur wokół zawodników, przez który nie przebiją się...nie, nie kibice, ale sami zawodnicy. W zasadzie jeden zawodnik już jest całkowicie po drugiej stronie muru. Jest nim Mateusz Mika. Pan panie Cretu przyłożył do tego nie tylko przysłowiową cegiełkę, a niezły kilkumetrowy kawałek murowanego odgrodzenia.......
-
Jest to jakaś taktyka. Wezmę wszystko na siebie i niech na mnie skupi się "gniew". Ale jak pisałem, zawodowy sport nie powinien tak działać. Zwłaszcza, iż w ostatnim czasie nie było jakiegoś nasilenia negatywnych artykułów. Gramy słabo i trudno pisać iż jest inaczej. Koń jaki jest to każdy widzi.
-
Współczuję Prezesowi - pierwsza decyzja i już kosa z kibicami :)
Przy podejmowaniu kolejnej decyzji będzie myślał "a co by zrobili kibice?"
P.S. Jesteś tak dobry, jak Twoja ostatnia decyzja :)
-
Może to wina tłumaczenia, ale jak dla mnie ten wywiad brzmi jak jedna z piosenek reklamujących pewna stacje telewizyjna - ?więcej więcej więcej?... ale od kibiców. Panie Cretu, a czego Pan oczekuje? Mecz to swoisty teatr. Jak aktorzy grają kiepsko, to i nie będzie owacji na stojąco. Kiedy przypomni sobie Pan niezły mecz z Zaksa, i fantastyczny z Sadą, to zrozumie Pan, ze widz dostosowuje się do poziomu widowiska. A w tym sezonie prócz wspomnianych meczy, poziomu nie było, a z takim Bedzinem to jednak widz stanął na wysokości zadania, a nie aktor, prawda?
Jestem zdegustowany tym wywiadem. Po prostu. I nasuwa mi się jeden wniosek: W tym klubie nic nie może być najwidoczniej normalnie, bo nie przypominam sobie takich sytuacji w innych siatkarskich klubach.
-
Każdy zinterpretuje inaczej. W każdym razie zawodnikom dostaje się po każdym meczu z wyjątkiem tego z sadą (bo nawet po meczu ze skrą "co z tego że dobrze, skoro 0 punktów"). Bierze na siebie wszystko: i rozmowy z dziennikarzami, które zawsze bolą, tak jak to ktoś wyżej już napisał, i krytykę za zakaz wywiadów. On tego zakazu nie wprowadził od tak, bo mu się nie podoba, na pewno miało to na celu pomoc mentalną drużynie. Jest beznadziejnie, krytyka jest potrzebna, ale nic nie daje. Skoro "w tym sezonie i tak nic nie ugramy", to dajmy trenerowi wprowadzić swoją filozofię gry i ustawić zawodników.
Nie bronię Cretu, ale go rozumiem po części. Gdyby Kozub wszedł i zagrał słabo, krytyka spłynęłaby na trenera, bo "dopiero przyszedł, jeszcze dobrze nie rozegrał się z drużyną i już musiał wejść". Gdyby Buszek, który ostatnio nie mógł grać wszedł i zagrałby słabo też wszyscy stwierdzili by, że "po co wprowadzał trener beznadziejnego Buszka za słabego Mikę". Wtedy Resovia by przegrała. Nikt nie powiedziałby "dobrze, że spróbował, co z tego że zagrał słabiej niż ten, który zszedł".
Wcześniej Szerszeń był niedostępny, Buszek, teraz znowu Szerszeń.
Dajmy mu czas. Kowal miał go aż za dużo, dużo za dużo. A o Cretu, który musi naprawiać drużynę po poprzedniku mówi się, że już miał wystarczająco czasu, żeby ustabilizować drużynę.
-
Wchodzi młody Kozub na rozegranie i gra lepiej niż Sohji. To straszne. Bo od drugiego rozgrywającego reprezentacji USA można i trzeba wymagać więcej. A nie to, że gra na poziomie młodego Polaka. Zaczyna mnie przerażać, że on ma dwuletni kontrakt.
Nie chce bronić Shojiego bo "szału ni ma" ale komu miał grać. Dopóki Kuba atakował to mu grał no i do Tibo chociaż ten też zagrał przeciętnie , środka bylo mało Mikuś nie kończył więc tak naprawdę miał dwóch zawodników.
Kozub wszedł i grał środek z amerykańcem atak z Schulcem , Tibo (niedokładnie jeszcze ) i Buszkiem. Więc miał więcej opcji grania. Tak to widziałem z boku. Zza boiska zupełnie inaczej widać akcje. 😁
-
Trochę gwizdów i krytyki i już się tak trener obruszył ??? Życzę mu żeby nie przeżył chociaż połowy tyle krytyki co jego poprzednik bo może się to źle dla Niego skończyć...
-
Krytyka od pierwszego meczu do teraz. Nie wszyscy są tak wyrozumiali, że dają innym czas.
-
Tibo, przestań już z tym Kowalem, bo niepotrzebnie prowokujesz do pyskówek. Spokojnie rzecz biorąc, Kowal miał na kompletną drużynę mniej czasu niż Cretu do tej pory z drużyną spędził. I z pewnością nie "zajechał" zawodników ani fizycznie, ani mentalnie. Nie miał na to czasu.
Nie ma co tłumuczyć trenera z niemądrej decyzji, tylko trzeba tę decyzję zmienić.
Trener Cretu chyba nie wie, w jakie środowisko trafił. A trafił w środowisko nietypowe. Rzeszowski kibic naprawdę nie jest głupi, więc niech i Cretu nie robi głupstw.
Nie przeginajmy z "filozofią" trenerską, bo wędrujemy w jakiś irracjonalny obszar.
Co to znaczy "Dajmy Cretu czas"? Nie dajemy mu tego czasu? Ktoś z kibiców wyrzuca go z Resovii? Cały czas ma czas. Cały czas cieszy się życzliwością. Cały czas Podpromie jest pełne. Więc o co chodzi?
Gdy Cretu podpisywał umowę, dobrze wiedział, jakich zawodników ma trenować. Podjął się tego. Jak tak dalej pójdzie, to w styczniu "ułożenie zespołu" nie będzie miało żadnego, ale to żadnego znaczenia. Niech trener nie robi z siebie ofiary jakiegoś prasowo-kibicowskiego spisku, przed którym to spiskiem należy zawodników chronić.
Niemądra decyzja. Trzeba się z niej wycofać.
-
No i to miałem na myśli pisząc o interpretacji wywiadu. Dla mnie trener chce odsunąć na chwilę zawodników od krytyki, żeby odpoczęli mentalnie, a krytykę bierze na siebie, a dla Ciebie robi z siebie ofiarę. Poza tym słyszałem że przegląd sportowy trochę znadinterpretował wywiad, a trenerowi chodziło o to, że sam chce wyjaśnić to, co dzieje się w drużynie, zakaz miał być tylko na ten jeden mecz i wywiad nie miał w żaden sposób na celu urazić kibiców i ich dopingu/wiary w drużynę.
-
Z tego co napisała Paulina, to zrozumiałem że ten "zakaz" nie jest stały tylko był jednorazowy, po tym jednym meczu - i tyle ! Więc nie ma raczej konieczności namawiać Trenera do zmiany decyzji - to było raz i szlus :)
Jak dla mnie to Trener chciał dać chłopakom spokój i ściągnąć z nich presję i być jak tarcza. Myślę że gdyby nie wcześniejsze wypowiedzi Andrzeja o piciu wody i innych, to nasza reakcja teraz, na wypowiedź Gianniego, byłaby inna. Ot po prostu...chyba trochę za bardzo bierzemy do siebie, każde słowa które nie do końca głaszczą nasze serca ;P
-
Panie i Panowie, ale zabranianie komunikacji z kibicami (poprzez dziennikarzy) to jedna sprawaa - druga to pierwsze zdanie, czyli:
cyt."Po sześciu tygodniach przyszedł czas na to, żebym tylko ja mówił. Nawet jeśli ludzie się na mnie wkurzają - stwierdza szkoleniowiec Asseco Resovii. Uważam, że moi zawodnicy zasługują na więcej. Nawet jeśli mają trudne momenty i nie grają siatkówki jakiej chcieliby grać i jakiej się od nich oczekuje, to kibice w pierwszej kolejności powinni ich wspierać."
Pretensje do rzeszowskich kibiców, że nie wspierają swoich zawodników w momencie gdy po 10 kolejkach nie wygrali meczu u siebie i są na ostatnim miejscu w tabeli??? Kto i kiedy ich nie wspierał?? całe Podpromie na ost. meczu?? On myśli, że przyjechał do klubu gdzie kibiców można traktować jak kukiełki? Kibiców którzy są uznawani za najlepszych w Europie? gdzie od dziadka po wnuka całe rodziny od lat `70tych chodzą na Sovie, znają się na siatkówce jak mało w którym mieście i jest to klub za którym poszli by w ogień? w meczu z ZAKSĄ nie widziałeś Panie trenerze jak działa Podpromie gdy zawodnicy grają na "rzeszowskim" poziomie? Zacząłeś bardzo kiepsko Panie trenerze ... nikt tu na forum nie formułował do Pana większych zarzutów gdy nie było widać za bardzo progresu w grze zespołu a tu taki babol .. jakbyśmy usłyszeli, że "Wy jesteście od kibicowania bo to Wasza powinność a nie od oceniania, bo nam się należy!" - nic się Tobie nie należy Panie Trenerze !!! im szybciej to zrozumiesz , że Twierrdza Podromie działała najlepiej wtedy gdy zawodnicy byli blisko kibiców tym lepiej dla Ciebie i dla Nas - jeśli uważasz, że przyjechałeś do Rzeszowa aby ustawiać kibiców po kontach to zły adres dla Ciebie!
Prezes Igła powinien tą sytuacje mocno przeanalizować i wyciągnąć wnioski ... w najczarniejszych myślach nie pomyślałem, że Trenerowi tak puszczą nerwy .... tak droga ARR relacji z kibicami nie zbudujecie .. nawet najbardziej otwartymi dniami z zespołem, do tego w momencie gdy kibicie naprawdę byli z zespołem mimo tragicznej gry i fatalnej pozycji w tabeli.
-
Tu nie chodzi o "głaskanie kibiców".
Trener powiedział to, co powiedział, a jeśli został źle zrozumiany, to koniec świata nie nastąpił. Wystarczy sprostować.
"Ściągać presję", "dać zawodnikom odpocząć mentalnie" po wygranym meczu? To jakiś żart?
---------------------------------
No dobrze. Trener strzelił farfocla, ale życie toczy się dalej. Życzę więcej zastanowienia przed wprowadzeniem równie genialnych pomysłów.
-
Jestem zdegustowany!
Co chwilę przewija się w tej dyskusji, że trzeba wspierać drużynę, że najlepsi kibice w Europie, że znamy się na siatkówce... A wystarczy jedno zdanie, by wywołać taką falę oburzenia!
Jak dla mnie to jest hipokryzja. Proponuję zastanowić się nad sobą i zluzować trochę gumkę w majtkach.
No offence
-
Jestem zdegustowany!
Co chwilę przewija się w tej dyskusji, że trzeba wspierać drużynę, że najlepsi kibice w Europie, że znamy się na siatkówce... A wystarczy jedno zdanie, by wywołać taką falę oburzenia!
Jak dla mnie to jest hipokryzja. Proponuję zastanowić się nad sobą i zluzować trochę gumkę w majtkach.
No offence
Pewniaku, do kogo kierujesz te słowa?
Kogo nazywasz hipokrytą(ami)?
Komu proponujesz zastanowić się nad sobą?
Kto cię zdegustował?
-
Co jak co, ale tym wywiadem Trener Cretu osiągnął zamierzony cel. Zasiał wiatr i zbiera burzę, przynajmniej ostatnie strony tego tematu pokazują, że mniej mówi się o mało porywającym występie siatkarzy (choć zwycięskim) a więcej o nim. Okay.
"Sprawdzam" powiedzą dwa najbliższe mecze.
-
Pewniaku, do kogo kierujesz te słowa?
Kogo nazywasz hipokrytą(ami)?
Komu proponujesz zastanowić się nad sobą?
Kto cię zdegustował?
Wpis był ogólny, do wszystkich tych, oburzonych wywiadem. WYWIADEM!
Myślę, że każdy z nas już jest wyjałowiony z medalowych oczekiwań w tym sezonie, więc nie ma potrzeby nerwowo reagować na takie sytuacje. Niepotrzebnie dorabia się ideologię.
P.S. Nie jestem rodziną Cretu :) Wpis może ma mocny wydźwięk, ale moim celem jest ostudzenie tych nastrojów i nakłonienie do schowania szabelek. Bo po co one?
-
Po nic. Trener powiedział co powiedział. W niedzielę kolejny mecz i kolejna szansa aby pokazać w końcu naszą siatkówkę.
O meczu niewiele dobrego można napisać. Większość padła już wcześniej. Na plus to:
wynik bo wygrana
Wejście Kozuba
Trener Cretu, iż zaczął zmieniać zawodników
Na minus:
Mateusz Mika
Ataki Marcina Możdżonka
Drużyna jako kolektyw
-
Wpis był ogólny, do wszystkich tych, oburzonych wywiadem. WYWIADEM!
Myślę, że każdy z nas już jest wyjałowiony z medalowych oczekiwań w tym sezonie, więc nie ma potrzeby nerwowo reagować na takie sytuacje. Niepotrzebnie dorabia się ideologię.
P.S. Nie jestem rodziną Cretu :) Wpis może ma mocny wydźwięk, ale moim celem jest ostudzenie tych nastrojów i nakłonienie do schowania szabelek. Bo po co one?
Aha... Dla "ostudzenia emocji po mocnym wywiadzie trenera Cretu" postanowiłeś wszystkich, którzy są tym wywiadem oburzeni/zdziwieni/ zaskoczeni... nazwać... hipokrytami...
Cóż... w zasadzie powinienem zignorować, ale... postaram Ci się coś wytłumaczyć:
Otóż trener Cretu od początku swej pracy w Resovii ma OGROMNY kredyt zaufania u WSZYSTKICH kibiców. Także i tych, którym ostatnia zmiana trenera... nazwijmy to oględnie... nie byli jej zwolennikami. Ja cały czas słyszę zewsząd: "dajmy mu/im czas", "bądźmy cierpliwi", "w końcu efekty pracy trenera Cretu przyjdą i drużyna zacznie grać na miarę potencjału" itd. itd. I bardzo dobrze. Sam tak mówię.
Pojawiały się BARDZO NIELICZNE głosy krytyki, okazywanie zniecierpliwienia itd. W mojej opinii jak na to co prezentuje drużyna i... też nazwijmy to oględnie... jakie decyzje podejmuje w meczach trener Cretu... były to głosy wręcz niezauważalne. Obydwaj wiemy co by się działo w analogicznej sytuacji jakby przy linii stał poprzedni trener...
My, wszyscy kibice od początku pracy trenera Cretu wspieramy drużynę i trenera jak się tylko da (że nie jest to na każdym meczu atmosfera TwieRRdzy to chyba jasne i chyba... logiczne). I choć niewielu z nas wiąże jeszcze z tym sezonem większe nadzieje to od drużyny ani od trenera Cretu NIKT SIĘ NIE ODWRÓCIŁ.
Dzisiaj pojawia się wywiad z trenerem Cretu, w którym podkreśla, że oczekuje od kibiców, że będą wspierać drużynę (w podtekście nie (zawsze) wspieracie albo wspieracie za mało).
Pomijam inne, moim zdaniem nie mniej kuriozalne wątki tego wywiadu jak zakaz kontaktu zawodników z mediami albo tłumaczenie decyzji personalnych z KMŚ. Pominę też to czy te słowa były głupie/niepotrzebne/obraźliwe/śmieszne/źle zrozumiane... Zostawmy to...
Po tym wywiadzie część z nas wyraziła dezaprobatę do tego co w nim padło. Wyraziliśmy dezaprobatę i... NIKT NIE POWIEDZIAŁ, ŻE W ZWIĄZKU Z TYM WYWIADEM ODWRACA SIĘ OD DRUŻYNY ALBO TRENERA. Napisaliśmy co myślimy o słowach trenera Cretu i tyle.
O jakiej hipokryzji kibiców Pewniaku piszesz?
Nie obraź się, ale według mnie są dwie możliwości: albo użyłeś niewłaściwego słowa albo jeden z nas nie wie co znaczy "hipokryzja".
PS. W mojej opinii hipokrytą bym był jakbym, po tym co po analogicznych słowach poprzedniego trenera mówiłem, teraz mówił "nie dramatyzujmy, wyrwało się chłopu"
-
Otóż trener Cretu od początku swej pracy w Resovii ma OGROMNY kredyt zaufania u WSZYSTKICH kibiców. Także i tych, którym ostatnia zmiana trenera... nazwijmy to oględnie... nie byli jej zwolennikami.
A widzisz, z tym się nie zgodzę, bo nawet tutaj na forum są osoby, które nowemu trenerowi od początku nie ufają i krytykują bo od kiedy się pojawił. A i sam znam takie.
-
A widzisz, z tym się nie zgodzę, bo nawet tutaj na forum są osoby, które nowemu trenerowi od początku nie ufają i krytykują bo od kiedy się pojawił. A i sam znam takie.
Ale doczytałeś mój wpis tylko dotąd co zaznaczyłeś?
Ok. Spoko, nie zmuszam do przeczytania całego. Tylko zasygnalizuję, że jakbyś przeczytał jeszcze następny akapit to miałbyś odpowiedź na to co napisałeś.
PozdRRo
-
A widzisz, z tym się nie zgodzę, bo nawet tutaj na forum są osoby, które nowemu trenerowi od początku nie ufają i krytykują bo od kiedy się pojawił. A i sam znam takie.
Takie osoby będą zawsze i wszędzie. Natomiast wypowiedzi prowadzące do konfrontacji z tą częścią publiki, która jest pozytywnie nastawiona mogą być w skutkach samobójcze. Na zasadzie od słowa do słowa konflikt się napędzi i może skończyć się ze szkodą nie tylko dla pana Cretu, bo ten znajdzie sobie pracę gdzie indziej, ale ze szkodą dla Resovii. Tym bardziej, że sytuacja nie jest wesoła.
Jeśli Gianni nie ma świadomości w jakie środowisko kibicowskie trafił to...nowy prezes powinien mu tę kwestię wyjaśnić. I nie chodzi tu o jakieś przeciąganie liny i pokazanie kto tu rządzi. Tu chodzi o jego komfort pracy. Bo mając w Rzeszowie kibiców przeciwko sobie zdziała całe nic. No chyba, że już mu nie zależy?...
-
Aha... Dla "ostudzenia emocji po mocnym wywiadzie trenera Cretu" postanowiłeś wszystkich, którzy są tym wywiadem oburzeni/zdziwieni/ zaskoczeni... nazwać... hipokrytami...
Cóż... w zasadzie powinienem zignorować, ale... postaram Ci się coś wytłumaczyć:
Otóż trener Cretu od początku swej pracy w Resovii ma OGROMNY kredyt zaufania u WSZYSTKICH kibiców. Także i tych, którym ostatnia zmiana trenera... nazwijmy to oględnie... nie byli jej zwolennikami. Ja cały czas słyszę zewsząd: "dajmy mu/im czas", "bądźmy cierpliwi", "w końcu efekty pracy trenera Cretu przyjdą i drużyna zacznie grać na miarę potencjału" itd. itd. I bardzo dobrze. Sam tak mówię.
Pojawiały się BARDZO NIELICZNE głosy krytyki, okazywanie zniecierpliwienia itd. W mojej opinii jak na to co prezentuje drużyna i... też nazwijmy to oględnie... jakie decyzje podejmuje w meczach trener Cretu... były to głosy wręcz niezauważalne. Obydwaj wiemy co by się działo w analogicznej sytuacji jakby przy linii stał poprzedni trener...
My, wszyscy kibice od początku pracy trenera Cretu wspieramy drużynę i trenera jak się tylko da (że nie jest to na każdym meczu atmosfera TwieRRdzy to chyba jasne i chyba... logiczne). I choć niewielu z nas wiąże jeszcze z tym sezonem większe nadzieje to od drużyny ani od trenera Cretu NIKT SIĘ NIE ODWRÓCIŁ.
Dzisiaj pojawia się wywiad z trenerem Cretu, w którym podkreśla, że oczekuje od kibiców, że będą wspierać drużynę (w podtekście nie (zawsze) wspieracie albo wspieracie za mało).
Pomijam inne, moim zdaniem nie mniej kuriozalne wątki tego wywiadu jak zakaz kontaktu zawodników z mediami albo tłumaczenie decyzji personalnych z KMŚ. Pominę też to czy te słowa były głupie/niepotrzebne/obraźliwe/śmieszne/źle zrozumiane... Zostawmy to...
Po tym wywiadzie część z nas wyraziła dezaprobatę do tego co w nim padło. Wyraziliśmy dezaprobatę i... NIKT NIE POWIEDZIAŁ, ŻE W ZWIĄZKU Z TYM WYWIADEM ODWRACA SIĘ OD DRUŻYNY ALBO TRENERA. Napisaliśmy co myślimy o słowach trenera Cretu i tyle.
O jakiej hipokryzji kibiców Pewniaku piszesz?
Nie obraź się, ale według mnie są dwie możliwości: albo użyłeś niewłaściwego słowa albo jeden z nas nie wie co znaczy "hipokryzja".
PS. W mojej opinii hipokrytą bym był jakbym, po tym co po analogicznych słowach poprzedniego trenera mówiłem, teraz mówił "nie dramatyzujmy, wyrwało się chłopu"
Wogu brawo.
Dodałbym jeszcze, że efekty pracy pana Cretu są bardzo, bardzo mizerne. Wystarczy porównać formę poszczególnych zawodników 3,4 tygodnie temu, z tym co prezentują . Znaczący postęp widać u Bartka Lemańskiego.
Panie Cretu nie trać pan czasu na biadolenie, a weź się Pan za dobrą robotę. Doradzam mniej klepania zawodników po nieudanych akcjach. Takim zachowaniem mówisz pan nic się nie stało,
Czy taki efekt chcesz pan osiągnąć? Też tak myślę......
-
Nie obraź się, ale według mnie są dwie możliwości: albo użyłeś niewłaściwego słowa albo jeden z nas nie wie co znaczy "hipokryzja".
Nie ma obawy - dyskutujemy
O jakiej hipokryzji kibiców Pewniaku piszesz?
W swoim wpisie napisałem do czego odnoszę słowo "hipokryzja" (znam definicję). Po Twojej odpowiedzi wnoszę, że Wasze (piszę w liczbie mnogiej, bo w tym tonie wypowiadało się więcej niż dwie osoby, a mi nie chodzi o konkretne z nich) oburzenie i moje odmienne podejście bierze się z diametralnie odmiennej oceny tego wywiadu. Ja go zbagatelizowałem - Wy wzięliście mocno do siebie.
Tak na marginesie. Jesteś trenerem, Twój zawodnik gra piach, dostaje gwizdy z trybun - co robisz, żeby mu pokazać, że ma Twoje wsparcie? Cretu pisząc o potrzebie wsparcia ("bo zawodnicy wiedzą, że grają źle i chcieliby lepiej bla bla bla") stanął właśnie po jego stronie. Tak ja to interpretuję, ale zaznaczam - nie byłem dobry z interpretacji wierszy na polskim. Natomiast jak to czytają najlepsi kibice w Europie? "My za mało wspieramy???". No i lont został podpalony i się tli.
-
Nie ma obawy - dyskutujemy
Tak na marginesie. Jesteś trenerem, Twój zawodnik gra piach, dostaje gwizdy z trybun - co robisz, żeby mu pokazać, że ma Twoje wsparcie? Cretu pisząc o potrzebie wsparcia ("bo zawodnicy wiedzą, że grają źle i chcieliby lepiej bla bla bla") stanął właśnie po jego stronie. Tak ja to interpretuję, ale zaznaczam - nie byłem dobry z interpretacji wierszy na polskim. Natomiast jak to czytają najlepsi kibice w Europie? "My za mało wspieramy???". No i lont został podpalony i się tli.
Co robi trener, roztropny trener? Nie otwiera frontu z kibicami, którzy go i drużynę wspierają.
Do tego trzeba podkreślić, dużą przychylność Polsatu. Co robi roztropny trener. Nie zakazuje wywiadów......
-
(...)
Tak na marginesie. Jesteś trenerem, Twój zawodnik gra piach, dostaje gwizdy z trybun - co robisz, żeby mu pokazać, że ma Twoje wsparcie? Cretu pisząc o potrzebie wsparcia ("bo zawodnicy wiedzą, że grają źle i chcieliby lepiej bla bla bla") stanął właśnie po jego stronie. Tak ja to interpretuję, ale zaznaczam - nie byłem dobry z interpretacji wierszy na polskim. Natomiast jak to czytają najlepsi kibice w Europie? "My za mało wspieramy???". No i lont został podpalony i się tli.
Hmmm...tylko nie rozumiem dlaczego pominąłeś tę część wypowiedzi trenera, którą odpalił w kierunku kibiców.
Takie manewrowanie faktycznie...chyba można podłączyć pod definicję hipokryzji.
Tu nie ma miejsca na dedukcję. Sam trener sformułował zarzut w kierunku kibiców. Po co? Kompletnie nie wiem.
Dla jasności napiszę...osobiście mam wywalone na takie zwroty (te, których użył trener w kierunku kibiców), bo nie przychodzę na mecz po to, żeby robić co mi ktoś każe, ale po to, żeby przeżywać po swojemu emocje. Ale nie trudno przewidzieć do jakiej atmosfery będą takie wypowiedzi prowadzić.
Jeszcze raz...Po co? W jakim celu trener to robi? Poniosły go emocje? No to jest czas na sprostowanie. Niczyj honor nie będzie tu stratny, a korzyści będą oczywiste.
-
Hmmm...tylko nie rozumiem dlaczego pominąłeś tę część wypowiedzi trenera, którą odpalił w kierunku kibiców.
Takie manewrowanie faktycznie...chyba można podłączyć pod definicję hipokryzji.
Może nie dosłownie, ale przecież właśnie o tym piszę
(...)Cretu pisząc o potrzebie wsparcia(...)
-
Pewniaku proszę odpowiedz, czy tym wywiadem pan Cretu zapewnił drużynie większe wsparcie kibiców?
-
O meczu niewiele dobrego można napisać. Większość padła już wcześniej. Na plus to:
wynik bo wygrana
Wejście Kozuba
Trener Cretu, iż zaczął zmieniać zawodników
Ja bym dodał jeszcze pożegnanie i podziękowanie Bartkowi. Igła wprowadził "nową świecką tradycję" i oby teraz każdy zasłużony działacz czy zawodnik był tak uhonorowany przez Klub.
Dodatkowo Igła znalazł chyba pilota do tablic bo w końcu coś na nich się więcej zadziało - zdjęcia podczas pożegnania Bartka, animowane prezentacje sponsorów. W końcu ten element hali został szerzej wykorzystany ;D
-
Ja bym dodał jeszcze pożegnanie i podziękowanie Bartkowi. Igła wprowadził "nową świecką tradycję" i oby teraz każdy zasłużony działacz czy zawodnik był tak uhonorowany przez Klub.
Dodatkowo Igła znalazł chyba pilota do tablic bo w końcu coś na nich się więcej zadziało - zdjęcia podczas pożegnania Bartka, animowane prezentacje sponsorów. W końcu ten element hali został szerzej wykorzystany ;D
Faktycznie, do tej pory z tablicami było...nie da rady, nie da się, nie ma możliwości. A tu masz...dało się.
Co do podziękowań...no skoro sam Bartek Górski nie wiedział co powiedzieć... :D
Proponuję jeszcze wziąć do realizacji filmów tę firmę/osobę, która zrobiła ten skrót z meczu:
https://www.facebook.com/155368654651629/posts/922552464599907/
Kapitalna robota.
-
Pewniaku proszę odpowiedz, czy tym wywiadem pan Cretu zapewnił drużynie większe wsparcie kibiców?
Bardzo dobre pytanie. Ode mnie mają TAKIE SAMO wsparcie, jak przed artykułem. A Ty będziesz ich mniej wspierał?
Jeszcze raz powtarzam, ja na ten artykuł patrzę z punktu widzenia psychologii. Dla mnie trener pokazuje w nim, że jest z zawodnikami, może chodzi konkretnie o Mikę. Nie robię z tego powodu rabanu i nie głoszę wszem i wobec jak to uraził moje uczucia kibicowskie.
Jako dziennikarz nie miałbym problemu z zakazem, bo jak mam jakieś pytanie to zadzwonię do trenera i mam gwarantowany wywiad, bo trener wziął to na siebie.
Nie tłumaczę zachowania Cretu (ani on mnie grzeje, ani ziębi), ale zaskakuje mnie to, dość szerokie jak się okazuje, Wasze (znowu uogólniam - wybaczcie) przewrażliwienie na własnym (kibicowskim) punkcie.
Tyle.
-
P.S. chyba sobie nagrabiłem :-X
-
P.S. chyba sobie nagrabiłem :-X
Jak reagowałeś gdy słyszałeś hasełka: napij się wody, jak się nie podoba nie przychodźcie na Podpromie?... No właśnie
To tak a' propos hipokryzji, o której raczyłeś pisać .........
Aha, poprzedniemu trenerowi zaczęli przeszkadzać kibice po 5,6 latach, obecnemu po 5,6 tygodniach. Drobna różnica
Tak oceniam zachowanie Cretu, kibice mu przeszkadzają, bo raczą mieć swoje zdanie, a nie klaszczą potulnie jak te błazny.
PS. Od wczoraj przestałem patrzeć prze różowe okulary na pracę pana Cretu.
-
Jak reagowałeś gdy słyszałeś hasełka: napij się wody, jak się nie podoba nie przychodźcie na Podpromie?... No właśnie
To tak a' propos hipokryzji, o której raczyłeś pisać .........
Jeśli to co powiedział Cretu ma taką samą wagę jak powyższe, to mów mi hipokryta. Jestem nim.
-
Jeśli to co powiedział Cretu ma taką samą wagę jak powyższe, to mów mi hipokryta. Jestem nim.
Dla mnie ma, jeszcze większą. Dlaczego? Poprzedni trener, był atakowany (nie twierdzę, że niesłusznie) z wielu stron i nie wytrzymał ciśnienia. Ten zaś ma (raczej miał), niemal z każdej strony ale wsparcie i też nie wytrzymał presji.
Do Cretu pasuje jak ulał pewien cytat z "Wesela" (w kontekście kibiców).
-
A ja Wam mówię. Te gwizdy przy zmianie Miki, on odebrał, jako gwizdy na niego. I słusznie. Ślepy widział, że Mateusza trzeba było zmienić po pierwszej piłce. Gianni trwał i trwał. Jak zmieniał Mateusza, sam wiedział, że za późno. I wracamy do punktu wyjścia.
-
Oderwę Was od tych dyskusji ....na chwilkę :)
Kupiłem karnet na sezon 2018/2019 na 13 spotkań FAKT
Spotkań będzie 12
Rozumiem że nic się nie zmieni nie? nie będzie niespodzianki dla stałych klientów, jakiegoś bonusu np.: że mogę wziąć dzieciaka (12 letniego) za darmo na mecz?
ps. przepraszam za przerwę w dyskusji
-
Poprzedni trener, był atakowany (nie twierdzę, że niesłusznie) z wielu stron i nie wytrzymał ciśnienia.
Tylko, że to właśnie różnica - wcześniej atakowany był bezpośrednio Trener i Jego reakcja była wynikiem ataków na niego samego.
Teraz (w mojej ocenie) Trener zareagował na ataki na zawodników i stanął w ich obronie - pozostawiam czy słusznie czy nie. I to, że pokazał że da się za nich "pokroić" czy wystawić na obstrzał u mnie ma na plus.
Czy wolałbym, żeby tego nie powiedział, żeby nie było zakazu - tak wolałbym, ale decyzję podjął i tyle. Szkoda to rozdrapywać, bo decyzja (podobno) jednorazowa.
Coś w Drużynie drgnęło, Kozub dał nową jakość na rozegraniu - trzymajmy się tego, cieszmy z tego malutkiego światełka w tunelu i olejmy wypowiedz Trenera.
BTW, jak oceniacie gwizdy na zawodnika/zawodników w trakcie meczu?!? Wydaje mi się, że jeżeli już wyrażać dezaprobatę to PO meczu, a nie w jego trakcie, kiedy piłka w grze i wszystko się może zdarzyć :o
-
Tylko, że to właśnie różnica - wcześniej atakowany był bezpośrednio Trener i Jego reakcja była wynikiem ataków na niego samego.
Teraz (w mojej ocenie) Trener zareagował na ataki na zawodników i stanął w ich obronie - pozostawiam czy słusznie czy nie. I to, że pokazał że da się za nich "pokroić" czy wystawić na obstrzał u mnie ma na plus.
Czy wolałbym, żeby tego nie powiedział, żeby nie było zakazu - tak wolałbym, ale decyzję podjął i tyle. Szkoda to rozdrapywać, bo decyzja (podobno) jednorazowa.
Coś w Drużynie drgnęło, Kozub dał nową jakość na rozegraniu - trzymajmy się tego, cieszmy z tego malutkiego światełka w tunelu i olejmy wypowiedz Trenera.
BTW, jak oceniacie gwizdy na zawodnika/zawodników w trakcie meczu?!? Wydaje mi się, że jeżeli już wyrażać dezaprobatę to PO meczu, a nie w jego trakcie, kiedy piłka w grze i wszystko się może zdarzyć :o
Gwiazdy w czasie meczu odbieram tak samo jak oklaski po udanej akcji. Jeden to negatywny wydźwięk a drugi pozytywny. Obie są formą wyrażenia opinii. Po meczu to nie było by to samo.
-
No ok, "wyrażanie opinii" - ale czy w trakcie meczu, jako wsparcie z trybun, powinniśmy tak robić?!?
Jakoś mam wrażenie, że nawet jeden negatywny gwizd robi w trakcie meczu mega złą robotę. Kibicowi ulży, bo wyładuje swoje negatywne emocje (nawet i słuszne), ale zawodnikowi idzie to tak w pięty i siada na psychice, że w kolejne akcje będzie spięty i ręce będą drżeć.
Ja wiem, że to zawodowcy i biorą kasę i bla bla bla... ale chyba większość (ludzi) pod negatywną presją działa gorzej niż lepiej - tak przynajmniej to ja odbieram.
-
No ja pitole, czy my mamy do czynienia z mężczyznami, czy z mimozami, których po pojedynczych gwizdach trzeba otulać/przytualać. To jest zawodowy sport, to są zawodowcy. Oni MUSZĄ być przygotowani na oklaski, aplauz, po udanych akcjach, ale również na wyrazy dezaprobaty, na gwizdy po babolach.
Nie chcę mi się wierzyć że Mateusz po tych gwizdach był rozwalony.
Tu nie chodzi o zawodników, tu chodzi o trenera, któremu nie podoba się kontestowanie jego decyzji.....
-
Kibic ma możliwości wyrażenia aprobaty i dezaprobaty.
Nie widzę powodów, żeby pozbawiać się możliwości wyrażania tej drugiej. Tak samo nie widzę, powodów, żeby robić to w "odpowiednim" momencie jakim ewentualnie jest czas po meczu. Z graczami mówiąc nomenklaturą Igły, jest jak z dzieckiem czy przyjacielem, powinien wiedzieć kiedy jesteśmy źli i kiedy jesteśmy zadowoleni. I powinni to wieidzieć w czasie i miejscu, a nie post factum
Dodam od siebie, że ja gwizdów przy zmianie Miki nie słyszałem, musiały to być więc gwizdki, a nie gwizdy. Zatem jeśli trener robi z g aferę, to niech się nie dziwi, że i my stajemy się na swoim punkcie przewrażliwieni. Teraz zastosowałem nomenklaturę pewniaka.
-
No czyli doszliśmy do różnic w pojmowaniu kibicowania, sposobie zachowania w trakcie meczu. Dlatego też (w wyniku tych różnic), różnimy się w ocenach w odbiorze zakazu i wywiadzie Trenera.
W sumie to nawet dobrze, że się różnimy, bo przynajmniej jesteśmy różnorodni, a wtedy wymiana spostrzeżeń jest lepsza i bardziej kreatywna 8)
Ja swoje ew.gwizdy pozostawiam na koniec, po meczu. W trakcie meczu będę albo zdzierać gardło i brawami nagradzać Drużynę albo...siedzieć cicho ;) Braw nie zamienię na gwizdy, tylko na ciiiiiiiszę ;D
-
Chętnie zmienię temat ;)
Jakoś mam wrażenie, że nawet jeden negatywny gwizd robi w trakcie meczu mega złą robotę. Kibicowi ulży, bo wyładuje swoje negatywne emocje (nawet i słuszne), ale zawodnikowi idzie to tak w pięty i siada na psychice, że w kolejne akcje będzie spięty i ręce będą drżeć.
Nie przypominam sobie kiedykolwiek sytuacji, by kibice stricte wygwizdali jakiegoś swojego zawodnika. Wielokrotnie natomiast byłem świadkiem gwizdów dezaprobaty na grę drużyny, gdy było już bardzo źle i zawsze to było pod koniec meczu - nigdy na jego początku.
Kiedyś zapytałem jednego trenera koszykówki, zajmującego się młodzieżą, jaki ma patent na podniesienie adrenaliny zawodnikom, gdy w krótkim czasie grają dwa mecze. Odpowiedział: "Szczerze? Czasami trzeba ich po prostu wk..wić. Przyczepić się o coś co nie do końca jest prawdą i efekt murowany".
"Potulnym" zawodnikom, tak jak piszesz, może i pójdzie w pięty i przepadną, ale charakterni powinni się wkurzyć jak ktoś na nich zagwiżdże. Więc to tak 50 na 50.
-
Chętnie zmienię temat ;)
Nie przypominam sobie kiedykolwiek sytuacji, by kibice stricte wygwizdali jakiegoś swojego zawodnika. Wielokrotnie natomiast byłem świadkiem gwizdów dezaprobaty na grę drużyny, gdy było już bardzo źle i zawsze to było pod koniec meczu - nigdy na jego początku.
Kiedyś zapytałem jednego trenera koszykówki, zajmującego się młodzieżą, jaki ma patent na podniesienie adrenaliny zawodnikom, gdy w krótkim czasie grają dwa mecze. Odpowiedział: "Szczerze? Czasami trzeba ich po prostu wk..wić. Przyczepić się o coś co nie do końca jest prawdą i efekt murowany".
"Potulnym" zawodnikom, tak jak piszesz, może i pójdzie w pięty i przepadną, ale charakterni powinni się wkurzyć jak ktoś na nich zagwiżdże. Więc to tak 50 na 50.
Ktoś pisał tu o Michale Kubiaku. , ze jakby go w jednym meczu wygwizdano za kiepską grę, to w drugim sam by rozniósł przeciwnika.
A pamiętacie atmosferę przed 5-ym meczem finału z Zaksą w 2013r. Jak kędzierzyńskie WAGS jakąś szyderkę z Resovii robiły. Nasze chłopaki tak się wq.....ili, wydrukowali se to i w szatni przykleili. Efekt 3-1 dla Resovii
Ale wtedy miał się kto wq....ić Alek, Igła, Zibi, Mróweczka. Ech to były czasy. Nikt nam tego nie odbierze.
A teraz jak tak dalej pójdzie to kichnąć se nie będzie można, bo się chłopaczyna zestresuje i przestanie grać.....
-
Ktoś pisał tu o Michale Kubiaku. , ze jakby go w jednym meczu wygwizdano za kiepską grę, to w drugim sam by rozniósł przeciwnika.
A pamiętacie atmosferę przed 5-ym meczem finału z Zaksą w 2013r. Jak kędzierzyńskie WAGS jakąś szyderkę z Resovii robiły. Nasze chłopaki tak się wq.....ili, wydrukowali se to i w szatni przykleili. Efekt 3-1 dla Resovii
Ale wtedy miał się kto wq....ić Alek, Igła, Zibi, Mróweczka. Ech to były czasy. Nikt nam tego nie odbierze.
A teraz jak tak dalej pójdzie to kichnąć se nie będzie można, bo się chłopaczyna zestresuje i przestanie grać.....
Tu jest chyba klucz do zrozumienia zaistniałej sytuacji...
Charakterologicznie, to my nie mamy charakternego zawodnika (ale mi potworek językowy wyszedł ;) )
No bo kto z naszych ma się tak "pozytywnie wk..ić", żeby tą wyprodukowaną adrenalinę wykorzystać sportowo?
Może Masło, ale on to bardziej się na siebie złości i korzyść z tego niewielka :(
-
Dodam od siebie, że ja gwizdów przy zmianie Miki nie słyszałem, musiały to być więc gwizdki, a nie gwizdy. Zatem jeśli trener robi z g aferę, to niech się nie dziwi, że i my stajemy się na swoim punkcie przewrażliwieni. Teraz zastosowałem nomenklaturę pewniaka.
Gwizdy były ewidentne. Nie gwizdała cała hala, ale słychać było wyraźnie, nie wspominając o ironicznych krzykach typu: Brawo Mateusz! Trudno mi to ocenić, bo nie wiem jak to wygląda na pozostałych halach, w przypadku gdy zawodnik kończy 1 piłkę na 10. Nie wiem czy Gianni wziął to również do siebie, ale pewne jest że powinien Mikę zmienić po pierwszym secie. Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku trener Cretu pomylił budowanie pewności siebie zawodnika z męczeniem go i nie chodzi mi o fizyczność. Jeśli zawodnik gra bardzo słabo, nie pomaga drużynie i nie widać nadziei na lepszą grę, a rozgrywacze chowają go w ataku, to po co takiego zawodnika trzymać na placu. Co innego gdy zawodnik gra przeciętnie, jego gra faluje itd., tu można mu zaufać i ,,dać" tą pewność.Ja już na rozgrzewce przy wbijaniu gwoździ wiedziałem że to nie będzie dzień Mateusza, bo w jego przypadku to nie były gwoździe tylko plasiki. Mika kredyt zaufania dostał w wielu meczach w tym sezonie w lidze i na KMŚ, tego kredytu nie spłacił. Teraz czas na zaufanie dla Buszka po dobrym meczu z Bydgoszczą. Rafał też kilka razy zawiódł, ale generalnie był rzucany na głęboką wodę, a w wyjściowej szóstce w lidze zagrał chyba tylko z Onico.
-
Staram się zrozumieć intencje trenera Cretu, który chce chronić zawodników przed kierowanymi do nich ponoć negatywnymi zachowaniami kibiców (pojedyncze gwizdy, które słyszane są tylko w niektórych miejscach na hali czy ironiczne komentarze kibiców, którzy wyrażają swą opinie po zmianie zawodnika, który to nie przełamał się po raz nasty w tym sezonie), ale za nic nie mogę tego zrozumieć - to są zawodowi gracze, którzy powinni grać na odpowiednim poziomie, zarabiają godne pieniądze bez względu na efekt swej pracy, buczenia, gwizdy na obcych halach im nie przeszkadzają? nie wiem czy trener Cretu zdaje sobie sprawę, że robi z zawodników Sovii jakieś delikatnie psychicznie beksy do których nie można podnieść głosu bo się rozpłaczą - ludzie, za niedługo jak komuś na hali głośniej się odbije albo puści bąka tak tym zdołuje zawodnika/zawodników, że ten wpadnie w depresje. Nie odwracajmy kota ogonem - to są chłopy jak byki, którzy potrafią grać w siatkówkę nawet przy ryku niezadowolenia we własnej hali, co nie raz w poprzednich latach pokazali - coś nie idzie, trener nie daje sobie z tym rady i dla odwrócenia problemu zwala winę na kibiców .. bardzo to słabe , baa wręcz infantylne. Ciężka praca, zmiany w 6ce, głowa wysoko i grać !!! odwracanie się od kibiców i mediów robiąc z zawodników panienki, które to muszą się tłumaczyć a źle to na nich wpływa to droga nie po medale ale do przytułku ... wydaje mi się, że mimo, iż trener mówi coś o resoviackiej krwi tak naprawdę zupełnie nie czuje Podpromia.... i to w momencie gdy Podpromie było z drużyną na dobre i na złe.
-
Miałam nadzieję, że ten Cretu się sprawdzi bo widziałam, jak nieźle prowadził Cuprum. Ale Cuprum to nie Resovia i z tej mąki chleba nie będzie.
-
Miałam nadzieję, że ten Cretu się sprawdzi bo widziałam, jak nieźle prowadził Cuprum. Ale Cuprum to nie Resovia i z tej mąki chleba nie będzie.
Zobaczy się w maju. Na razie to trudno powiedzieć.
-
]
Proponuję jeszcze wziąć do realizacji filmów tę firmę/osobę, która zrobiła ten skrót z meczu:
https://www.facebook.com/155368654651629/posts/922552464599907/
Kapitalna robota.
Gość ze Stali Rzeszów, a konkretniej osoba pracująca w Fibrainie.
-
To ma jakieś znaczenie, że ze Stali Rzeszów?
A może pracuje/pracował w Fibrain i z tego wywodzisz, że ze Stali?
Po prostu dobrze wykonany materiał. Warto z fachowych usług korzystać.
-
W sztabie od lat też mamy jednego stalowca.
-
Jutro w Galerii Rzeszów spotkanie świąteczne z siatkarzami. Start godzina 16.00
-
Jutro w Galerii Rzeszów spotkanie świąteczne z siatkarzami. Start godzina 16.00
Eee...to z kopyta ruszamy frontem do kibica ;D
-
To ma jakieś znaczenie, że ze Stali Rzeszów?
A może pracuje/pracował w Fibrain i z tego wywodzisz, że ze Stali?
Po prostu dobrze wykonany materiał. Warto z fachowych usług korzystać.
Wiem, bo sam jestem z nimi powiązany. Była mowa o autorze, to mówię.
-
Pozwolę sibie zauważyć, że ci, którzy uczestniczą w spotkaniach z siatkarzami w galerii, to też kibice.
-
Dla mnie to już głupota przyczepiać się do tego, że Resovia robi spotkanie w galerii i wywiązuje się z umowy sponsorskiej. Przecież na tym to polega. Galeria daje kasę i oczekuję coś w zamian.
-
W sztabie od lat też mamy jednego stalowca.
Raczej legionistę ;)
-
Pozwolę sibie zauważyć, że ci, którzy uczestniczą w spotkaniach z siatkarzami w galerii, to też kibice.
Ależ jest to uwaga ze wszech miar słuszna. Nie mam nic przeciwko temu, żeby nasi zawodnicy byli wszędzie tam, gdzie tylko można. Były kiedyś takie cykliczne "wypady" do szkół. Szkoda, że ta inicjatywa gdzieś przepadła, bo z opowieści tych, którzy byli "beneficjentami" tych wizyt wiem, że pamiętają je do dziś.
Dla mnie to już głupota przyczepiać się do tego, że Resovia robi spotkanie w galerii i wywiązuje się z umowy sponsorskiej. Przecież na tym to polega. Galeria daje kasę i oczekuję coś w zamian.
Jupi, czy mniej więcej kojarzysz, co oznacza ;D
Zanim zaczniesz się następnym razem napinać nabierz trochę dystansu. Zapewniam cię...wyjdzie ci to na zdrowie. Nie wszystkie "wzorce" panujące na tym forum są warte naśladowania.
Ale, żeby nie było ponuro...kolejna wrzuta ;D ;)
Trochę mi się to kupy nie trzyma. Najpierw nowy prezes wszędzie głosi, że chce zmienić wizerunek klubu. Chce odejść od modelu zbliżonego do korporacji. Ten wizerunek ma być bardziej...naturalny. Skierowany do kibica mentalnie związanego z Klubem, z tradycją tego Klubu.
Tymczasem chwilę po tej deklaracji pojawia się nieco arogancka wypowiedź trenera, której nikt nawet nie próbuje sprostować, a kolejny krok to wizyta w galerii.
Panie Prezesie, chyba z rozpędu lecimy "po staremu" ;D
-
Może warto się zastanowić, czy aby nie jesteśmy zbyt skorzy do szufladkowania i "tłiterowj polityko-polemiki". Ktoś rzucił hasełko o "korporacji" a reszta dość bezmyślnie to powielała. Realia nikogo nie obchodziły. "Oni - źli, my - dobrzy".
Prawda wyglądała tak, że trudno będzie nowemu prezesowi być bardziej otwartym na kibiców niż był Górski. Być może urządzi jakieś "rozpoczęcie sezonu" i tym wszystkich uszczęśliwi. "Koniec korpo! Teraz kibice naprawdę się liczą!". Na więcej bym jednak nie liczył. Coś się dzieje w pewnych uwarunkowaniach i każdy prezes musi się z tymi uwarunkowaniami liczyć.
Prezesowi "niesportowemu" Górskiemu zależało na kibicach.
Prezesowi "sportowemu" Ignaczakowi, obawiam się, że będzie na kibicach zależało mniej. Prezes "sportowy" wyjdzie z założenia, że sam wynik przyciągnie kibiców, więc nie ma co się nimi zajmować. Prezes "sportowy", obawiam się, będzie się liczył z tylko jednym kibicem.
"Kibic siedzi z dala i do gry się nie ...".
Dużo pracy przed prezesem Ignaczakiem. Oby mu się udało.
-
Warto ze sobą rozmawiać. Każde spotkanie zespołu z kibicami jest zawsze na plus. I to spotkanie w Galerii także będzie.
Dodając tą informację w tym wątku, chciałem trochę zwrócić uwagę na niekonsekwencje. Z jednej strony zakaz wywiadów w środę a w sobotę przed meczem spotkanie z kibicami. Niech pion marketingu z pionem sportowym rozmawia. Aby nie dostać później strzału w stopę.
Prezes Ignaczak ma pomysł na klub. Klub bardziej otwarty. Ale nie jest cudotwórcą i nie zrobi tego w jeden dzień. Wpierw musi poznać klub i rozeznać się gdzie można zrobić coś inaczej. Będą zmiany tylko będą one pojawiały się stopniowo. To nie jest tak iż za słowami nic nie pójdzie. Tylko cierpliwości i wszystko zostanie przekazane. I ta otwartość poprzez powrót do spotkań będzie tego pierwszą oznaką.
To zamknięcie na kibiców o którym piszę, to nie wynika z tego, iż prezes ma/miał taką fanaberię. To raczej z kwestii prymatu drużyny nad kibicami. Czyli skupieniu się na tym co pion sportowy oczekuje. Trener zamyka trening, to prezes się z tym zgadza. Trener chce jakiś sparing to prezes to robi. Trener chce zakazać wywiadów to klub się pod tym podpisuje. Trener ma focha do dziennikarza, to nie będzie z nim rozmawiał. Itp. Czyli wszystko co sobie życzy trener jest realizowane. Bo trener wie najlepiej. Do tego jeszcze ten wywiad, iż KMŚ to element przygotowania do ligi (tak w skrócie).
Zawsze uważałem, iż rolą prezesa jest uświadomienie trenerowi iż jest on także odpowiedzialny za to jaka jest frekwencja na trybunach. Bo jak zachęcić kibiców do przyjścia na mecz w rundzie zasadniczej jak trener mówi iż najważniejsze są play off. I tutaj będzie rola nowego prezesa. Odbudować relacje z kibicami i przywrócić równowagę. Nie każdy pomysł trenera powinien być bezkrytycznie realizowany. Czesem trener powinien także usłyszeć głośne i stanowcze Nie.
W tej chwili jednak najważniejszy aspekt do poprawy to ten sportowy. Aby Resovia zaczęła grać tak, jak wszyscy od niej oczekują. Nazwiska to my mamy. Z zespołem/drużyną już gorzej.
-
Szufladkowaniem jest sprowadzanie wszystkich kibiców do...zadowolenia z darmowej kiełbasy i piwa. Tak proste to to nie jest. Wachlarz i różnorodność kibica siatkarskiego jest kompletnie niestereotypowa. Dlatego warto być wszędzie, gdzie tylko kibica można przyciągnąć.
Powtórzę...wizyty w szkołach były inicjatywą kompletnie nie związaną z darmowym piwem i kiełbasą, a tworzyły odpowiednie wrażenie na młodych ludziach. Samo to, że między dzieciaki wchodzi gościu, który musi się schylać w każdych drzwiach, żeby głową o nadproże nie zawadzić, już robi wrażenie. Ten młody człowiek jest też...do zagospodarowania. Tylko na razie nie odbiera pozytywnych bodźców poprzez darmową kiełbasę i piwo, a w zupełnie inny sposób.
A prezes Ignaczak na razie jest na falstarcie i wrócił do boksu startowego. Jego wystrzał z nową koncepcją relacji z kibicami i nawiązywaniem do tradycji klubu póki co okazał się zwykłym kapiszonem. Niech sam oceni, czy warto tylko coś mówić, czy też robić to, o czym się mówi...
-
Zaraz zaraz, poprawcie mnie, bo rośnie kula śniegowa...
Trener mówi w wywiadzie:
- Po sześciu tygodniach przyszedł czas na to, żebym tylko ja mówił. Nawet jeśli ludzie się na mnie wkurzają
Potem na forum pada:
ale zabranianie komunikacji z kibicami (poprzez dziennikarzy)
I mamy:
Z jednej strony zakaz wywiadów w środę a w sobotę przed meczem spotkanie z kibicami.
(...)
To zamknięcie na kibiców o którym piszę (...)
Gdzie i kiedy przegapiłem oficjalne zdanie trenera/prezesa/klubu że "zamykają się na kibiców"?
-
Pewniaku.
To tak, jak chłop..., czyli łopatologicznie:
Jeśli trener mówi "żebym tylko ja mówił", to znaczy, że nie mogą mówić zawodnicy. Nie mogą mówić do dziennikarzy, a wytworem dziennikarskiej działalności jest przekaz skierowany do kibiców. Programy red. Smoli nie powstają ku uciesze red. Smoli, ale ku uciesze kibiców.
-
Na spotkaniu świątecznym w galerii szału nie ma pod względem frekwencji kibiców.
Chyba szał na Asseco Resovię przemija.
-
Zostałem źle zrozumiany. Z tym zamknięciem to chodziło mi o wszystko to co działo się od paru sezonów. I mam nadzieję, iż nowy prezes to zmieni. Wyjdzie z Asseco Resovią do kibiców. I nie ograniczy się tylko do spotkania w Galerii. I pisząc kolokwialnie, "nie da sobie trenerowi wejść na głowę" i czasem powie Nie. Mam nadzieję, iż uświadomi trenera iż drużyna gra dla kibiców i jest dla kibiców. I w napiętym grafiku musi to uwzględnić.