Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: kael w Października 30, 2021, 11:53:57 am
-
Proponuje jeden temat na cały sezon (jak nie to do kosza)
Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 31.10.2021, godzina 14:45
Mam nadzieje że postawią JW trudne warunki, może nawet jakaś niespodzianka?
-
Czy ktoś wie jak wygląda sytuacja Kuby Buckiego? Jest już gotowy do gry, a jeśli nie to jakie są prognozy?
-
W poprzednich meczach był wpisany już jako libero, według prezesa ma być na niedzielę gotowy w 100%
-
Dzięki.
-
0-3 ale dobre symptomy lepszej gry. Będzie dobrze! :)
-
Ja bym takim optymistą nie był, zagrywka leży, przyjęcie leży, no i atak też kiepski sami się pozbawiamy gry własnymi błędami
-
Co to było?. Tragedia i wstyd. Zapraszali na mecz po co. Serce boli. Boję się, że skończy się cierpliwość sponsora bo ileż można.
-
Bez niespodzianki, wynik zgodny z przewidywaniami. Sporo u nas przebłysków i indywidualnych zrywów. W Jastrzębskim Węglu pracowała cała drużyna, niczym dobrze naoliwiony mechanizm. O babolach i przestoju z w drugim secie z 20-18 na 20-23 chyba nie ma co pisać, to zabiło mecz.
Baaaardzo, ale to bardzo duże problemy z przyjęciem i rozegraniem.
-
Alfreda. Napisz, ze tylko wiadomy trener może zapewnić porządek i dobre granie. Problem tylko w tym , że wczoraj zmoczył z Radomiem. :)
-
Alfreda. Napisz, ze tylko wiadomy trener może zapewnić porządek i dobre granie. Problem tylko w tym , że wczoraj zmoczył z Radomiem. :)
Jak tak dalej będzie to Endrju za chwilę może być do wzięcia i marzenie Alfredy się ziści ;D ;D ;D
-
Ale jaki On ma skład. Nie porównuj do Resovii. A jak tak dalej będzie to po co płacić Włochom zamiast swoim. Cały czas usprawiedliwiacie trenera a to Jego sprawa przygotować zespół do tak trudnych meczów. Ciekawe jakie znowu wymówki będzie miał.
W końcu sponsor się wycofa i będziecie mieli nic.
-
Ale jaki On ma skład. Nie porównuj do Resovii. A jak tak dalej będzie to po co płacić Włochom zamiast swoim. Cały czas usprawiedliwiacie trenera a to Jego sprawa przygotować zespół do tak trudnych meczów. Ciekawe jakie znowu wymówki będzie miał.
W końcu sponsor się wycofa i będziecie mieli nic.
Jak to Endrju mówi, forma ma być na play-offy.
-
Jest jakaś drobna poprawa w kilku elementach, ale dalej wygląda to źle. Z tej papierowej czołówki wyglądamy na razie najgorzej. Teraz seria Zaksa, Warszawa, Bełchatów i niestety można się spodziewać że będzie 3 razy w trąbe.
-
Jest jakaś drobna poprawa w kilku elementach, ale dalej wygląda to źle. Z tej papierowej czołówki wyglądamy na razie najgorzej. Teraz seria Zaksa, Warszawa, Bełchatów i niestety można się spodziewać że będzie 3 razy w trąbe.
Proponuję zachować spokój. Sam Alberto Guliani, zdaje się nie rozpamiętywać tej porażki. Zdiagnozował nasze problemy, które krok po kroku, dzień po dniu będzie eliminował. Z tej mąki mam nadzieję będzie pyszny chlebuś :) . Oczywiście, może to nie zagwarantować sukcesu, wszak rywale również szykują dobre wypieki ;) .
-
Spokój spokojem, mam świadomość i nadzieję, że Deroo może dojść do optymalnej formy od której jest daleki, Drzyzga zbyt wielu tak beznadziejnych meczów jak z JW pewnie nie zagra, Muzaj po padlinie jaką prezentował w trzech pierwszych meczach wygląda coraz lepiej (chociaż jeszcze nie dobrze), ale poziom przyjęcia zagrywki bardzo niepokoi. Obawiam się, że w tym elemencie drastycznej poprawy (która jest konieczna, by zagrozić tym najlepszym w lidze) zrobić się nie da, nawet biorąc pod uwagę fakt, że Zatorski ma jeszcze spore rezerwy. Obym się mylił (baardzo, barrdzo tego chcę), ale boję się, że linia przyjęcia Deroo - Zatorki - Cebula, to strzelnica.
-
W przyjęciu myślę że nastąpi duża poprawa. Zatorski ma ogromne rezerwy, Deroo jest kompletnie bez formy w każdym elemencie, jak wyjdzie z dołka to też powinno być co najmniej solidnie. A swoją strefe Cebula spokojnie ogarnia.
Proponuję zachować spokój. Sam Alberto Guliani, zdaje się nie rozpamiętywać tej porażki. Zdiagnozował nasze problemy, które krok po kroku, dzień po dniu będzie eliminował. Z tej mąki mam nadzieję będzie pyszny chlebuś :)
Mam świadomość że oni będą szli do góry, w poprzednim sezonie chyba pod koniec grudnia ta gra zaczęła się zazębiać. Ale jeśli po drodze dostaniemy w zęby od każdego ogarniętego przeciwnika to to też nie pozostanie bez wpływu na zespół.
-
Zaksa - Asseco Resovia 6.11.2021 godzina 14:45
Kolejny trudny mecz, na oko Zaksa gra lepszą siatkówkę niż my, ale też mają swoje problemy. Liczę na punkt/punkty.
-
Niestety, ale spośród drużyn typowanych do medalu mamy najsłabszego sypacza.
-
"Ogólnie mówiąc life is brutal. Poza tym wszystko doskonale...".
Na plus: Muzaj (w porównaniu do poprzednich meczów to było niebo a ziemia), Cebulj, który po prostu gra swoje i Zatorski.
Na minus: duet: Szerszeń-Deroo, tutaj musi się Giuliani zdecydować komu dać szansę w szerszym wymiarze. Odnoszę wrażenie, że Belg fizycznie "tak sobie wygląda". Bardzo źle wyglądała zagrywka, nie może być tak, że kiedy odrabiania jest kilkupunktowa strata, to po chwili jest seria zagrywek w siatkę czy poza boisko.
Oddzielna kategoria: Fabian. Rany boskie, co to było? Ani szybkości, ani dokładności a mowa ciała chwilami wołała o pomstę do nieba ::)...
Środek- trochę zamrożony, choć widać, że Pan Jakub to jest kawał gracza. Na jego zagrywkę niestety musimy jeszcze poczekać.
-
Fabian świetnie gra na prawe i ..., tyle.
-
W I secie nie byliśmy sobą, w pozostałych wróciliśmy do naszej "formy" :o :'(
Chłopaki grali na ile im Fabian pozwalał - rozegranie dziś i z Jastrzębiem było fatalne!
Ale...będzie lepiej 8)
-
Chłopaki grali na ile im Fabian pozwalał - rozegranie dziś i z Jastrzębiem było fatalne!
Nie, chłopaki pograli, na ile przyjmowali. Mecz znów przegrany głównie przyjęciem zagrywki. Innymi elementami również, w tym rozegraniem, ale przede wszystkim przyjęciem. W pierwszym secie ZAKSA nie cisnęła zagrywką, to wygraliśmy (wysoko dlatego, że dodatkowo Kędzierzynianie popełnili dużo błędów). Potem, w kolejnych setach zaczęli mocniej grać na zagrywce i Resovia popłynęła. Pisałem już to na tym forum, ale powtórzę - dopóki nie poprawimy przyjęcia, mecze z mocniejszymi rywalami tak będą wyglądać. Dodatkowo Deroo kompletnie bez formy, więc z wysokich świeczek po przyjęciu pod bandy albo na 5 metr może kończyć tylko Cebula i od czasu do czasu Muzaj. Deroo wali głownie w blok, a Szerszeń zamiennie - w blok lub aut.
Drzyzga swoją grą nie pomógł, ale trzy sety grał poprawnie (na pewno lepiej jak z JW, kiedy było naprawdę słabo). Beznadziejnie zagrał w czwartym secie którego w dużej mierze nam położył, bo w sytuacji równowagi w środku seta, zagrał na kontrach trzy takie piłki, że kryminał i skandal. Potem już było "po herbacie". Ale powtarzam - główną przyczyną wszystkich trzech porażek jest tragiczne przyjęcie zagrywki. Może się skończyć jak co roku, że będziemy ratować sezon nieśmiertelnym Buszkiem, bo i Deroo i Szerszeń są (przynajmniej na razie) strasznie sękaci w przyjęciu.
EDIT
Aha, jeszcze jedno
Ale...będzie lepiej 8)
Ja takim optymistą jak Ty nie jestem, bo naprawdę obawiam się, że tego przyjęcia Resovia znacząco nie poprawi, a w każdym razie będzie to bardzo trudne.
-
Przecież to nie tylko przyjęcie tam nic zupełnie nie chodzi. Sam Cebulij meczów nie będzie wygrywał. Strasznie to wszystko smutne. Tamten rok był stracony, było jakieś wytłumaczenie a ciekawe co teraz powiedzą. Jakie to przykre płakać mi się chce.
-
Aha, jeszcze jedno Ja takim optymistą jak Ty nie jestem...
Wiesz...ja nie tyle, że chcę być tym optymistą - bardziej to muszę :P bo jak się na to patrzy, co tylko optymizm pozostaje :'(
-
Oddzielna kategoria: Fabian. Rany boskie, co to było? Ani szybkości, ani dokładności a mowa ciała chwilami wołała o pomstę do nieba ::)...
https://twitter.com/noworoczny/status/1457932429507760132
-
Alfreda. Napisz, ze tylko wiadomy trener może zapewnić porządek i dobre granie. Problem tylko w tym , że wczoraj zmoczył z Radomiem. :)
A Giuliani zmoczył z Katowicami, czy to coś znaczy ?, po co ta licytacja czemu ma to służyć ?. A że Kowal czterokrotnie wygrał z byłym swoim klubem jakoś dziwnie przemilczałeś ;)
-
Asseco Resovia - Projekt Warszawa 13.11.2021 godzine 14:45
Pewnie trzeba będzie kolejny raz przełknąć gorycz porażki. ::)
-
Majer. Przeczytaj ostatnie wpisy Alfredy to zrozumiesz. Ty jako ekspert wytłumacz prostemu kibicowi kto ponosi odpowiedzialność za ostatnie kilka lat. Kasa jest i była. Skład autorski był . Wyników brak. Może ktoś doprowadził przez swoją nieomylność do tego stanu by wygrać cztery razy. Czy sytuacja w obecnym sezonie nie jest podobna? Ty jako wybitny ekspert i stary kibic na pewno wiesz dużo więcej niż przeciętny kibic. Proszę napisz kto jest winien. Tak bez owijania w bawełnę. Czekam na wyczerpującą odpowiedź i pozdrawiam.
-
Za wszystko winę ponosi Kowal . Jesteś usatysfakcjonowany ?. 8)
-
Asseco Resovia - Projekt Warszawa 13.11.2021 godzine 14:45
Pewnie trzeba będzie kolejny raz przełknąć gorycz porażki. ::)
Przykrość Ci zrobili, 3:0 MVP Maciek
-
fragmenty meczu z Projektem Warszawa:
https://youtu.be/knXwdgHnbPg
-
Przykrość Ci zrobili, 3:0 MVP Maciek
Mi zaimponował Fabian w 3 secie jak bronił piłki. Oby więcej takich akcji.
-
Nareszcie fajna wygrana, oby tak dalej. Rzeczywiście to Fabian zasłużył na MVP, zagrał jak prawdziwy kapitan a reszta drużyny się do Niego dopasowała. Dziękuję.
-
Jest jakaś drobna poprawa w kilku elementach, ale dalej wygląda to źle. Z tej papierowej czołówki wyglądamy na razie najgorzej. Teraz seria Zaksa, Warszawa, Bełchatów i niestety można się spodziewać że będzie 3 razy w trąbe.
Ale przykra niespodzianka, wygrana z Warszawą i to za 3 punkty ;)
-
Miłą niespodziankę sprawili lublinianie pokonując pszczoły w ulu...
-
Cieszy zwycięstwo, ale nie ma się co niezdrowo podniecać. Poziom gry z obu stron rewelacyjny nie był, a Resovia wygrała, bo Warszawa nie nacisnęła w elemencie który przeciwko nam jest najbardziej newralgiczny - zagrywce. W przyjęciu jesteśmy bardzo wrażliwi a Warszawa - co tu dużo pisać - zagrywała marnie. Jak marnie zagrywała, to nasze chłopaki mogły się wykazać, bo w ataku i bloku potencjał mamy jak mało kto w PLS. Cieszy odbudowywanie Muzaja, Kozamernik zagrał w końcu na poziomie jakiego od niego oczekujemy, ale Deroo nadal "cieniuje" (choć prawda jest taka, że prawie wszystkie "śmieci" po marnym przyjęciu szły do niego) a Cebula zagrał chyba najsłabszy swój mecz w tym sezonie. Za tydzień mamy Skrę która chyba najbardziej w lidze "kopie" na zagrywce, więc jeśli im ten element będzie siedział, to perspektywy są marne. Skra jednak wczoraj przegrała z Lublinem, więc w szczycie formy chyba nie są (nie oglądałem meczu).
-
Twoja fachowość Resofon zwala z nóg, jesteś solą kibicowską podpromia. Tak trzymaj.
-
Nareszcie fajna wygrana, oby tak dalej. Rzeczywiście to Fabian zasłużył na MVP, zagrał jak prawdziwy kapitan a reszta drużyny się do Niego dopasowała. Dziękuję.
Może nie aż tak, iż MVP. Bo jego gra falowała. Muzaj to MVP trochę na zachętę, ale dobre i to bo już jego gra "nie boli" ale jeszcze długa droga przed drużyną. Szczerze to po ostatnich wyczynach nie liczyłem na taką wygraną, więc w sumie to niespodzianka. Ale bardzo miła. Projekt chyba polubił swoją nazwę bo ciągle ją ma. Swoją drogą to bardzo ciekawy przypadek. Zawodnicy czołowi a ciągle nie ujawnił się ten co to finansuje. Bo raczej nie jest to ze sprzedaży biletów. Ciekawe kto dał gwarancję na pokrycie budżetu klubu iż go dopuszczono. Już raz była Stocznia w lidze która z hukiem upadła. Głupio jakbyśmy zaliczyli powtórkę. Bo chyba Orlen drugi raz nie poda pomocnej dłoni, zwłaszcza iz politycznie Wawa nie po drodze z obecnie rządzącymi.
-
Jeszcze w temacie porównania Kowal-Giuliani. Andrzej w Suwałkach ma naprawdę dobrą drużynę. Bardzo dobry atakier, dobry rozgrywający, no i zgrana paczka....a jakoś nie idzie. W tym ostatnim meczu z JSW Ślepsk mógł urwać punkt, czy chociażby seta, bo Jastrzębski grał baaardzo średnio, a nawet słabo. Nie udało się. Coś jest nie tak, bo ekipa dobra i jest kim grać...Kogo więc obwiniać za kiepskie wyniki???
-
Przykrość Ci zrobili,
Przykrość sprawia mi brak umiejętności czytania ze zrozumienie u większości rodaków.
Fajnie w końcu środek pograł, ogromy potencjał tam mamy, szkoda że Drzyzga jest tak oszczędny w dystrybucji piłek poza skrzydła.
Deroo dalej kiepski delikatnie mówiąc.
Ciekawe kto dał gwarancję na pokrycie budżetu klubu iż go dopuszczono.
Podobno tam zabawę sponsoruje dobry wujek ze wschodu, ten którego klub ma wejść do PL w przyszłym sezonie.
-
Może jestem niepoprawnym optymistą, ale w tym meczu widziałem jedno - POSTĘP :D
W stosunku do poprzednich meczów w końcu było: więcej bloków i obron, duuuużo więcej środka, Maciek jak by w końcu zaczął grać, atak to nie tylko Klemen a w końcu inni dołączyli, Fabian przypomniał sobie że potrafi bronić ;D
Jest to dobry prognostyk przed meczem w ulu ;)
-
duuuużo więcej środka,
Środek był dużo skuteczniejszy, ale ilościowo to jest niemal dokładnie to samo co w poprzednich spotkaniach.
-
Podobno tam zabawę sponsoruje dobry wujek ze wschodu, ten którego klub ma wejść do PL w przyszłym sezonie.
Jednak nie. Sponsorem Warszawy jest Epicentr Ceramic , czyli firma ukraińska będąca jednocześnie właścicielem drużyny Epicentr Podolany Gródek. Dlatego też do PLS jest zapraszany słaby kadrowo Barkom a nie ukraiński dream team z Szalpukiem i Sordylem.
-
Jeszcze w temacie porównania Kowal-Giuliani. Andrzej w Suwałkach ma naprawdę dobrą drużynę. Bardzo dobry atakier, dobry rozgrywający, no i zgrana paczka....a jakoś nie idzie. W tym ostatnim meczu z JSW Ślepsk mógł urwać punkt, czy chociażby seta, bo Jastrzębski grał baaardzo średnio, a nawet słabo. Nie udało się. Coś jest nie tak, bo ekipa dobra i jest kim grać...Kogo więc obwiniać za kiepskie wyniki???
Słusznie zauważyłeś, że Andrzej ma dobrą drużynę. Są to m. in. zawodnicy, którzy awansowali z 1 ligi, to właśnie trener Kowal sprawił, że jakość tych zawodników jest na tyle wysoka, aby rywalizować z lepszymi od siebie. Czy na pewno to tak zgrana paczka, no nie zupełnie, bo było trochę roszad i to na kluczowych pozycjach, mam na myśli pozycje przyjmującego, ale faktycznie, wygląda to dosyć dobrze. Nie są to zawodnicy z topu, ale swoim zaangażowaniem i walką nadrabiają braki. Są w drużynie zawodnicy, którzy nie znaleźli miejsca w lepszych drużynach, więc "dobra drużyna" to jest zasługa również trenera.
-
Może niech Kochanowski kupuje nie jeden, ale dwa kosze piwa i wódki w sklepie. Szkoda się tak rozdrabniać i tracić czas na jakąś się siatkówkę...
-
Może niech Kochanowski kupuje nie jeden, ale dwa kosze piwa i wódki w sklepie. Szkoda się tak rozdrabniać i tracić czas na jakąś się siatkówkę...
Stara zasada:"gaz robi gaz".
P.s. ma chłopak tłusty kontrakt, to go stać.
-
Nie rozumiem jak wszyscy mogą nagle przestać grac ? Zmiana sztabu bedzie ?
-
W 10 spotkań RZ tego sezonu Kochanowski i Zatorski przegrali więcej meczów niż we wszystkich rozgrywkach łącznie w zeszłym sezonie...
Może trochę przesadzam, ale pierońsko źle to wyglądało.
Los Giulianiego wygląda na przesądzony... Czy będzie też zmiana kapitana?
Zastanawia mnie, co takiego stoi/stało na przeszkodzie by obecną Resovię chociaż jako tako poukładać. Tutaj kamyczek do ogródka trenera.
-
Nie kamyczek a kamień. Resovia ma pecha z trenerami. Wieka szkoda, że tak marnują Wielki Klub i wielkie pieniądze.
-
Osobiście mi się nie podoba postawa Fabiana zachowuje się jak stary tłusty kot któremu nie chce się ruszać a tylko kasę liczyć, Przypuszczam, że gdyby nie wielkie lobby tatusia to nie zagrałby w reprezentacji,
-
Ciekawe kto straci pracę w niedzielę ok godz 20.
-
Qrde nie ma "drużyny", Resovią to my jesteśmy ino w oficjalnych papierach PlusLigi :'(
Patrząc na Fabiana, to mam DejaVu z ostatniego Jego sezonu za Andrzeja - niedokładny, apatyczny, brakuje jeeszcze wzruszania ramionami :-\
Patrząc na ten zlepek świetnych nazwisk na parkiecie, może faktycznie coś jest nie tak ze sztabem Gulianiego i jego podejściem 🤔
Drugi smutny obrazek to Podpromie - puste, ciche, niebieskie.
-
(...)
Drugi smutny obrazek to Podpromie - puste, ciche, niebieskie.
W sumie to miałem dylemat wczoraj. Iść na siatkówkę na 14.45, czy prosto na kosza na 16-tą na ROSIR.
Stało się tak, że jednak poszedłem na siatkówkę i...praktycznie zaraz po 16-tej byłem już w hali ROSiR. Szybkie 0-3 spowodowało, że dylemat sam się rozwiązał.
Zaraz po zakończeniu meczu siatkarzy wielu kibiców stamtąd przyszło też prosto na koszykówkę. I tak w nawiązaniu do cichego i pustawego Podpromia...żeby nie okazało się za chwilę, że w sektorze SSPS będzie wielki transparent z napisem:
JESTEŚMY NA KOSZYKÓWCE!
RESOVIA
-
Za tydzień starcie tytanów.
P.s. jestem ciekaw najbliższego odcinka "prawdy siatki", czy szanowne gremium redaktorskie zauważy padake w wykonaniu Fabię ? Chyba za wiele wymagam, będzie o wszystkim i wszystkich, ale nie o synu Wojciecha.
-
Tydzień temu po porażce z Lublinem byłem bardzo rozczarowany, czułem bezsilność. Nie chciałem wylewać swoich żali na forum. Ale to co wczoraj zaprezentowali zawodnicy śmiało mogę określić nie inaczej jak "siatkarski kryminał". Ruszali się w obronie jakby rano dźwignęli po kilkaset kilo na siłowni. Poczułem taki nerw, jak mój Kolega na parkingu w Łodzi po półfinale ze Skrą w 2016r. Wielu z Was tam wtedy było, więc wie jak się wczoraj czułem.
Piłkarska Ekstraklasa ma swoją Legię, z której można "drzeć łacha", zaś Plusliga ma swoją Resovię. Staliśmy się pośmiewiskiem dla siatkarskiej Polski. To bardzo smutne.
Jeszcze przed meczem z Lublinem wielu z nas dopisywało naszej drużynie 6 pkt. A jak wyszło: wygrany 1, słownie :jeden set, z drużynami, które do tej pory swoją grą na kolana nie rzucały. Za tydzień gramy z Suwałkami. To dobry moment na przełamanie.... Suwałk.
Nie widzę światełka w tunelu, które mogłoby dać nadzieję na uratowanie sezonu.
-
Za tydzień starcie tytanów.
P.s. jestem ciekaw najbliższego odcinka "prawdy siatki", czy szanowne gremium redaktorskie zauważy padake w wykonaniu Fabię ? Chyba za wiele wymagam, będzie o wszystkim i wszystkich, ale nie o synu Wojciecha.
Może i nasz rozgrywający nie prezentuje wybitnej formy aktualnie, ale przecież nie on nie kończy piłek na czystej siatce lub ataki są wykonywane z 50-70% siły do której się przyzwyczailiśmy oglądając różne spotkania ...
Nie winiłbym tylko jednego zawodnika za naszą niemoc sportową
-
Może i nasz rozgrywający nie prezentuje wybitnej formy aktualnie, ale przecież nie on nie kończy piłek na czystej siatce lub ataki są wykonywane z 50-70% siły do której się przyzwyczailiśmy oglądając różne spotkania ...
Nie winiłbym tylko jednego zawodnika za naszą niemoc sportową
Oczywiście, że nie On jeden jest winny całej sytuacji. Jednak irytuje mnie postawa tzw. polsatowskich ekspertów, że widzą wszystko tylko nie fatalna postawę Fabiana. Tak na dobrą sprawę to nasz rozgrywający dobre piłki gra jedynie do prawego. Środek, pipe i lewe to często tragikomedia.
-
Drzyzdze się obrywa, bo ma tatę komentatora. Wczoraj i z Lublinem zagrał źle, ale pokażcie mi jednego zawodnika Resovii który wczoraj zagrał dobrze. Jednego. Bo z Lublinem trochę naciągając niezły mecz (ale nie dobry) zagrali Kochanowski i Muzaj, wczoraj (moim zdaniem) żaden. No trochę mniejsze pretensje można mieć do Zatorskiego, bo on funkcjonuje w pewnym systemie i sam nie pokryje całego boiska czy to w przyjęciu, czy w obronie, ale i on prezentuje kiepską formę.
Drużyna wygląda jakby chciała zwolnić trenera albo jakby fizycznie była całkowicie wypruta, bo to co wczoraj prezentowali to była parodia siatkówki a mocniej chyba atakują dziewczyny z Developresu.
-
Przed sezonem wydawało się, że Resovia ma idealne warunki na walkę nawet o złoto. Dobry trener, Słoweńcy, reprezentacyjne gwiazdy, budżet, atmosferę. Normalnie pełna harmonia...a może właśnie było za dobrze. Może Resovii potrzeba wstrząsu, złosci, jakiegoś chaosu, presji, nie wyniku ale presji na poszczególnych zawodnikach. Na rynku jest wolny (chyba jeszcze) ktoś kto może zamieszać w tym kotle, wstrząsnąć drużyną i zawodnikami. Heynen...Wiem, że zwalnianie trenera to nie remedium na taką padakę, wiem, że to.zawodnicy graja tragicznie, ale coś ewidentnie się nie klei w drużynie i w sztabie. Miał być fizyczny z prawdziwego zdarzenia, a Szerszeń po raz kolejny ląduje z kontuzją. Ogólnie wszyscy wyglądają słabo fizycznie...Pamiętam jak Gorol zwalniał Reynoldsa, to wszyscy pukali się w glowe, że za szybko, że trzeba dać szansę, a Gardini szybko poukładał klocki i zdobył mistrza. Uważam,.ze Giuliani to.bardzo dobry trener, sam byłem jego zwolennikiem, ale nie powinno być sentymentów. W szaleństwie Belga może być metoda.
-
Trener może jest dobry ale w Resovi się nie sprawdził a jeszcze pozwalniał wszystkich łącznie z trenerem odnowy i zatrudnił swoich Włochów więc wiedział co robi i ponosi pełną odpowiedzialność.
-
Nigdy nie byłem zwolennikiem zwalniania trenerów, ale chyba faktycznie Guliani i Jego sztab nie potrafi ulepić z tego materiału, który ma (i sam go dobrał) Drużyny!!! :'(
Patrząc na zawodników czy to w TV czy bliżej w hali, to brak w nich woli walki - i miny i mowa ciała. Po prostu przyszli, robią to co już kiedyś się nauczyli i tyle. Trochę nawet mi ich szkoda...
Jakiś nowy impuls by się przydał - i zawodnikom i nam kibicom, bo i niebieska hala i ciche forum pokazują, że chyba faktycznie "jesteśmy na koszykówce" :-[
-
Oczywiście, że trener ponosi pełną odpowiedzialność. Wkurza mnie jak słucham Wojciecha Drzyzgę, bo ewidentnie pomija kiepską dyspozycję swojego syna, ale w jednym ma absolutną rację: Giuliani prowadzi Resovię już ponad rok!, a w grze drużyny nie widać jego "ręki", nie ma lidera, pomysłu itd...dodatkowo fizyka leży. Winny jest sztab i nie powinno być sentymentów...
-
Zmiana trenera to tak samo dobry pomysł jak pozostawienie trenera.
Nie będę entuzjastą zwolnienia Giulianiego. To byłoby dobre po poprzednim sezonie, który zakończył się porażką w ćwierćfinale. Pal licho porażkę. My nie istnieliśmy w ćwierćfinale. Opowieści o tym, że "jest lepiej niż w sezonie 19/20" były jedynie dobrą miną do złej gry.
Teraz też (jeszcze) "jest lepiej niż w sezonie 19/20", więc o co chodzi?
Inna sprawa, że wszyscy, którzy z nami przegrali, pewnie do dziś zastanawiają się, jakim cudem się to stało.
Wstrzymałbym się z decyzjami do końca roku.
Nawet porażkę z Suwałkami można będzie przełknąć, bo z tym zespołem jeszcze nie wygraliśmy (wszystko 1:3). Później mamy Zawiercie, Siedlce (PP), Lubin i koniec roku, a także koniec I rudny. Dobrze byłoby jeszcze coś wygrać.
Nie sądzę, że u zawodników brak jest woli walki. Raczej robią wrażenie zmęczonych. Z pewnością nie jest to zmęczenie sezonem ligowym, bo nie było się czym zmęczyć. Więc czym są zmęczeni? Nie wiem.
Jako zespół prezentujemy się słabiutko. Właściwie to nie istniejemy jako zespół. Co przejdzie przez nasz blok, to wpada. Wciąż mam wrażenie, że bazujemy wyłącznie na indywidualnych umiejętnościach, możliwościach poszczególnych zawodników. Nie udaje mi się zauważyć jakiegoś systemu gry. Być może jestem mało spostrzegawczy.
Pozytywy?
Buduje się Maciek Muzaj. Jest lepszy niż przez ostatnie sezony reprezentacyjne. Daleko jeszcze do szczytu możliwości, ale już jest co najmniej dobrze.
Odzyskuje formę Kuba Kochanowski. W bloku jeszcze słabiutko, ale to przyjdzie z czasem.
Pozytywnie oceniam także Pawła Zatorskiego.
Reszta niech pozostanie milczeniem.
Dopóki Fabian nie dojdzie do swojej normy (a nie może dojść od meczu z Olsztynem w ubiegłym sezonie i dotyczy to także reprezentacji), będziemy cierpieć. Fabian nigdy nie był perfekcjonistą w wystawie na lewe skrzydło. Fabian bez formy gra na lewe koszmarne piłki. Nawet Leon ma z nimi kłopoty, choć on wymaga tylko dokładności.
Szkoda Niko Szerszenia. Dziwne, że nie grał w I składzie od początku sezonu, bo był naszym najlepszym przyjmującym i to w każdym elemencie gry. Pewnie trener widział to inaczej.
Pora walczyć o awans do play-off. Potem się zobaczy. Może forma jednak przyjdzie...?
-
Klątwa Suwałk przełamana 3:0 MVP Klemen, wynik cieszy. ale i gra też ;D
-
Dziś sporo uśmiechu było na twarzach i dużo więcej swobody w grze ;)
-
Klątwa Suwałk przełamana 3:0 MVP Klemen, wynik cieszy. ale i gra też ;D
Daj spokój, z Suwałkami wygrywają wszyscy oprócz Nysy. Jeśli Resovia zagra 3-4 takie mecze pod rząd, to można powoli zacząć się cieszyć, a tak.... Z Warszawą też wygrali i zdawało się, że coś zaczyna "trybić" , a okazało się, że nie zaczęło.
-
Jest zależność gry i wyniku Resovii od gry Klemena. Jeśli On gra dobrze /bardzo dobrze/ to Resovia wygrywa.
-
Daj spokój, z Suwałkami wygrywają wszyscy oprócz Nysy. Jeśli Resovia zagra 3-4 takie mecze pod rząd, to można powoli zacząć się cieszyć, a tak.... Z Warszawą też wygrali i zdawało się, że coś zaczyna "trybić" , a okazało się, że nie zaczęło.
A my to kim ostatnio wygraliśmy?
-
A my to kim ostatnio wygraliśmy?
Dokładnie. Dlatego zwycięstwo cieszy.
Jeszcze bardziej cieszy, jak chłopaki wyszli naładowani. Wyglądali jak wataha wilków, które chcą rozszarpać swoją ofiarę. Grali na niesamowitym wqv..ie. Oczywiście, są elementy, które należy poprawić, jak choćby gra blokiem. Ale, pokazało się światełko w tunelu.
-
Ale, pokazało się światełko w tunelu.
Oby nie był to Pendolino z naprzeciwka 8)
Wygrana cieszy.
-
Bardzo przykry do oglądania mecz. Trudno o kimkolwiek cokolwiek pozytywnego napisać. Karnety powinny być sprzedawane na mecze wyjazdowe. Tam rzeszowscy siatkarze czują się i grają niewiele lepiej. Ale lepiej.
-
Qrcze bycie kibicem i kibicowanie Asseco Resovii jest po prostu ... męczące :'(
Nie że fizycznie, ale psychicznie i emocjonalnie!
Starałem się być optymistą (niepoprawnym) ale chyba już tyle, mam dość........ :'( :(
-
Jest tylko jedno wytłumaczenie tej słabości drużyny: dostali w listopadzie trzeci keczup (P...udliszki ostry) :o
-
wygrana 3:1 MVP Sam, duuużo pracy przed Mendezem
-
Zwycięstwo rodziło się w bólach. Dobrze, że Kozamernik włączył tryb "monster block" w końcówce czwartego seta.
Na pochwałę- gra w ataku, ganić należy za brak obrony, jak blok czegoś nie dotknie to biada, biada i jeszcze raz d... blada.
Sporo pracy przed MM w tym elemencie.
Przyzwoite zakończenie "takiego se" roku. Cieszy, że została przerwana passa porażek w pierwszych meczach nowego trenera Resovii.
-
dobra zmiana Bucki za Muzaj i rozgrywaczy to zrobilo roznice
-
O co chodzi z tym mizernym poziomem przyjęcia w naszym zespole ? Kto nie przyjdzie do Resovii to w tym elemencie zalicza zjazd, nawet Zatorski jeden z najlepszych libero na świecie. Może to śmieszne, ale to zaczęło się dziać od momentu pojawienia się w klubie maszyn do zagrywania. Kiedyś sam nie chciałem w to uwierzyć, ale przykład Pawła mnie do tego przekonał.
-
Nie jest lekko być kibicem Resovii w ostatnich sezonach.
Przyznam szczerze, że oglądanie Resovii w telewizji jest dla mnie ogromną męką. Na trybunach zajmuję się kibicowaniem, więc jakoś idzie rozładować emocje. Krzyczeć do telewizora? To nie ma sensu. Wszystko boli. Tak wewnątrz, w człowieku.
Tu nie chodzi o maszyny do zagrywania. W trakcie treningu każdy zawodnik, w każdym klubie ma dozowaną ilość zagrywek. Ramię zawodnika nie jest z żelaza. Wytrzyma ile wytrzyma. Maszyna tylko uzupełnia trening przyjęcia. Wykorzystuje się ją głównie do treningu indywidualnego, a nie do treningu całej linii przyjęcia. A my mamy kłopot z linią przyjęcia (czyli z systemem gry), a nie z indywidualnym przyjęciem np. Zatorskiego.
Męczymy się w obronie, bo mamy słabiutkich obrońców. Gdy w ciągu meczu nasz zawodnik podbije 2 piłki, które lecą prosto w niego, natychmiast ogłaszamy, że "świetnie bronił".
Cieszę się, że Kozamernik odnotował blok w końcówce meczu. Kłopot w tym, że jego słabizna powoduje ogromne straty punktowe w czasie całego meczu. Jasiu jest nieustannie spóźniony i nie ma z niego pożytku. A Timo stoi w kwadracie...
Moja nadzieja na zwycięstwo wzrasta, gdy na dłuższy czas pojawiają się rezerwowi: Woicki, Tammemaa, Szerszeń, Buszek, Bucki czy Potera (kolejność nieprzypadkowa), wsparci Samem Deroo - zawodnicy przygotowani do sezonu w klubie. Zapewne nie byłby to skład na miarę medalu MP, ale gra byłaby mniej obciachowa.
Nowy trener to nowa nadzieja. Potrzeba czasu.
Nie oczekuję, że wygramy w Jastrzębiu, ale oczekuję, że wygramy z Olsztynem i w Radomiu. To powinno być "do załatwienia" w trakcie kilku najbliższych treningów. Porażkę w PP też jakoś da się przeżyć. Trener musi dostać kredyt zaufania. Jest tego wart.
Wygrywanie będzie jednak trudne z dziurą w bloku (w postaci ciągle spóźnionego Kozamernika) i z dziurą w obronie i w przyjęciu (w postaci lelawego Cebulja). Trudno będzie wygrać mając równie lelawego Fabiana w składzie. Tylko nie pytajcie co znaczy słowo "lelawy". Deroo wypada trochę lepiej niż Hoag czy Marechal, więc jakaś nadzieja jest.
Obyśmy załapali się do "ósemki".
No chyba, że Jasiu, Fabian i Klemen wreszcie się ogarną i zagrają dobrze cały mecz, a nie 1-2 sety, jak do tej pory. Czego serdecznie im, Wam i sobie życzę w 2022 roku.
-
Myślę, że zwycięstwo zawdzięczamy zmianie trenera - nie dlatego, że w 2x dni stał się cud, ale Alberto nie zrobiłby tej podwójnej zmiany na dłużej w IV, a Marcelo widać, że reaguje na to co widzi na boisku!!!
Kolejna rzecz - to po wejściu Pawła i Kuby na boisku nagle pojawiła się jakaś energia, jak by gdzieś tam na boisko przemycili sok z gumijagód :P
Spora ilość obron w końcówce IV, gdzie odrobiliśmy stratę, to piłki które wybrał nad parkietem rozgrywający... Paweł 8)
-
Popieram Dzidka.
-
Zmiana trenera ma dla mnie przynajmniej jeden pozytywny aspekt: już się nie mogę doczekać kolejnego meczu na Podpromiu.
Do tej pory, po tym, co zobaczyłem w Katowicach, chodziłem na mecze bardziej z chęci kibicowania niż z oczekiwania dobrego widowiska.
Teraz mam nadzieję na dobre widowisko, na pozytywne emocje.
Mamy szansę poprawić sobie samopoczucie wynikami, bo przed nami mecze z Olsztynem i Katowicami oraz wyjazd do Radomia. Nie lekceważę przeciwników, bo w tym sezonie w lidze nie gra się łatwo z kimkolwiek, ale są to przeciwnicy w zasięgu nawet naszej "drugiej szóstki", więc możemy się przygotować do wielkiego widowiska, czyli meczu w PP ze Skrą. A wtedy Podpromie odżyje. Choć i do tej pory nie było źle, jak na słabiznę, którą prezentowaliśmy.
-
Gdzie będzie mecz z Bełchatowem w PP? Bo znam dwie wersje.
-
Rzeszów, 19. stycznia 2022, godzina: 18:00
-
Czy na PP obowiązują karnety, czy trzeba kupić bilet? A jeśli trzeba bilet, to czy można wcześniej w przedsprzedaży wykupić swoje miejsce "karnetowe"?
-
Z regulaminu punkt 3:
"Karnet uprawnia do wejścia na wszystkie mecze PlusLigi oraz Pucharu Polski w sezonie 2021/2022 rozgrywane z udziałem publiczności w Regionalnym Centrum Sportowo-Widowiskowym ?Podpromie? im. Jana Strzelczyka"
Wejście na PP jest w cenie karnetu
-
Rzeszów, 19. stycznia 2022, godzina: 18:00
Skąd taka informacja? Regulamin PP mówi że gospodarzem będzie drużyna która zajeła wyższą lokatę w sezonie 20/21. Czyli jednak mecz wyjazdowy.
System pucharowy. 2 runda [1/8 finału]
Termin: 19 styczna 2022 roku. Mecze nr 32--39.
a) W rundzie 2 grają zwycięzcy meczów rundy 1 zgodnie z diagramem rozgrywek.
b) Gospodarzami spotkań będą zespoły niższych klas rozgrywkowych lub drużyny wyżej sklasyfikowane w
ubiegłorocznych rozgrywkach PZPS, TAURON 1.Ligi, PlusLigi.
c) Zespoły rozegrają jedno spotkanie. Do następnej rundy awansują zwycięzcy meczów nr 32?39.
-
Rzeczywiście, w regulaminie rozgrywek jest zapis, że gospodarzem powinna być Skra.
-
Może Resovię zakwalifikowano jako zespół niższej klasy (niekoniecznie rozgrywkowej) ;D
Dzięki Mati.
Edit.
Według terminarza na siatka org. mecz jest w Bełchatowie.
https://siatka.org/kalendarz-meczow/
-
No cóż, raczej było oczywiste ze nikt nie będzie zmieniał zasad zapisanych w regulaminie rozgrywek z uwagi na oczekiwania kibiców w Rzeszowie. Ale z w/w terminarza wynika ze mecz raczej nie odbędzie się 19.01.Skra gra 18.01 w Pucharze Cev i nie będzie zainteresowania graniem następnego dnia PP. Pytanie co za mądrala znów układał terminarz, i jakie benefity może mieć AR godząc się na zmianę daty meczu?
Ps.
mecz 26.01 g.20.30
-
Moskwa w obliczu kontuzji środkowego chce wykupić ze względu na LM Kozamernika. W jego miejsce ma przyjść Loser.
-
Jeszcze żeby Cebulija udało sie gdzieś opchnąć i jakieś pozytywy tego sezonu będą.
-
W jego miejsce ma przyjść Loser.
Jak na środkowego to niski dość, ma poniżej 200cm :o
-
Kochanowski 199cm...
Zamiana Kozamernika na Losera była by jak wygrana na loterii.
-
3:0 MVP Paweł :D
-
Chwilami nawet nieźle to wyglądało, zwłaszcza w obronie.
Szkoda, że całkiem siadła zagrywka. W pewnym momencie wystarczyło dostarczyć piłkę na drugą stronę a Olsztyn sam by siebie wykończył.
Liczyłem na nieco więcej ze strony Butryna.
-
Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a AZS nie zmusił nas do dużego wysiłku, cieszy postawa Pawła.
-
AZS zagrał dobry mecz. Przez 2 sety zmuszał nas do maksymalnego wysiłku. Gdy przez chwilę w II secie wydawało nam się, że jest fajnie, szybciutko pokazali, że nie warto w okolicach 16. punktu czuć się wygranym.
Naszą grę nareszcie dało się oglądać. Nie był to poziom na Zaksę czy JW., ale można myśleć o wygrywaniu z Gdańskiem, Warszawą, Zawierciem,..., choć faworytem w tych meczach nie będziemy.
Mam wrażenie, że wreszcie zaczęliśmy trenować.
Ważna wygrana. Nawet bardzo ważna.
-
Zamiana Kozamernika na Losera była by jak wygrana na loterii.
Jeszcze tylko by się przydało wygrać De Cecco do kompletu ;D
-
Fajna praca Marcelo w trakcie spotkania, myślę że Jego reakcje na zagrania + zmiany, dają chłopakom więcej spokoju i pewności w grze! W aspekcie pomocy w trakcie meczu ze strony Trenera, widzę ogromny plus przy tej zamianie Alberto na Marcelo :D np. wprowadzenie Rafała za Klemena w II secie, gdzie było widać że celują zagrywką w Słoweńca - za Alberto chyba manewr niewykonalny :P
Dziś bardzo dobrze broniliśmy i Paweł na swoim poziomie, ale też Fabian wyciągnął sporo, Klemen podbijał, Sam na 9m też czekał. Dużo fajniej wyglądało to dla oka, a i przełożyło się na punkty ;)
Oby te dwa ostatnie mecze były dobrym prognostykiem na resztę sezonu i ... przyciągnęły więcej pasiaków na niebieskie trybuny 8)
-
fragmenty meczu z AZS:
https://youtu.be/jsJsmIblqTY
-
Żeby wygrać z Katowicami, musimy poprawić zagrywkę. GKS zagrał bardzo dobry mecz z Gdańskiem i jeśli tę grę powtórzy w Rzeszowie, może być trudno o punkty.
Radom u siebie też będzie groźny.
Najbliższe 3 mecze (Katowice, Radom/wyjazd, Nysa) mogą nas znacznie przybliżyć do play-off. Około 35-36 punktów powinno wystarczyć do awansu.45-46 punktów pozwoli na realną walkę o półfinał, bo przejść Zaksę czy JW będzie bardzo trudno. Zdaję sobie sprawę, że nasz skład, możliwości indywidualne zawodników dają nadzieję na każdy wynik, ale dziś nie dawałbym nam zbyt wielkich szans w starciu z tymi dwoma klubami.
Jest 9 ważnych punktów do wygrania. Do meczu z Nysą będzie można spokojnie się przygotować. Katowice i Radom rozgrywane będą w dość intensywnym tempie meczowym (środa-niedziela-piątek). Czy wystarczy nam sił? Oby.
Mecze z GKS, Radomiem, Nysą, Suwałkami, Lublinem, Gdańskiem i Lubinem pokażą klasę naszego trenera i jego panowanie nad zespołem. Warszawa, Zawiercie, Skra - tu każdy punkt zbliży nas do sukcesu. JW i Zaksa niech będą ewentualnym smacznym deserem. Nie będzie łatwo o te 45-46 punktów. Nie mamy jeszcze połowy z nich, a już przepołowiliśmy rundę zasadniczą. Nie stać nas na jakąkolwiek wpadkę. Urlop się skończył.
Wygraliśmy bardzo ważny, bardzo trudny mecz.
Z całym szacunkiem dla zawodników - bez charyzmy trenera nie wyciągnęlibyśmy wyniku w I secie. Z Katowicami każdy set może być podobny. Będziemy grać o uratowanie sezonu, bo (powtórzę) już nie stać nas na porażki w takich meczach.
Niech nikogo nie zwiedzie pozycja Katowic w tabeli. Samo się nie wygra. Trzeba będzie zagrać lepiej niż z Olsztynem.
Mam nadzieję, że kibice zapełnią Podpromie. Są zespołowi potrzebni, jeśli sukces ma być wspólny. Wczoraj Resovia zrobiła co trzeba, żeby przekonać kibiców i dać jej najlepszy doping na świecie w kolejnych meczach. Teraz my zróbmy to, co trzeba - przyjdźmy i dajmy z siebie wszystko. Na dobre i na złe.
-
Katowice niesamowicie osłabione w dzisiejszym meczu. Jarosz, Domagała, Szymański i Ogórek nie wystąpią z powodu złego samopoczucia. Obawiam się, że rozgrywki mogą zostać za chwilę wstrzymane...
-
Ciekawe jak zespół zareaguje po tym kompromitującym pierwszym secie.
-
3:1 MVP Maciek, do zapomnienia, wróciły stare demony
-
Poziom gry w bloku i w obronie- kompromitujący. Bardzo przykry do oglądania mecz. Cieszy dyspozycja Muzaja i równa forma Zatorskiego, reszta- no cóż. Niby zwycięzców się nie sądzi, ale ten mecz pokazał, że Marcelo Mendez ma więcej pracy niż myślał.
Szacunek dla Gieksy za charakter i walkę.
-
Unikam komentarzy bezpośrednio po meczu. Emocje nie są dobrym doradcą.
Przytoczę tylko krótką anegdotę.
Jan Kobuszewski był kiedyś świadkiem w sądzie. Sąd pyta o dane osobowe świadka, w tym o zawód świadka.
Jan Kobuszewski odpowiada (zgodnie z ówczesną klasyfikacją zawodów):
- Artysta dramatyczny.
-
Unikam komentarzy bezpośrednio po meczu. Emocje nie są dobrym doradcą.
Przytoczę tylko krótką anegdotę.
Jan Kobuszewski był kiedyś świadkiem w sądzie. Sąd pyta o dane osobowe świadka, w tym o zawód świadka.
Jan Kobuszewski odpowiada (zgodnie z ówczesną klasyfikacją zawodów):
- Artysta dramatyczny.
Zgadza się... dramatyczny
-
Resovia po tym sezonie powinna zrobić wszystko, aby pozyskać amerykańskiego rozgrywającego Katowic. Tavares już uciekł.
-
Set 3-ci można było dostać ataku serca.
Amerykańscy rozgrywający są najlepsi nie tylko w rozgrywaniu ale też zagrywka i obrona.
Nasza gra to kiepska gra przereklamowanego Fabianka
Jak był młodszy, grał dużo lepiej.
-
mecz z GKS Katowice:
https://youtu.be/t4Qa5AS-yHc
-
Ciężko się to oglądało, ale super, że przy tej padace 3pkt zostały!
Się zastanawiam skąd takie straszne błędy Fabiana i mijanie się z piłkami atakujących - albo Fabian miał jakiś mega kiepski dzień, albo może Marcelo zaczął wprowadzać jakieś nowe zagrania i system, hmmm?
-
Się zastanawiam skąd takie straszne błędy Fabiana i mijanie się z piłkami atakujących - albo Fabian miał jakiś mega kiepski dzień, albo może Marcelo zaczął wprowadzać jakieś nowe zagrania i system, hmmm?
Myślę, że był to słaby dzień Drzyzgi a nie żadne nowe zagrania. Akurat Resovia w ataku ogólnie prezentuje się dobrze i Mendez raczej pewnie skupia się na elementach które kuleją, jak np. system blok-obrona, a nie na poprawianiu tego co wychodzi w miarę dobrze. Jak zwykle bronię Drzyzgę, bo bardzo często najwięcej dostaje się jemu za postawę całej drużyny, tak wczoraj był chyba najsłabszy na boisku. Siedzę na B2 więc wyraźnie widziałem, jak w trzecim secie "wysłał w maliny" najsłabszego obok niego Kochanowskiego i był wyraźnie zły na siebie zdając sobie sprawę, że po prostu gra źle. Jeszcze go takiego chyba nie widziałem - klął pod nosem przez kilka akcji i nawet nie podchodził do cieszących się po udanych zagraniach kolegów. Mam nadzieję, że ten mecz to był incydent, bo Drzyzga ostatnie klika spotkań miał niezłych, ale wczoraj to był jednym z głównych winnych tych męczarni w rezerwami GKS.
-
Owszem męczarnie były ale czy z ,,rezerwami" GKSu to mam wątpliwości. Personalnie w stosunku do ostatnich spotkań to była tylko zamiana Kogut/Jarosz. Oczywiscie można było zakładać dziurę na prawym ale TR zagrał kapitalnie a świetny mecz rozgrywającego zrobił wiatrak na środku. Nie mam pewności że z JJ ten mecz GKSu wyglądał by lepiej. Nasza gra niestety zmusiła nas do walki z GKSem ,,bez rezerw".
-
Za Giulianiego przegrali by to za 3pkt.
Mecz był ciężki i paskudny, ale takie też trzeba przepychać. A tak na prawdę gdyby nie farsa w końcówce 3 seta to był by wygrany dość wyraźnie.
Nie zgodzę się że Drzyzga zagrał tragicznie. Były momentami kiepskie wybory, były jakieś dziwne minięcia z piłką, ale było też sporo dokładności do skrzydeł, a z tym miał wcześniej ogromne problemy. Zespół wykręcił 62% ataku, przy tragicznie grającym rozgrywaczu raczej tak by nie było.
Katastrofa jest z blokiem, i tu zarzut nie tylko do środkowych, ale i do skrzydłowych. Deroo nie dotknął piłki, Cebula 1 blok i bez wybloków, Muzaj 4 wybloki. Tak się grać nie da.
-
Za Giulianiego przegrali by to za 3pkt.
Racja, Mendez uratował nam już punkty w meczu z Lubinem stosując tę podwójną zmianę w 4 secie. Uratował nam też 3 seta w niedzielę, wpuszczając Rafała do drugiej linii za Cebula i Buckiego na zagrywkę. Śmiem twierdzić, że Klemen na przyjęciu podczas gry na przewagi w końcu by pękł.
-
Bardzo dobra gra naszej drużyny w pierwszym secie. Mam nadzieję, że nie załamią się przegraną końcówką seta.
-
Grają jak nie Oni - w pozytywnym ujęciu tego słowa 8)
Całkiem inna Drużyna niż miesiąc temu.
Jastrzębie wygrywa z nami tym, że dłużej grają na tym poziomie
-
Przegraliśmy, ale chyba było nieźle, co? ;)
Odpłynęliśmy w połowie czwartego seta. I trochę szkoda końcówki drugiego. Reszta to konkretna walka wet za wet.
-
Jest pewien progres, trzeba docenić to, co zrobił trener MM przez ten czas.
Uznanie dla Macieja Muzaja, który mimo pewnych ograniczeń (nie jest pewniakiem do gry w końcówce, jeszcze) punktuje coraz lepiej.
Mały kamyczek do ogródka opiekuna rzeszowian- w pierwszych dwóch setach był dobry moment, by wprowadzić Rafała Buszka na poprawę przyjęcia.
Fajnie, że wrócił Szerszeń.
Oczywiście, trzeba pamiętać, że ten mecz został przegrany i nie osiadać na laurach, że przez trzy i pół seta mistrz Polski grał jak równy z równym z Asseco Resovią.
-
Bardzo pożyteczny sparring.
-
Bardzo fajne granie .Szkoda że bez punktu.
Cebulij powinien być częściej zmieniany, bo sobie nie radzi z emocjami.
Jak do nas przyszedł to grał świetnie i otrzymał wiele statuetek MVP a teraz nic, czyli gra gorzej a szkoda, brak mu zimnej krwi w ważnych momentach.
-
Wygląda na to, że powolutku zaczynamy zmierzać w dobrym kierunku. Oby!
Taka uwaga. W siatkówce bardzo często jedna akcja decyduje o tym, że wygrywasz/przegrywasz seta/mecz/turniej.
Dobrze by było żebyśmy w każdym secie zaczęli wykorzystywać cały potencjał drużyny, który mamy tu i teraz...
-
Szkoda prostych błędów, szkoda przegrania 4 seta jednym ustawieniem, mecz był do wygrania. Niestety, ale z tymi topowymi zespołami Cebulij się nie bilansuje. W elementach technicznych jest absolutnie fatalny, a niestety nie nadrabia tego ofensywą.
Ciekawe czy z Deroo w dobrej formie ten zespół nie zyskał by więcej jakości grając w 6 z Buszem?
-
Dalej w czterech literach. Malo brakowało a Ben Tara wygrałby z Resovią.
Jedyny zauważalny pozytyw to zagrywka Kochanowskiego i Muzaja.
-
Cebulij powinien jeden mecz pauzować. Gra kiepsko, jedynie przyjęcie na względnym poziomie, najczęściej blokowany, nie radzi sobie w trudnych sytuacjach jest po prostu słaby. Wolę Deroo bo ma coś w Sobie, taką cechę, że umie wyjść z trudnych sytuacji.
Cebulij się u nas nie sprawdził, dobrze, że kończy Mu się kończy kontrakt. Większość gwiazd u nas wymięka.
-
Znów przykro się to oglądało.
Niestety, wynik komplikuje nam walkę o 6. miejsce w tabeli.
Gra...?
Rozum podpowiada, że mamy niewielkie szanse na awans do półfinału, ale wierzyć trzeba. Sport to dziedzina cudów.
-
Mam nadzieję że to wynik siłowni. W środę odpalą. Nie byłem na meczu ale słuchać P. Jarosza było ponad moje siły. Coś strasznego.
-
Zgadzam się z Kubą odnośnie komentarzu Jarosza. Tak stronniczy komentarz to tylko w Polsat Sport .To jest jakiś skandal. Jeżdżą po tej Resovii jak chcą. Niech się zajmie swoim synem, który też wiele u nas nie ugrał.
-
Dziwię się Polsatowi, że pozwala psuć wszystkie transmisje zrzędzeniem Papy Jarosza. On naprawdę nie nadaje się na komentatora.
---------------------------------------------------
Nigdy nie cieszyliśmy się sympatią sprawozdawców Polsatu. Zrzędzą, narzekają, nieustannie krytykują. Na tym polega ich "eksperctwo". No i po zakończeniu akcji doskonale wiedzą, co trzeba było zrobić, żeby zdobyć punkt. A wtedy to wie już każdy.
Mogę słuchać jedynie Magiery i Mazura.
-
Zgadzam się w 100%. Tym bardziej, że papa nigdy nie widzi jak syniu wysyła babole tylko jak bardzo atakujący nie może poradzić sobie z tą "świetną" piłką.
-
Wyśniło mi się 3:1 dla Resovii 8)
Ale obawiam się bardzo ciężkiego meczu. Trefl jest w gazie podobnie jak my. Nieważne jak, byleby zwycięsko!
-
Zmiana trenera nie pomogła na długo, wróciły stare demony , sorry nie mogę na to patrzeć
-
Ja nie kumam nic z tego.
Gorszy dzień rozumiem ale wszystkich?
Czy oni graja/nie graja na "złość", za karę?
Z całym szacunkiem przecież przeciwnik nie gra jakiegoś kosmosu?
Trener nie zmieni nic wiele jak wykonawcy nie chcą tego zmienić
Eh szkoda na to patrzeć
-
Po tym meczu Kozamernik nie powinien nawet powąchać boiska. Tammema przy Słoweńcu to Pan środkowy.
-
Niestety z Muzajem na ataku nic wielkiego nie wygramy, ani w tym ani w przyszłym sezonie, mam nadzieje ze szukamy prawdziwego młota na przyszły sezon bo tak nie pewnego atakującego jeszcze chyba nie widziałem.. I mam nadzieję że kozamernik nie po tym meczu nie wróci już do pierwszej 6
-
Myślę, że wkrótce Pan Przypadek ustali nam skład wyjściowy. Szkoda, że nie robi tego trener. A wystarczyło pooglądać nasze mecze. Obraz nie kłamie.
Szkoda, że przez 2 sety plączemy się po parkiecie jak Jasiu Kozamernik po sezonie.
Nie będzie łatwo obronić 6. miejsce.
-
@repres1 - pisałeś o nierówności i braku stabilności w tym sezonie. Ten mecz to potwierdził. Dzisiaj słoweński duet nie pomógł. Zastanawia mnie czy te piłki w trzecim secie na lewe były tak złe, że wszyscy przyjmujący musieli kiwać, czy też był jakiś inny powód. Para Szerszeń-Deroo i Tammemaa na środku to must be w tym momencie. Jak Muzaj źle wejdzie w mecz to nie odbuduje się w jego trakcie. Spory znak zapytania co gry na styku.
Na drobny plus zagrywka, chociaż te serie błędów wołają o pomstę do nieba.
Kolejny mecz, po którym jest jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi...
-
Rzeczywiście Tamtaramta powinien być w szóstce za Kozamernika, ale też w tej szóstce powinien być Deroo. Obaj Słoweńcy w tym sezonie niestety zawodzą, choć Cebula ubiegły miał dobry. W tym po dobrym początku zszedł niestety z formą i nie może się odbudować. Co do Muzaja, to pretensji wielkich nie mam. Dziś zagrał słabo, ale za ostatnie dwa miesiące nie można mu wiele zarzucić. Dziś dobrze i stabilnie przez cały mecz zagrali tylko Drzyzga i Tamtaramta. Reszta falowała i dlatego to wyglądało to tak jak wyglądało.
-
Ciekawe czy na przyszły sezon już nabór do sanatorium Rzeszów jest już prowadzony. Zakontraktowanie atakującego o którym z góry wiadomo że nie jest w stanie przez kolana zagrać całego meczu to kpina. I jeszcze Maciej "cios" Jarosz.
-
A ja wierzę w Maćka Muzaja i uważam, że możemy mieć z niego bardzo dużo pożytku.
Podam swój skład jeszcze raz: Drzyzga, Tammemaa, Szerszeń, Muzaj, Kochanowski(Krulicki), Deroo, Zatorski.
Pan Przypadek czuwa nad nami i tylko on może nam pomóc.
-
Jeśli chodzi o Muzaja to nie krytykowałbym go za bardzo, chociaż moim ulubieńcem nie jest i nadal nie rozumiem dlaczego puściliśmy Butryna kosztem Maćka...
Mnie bardziej zastanawia fakt stawiania uparcie na Cebulja. Jego solidna ofensywa nie kalkuluje się przy bardzo słabej defensywie. Ja postawiłbym na bardziej zbilansowanego Deroo. Chociaż i jego ,,ciężki'' sposób gry mnie nie zachwyca. Mam na myśli atak. Dla mnie jest za mało dynamiczny.
Chyba wszyscy się zgodzimy, że przy zdrowym Szerszeniu od niego trzeba budować przyjęcie.
-
A my zamiast na Szerszeniu budować przyjęcie pozwalamy mu odejść do Lublina.(Jeśli te pogłoski się sprawdzą to potwierdzi naszą "mądrą" politykę kadrową)
-
A my zamiast na Szerszeniu budować przyjęcie pozwalamy mu odejść do Lublina.(Jeśli te pogłoski się sprawdzą to potwierdzi naszą "mądrą" politykę kadrową)
To już jest fakt, ale to była decyzja Nico. Natomiast jeżeli chodzi o nasz klub to od lat próżno szukać tutaj logiki.
-
Zgadzam się ,że to Dero powinien grać zamiast Klemena. Dero ma coś czego brakuje Klemenowi tzn spryt.
Dzisiaj Kozamernik grał bardzo słabo powinien być zmieniony co najmniej w 3 secie a Fabian znowu miał zły dzień, mocniejszą zagrywką nie trafił ani razu.
Szkoda tego meczu można było się bardziej postarać.
-
Dziwię się Polsatowi, że pozwala psuć wszystkie transmisje zrzędzeniem Papy Jarosza. On naprawdę nie nadaje się na komentatora.
---------------------------------------------------
Nigdy nie cieszyliśmy się sympatią sprawozdawców Polsatu. Zrzędzą, narzekają, nieustannie krytykują. Na tym polega ich "eksperctwo". No i po zakończeniu akcji doskonale wiedzą, co trzeba było zrobić, żeby zdobyć punkt. A wtedy to wie już każdy.
Mogę słuchać jedynie Magiery i Mazura.
Właściwe można to kopiuj wklej do dzisiejszego meczu wkleić. Smęt-ersi w Polsacie górą. Dziś było tradycyjne skupienie się na błędach. Gdyby nie to, iż interesuję się siatkówką a nie jestem przypadkowym widzem to bym pomyślał iż grają sami nieudacznicy. Właściwie wg Pana eksperta to nic nie wychodziło.
-
Ale prawda jest taka, że błędów to my dzisiaj popełniliśmy multum. Tak naprawdę to ten mecz nie tyle Trefl wygrał, co Resovia przegrała, więc trudno by komentarz był o czym innym.
-
Prawda jest też taka że siatkówka ... to gra błędów :P
Póki wychodziła nam zagrywka to i wynik był dobry, zaczęły się błędy i oddawanie prostych piłek na drugą stronę to i nie daliśmy radę przełamać przeciwnika.
-
Ale prawda jest taka, że błędów to my dzisiaj popełniliśmy multum (...), więc trudno by komentarz był o czym innym.
Otóż nie.
Widowisko sportowe składa się z "błędów", więc nie wolno go psuć narzekaniem na "błędy". W meczu mamy do czynienia z 4-6 prawdziwymi błędami (zwanymi przez Janka Tomaszewskiego "wielbłądami"). Na te można ponarzekać, a nawet pośmiać się z nich. Pozostałe zagrania, które statystyka kwalifikuje jako "błąd", to kwestia centymetrów (przejście), a niekiedy milimetrów (atak po bloku albo nad blokiem), czyli istota sportu.
Świetną ilustracją jest tu atak Karola Kłosa przy piłce meczowej z Brazylią podczas MŚ'14. Może ze 2 milimetry decydowały o "błędzie" - "znakomitym, skutecznym ataku po bloku". Dużo w tym zwykłego przypadku.
Siatkówka świadomie postawiła na ten przypadek (np. zagrywka z dotknięciem siatki, "ugięcie się" piłki na linii), więc nie należy przesadzać z narzekaniem na błędy w meczu. W dyskusji pomeczowej możemy sobie ponarzekać. Podczas meczu warto mówić o czymś innym. "Błąd" i tak wszyscy widzą.
Czy ktoś chętnie ogląda mecz, w którym sprawozdawca nieustannie powtarza, że "drużyna X wygrywa z powodu dużej liczby błędów drużyny Y"? Nawet gdy przed meczem tylko z tego powodu mówilibyśmy o szansach drużyny X, nie warto tego eksponować.
Wszyscy kibice wiedzą i widzą, że polska liga piłki kopanej to badziew, ale dziwiłbym się, gdyby komentatorzy meczów nieustannie o tym mówili. Jakoś nie słyszę eksperckich protestów w sprawie nazywania tego tworu "Ekstraklasą" zamiast "Ekstraklapą" .
-
Gdyby eksperci Polsatu odpowiadali za marketing środków przeciwbólowych to nie sprzedali by nawet pudełka tabletek. Przez większość czasu by wymieniali skutki niepożądane by na końcu stwierdzić, iż tabletki także powstrzymują ból. Choć pewnie mało kto by do końca reklamy dotrwał.
Nieudany blok to dobra praca rozgrywającego i atakującego z drugiej strony. I vice versa czyli blok to świetna intuicja blokującego i przewidzenie zagrania przeciwnika. Błąd na zagrywce to błąd. Ale może on wynikać np. z taktyki i grania ma przełamanie przeciwnika. Czasem nie wychodzi, ale jak wyjdzie to jest do przodu. As to z jednej strony błąd przyjącia a z drugiej świetna zagrywka. Itd. Można negatywnie komentować a można i pozytywnie.
-
Nie widzę problemu. Jak komentują Kaczor czy Jarosz wyłączam głos. Wczoraj wyłączyłem w połowie pierwszego seta i zaczęli grać. To co Jarosz wygadywał w siódmej strefie w piątek o naszych paniach to szczyt wszystkiego. Czysta złośliwość. W 2014 Antiga nie zabrał Kubusia na MS i od tego się zaczęło. Jak komentuje Magiera to sama przyjemność . Nawet Wanio ostatnio jakby bardziej bezstronny.
Jeśli o wczorajszy mecz to widać jakiś postęp. Nawet bez formy Cebuli bardzo się stara. Widać chemię w drużynie. Kto wejdzie to coś wnosi. Na wyniki przyjdzie czas. Zatrzymać trenera. Transfer Perryego mam nadzieję jakiś żart.
Jeszcze wypowiedź prezesa z Suwałk "skończyły się analizy wideo a zaczęły się prawdziwe treningi". Tak twierdzili eksperci polsatu.
-
Jeszcze wypowiedź prezesa z Suwałk "skończyły się analizy wideo a zaczęły się prawdziwe treningi". Tak twierdzili eksperci polsatu.
No i tłiterowe zdańko rozwiązało wszystkie problemy. Że też wcześniej nikt na to nie wpadł.
-
Tweeterowe hasełko czy wypowiedź komentatorów Polsatu ?
-
Wypowiedź godna tłiterowego zdańka.
-
Może i tak, ale goście siedzą od wielu lat w tym środowisku i chyba wiedzą co mówią.
-
Jeszcze wypowiedź prezesa z Suwałk "skończyły się analizy wideo a zaczęły się prawdziwe treningi". Tak twierdzili eksperci polsatu.
Wielkim fanem Andrzeja Kowala nie jestem, ale...... przez 2 sezony w Suwałkach trener był ok?! Teraz nie szło drużynie, fakt. Szkoleniowiec stracił pracę. Na tym temat powinien się zakończyć.Tak jak się stało z Asseco Resovią i Alberto Gulianim. A tu Prezesowi się ulało. A sam przyłożył się do bylejakości, gdy przespał sezon transferowy.. Cóż, czasami słoma z butów niechcący wyjdzie.
Nie widzę problemu. Jak komentują Kaczor czy Jarosz wyłączam głos. Wczoraj wyłączyłem w połowie pierwszego seta i zaczęli grać. To co Jarosz wygadywał w siódmej strefie w piątek o naszych paniach to szczyt wszystkiego. Czysta złośliwość. W 2014 Antiga nie zabrał Kubusia na MS i od tego się zaczęło. Jak komentuje Magiera to sama przyjemność . Nawet Wanio ostatnio jakby bardziej bezstronny.
Ja podobnie, tylko wytrzymałem do początku drugiego seta. Ten "ekspert" odciąga widzów. Ale skoro Polsat ma gest, to niech traci na na "znastwie", zawiści i złośliwości Jarosza. Ich sprawa
-
Zgadzam się ze Sławkiem. Dla komentatorów z Polsatu Zaksa, Skra to są pupile. Resovia nawet gdy zdobywała mistrzostwo nie była lubiana.
Pamiętam okres kiedy Zaksa leżała i to długo a obecny prezes PZPS wszystkie mecze przegrywał z Kowalem.
-
Dla komentatorów z Polsatu Zaksa, Skra to są pupile. Resovia nawet gdy zdobywała mistrzostwo nie była lubiana.
Nie było tak. Skra faktycznie zawsze miała dobrą prasę, ale Zaksa przed dominacją nie. Teraz grają pięknię, skutecznie, skład oparty na młodych Polakach, no te nie ma się co dziwić że odbiór jest całkowicie inny niż te nasze zbieraniny :-\
-
Wygrywamy w Warszawie 3:1 MVP Sam
-
Kolejna kluczowa kolejka dla naszego miejsca w tabeli...
Jeśli udało by się wygrać z Bełchatowem za 3pkt, a Warszawa przegrała by bez punktu to przy uniknięciu wpadek z dołami powinniśmy utrzymać to 6 miejsce z szansą wyprzedzenia Olsztyna.
-
W ostatnich sezonach to właśnie "wpadki z dołami" przynosiły nam kłopoty i ustawiały na przegranej pozycji.
Zostało nam 7 meczów, w tym 4 z "dołami" tabeli. Do zajęcia 6. pozycji potrzebujemy około 15 punktów.
Trudno liczyć na punkty z Zaksą, chociaż w ostatnich sezonach, w których prezentowaliśmy się słabo, to właśnie my trzykrotnie przerywaliśmy ich zwycięską passę. Oby się udało, ale będzie trudno. Zaksa gra bardzo dobrze.
Musimy zdobyć ze 3 punkty w meczach ze Skrą i Zawierciem. Załatwmy te 3 punkty jutro.
Liczę na dobre widowisko, na naszą waleczną postawę. Mam nadzieję, że chwilowe niepowodzenia nie sparaliżują nas i ani przez chwilę nie damy się stłamsić.
Oby był to wielki mecz.
Oby Podpromie wróciło do najpiękniejszych lat. Przecież mecz ze Skrą zawsze budził wielkie zainteresowanie i wielkie emocje.
-
Marzy mi sie aby atmosfeta wróciła chociaż w 70 procentach ale patrząc po sprzedaży biletów moze byc ciezko. Tak sie zastanawiam czy klub w ogole cos robi aby ludzie wrócili na hale.. Mecz ze Skra a tu tyle wolnych biletów, kiedys nie do pomyślenia... rozumiem ze pandemia, slabe wyniki w ostatnich latach i wiele kibiców odeszło ale moze warto powalczyć o nowego kibica i zacząć promowac na nowo Resovie, nawet jesli gra i wyniki Resovii nie zachęcaja do przyjścia na Podpromie, wydaje mi się że klub osiadł na laurach w ostatnich latach jeśli chodzi o pozyskanie nowego kibica ale moze jednak warto;)
-
Najlepszą promocją jest dobra gra i wyniki na miarę oczekiwań. Napisałem "na miarę oczekiwań", bo niekoniecznie musi to być Mistrzostwo Polski. Kibic (w większości) całkiem głupi nie jest i wie czego może oczekiwać po danym składzie personalnym, jakich wyników się spodziewać. Resovia "na miarę oczekiwań" ostatni raz grała 7 lat temu. Dawno.
-
Rozczarowanie. Tak krótko mogę opisać dzisiejszy mecz. Niby stosunkowo mało błędów, ale to tylko mówi o tym, że więcej z gry miała Skra.
Niesamowicie nierówni są rzeszowscy przyjmujący w tym sezonie. No i Muzaj- patrząc na suche statystyki zagrał świetny mecz. Jest jednak jedno ale i to wielkie. Nie skończył piłek na kontrach w tie-breaku, co w ostatecznym rozrachunku miało wpływ na końcowy wynik.
-
Dobry, emocjonujący mecz, w którym nie było powodów, żeby wątpić w zespół.
Przeczuwałem 5 setów i miałem cichą nadzieję, że ten piąty set będzie nasz. Trudno.
Zdobyliśmy ważny punkt. Szkoda, że nie 2, ale... jeszcze żyjemy.
Trenerze, litości! Nie psuje się dobrego. Timo ma grać. Dobrze, że Szerszeń wrócił na parkiet.
Dobry, emocjonujący mecz, w którym nie zagraliśmy dobrze. Najgorzej było w bloku. Jeśli Tacht jest najlepiej punktującym w Skrze, wykręca 67% w ataku i ani raz nie potrafimy go zablokować... Timo musi wrócić do składu!
-
Ja najbardziej cieszę się z tego, że na trybuny wróciło życie. Jeszcze momentami nieśmiało, ale jednak ......
-
Swędru mówił że Timo jakiś uraz kolana i stąd zmiana.
-
Marzy mi sie aby atmosfeta wróciła chociaż w 70 procentach ale patrząc po sprzedaży biletów moze byc ciezko.
Chyba te 70 procent było ;) Przed meczem jak widziałem kolejkę do kas to czułem, że zapowiada się fajna atmosfera. 2 set i moment kiedy siatkarze Skry rzucili się na sędziów i reakcja hali 8) Widać trochę świeżej krwi. Szczególnie dwóch panów w sektorze obok kamery tv którzy często wstawali i byli mocno pobudzeni ;D
Jeśli chodzi o mecz to mam nadzieje, że to prawda
Swędru mówił że Timo jakiś uraz kolana i stąd zmiana.
Bo nie zasłużył Estończyk na taki zjazd do bazy...
Szerszeń miał dużo śmieciowych piłek ale bił trochę bez głowy i dobrze, że Mendez go zmienił ale z tym powrotem się spóźnił. Poza tym mam do Mendeza jeszcze jedno ,,ale''. Powinien się nauczyć bardziej szanować challenge. Już co najmniej po raz trzeci potrafi na samym początku seta pozbyć się jednego sprawdzania. Przy początku seta powinno się sprawdzać tylko, jeśli się jest prawie na sto procent pewien, a nie na zasadzie ,,a nóż się uda''.
Po ostatnich sezonach kaszany mimo przegranego meczu, wyszedłem co najmniej usatysfakcjonowany. Na rewanż przyjdzie czas w play-off.
-
Dlaczego nie potrafią się wznieść ponad przeciętność i usatysfakcjonować kibiców, którzy przyszli na mecz.
Obawiałam się Tahta bo wiedziałam że jak odpali to może być niebezpieczny dla nas. On lubi grać na Podpromiu szczególnie przeciwko nam /Cuprum Lubin/, bo jak był w naszej drużynie to tego nie było widać bo też Guliani Go nie wprowadzał do gry. Wczoraj Taht zagrał mecz życia a nam zabrakło determinacji, tego ciągle nam brakuje, jeśli tak będzie dalej to nic nie wywalczymy.
Nam potrzebny prawdziwy kapitan taki jakim był Oleg, bez tego nic nie ugramy.
-
Nam potrzebny prawdziwy kapitan taki jakim był Oleg, bez tego nic nie ugramy.
Jakie rozwiązanie tego problemu Pani proponuje, żebyśmy coś w tym sezonie ugrali?
PS. Taht wczoraj zagrał z nami bardzo dobrze, a w Pucharze w Bełchatowie zagrał z nami bardzo źle. Reguły nie ma.
-
Naprawdę warto się pogodzić z tym, że jesteśmy drużyną przeciętną (jak na warunki +L). Wtedy inaczej będzie się odbierać mecze takie jak wczorajszy. Nie jesteśmy już mocarzami. Jesteśmy jednym z 8 - 10 klubów, z których każdy może wygrać z każdym, a po mistrzostwo sięga się, gdy w play-off gra się na bardzo wysokim poziomie.
Porozrzucaliśmy mnóstwo punktów od początku sezonu. Obecnie nie mamy nawet pewności, że załapiemy się do play-off, nie mówiąc o tym, żeby obronić 6. miejsce. Nasz margines błędu jest niewielki. Musimy ugrać ze 2 punkty w meczach z Zawierciem lub Zaksą i wygrać pozostałe mecze za 3 punkty. Biorąc pod uwagę naszą niestabilność, każdy mecz będzie dla nas emocjonalnie trudny.
W przyszłym sezonie będzie podobnie - też będziemy średniakiem - bo rynek siatkarzy Polaków jest już posprzątany.
Oby udało się ocalić polski trzon Resovii: Drzyzga - Zatorski - Kochanowski - Muzaj i (wciąż mam nadzieję) Szerszeń.
Szerszeń jest dla mnie bardzo ważny. Bez niego znów będziemy musieli tworzyć linię przyjęcia od nowa.
-
Zgadzam się z Represem. Jesteśmy średniakiem, dodam zbudowanym za duże pieniądze. Wychodząc z takiego założenia, mecz ze Skrą był przyzwoity. Była nawet szansa na wygraną, ale została zaprzepaszczona. Ot taki urok przeciętnych drużyn. Wczoraj były emocje. W rolę "ulubieńca" Podpromia wcielił się Atan. :)
Nasza gra blok- obrona , a także gra w asekuracji, opiera się na zasadzie "uda" , uda się albo się nie uda. Nie, nie zarzucam chłopakom niechciejstwa. Niestety, tacy zawodnicy jak Fabian czy Maciek nie mają tego daru ustawienia się, albo zostaną złapani na wykroku, albo ręce źle ustawione, albo spóźniona reakcja. A bez dobrej gry obronnej nie mamy co myśleć o medalowych aspiracjach.
W Pucharze Polski z JW( raczej Warszawa się w środę nie postawi) pewnie zagramy ambitnie, może ugramy seta. Ale nic więcej. Jastrzębie jest zbyt poukładaną drużyną, aby pozwolić sobie na wpadkę. Chciałbym się mylić....
-
Niestety, Fabianowi dużo brakuje w obronie. Inni rozgrywający bronią aż miło patrzeć i to dużo drużynom daje, Fabian od nich odstaje.
-
Chciałabym, żeby Dero został u nas. Ma On to coś, co jest ważne spryt. Lipiński z Trefla przymierzany do nas .
-
Lipiński podpisany w Olsztynie za Defalco dużo osob to potwierdziło.
-
W przyszłym sezonie będzie podobnie - też będziemy średniakiem - bo rynek siatkarzy Polaków jest już posprzątany.
Naszym problemem nie jest brak Polaków bo mamy w 4 reprezentantów, w tym 3 grających w 6 reprezentacji. . Naszym problemem są zagraniczne "gwiazdy" grające na poziomie ligowych średniaków.
Kogo ma Zawiercie? Bełchatów? Nawet JW ma polskich zawodników porównywalnych z nami. Tylko w Zaksie Polacy stanowią główną siłę.
Co do spotkania to mimo porażki nie było najgorzej. Zagraliśmy 2 spotkanie z rzędu na znacznie mniejszej ilości błędów, brakło skuteczności na skrzydłach. Słoweńcy są w dramatycznej formie, Cebul fatalny nawet jak na siebie, oby udało się ich pożegnać po sezonie, jeśli nie to w następnym również gramy o środek tabeli.
-
Defar i Dero to byłby fajny duet.
-
Naszym problemem nie jest brak Polaków bo mamy w 4 reprezentantów, w tym 3 grających w 6 reprezentacji. . Naszym problemem są zagraniczne "gwiazdy" grające na poziomie ligowych średniaków.
Kogo ma Zawiercie? Bełchatów? Nawet JW ma polskich zawodników porównywalnych z nami.
1. Bez Tomka Fornala JW pewnie byłby na poziomie Zawiercia i Skry. Był i jest wyżej. Moim zdaniem Fornal to nr 1 wśród przyjmujących w całej lidze.
2. Ani Zawiercie, ani Skra prawdopodobnie nie zdobędą mistrzostwa Polski.
3. Jeśli w przyszłym sezonie będziemy mieć tylko zagranicznych przyjmujących, to potrzebny będzie polski środek. Na dziś mamy tylko Kubę Kochanowskiego. W przypadku jego niedyspozycji znów będziemy grać bez środka? Bez Polaka na przyjęciu robi się ciasno.
4. Cebulj grał poniżej ligowych średniaków, ale on sam do składu się nie wstawiał. Jak Heynen upierał się przy Kubiaku (choć obraz nie kłamał), tak Guliani upierał się przy Cebulju (choć obraz jeszcze bardziej nie kłamał). I tam i tu zabrakło czasu (meczów) na wypracowanie pewnego automatyzmu w grze. Teraz to nadrabiamy, ale nie wiem czy zdążymy. Guliani okazał się dużą, kosztowną pomyłką.
-
Defar i Dero to byłby fajny duet.
Owszem, tylko to rozegranie...... Eh
-
No to czeka nas mecz w Radomiu. To znów bardzo ważny mecz.
Ciekawa jest nasza liga. Ciekawy jest jej poziom.
Pojawiają się opinie, że poziom ligi jest niższy niż 5-8 lat temu. Nie zgadzam się z takimi opiniami. Moim zdaniem poziom jest wyższy. I nie chodzi mi o to, że JW i Zaksa dobrze grają w LM.
W lidze nie ma zespołu, który grałby "bez głowy", który zaniżałby poziom.
Mogło się wydawać, że niektóre kluby są dość słabe kadrowo. Widać jednak, że te z pozoru słabe kadry grywają bardzo dobrze. Wygrać z Nysą, Suwałkami, Radomiem, Lubinem czy Lublinem naprawdę nie jest łatwo.
Sam wpuściłem się w pułapkę narzekania, że "z Nysą wygraliśmy tylko 3:2". Popełniłem błąd lekceważąc to zwycięstwo.
Nie wiem jak wypadniemy w Radomiu, ale wiem, że z ewentualnego zwycięstwa warto będzie się cieszyć. Nie warto opowiadać o "budżetach", "nazwiskach", ale cieszyć się.
Potrzebujemy odzyskania radość ze zwycięstw w zwykłych, ligowych meczach. O te zwycięstwa naprawdę nie jest łatwo.
Bez względu na końcowe wyniki, już dziś należy się szacunek wszystkim polskim klubom. Oby udało się utrzymać taki styl pracy przez następne lata.
-
Zadanie wykonane. Cieszy ta nerwowa, ale wygrana końcówka w drugim secie, bo w trzecim- rzeszowianie zrobili to, co trzeba, dobili przeciwnika.
Bardzo skuteczna gra w ataku, to z pewnością idzie na plus Fabianowi. Ciężko było zatrzymać dzisiaj Farynę, na szczęście udało się to z jego kolegami z drużyny, stąd nagrodą są trzy punkty. Jest piąte miejsce i... apetyt na więcej, choć cały czas warto pamiętać, że możemy skończyć na siódmym.
-
Uff. Duża ulga.
Radom przetrzebiony zdrowotnie, ale bardzo solidnie grał przez 2 sety.
My - bez błysku. Dostosowaliśmy się do przeciwnika.
Najważniejsze jest zwycięstwo.
Poczekamy na wyniki w meczach JW-Olsztyn i Zawiercie-Warszawa.
Zawiercie nie ma łatwego kalendarza (Warszawa d, Skra w, Resovia d, Lublin d).
Dużo zależy od nas.
Z matematycznego punktu widzenia wszystko (czyli 4. miejsce) zależy tylko od nas, ale dziś trudno kalkulować, że wygramy z Zaksą.
------------------------------------------
W następny piątek (18 marca 2022 r., o godz. 20:30) gramy u siebie z Suwałkami. I znów będzie to bardzo ważny mecz.
Mam nadzieję, że Podpromie będzie pełne kibiców.
Te dni skłaniają mnie do smutnych refleksji. U naszych sąsiadów toczy się wojna. Ich świat wali się w gruzy. Kobiety i dzieci ratują życie. Mężczyźni ruszają na front. Walczą i będą walczyć. Jeszcze nie do końca to do nas przemawia. Wciąż są to dla nas "obrazki w telewizji". A przecież telewizję można wyłączyć. Wtedy obrazków nie ma.
Jeśli ktoś zaangażował się w pomoc Ukrainie, wie, że tej "telewizji" nie da się wyłączyć. Wie, że to jest rzeczywistość. Wie, że za chwilę może nie być świata naszych sąsiadów. Wie, że także nasz świat może runąć w gruzach z powodu czyjejś psychopatii, zakłamania, nie liczenia się z drugim człowiekiem, niezrozumiałej dla mnie chęci panowania nad drugim człowiekiem, zniewolenia go.
Nic w życiu nie jest dane "raz na zawsze". O wszystko, co dobrego dostajemy od życia, warto dbać, bo można to stracić szybciej niż przypuszczamy.
Pasja, która łączyła i łączy nas na Podpromiu, też nie jest nam dana "raz na zawsze". Może nie jest to najważniejsza sprawa w życiu, bo to tylko rozrywka, ale każdy człowiek w każdych, nawet najtrudniejszych czasach potrzebuje wytchnienia.
Zadbajmy o naszą pasję. Cieszmy się nią dopóki możemy się nią cieszyć. Być może zasmuci nas, a nawet zezłości jakaś sportowa porażka, ale cieszmy się nawet tym, że mamy tylko takie powody do chwilowego smutku.
Marzyłem o tym, żeby w przyszłym sezonie pojechać na mecz +L do Lwowa. Dziś to marzenie wydaje się bardzo odległe. Czy jest niemożliwe do spełnienia? Wierzę, że jest możliwe. Powiem więcej - wiem, że musicie je spełnić :) Jeszcze nie wiem jak to zrobić, ale trzeba to zrobić. Trzeba to moje marzenie odbudować. Proszę, zróbcie, co możecie, żeby je urzeczywistnić. Ja też próbuję i będę próbował.
Przyjdźmy na mecz z Suwałkami. W takim wydarzeniu warto uczestniczyć. Przecież każdy taki mecz jest chwilą niezwykłą. A takie chwile nie są nam dane raz na zawsze. Jest tych chwil bardzo ograniczona ilość.
-
Zaksa i JW zagrali dla nas.
Jeśli wygramy z Suwałkami i Cuprum za 3 punkty, powinniśmy zakończyć rundę zasadniczą na co najmniej 6. miejscu. Każdy kolejny punkt jest szansą na 5. miejsce. Nawet zajęcie 4. miejsca nie jest całkowitą abstrakcją.
Jutro mecz Zawiercie - Warszawa. Właściwie to każdy wynik jest dla nas dobry: albo umacniamy się na 5., albo zwiększa się nam szansa na zajęcie 4. miejsca.
Trzeba jednak pamiętać, że matematycznie nie awansowaliśmy jeszcze do play-off. Dlatego nasz mecz z Suwałkami jest naprawdę ważny. Ewentualna przegrana sprawiłaby, że będzie bardzo nerwowo i wszystko może się ważyć aż do ostatniej kolejki. A nerwowość nam nie sprzyja. Wciąż nie jesteśmy pewniakami w grze.
W piątek czeka nas bardzo ważny mecz.
-
Priorytet to uniknąć Kędzierzyn i Jastrzębie, dzięki czemu dajemy sobie procentowo większe szanse na walkę o medal
a czy to będzie finalnie 4,5 czy 6 miejsce to większego znaczenia nie ma na tym etapie, decydować będzie aktualna forma i dyspozycja dnia
-
Jednak lepiej byłoby mieć (ewentualnie) 2 mecze u siebie. Tyle że o 4. miejsce będzie bardzo trudno. Właściwie to nierealne.
-
Jednak lepiej byłoby mieć (ewentualnie) 2 mecze u siebie. Tyle że o 4. miejsce będzie bardzo trudno. Właściwie to nierealne.
Dlaczego? Wystarczy tylko wygrać 4 mecze? ;D
-
Po dzisiejszym meczu Zaksa - Skra (1:3) już takie nierealne to nie jest.
Powiedzmy, że jest teraz to jest bardzo trudne.
Pewne jest natomiast, że nie zajmiemy 3. miejsca. Z tym akurat da się żyć.
-
Dlaczego? Wystarczy tylko wygrać 4 mecze? ;D
Po niemrawym początku, ciągle falującej grze - każdy awans do playoff i przejście do kolejnej rundy uważam za "sukces"
Szkoda, że musiałem obniżyć znacząco swoje oczekiwania
-
Kompromitacja !!!
-
Szkoda słów.
-
Przyjdźmy na mecz z Suwałkami. W takim wydarzeniu warto uczestniczyć. Przecież każdy taki mecz jest chwilą niezwykłą. A takie chwile nie są nam dane raz na zawsze. Jest tych chwil bardzo ograniczona ilość.
Nie żałuję, dawno nie widziałem na własne oczy, żeby przepie*dolić seta z 23:18.
A ludzi na hali było i tak za dużo- promocja meczów- w tym ceny biletów (zresztą nie tylko to) w korporacji "leży i kwiczy".
Więcej nic nie napiszę- szkoda mi dzisiaj klawiatury na tę korporację.
-
Kompromitacja !!!
Tylko kogo?
Mamy tak kompetentnych twórców tej zbieraniny, że nie zdziwię się jak niedługo usłyszymy, że propozycję gry u nas w przyszłym sezonie otrzymali Lewandowski z Messim, a trenerem ma zostać Bogdan Wenta.
Logiki w tym nie będzie ( nie ma od kilku lat ), ale przynajmniej będzie zajebiście. :D
-
Podobno trwają rozmowy z Jackiem P. Tak słychać na trybunach. Reprezentację prowadził i Wlazłego na przyjęcie przestawił to kto wie co siedzi w głowie Pana Prezesa.
-
Mamy na następny sezon Drzyzgę, i Słoweńców a rezygnujemy z Deroo ,który ma jakąś charyzmę to na pewno nic z tego nie będzie znowu. Niby dobrze, że trzon
zespołu pozostaje, tylko co to za trzon zupełnie bez jaj , bez charakteru i ambicji.
Cieszyliśmy się, że inne zespoły zagrały można powiedzieć dla nas, tylko my nie zagraliśmy dla siebie.
Jeśli chodzi o trenera to myślę, że jest przygotowywany grunt pod A. Kowala.
Najlepszym trenerem byłby Antiga, tylko, że On trenuje dziewczyny. Ma On to coś co motywuje do walki.
Po wczorajszym meczu jestem tak wściekła, że nie mogę się uspokoić.
W siatkówce to tak jak w tenisie, wygrywasz najważniejsze piłki, jesteś walczakiem zostajesz mistrzem.
Możesz pinie grać a nie walczysz o najważniejsze piłki nigdy nie będziesz mistrzem a tylko fachowcem.
Ostatnio oglądałam mecz archiwalny o mistrzostwo Polski z Zaksą 2012/2013. Wygraliśmy bo mieliśmy Alka i to On poprowadził Resovię do zwycięstwa.
Brak nam takiego kapitana.
-
Dawać Alka na trenera niczym nie ryzykujemy , kiedyś ktoś się zdziwił że Antiga został trenerem nagle
-
Logiki w tym nie będzie ( nie ma od kilku lat ), ale przynajmniej będzie zajebiście. :D
Fajnie jest mędrkować teraz przy końcu sezonu, ale napisz co się nie zgadzało przed sezonem? Które ruch wyglądały nielogicznie?
Kochanowski, Zatorski? Top zawodnicy, Polacy, ciężko coś lepszego wymyślić.
Deroo? Top przyjmujący, po słabszym sezonie, ale bez problemów zdrowotnych, wyrwany Jastrzębiu na ostatnie prostej.
Muzaj? Dziwny faktycznie, ale Maciek obronił się sportowo.
Kozamernik? Pewnie tak, można było bardziej wartościowego środkowego z zagranicy ściągnąć.
Giuliani? Wydawało się że ma sens pozostawienie go w klubie.
Tak że nie można powiedzieć że durne ruchy i wiadomo było ze tak będzie. Tu problem musi być dużo bardzie złożony.
Podobno trwają rozmowy z Jackiem P.
A kto to jest Jacek P? Po opisie domyślal się że chodziło o Jacka N, jeśli żart to mało zabawny. Trener już podpisany, i nie Nawrocik.
-
Fajnie jest mędrkować teraz przy końcu sezonu, ale napisz co się nie zgadzało przed sezonem? Które ruch wyglądały nielogicznie?
Odpowiem Ci pytaniem. Kiedy ostatni raz widziałeś perfekcyjny mecz Resovii od początku do końca z przeciwnikiem, który prezentował w danym meczu bardzo dobry poziom?
Inaczej, kiedy mecz z udziałem Resovii był na świetnym poziomie?
Co z tego, że mamy nazwiska. Przecież nawet Resovia 10 lat temu a obecna to przepaść w każdym calu. Wtedy nie było nazwisk, ale była gra. Były tłumy na trybunach.
Średnio rozgarnięty człowiek jest w stanie przeanalizować problem dlaczego coś poszło nie tak i ten problem naprawić. W tym przypadku analiza trwa już ponad 5 lat i końca nie widać.
Przypomnij sobie Zaksę za czasów Świderskiego trenera. To była sportowa tragedia, ale trwała jeden sezon. Gdzie jest teraz Zaksa a gdzie my?
To nie koniec sezonu, ale mam się okłamywać że będzie dobrze. Co prawda to podobno tylko sport i wszystko jest możliwe ( to dla tych co mają bardzo silną wiarę ).
Na koniec przykład z naszego podwórka: Developres. Oprócz pieniędzy to w tej chwili poziom dla Resovii nieosiągalny. Zobacz jaki tam jest styl zarządzania i prowadzenia drużyny.
Ostatnio wymieniane było oświetlenie. Nie pomogło. Może wymienić krzesełka? :o
-
Dobrze ,że Alek uczy się trenerki ,tylko On może nas uratować, bo Resovia jest Mu emocjonalnie bliska.
Po co opłacać trenerów /chyba nie małymi kontraktami/ zagranicznych, dla których liczy się kasa i ewentualnie swoje ambicje zawodowe.
-
Przecież nawet Resovia 10 lat temu a obecna to przepaść w każdym calu. Wtedy nie było nazwisk, ale była gra.
No już nie przesadzajmy, Alek, Tichy, Igła, Schops, Bartman, Nowakowski to były nazwiska.
Średnio rozgarnięty człowiek jest w stanie przeanalizować problem dlaczego coś poszło nie tak i ten problem naprawić. W tym przypadku analiza trwa już ponad 5 lat i końca nie widać.
Czekam zatem na analizę. W klubie pewnie też czekają.
O ile faktycznie w ciągu tych ostatnich lat bywały głupkowate pomysły, to moim zdaniem na ten sezon miało to ręce i nogi. A mimo to jest totalna klapa. Byłe jeden trener z topu, jest drugi i to ze ścisłego topu, i mimo to nic to nie daje. Nic się nie zmienia.
-
Alfreda. Chciałbym by Twoje marzenia się spełniły. Tak to niestety nie działa. Dlaczego Świderski osiągnął sukces jako prezes. Bo zna realia i ma znajomości w świecie siatkówki. Jak kogoś kupi to musi grać. Nie bierze nikogo z ligi rosyjskiej bo wie , że trzeba roku by facet zaczął grać. My odwrotnie. Ten był tani czy była okazja. Były składy autorskie Kowala, Ignaczaka czy w tym sezonie Drzyzgi. I co z tego wychodzi od kilku lat. Tylko kasa się zgadza. Życie pokazało kto miał racje. Kiedyś P. Góral przedstawił wizje rozwoju klubu. Miało się to opierać na młodych zdolnych polskich zawodnikach. Na tym forum został wyśmiany przez wielkich znawców. Nie każdy wielki zawodnik może być wielkim trenerem. Świderski zrozumiał to bardzo szybko. Żeby była jasność nie mam nic Alka. Niech się uczy. Dać mu drugą drużynę niech
się wykaże. Tu nie trenerzy są problemem. W Developresie Antiga decyduje kogo kupić. Ma zaufanie. A u nas co trzy miesiące wymiana trenera i zawodnicy z łapanki. Sezon się kończy. Czy Kochanowski lub Zatorski zagrali chociaż jeden taki mecz jak w grali w Zaksie. O Słoweńcach nie wspomnę . Przecież każdy wie, że Cebuli nigdy nie był orłem na przyjęciu. To trzeba było to jakoś ustawić by go "schować" . Ale trzeba " chować" Zatorskiego. Tracę powoli nadzieję na lepsze jutro. Obym się mylił.
-
Piękny przykład, jak jednym meczem, a w zasadzie końcówką jednego seta przekreślić coś, co się powoli odbudowywało przez ostatnie 2 miesiące.
Wystarczyło, że mamy więcej niż tydzień przerwy meczowej i wyglądamy jakby każdy miał kończyć ten sezon w Resovii za karę. Przecież 7-8 miejsce nie jest złe, wpadamy sobie na JW czy ZAKSĘ i sezon szybko z głowy. I nikt nie słowa piśnie, bo przecież z ZAKSĄ czy JW to "się nie da się".
Dziś jestem wściekły, więc post pisany emocjami, a nie rozumem. Do wtorku mi przejdzie.
Żeby chociaż Kowal wciąż ten Ślepsk prowadził, to przynajmniej tyle byłoby na osłodę... ;)
PS. Przegrać seta od 21:14 to na Podpromiu nie pierwszyzna. Developres odwalił to samo parę lat temu z Łodzią w półfinale ligi. Tak przy okazji, niech Dev zrobi wreszcie mistrzostwo Polski, to popularne tu historyjki, jaki to cudowny klub w porównaniu z Reską, będą miały uzasadnienie. Bo na razie to od lat witają się z gąską, a "kropki nad i" brak.
-
1. No już nie przesadzajmy, Alek, Tichy, Igła, Schops, Bartman, Nowakowski to były nazwiska.
2. Czekam zatem na analizę. W klubie pewnie też czekają.
O ile faktycznie w ciągu tych ostatnich lat bywały głupkowate pomysły, to moim zdaniem na ten sezon miało to ręce i nogi. A mimo to jest totalna klapa. Byłe jeden trener z topu, jest drugi i to ze ścisłego topu, i mimo to nic to nie daje. Nic się nie zmienia.
Ad 1. Tu pełna zgoda, ale chodziło mi bardziej o czasy po awansie do PLSu. Było budowanie za dużo mniejsze pieniądze i mimo gry o środek tabeli to chciało się te mecze oglądać. Nazwiska, o których piszesz ( zapomniałeś o Grozerze ) to naturalna
konsekwencja rozwoju poukładanego klubu.
Ad 2.To nie należy do moich obowiązków. Jeżeli czują taka potrzebę to niech złożą mi ofertę. Zastanowię się ale tani nie jestem. :)
Stwierdzenie, że "jak Ci nie pasuje to zrób to lepiej" jest pozbawione sensu. Ani np. Kochanowskiego nie zastąpię na środku bloku, ani Kochanowski mnie nie zastąpi w mojej pracy zawodowej.
Moim skromnym zdaniem, jeżeli przez 5 lat ktoś nie może dojść do konkretnych wniosków mimo wielu lekcji po drodze, to coś jest "nie halo".
-
PS. Przegrać seta od 21:14 to na Podpromiu nie pierwszyzna. Developres odwalił to samo parę lat temu z Łodzią w półfinale ligi. Tak przy okazji, niech Dev zrobi wreszcie mistrzostwo Polski, to popularne tu historyjki, jaki to cudowny klub w porównaniu z Reską, będą miały uzasadnienie. Bo na razie to od lat witają się z gąską, a "kropki nad i" brak.
Zejdźmy na ziemię. Developres jak już wcześniej pisałem jest obecnie pod każdym względem ( oprócz finansowym ) o kilka klas przed Resovią.
Resovia się kompromitowała dziesiątki razy więcej niż Developres, który ostatnio przegrał seta do 13 z jedna z czołowych drużyn świata by potem wygrać 3:2 i jestem szczęśliwy, że mogłem to zobaczyć na żywo.
Developres tylko ten sezon ze składem dużo mniej medialnym niż Resovia: Super Puchar, bardzo duże szanse na PP i MP oraz bardzo udany ćwierćfinał LM.
Resovia: minimalne szanse na MP, czyli w zasadzie 0.
I aby nie było, że jestem fanem Developresu. Zdecydowanie wole oglądać męską siatkówkę tylko czy Resovię da się oglądać?
Widziałeś wczoraj miny Mendeza? Odpowiedz sobie dlaczego nie chce zostać w Rzeszowie. To jest fachowiec ze światowego topu i zapewne nie chce firmować swoi nazwiskiem czegoś na co ma minimalny wpływ.
Ciekaw jestem co marketingowo wymyśli klub na następny sezon.
-
Zejdźmy na ziemię. Developres jak już wcześniej pisałem jest obecnie pod każdym względem ( oprócz finansowym ) o kilka klas przed Resovią.
Ja raczej człapię po ziemi. Oczywiście, że jeśli patrzymy na ostatnie lata, to nie ma co porównywać osiągnięć Developresu i wyników Resovii (bo trudno to nazwać osiągnięciami). Jeśli przyjmiemy, że wyniki świadczą o tym, jak klub funkcjonuje "pod każdym względem", to OK, niech będzie, że to kilka klas.
Mi chodzi o to, że jeśli porównamy osiągnięcia Resovii z czasów, które uznajemy za czasy naszego "dobrego funkcjonowania" i osiągnięcia Developresu z ostatnich lat, czyli ich "dobrego funkcjonowania", to mimo wszystko wyżej stawiam nasze. Ot tyle.
Szkoda że od paru lat dryfujemy i rozmieniamy tamtą legendę na drobne.
Developreskom życzę i mistrzostwa, i Pucharu, a fanem Antigi jestem od wielu, wielu lat.
-
Zejdźmy na ziemię. Developres jak już wcześniej pisałem jest obecnie pod każdym względem ( oprócz finansowym ) o kilka klas przed Resovią.
Sorry, ale napiszę mocno - zejdź na ziemię i nie pisz bzdur. W Polsce liga pań jest kilka długości za ligą panów jeśli chodzi o poziom. Przekłada się to na to, że jest w niej dużo łatwiej "błyszczeć". Gdyby dziś przesunąć Resovię do ligi np czeskiej, wyglądałaby lepiej jak Developres w żeńskiej lidze polskiej.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że Resovia (biorąc pod uwagę jej budżet) corocznie kompromituje się mniej lub bardziej od ok. 5-6 lat. Sprowadza się zawodników "za nazwiska" nie zastanawiając się czy będą wzajemnie się uzupełniali. Ponadto od czasu przejścia na emeryturę Alka i Igły brakuje prawdziwego lidera, kogoś kto "trzymałby szatnię" a w meczu gdy nie idzie potrafił zmobilizować i pociągnąć za sobą kolegów. Chyba 8 lat temu w play-offach przegrywaliśmy z ZAKSĄ 2:0 w meczach, w trzecim meczu 2:0 w setach a trzecim secie 23:18. Koniec rywalizacji był taki, że ZAKSA odpadła. Wczoraj z przedostatnim w tabeli Ślepskiem prowadziliśmy w czwartym secie 23:18 i daliśmy go radę przegrać. To najlepiej obrazuje różnicę pomiędzy Resovią tamtą a Resovią dzisiejszą.
-
Kompromitacja Resovii wczoraj stała się faktem, ale myślę że to dlaczego dzieje się tak a nie inaczej nie wiedzą ani w klubie , ani zawodnicy, ani my kibice. Bo nie sprawdzając tego wątpie by był ktoś przed sezonem kto powiedziałby z dużą pewnością że ten skład nie wypali. Jeśli były takie głosy to w zdecydowanej mniejszości. Źle dobrany skład, rzeszowskie powietrze, presja pasów czy klątwa? Z tych możliwości najbardziej prawdopodobną przyczyną niepowodzeń wydaje mi się ostatnia. Czy czołowi reprezentanci Polski Słowenii i Belgii nie potrafią grać w siatkówkę? Potrafią. Czy w innych zespołach jest dużo mniejsza presja niż u nas? Nie wydaje mi się. Czy rację mają zwolennicy teorii korporacyjności Resovii ? Każdy czołowy klub w Polsce i w Europie jest w pierwszej kolejności nastawiony na zysk i zazwyczaj nie ma skrupułów w stosunku do zawodników czy trenerów, z resztą w drugą stronę sytuacja wygląda podobnie. Tu nie mają wielkiego znaczenie hasła o rodzinie itp. Jedyne co wydaje mi się zasadne to fakt stabilności składu i nasz błąd wymieniania wiekszości zawodników po jednym sezonie. Ale nawet kluby które postawiły na stabilność na kilka lat w końcu i tak musiały szukać ,,nowych" zawodników gdy ,,starzy" zdecydowli się odejść, patrz Zaksa - tak wiem jakie Zaksa ma osiągnięcia w tym sezonie. Zobaczymy czy to że pewnie w większości nasz skład w przyszłym sezonie będzie taki sam wpłynie korzysnie na obraz zespołu w kolejnym roku.
-
Sorry, ale napiszę mocno - zejdź na ziemię i nie pisz bzdur. W Polsce liga pań jest kilka długości za ligą panów jeśli chodzi o poziom. Przekłada się to na to, że jest w niej dużo łatwiej "błyszczeć". Gdyby dziś przesunąć Resovię do ligi np czeskiej, wyglądałaby lepiej jak Developres w żeńskiej lidze polskiej.
Miałem się nie odzywać. Ale.... Jeżeli tak doświadczony forumowicz, podejrzewam mieszkaniec Rzeszowa/Podkarpacia deprecjonuje bardzo dobrą postawę Drużyny rzeszowskiej muszę zareagować.
Otóż Drogi Kolego, Jeżeli nie dostrzegasz pewnych subtelności, to zejdź na ziemię, albo najlepiej dla Ciebie nie wypowiadaj się w temacie, o którym pojęcia zielonego nie masz, albo co najmniej sprawiasz takie wrażenie.
Po pierwsze, łatwiej jest błyszczeć powiadasz, bo liga żeńska jest kilka długości za męską. Tak, jest słabsza, ale nie kilka długości. Gdyby leśne dziadki "wpompowały pieniądze sponsorów" w ligę żeńską, tak jak męską mielibyśmy obie bardzo silne ligi. Nie wiem czy wiesz, ale ten klub, którego sukcesy umniejszasz istnieje, "aż" 10 lat. Uświadomię Ci jaki to czas . Developres powstawał, kiedy Resovia zdobywała 5-e MP, a pierwsze w XXI wieku. W tym czasie przeszedł całą ścieżkę awansu, zdobył 4 medale i Super Puchar Polski.
Wypowiadasz się o poziomie ligi żeńskiej . Ile meczów tej ligi w tym sezonie obejrzałeś?! No właśnie. Powielasz obiegową opinię, nie znając zupełnie tematu, albo tylko z opisu z portali siatkarskich.
Developres nie został zbudowany "za miliony". W tym sezonie nikt realnie z analizujących składy zespołów nie stawiał rzeszowskiej drużyny w gronie faworytów. A Dziewczyny na 32 rozegrane mecze, wygrały 29, a przegrały "aż" 3. Sic! W tym 2 z Lokomotivem i Vakifbankiem w Lidze Mistrzyń. Ale, ale. W tejże LM wygrały z Lokomotivem i Vakifbankiem. Trzeba dodać ze Dziewczyny z Developresu dostarczyły wielu pozytywnych emocji.
Gdybyś się interesował żeńską siatkówką to byś dostrzegł autentyczną radość i ulgę Dziewczyn z Vakifbanku po zwycięstwie z Developresem. One w przeciwieństwie do Ciebie doceniły klasę sportową Developresu. Wiedziały bowiem ile sił i potu zostawiły w dwumeczu z rzeszowskimi Dziewczynami.
Twój wpis jest bardzo niefajny, jest wyrazem frustracji, bezradności, zazdrości, a może o zgrozo jakiegoś rodzaju szowinizmu kibicowskiego. Nie wiem, ale jestem bardzo rozczarowany Twoją postawą. Cóż, widocznie za wysoko oceniłem Twoją fachowość.
Co do wczorajszego meczu Asseco Resovii:
Napiszę tylko tyle:
WSTYD I KOMPROMITACJA
Swoją diagnozę postawy Asseco Resovii w tym sezonie mam , przedstawię ją, ale nie teraz. Są w niej nowiem elementy personalne dotyczące zawodników. Póki sezon trwa, nie będę tego robił.
-
W kwestii Developresu zgadzam się z przedmówcami iż brakuje tej przysłowiowej kropki nad ?i? w postaci Mistrzostwa. Zasłużyły za całokształt bo już od dłuższego czasu są o krok . Ale z niezrozumiałych względów potykają się na ostatniej prostej . Zresztą Developres gra wspaniałe w czasie sezonu i jego kibice mają dużo powodów do radości . Resovia miała chyba tylko jeden z takich sezonów w tym wieku.
Co do Resovii to znów zęby bolą . Czy doświadczenie ostatnich sezonów nas czegoś nauczyły ? Wątpię . Dalej robimy te same błędy robiąc wietrzenie szatni . Ci gracze co są nawet nie mają szans się zrehabilitować w kolejnym sezonie . A później zdziwienie iż gdzie indziej to grają a u nas nie . Ja z niecierpliwością czekam ja wzmocnienie pozycji rozgrywajacego . Niby mamy Mistrza Świata i na papierze ?mucha nie siada?. Ale ?.
-
Zgadzam się odnośnie rozgrywającego. To On jest dyrygentem drużyny ale jest to kiepskie dyrygowanie. Taka jest prawda ,że Fabian dobrze gra co drugi mecz, dlatego tak
wyglądają mecze Resovi. Fabian słabo broni gdy inni rozgrywający są filarami obron , kiepsko serwuje i ma małą odporność na stres.
-
Ja z niecierpliwością czekam ja wzmocnienie pozycji rozgrywajacego . Niby mamy Mistrza Świata i na papierze ?mucha nie siada?. Ale ?.
Mówi się że przyjdzie Kędzierski, czy to będzie wzmocnienie ? śmiem wątpić
Oprócz "polskiej licencji" nie wiele przemawia za tym, by był realnym "zagrożeniem lub konkurencją" dla Fabiana.
Jeżeli się ta wizja potwierdzi, będziemy mieć dwóch rozgrywających, którzy przeplatają mecze średnie ze słabymi.
Przy tych przyjmujących o których się mówi, że przyjdą do Resovii to rozegranie musi być szybkie i dokładne, które nadaje styl drużynie.
-
Znowu rozmowa o zawodnikach, że ten nie taki, a ten śmaki - kolejny raz chcemy wymieniać pionki na szachownicy!
To trwa już tyle, że zaczynam wierzyć, że problem jest głębszy i faktycznie tkwi kompletnie gdzie indziej niż na samym boisku :'(
Gdzie? nie wiem niestety. Może to struktura Kluby, może sposób zarządzania, może 1001x innych rozpraszaczy.
Padły porównania do dziewczyn z Developresu - tam też są wbrew pozorom całkiem spore pieniądze, jak na Ligę Pań. Może nie widać tego, bo na zawodniczki nie szasta się pieniędzmi i w lożach vip nie ma lansu. Ale robią to, co daaaawno temu potrafiła robić Resovia - mają bardzo dobry scouting. Wyciągają z innych zespołów obiecujące, utalentowane zawodniczki, np. Magda Jurczyk z 1 ligi, Katarzyna Wenerska, którą zakontraktowano jeszcze przed Jej powołaniem i świetnymi występami w Kadrze.
Chciałbym znowu cieszyć się grą Resovii.... od dłuższego czasu no po prostu się nie da :'(
-
Znowu rozmowa o zawodnikach, że ten nie taki, a ten śmaki - kolejny raz chcemy wymieniać pionki na szachownicy!
To trwa już tyle, że zaczynam wierzyć, że problem jest głębszy i faktycznie tkwi kompletnie gdzie indziej niż na samym boisku :'(
Gdzie? nie wiem niestety. Może to struktura Kluby, może sposób zarządzania, może 1001x innych rozpraszaczy.
Padły porównania do dziewczyn z Developresu - tam też są wbrew pozorom całkiem spore pieniądze, jak na Ligę Pań. Może nie widać tego, bo na zawodniczki nie szasta się pieniędzmi i w lożach vip nie ma lansu. Ale robią to, co daaaawno temu potrafiła robić Resovia - mają bardzo dobry scouting. Wyciągają z innych zespołów obiecujące, utalentowane zawodniczki, np. Magda Jurczyk z 1 ligi, Katarzyna Wenerska, którą zakontraktowano jeszcze przed Jej powołaniem i świetnymi występami w Kadrze.
Chciałbym znowu cieszyć się grą Resovii.... od dłuższego czasu no po prostu się nie da :'(
Resovia ma/miała dobry Scauting. Tylko brakuje cierpliwości. Popatrz jacy zawodnicy przewinęli się przez klub i oni ciagle liczą się w seniorskich reprezentacjach swojego kraju . To nie nos do talentów jest problemem. Klub parę lat temu został całkowicie przebudowany. Zmiany były tak głębokie, iż nawet ?pan od piłek? musiał odejść z klubu .
-
Panowie od przebudowy wylądowali w innych klubach bez sukcesów. Tak to wygląda okiem prostego kibica. Odsunięto P. Karbarza i Sucha. Tak to już jest w korporacjach.
-
Punkt z ZAKSĄ mamy hura
-
2:3 Zaksa + sędziowie to za dużo na nasz zespół
-
Szkoda, można było się cieszyć zwycięstwem. Gra w 2-ch pierwszych setach super.
-
Niezły mecz, sporo emocji i spięć pod siatką.
Zabrakło zimnej krwi i szanowania piłki w newralgicznych momentach. Szkoda, że MM odchodzi po sezonie, choć dzisiaj nie pomógł kiedy Klemen był w drugiej linii. Aż się prosiło, żeby wpuścić Buszka.
Swoją drogą- na 8 spotkań z pierwszą trójką +L, udało się wygrać... jedno (wliczając Puchar Polski). Symptomatyczne.
-
Zamienię jeden punkt z Zaksą na 3 punkty z Suwałkami.
-------------------------------------------------------------------------
Bardzo dobry mecz, stojący na bardzo wysokim poziomie.
Wystarczyło, że na parkiecie mieliśmy o jednego snuja mniej niż z Suwałkami i coś drgnęło w drużynie. Nawet snuj Klemen się ożywił.
Od początku sezonu nie doceniamy Bartka Krulickiego. Bartek kisi się w kwadracie a wystawiany jest snuj Jasio Kozamernik.
Myślałem, że Resovia jest w stanie zagrać przyzwoicie mając tylko jednego snuja na parkiecie - Fabiana. Okazuje się, że i z dwoma snujami możemy zagrać przyzwoicie.
Wyjaśnienie dla młodszego pokolenia: "snuj" to odtwórca męskiej roli głównej w polskim "kinie moralnego niepokoju"; snuje się przez cały film nie wiadomo po co.
I żeby było jasne - nie wyobrażam sobie kolejnych sezonów Resovii bez Fabiana. Fabian jest nam bardzo potrzebny. Ma swoje wady, ale ma znacznie więcej zalet niż wad.
-------------------------------------------------------------------------
Wspaniała atmosfera na trybunach. Jak za dawnych, dobrych lat. Niewiele trzeba. Wystarczy grać, a nie snuć się.
-
Podobno Giuliani chce Kozamernika u siebie.
-
Zwłaszcza 1 kwietnia
-
Wygraliśmy gładziutko z Lubinem. Nie można było tak od początku sezonu?
Dziś w tabeli widać jak ważne były przegrane mecze z Katowicami, Lublinem i Suwałkami.
Różnica między 5. a 4. miejscem niby niewielka, ale dodatkowy mecz u siebie w play-off to jednak dużo.
-
Deroo powinien zostać i Szerszeń powinien zostać, bo po co sprowadzać Rosarda, w zym On lepszy od Deroo czy Szerszenia.
-
Runda zasadnicza zakończona przez Asseco Resovię, 5. miejsce- cel minimum na wspomnianą rundę spełniony, czyli kwalifikacja do play-off.
Zapewne przy braku kilku wpadek, można było ten etap zakończyć na 3. miejscu- JW i ZAKSA grały za solidnie w przeciągu całej rundy.
Na minus 5. miejsca będzie gra w ewentualnym, trzecim meczu w hali w Zawierciu ("wielkość" hali, własna publiczność itd.)
Mam nadzieję, że nie będą musieli tym razem czytać gazet ;)
W przypadku porażki w pierwszej fazie p-o, sezon można uznać za zakończony- ilość środków przeznaczonych w tym sezonie na Klub przez Sponsorów, polityka biletowa, skład zespołu itd. w tym sezonie wyznaczone były na cele wyższe, niż grę o miejsca 5-8.
We wczorajszym meczu, na wniosek polsatowskiego środowiska, 2 rzędy przy challenge zostały wyłączone z obecności kibiców+dodatkowo został wyznaczony ochroniarz do osłaniania monitora.
Asseco Resovia nigdy nie była ulubieńcem Polsatu :)
Ja chyba bywam na innych meczach w tym sezonie- przy ww. stoliku nie zauważyłem fizycznych ataków na ekipę wspomagającą sędziów prowadzących mecz.
Jakoś nie przypominam sobie tak nagłych działań ze strony Klubu, np. w przypadku wielokrotnie proponowanych w przeszłości, przenosin grup wyjazdowych w inny sektor hali.
U nas w Klubie korporacji widzę przede wszystkim działania w ramach tzw. "poprawności politycznej", która objawia się akceptacją wszystkiego, co narzucane jest przez "profesjonalne" władze ligi, czy "ekspertów" polsatowskich.
Przy okazji- z ciekawości, sprawdziłem sobie również frekwencję na meczach domowych Asseco Resovii w rundzie zasadniczej i złapałem się za głowę.
Średnia il. widzów obserwujących na Podpromiu to ok. 1875 widzów- największą publiczność przyciągnął mecz z JW- 3700, najmniejszą z Nysą- 1000 (dane z oficjalnej strony PlusLigi).
Już wykluczając powody COVID, należałoby się zastanowić (i tu nie tylko lokalnie- tj. władze AR), co zrobić, żeby przyciągnąć ludzi na hale.
W Rzeszowie na pewno czynnikami odciągającymi od obserwowania rozgrywek na żywo, są m.in.:
- ceny biletów,
- brak promocji wydarzeń w mediach (w tym przede wszystkim w mediach społecznościowych),
- przesyt siatkówki- na ten czynnik wpływu zbytnio nie mamy.
Od przyszłego sezonu w PlusLidze ma grać 15 zespołów+1 gościnny Klub zza wschodniej granicy.
Jaki to ma sens? Nie mam pojęcia. W tym momencie terminarz jest napięty do granic możliwości, zawodnicy z polską licencją są przepłacani (coraz częstsze pojawiające się opinie w przestrzeni publicznej), już nawet eksperci przestają nadążać z obserwacją wydarzeń, na których powinni się przecież znać.
Argument o promocji +L zza wschodnią granicą ma się nijak (nie patrząc tylko na aktualną sytuację na Ukrainie i wojnę) do słów A. Szalpuka w wczorajszym wywiadzie w Kanale Sportowym, gdzie meczami ukraińskiej ekstraklasy nie interesował się praktycznie nikt, a poziom siatkówki w rozgrywkach ukraińskiej Superligi był mizerny.
We włoskiej lidze dąży się do skracania długości trwania sezonu, w Polsce się robi na odwrót- a później zdziwienie, że ludzi na halach coraz mniej.
PlusLiga jako najwyższa liga profesjonalnych rozgrywek w siatkówkę w Polsce przestaje (albo już przestała) być elitarna.
I ta elitarność się nie zmieni, przy obserwacji działań władz, które zasiadają w szeregach PLPS/PZPS.
-
Cóż dodać do przedmówcy jak większość opisał . O Resovii mówimy Duma Podkarpacia i nie jest to określenie przesadzone. Zaryzykuje stwierdzenie iż większość kibiców na Podpromie to ludzie spoza Rzeszowa. Więc wszystkie mecze o 20.30 wcale nie pomagają klubowi . Jak kibice z Przemyśla czy Krosna mają dotrzeć na mecz w tygodniu, jak następnego dnia do pracy?
Drugi powód na słabą frekwencję to COVID . Mimo wszystko strach przed zakażeniem cześć ludzi zniechęcił
Trzeci powód to słaba gra Resovii w rundzie zasadniczej. Mam wrażenie iż na wyjeździe graliśmy lepsze mecze. Do tego porażki, które nie powinny się zdarzyć.
I na końcu wisienka na torcie. Play off czyli to na co wszyscy czekamy upchane kolanem. Cały rok przygotowań można zaprzepaścić w 3 dni . Gramy z Zawierciem we wtorek i rewanż w Wielki Piątek . Dwa mecze w którąś ze stron i po ptakach. A gdzie odpowiednia promocja? Czas na przygotowanie i przerwa pomiędzy meczami? To powinny być mecze w sobotę lub niedzielę. Rewanż w następnym tygodniu. A tak mamy święto w Wielki Piątek który na trybunach będzie średni.
-
Play off czyli to na co wszyscy czekamy upchane kolanem
Dokładnie tak !!!!!!
Creme de la creme każdych rozgrywek, a tu spłaszczone do granic możliwości i grane na prędkości :'(
Ale... to nie problem, problemem jest stolik challenge'u >:(
-
"Liga narzuca". A kto to jest ta "Liga"? Czy aby nie my?
Ową abstrakcyjną "Ligę" tworzą kluby, czyli także my.
Możemy sobie ponarzekać na mecze o 20:30, ale mamy przecież prosty wybór: albo mecz o 20:30 w telewizji, albo mecz bez telewizji.
Jak zbudujemy siłę ligi bez telewizji?
Poszczególne decyzje Ligi bywają głupie. Ta o odsunięciu kibiców od stolika jest głupia. W wyniku czego została podjęta? W wyniku nagonki. Wystarczy nas na kogoś napuścić i już tracimy umiar. Jakiś incydent jest impulsem do nagonki i do "reformy prawa", choć dotychczasowe przepisy pozwalają na poradzenie sobie z incydentem.
Pewien ceniony sędzia popełnił duży błąd w jednym z meczów finałowych i to przy piłce meczowej. Do dziś nie może darować sobie tego błędu. Nadal sędziuje i nadal jest ceniony. Słusznie!
Być może jakiś kibic wygrażał pięścią. No i co? Dać mu "zakaz stadionowy" na 5 lat? A może dożywotnio? Byłoby to równie głupie jak odsuwanie kibiców od stolika.
Zasadą cywilizowanych społeczeństw jest: "Wymiar sprawiedliwości sprawuje się publicznie". Dowody przeprowadza się publicznie. Każdy może w tym uczestniczyć. Jeśli sędzia nie radzi sobie z presją publiczności, powinien zmienić zawód. Jeśli ktokolwiek z publiczności zachowuje się nieodpowiednio, to wyrzuca się go z sali sądowej, ale nie opróżnia się sali sądowej. Nie rozumiem dlaczego siatkówka miałaby być wyjęta spod cywilizacyjnych zasad sędziowania, czyli wymiaru sprawiedliwości.
Liga ma bogatą historię. Czy w tej historii odnotowano atak na sędziego?
Arbitralność decyzji jest brakiem szacunku dla tych, dla których ta liga istnieje - coś w rodzaju braku szacunku dla obywatela, którego można spuszczać na drzewo, razem z jego prawami, pod pozorem "procedur".
-
Dokładnie tak !!!!!!
Creme de la creme każdych rozgrywek, a tu spłaszczone do granic możliwości i grane na prędkości :'(
Ale... to nie problem, problemem jest stolik challenge'u >:(
Jeszcze ciekawiej się robi jeśli uwzględnić że przesunięcie zaleglych spotkań Gdańska było podyktowane częściowo LM ale częściowo możliwością zakontraktowani Dimy (transfer medyczny) i wpływami z biletów (dostępność hali). Świetnie to wypunktował Filip w SF. Teraz cała liga musi się zmieścić w tydzień bo komuś zabrakło odwagi lub wyobraźni.
Niestety format 1+1+1 grania dwóch pierwszych rund poff jest potężnym marginalizowaniem tych rozgrywek. W przyszłym roku jeszcze dorzucimy 16 w lidze i miesiąc krótsze okienko FIVB na rozgrywki ligowe. Będzie lepiej...
-
Nie robiłbym problemu z faktu, że Gdańsk rozgrywa jeszcze mecze. Ja wciąż pamiętam, co się działo w październiku, listopadzie, grudniu i styczniu. Przeżywamy jeden z wyjątkowych sezonów, więc nie doszukiwałbym się tu jakiegoś spisku.
-----------------
Jestem zwolennikiem celebrowania fazy play-off. To najpiękniejszy etap rozgrywek. Terminy powinny być ustawiane mądrze.
Jestem również zwolennikiem rozbudowania ligi.
Sposób na pogodzenie rozszerzonego play-off z powiększeniem ligi też został już "wynaleziony".
Jesteśmy zbyt przywiązani do grania w rundzie zasadniczej "mecz i rewanż". Można przecież wprowadzić 2 grupy (z w miarę wyrównanymi składami) np. Północ i Południe i grać "mecz i rewanż" w swojej grupie, a z przeciwnikami z drugiej grupy tylko 1 mecz (ze zmianą gospodarza co sezon). W 16-zespołowej lidze gralibyśmy wtedy 22 kolejki. W tym sezonie graliśmy 26 kolejek.
Własna hala nie jest dziś ogromnym atutem. Dla Resovii to było nawet obciążenie, bo więcej u siebie przegraliśmy niż wygraliśmy :)
Moim zdaniem, 4 kluby, które reprezentują Polskę w europejskich pucharach, powinny zaczynać Puchar Polski od ćwierćfinałów. W terminach LM można grać wcześniejsze fazy PP.
Byłby nawet czas, żeby 4. i 5. zespół z grupy grały z przeciwnikami z drugiej grupy o prawo do gry w play-off.
To wszystko można poukładać, jeśli spogląda się na dobro całej ligi i korzysta z dobrych wzorów.
-
Fantastycznie Drzyzga położył czwartego seta. Mamy wszystko w swoich rękach, a on dogrywa na kontrze Klemenowi na dziesiąte piętro. No kur.....
-
Z tym rozgrywającym Resovia nic nie wygra. Zatrudnienie Drzyzgi na kolejny sezon to będzie dalej to samo.
-
Mecz fajny dla oka. Była walka, zaangażowanie ale też "nieporozumienia" i frajersko oddana końcówka 4 seta. To chyba nie pierwszy raz roztrwoniona przewaga w końcowej fazie seta.
Muzaj - kolejny bardzo dobry mecz - trzymał Resovie w grze. Pozostali solidnie ale bez błysku i tego własnie w mojej ocenie brakło.
Trzeba oddać zawiercianom że byli lepsi w przekroju całego meczu. Uros robi róznicę.
Trener Mendez poukładał zespół ile się dało. Oczy nie krwawią od patrzenia. Czy to wystarczy aby po piątkowym meczu wrócić do Zawiercia? Serce by chciało.....ale jeśli przeciwnik zagra na tym samym poziomie to raczej zakończymy walkę o coś więcej.
Niemniej jednak życzyłbym sobie tak grający zespół w każdym meczu.
Powodzenia w rewanżu.
-
Skra wygrała z Olsztynem 3:2. Atanasijević zademonstrował, jak zawodnik klasowy powinien grać w końcówce seta i meczu.
Olsztyn prowadził w V secie trzema punktami (12:9), ale Atan wszedł na zagrywkę i Skra wyrównała. Bojaźliwa kiwka De Falco ("W końcówce meczu się nie kiwa"), niedokładności Firleja i... duży kac Olsztyna.
---------------------------------------------------------
Dla nas to dobry wynik. Będziemy grać o 5. miejsce. Prawdopodobnie z Olsztynem, ale i JW nie możemy wykluczyć.
-
Muzaj, Cebulj, De Falco & Rossard- tak mniej więcej mają wyglądać skrzydła w nowym sezonie. Mam nadzieję, że gdy dojdzie do "money time" czyli podobnej sytuacji jak wczoraj, to żadnemu z nich nie zadrży ręka.
-
Pieprzyć malkontenctwo. Pełny sezon na trybunach to jest coś co cieszy i raduje serducho. Oczywiście że jest niedosyt ale trzymajmy sie reguł biblijnych ;). Do zobaczenia w październiku.
-
Mam nadzieję, że Buszek zostanie. To jest bardzo wartościowy zmiennik.
To samo Timo - bardzo dobra końcówka sezonu (to w sumie nie zmiennik nawet).
Najchętniej z całego składu to zmieniłbym rozgrywacza, no ale cóż....
-
Ja też mam nadzieję, że Buszek i Timo zostaną bo są bardzo wartościowi i potrzebni drużynie.
-
Muzaj, Cebulj, De Falco & Rossard- tak mniej więcej mają wyglądać skrzydła w nowym sezonie. Mam nadzieję, że gdy dojdzie do "money time" czyli podobnej sytuacji jak wczoraj, to żadnemu z nich nie zadrży ręka.
Jeżeli tak będą wyglądać skrzydła to Klemen sobie niewiele pogra jeżeli będzie prezentował dyspozycję z aktualnego sezonu. Asseco jest mistrzem świata w marnowaniu pieniędzy.
-
@Kiko1905 - akurat wczoraj KC miał kolejny mecz z cyklu: "zapunktuję, ale tyle samo oddam przeciwnikowi". Można, mniej lub bardziej, psioczyć na Drzyzgę, ale 3% efektowności ataku to bardzo słaby wynik.
Swoją drogą TJ w decydującym secie zagrał jakby dla nas, także z tymi końcówkami to będzie baaaardzo ciekawie w przyszłości.
-
Jeżeli tak będą wyglądać skrzydła to Klemen sobie niewiele pogra[...]
To jak będą wyglądać skrzydła będzie zależało od kolejnego Włocha na ławce trenerskiej i tego co się w głowie mu umyśli.
Nie wiem, może się nie znam - ale mam wrażenie, że "włoska myśl szkoleniowa" się trochę zdewaluowała przez ostatnie lata
-
Sezon zakończony. Bilans to 15 zwycięstw i 15 przegranych. Lekki plus to wygrana w "złotym secie", w meczu o 5. miejsce. W rundzie zasadniczej zdobyliśmy 45 punktów. Rok temu zdobyliśmy 46 punktów, a bilans meczów w sezonie to 19 zwycięstw i 11 porażek (w rundzie zasadniczej 17:9).
Końcowe wyniki jeszcze przed nami, ale dominowały 3 kluby: Zaksa, JW i Skra.
Dalej była grupa średniaków: Zawiercie (które ma jeszcze szanse na sensacyjny udział w finale), Resovia, Olsztyn, Gdańsk, Katowice i Warszawa.
Grupa słabsza to: Lublin, Lubin, Suwałki, Radom i Nysa. "Słabsza" to nie znaczy "słaba". Mam takie wrażenie, że wszystkie(!) zespoły grały co najmniej dobrze. Nie było klubu przypadkowego. Nawet Nysa była mocna - przegrywała, ale nie była łatwym przeciwnikiem dla nikogo.
Jakoś jestem przekonany, że gdyby doszło do rywalizacji liga włoska ca liga polska (1. z 1., 2. z 2.,..., 13. z 13.), to większość meczów wygrałyby kluby z polskiej ligi.
Chciałbym wyrazić szacunek dla wszystkich klubów za ich pracę i profesjonalizm. Oby tak dalej.
Resovia?
Sprawy zdrowotne nie pozwoliły mi obejrzeć ostatniego meczu w sezonie nawet w telewizji. Dziś obejrzałem "złoty set".
Jestem rozczarowany postawą naszej drużyny. Mogę to wyrazić, bo jestem przekonany, że zawodnicy mają podobną ocenę.
Przy całym rozczarowaniu cieszę się, że udało nam się awansować (?) do europejskich pucharów. Bardzo lubię mecze pucharowe, nawet gdy przyjeżdżają słabe kluby europejskie. Dzięki pucharom sezon staje się bardziej urozmaicony.
Największym rozczarowaniem była dla mnie postawa obu trenerów: Gulianiego i Mendeza.
Ten pierwszy - Guliani - beztrosko potraktował pracę już w końcówce poprzedniego sezonu. Jego marazm w tym sezonie był co najmniej dziwny.
Mendez... Ledwie zaczął pracę, a już poinformował, że ją kończy. Jakoś nie zauważyłem jego pracy. Jak graliśmy topornie na początku sezonu, tak graliśmy topornie i na koniec.
Zawodników dostali dobrych, ale nie potrafili z nich wycisnąć nawet połowy możliwości.
Nie było łatwo być kibicem Resovii. Już początek pokazał, że nie będzie łatwo . I tak zostało do końca.
Było. Minęło. Od jesieni będzie kolejny sezon.
Dobrze, że wróciliśmy na trybuny.
-
@Kiko1905 - akurat wczoraj KC miał kolejny mecz z cyklu: "zapunktuję, ale tyle samo oddam przeciwnikowi". Można, mniej lub bardziej, psioczyć na Drzyzgę, ale 3% efektowności ataku to bardzo słaby wynik.
Dokładnie, pytanie czy jest sens płacić duże pieniądze zagranicznemu zawodnikowi za taką grę? Czy nie lepiej zainwestować np. w takiego Lipińskiego ? Gorzej od Klemena pewnie by nie zagrał, a w skarbonce trochę grosza by zostało. Dodatkowo nie blokuje limitu obcokrajowców. Co do TJ to mam mieszane uczucia, chociaż z drugiej strony znają się z Rossardem i mogą stanowić lepsza parę, niż Sloweniec z Belgiem.
-
Timo niestety odchodzi.
"- Jaka będzie pana przyszłość jeśli chodzi o grę w klubie?
- Już wiem, że nie zostanę w Asseco Resovii na przyszły sezon."
https://www.plusliga.pl/news/id/49552.html (https://www.plusliga.pl/news/id/49552.html)
-
Timo niestety odchodzi.
"- Jaka będzie pana przyszłość jeśli chodzi o grę w klubie?
- Już wiem, że nie zostanę w Asseco Resovii na przyszły sezon."
https://www.plusliga.pl/news/id/49552.html (https://www.plusliga.pl/news/id/49552.html)
Ja pie...., co z ludźmi zarządzającymi tym klubem jest nie tak ? Przecież ten chłopak poczynił progres w stosunku do poprzedniego sezonu i często był lepszy od droższego Słoweńca. Skoro ofensywny środkowy z bardzo dobrą zagrywką odchodzi, to ciekawe kto przychodzi ?
-
Skoro ofensywny środkowy z bardzo dobrą zagrywką odchodzi, to ciekawe kto przychodzi ?
Pełny skład już "w Internecie" lata od ponad miesiąca :P
Na pozycję środkowego w tym sezonie przychodzi Bartłomiej Mordyl.
-
Pełny skład już "w Internecie" lata od ponad miesiąca :P
Na pozycję środkowego w tym sezonie przychodzi Bartłomiej Mordyl.
Sądziłem, że on za Krulickiego przychodzi.
-
Co do TJ to mam mieszane uczucia, chociaż z drugiej strony znają się z Rossardem i mogą stanowić lepsza parę, niż Sloweniec z Belgiem.
Celne spostrzeżenie, TJ grał już z Rossardem w jednej ekipie, bodaj w Vibo Valentia.
-
Ćwierćfinały i półfinały bez niespodzianek. Najbliżej sprawienia sensacji był Olsztyn.
W finale spotkają się Zaksa i JW. O brąz zagrają Skra i Zawiercie.
Wszystko zgodnie z sezonową normą.
My musimy pogodzić się ze swoją przeciętnością, ze swoim średniactwem.
Fabian i Klemen przez 2 sezony nie potrafili się z sobą zgrać, więc już chyba się nie zgrają.
Fabian i Timo potrafili się z sobą zgrać, ale już nie będą mieli okazji tego wykorzystać.
Pozytywnie oceniam Pawła Zatorskiego (lekki plus).
Jestem spokojny o Kubę Kochanowskiego i Maćka Muzaja. Jeszcze nie dali Resovii zbyt dużego impulsu do sukcesów (z różnych przyczyn), ale jakoś jestem spokojny o ich dalszą grę. Kuba więcej się leczył niż grał. Maciek... On dopiero nabiera pewności siebie. Musi złapać więcej luzu, musi nabrać większej siły. To akurat jest do wypracowania. Pewniakami na MŚ'22 wydają się Kurek i Kaczmarek, więc Maciek (chyba) trochę pogra LN i wróci do klubu. Będzie czas na przygotowanie się w klubie.
Rewolucja czeka nas na przyjęciu, bo to była nasza najsłabsza formacja. Niewiele lepiej (może nawet równie źle) spisał się środek.
Gdyby miał ocenić postawę poszczególnych zawodników w skali od -3 do +3 (na +3 zasłużyli w lidze np. Semeniuk, Śliwka, Huber, Defalco, Butryn, Atanasijević, Bieniek, Janusz, Fornal, Hadrava, Rusin..., na -3 Ebadipour, Kooy, Mika,... ), biorąc pod uwagę możliwości zawodników, to:
Fabian Drzyzga 0,
Klemen Cebulj -3
Sam Deroo -1
Nicolas Szerszeń 0
Jan Kozamernik -2
Kuba Kochanowski 0
Paweł Zatorski 1
Maciek Muzaj 1
Kuba Bucki -2
Paweł Woicki -1
Timo Tammemaa 1
Rafał Buszek 1
Bartek Krulicki 1
Michał Potera 1
trener Mendez -3
trener Guliani -7 (zdecydowanie poza skalą)
To bardzo subiektywny ranking. Bardziej odczucie niż statystyka.
Zespół zawiódł. Nie była to jakaś wielka katastrofa, ale spory zawód. Niewiele ponad granice przyzwoitości.
-
Fabian i Timo potrafili się z sobą zgrać, ale już nie będą mieli okazji tego wykorzystać.
I to mnie najbardziej wkurza w tej sytuacji! Było widać, że Timo dogadywał się już najlepiej ze środkowych z Fabianem, to teraz odchodzi...
Generalnie mam wrażenie, że najsłabszych z zagranicznym paszportem zostawiamy a najlepszych puszczamy ::)
-
Zgoda z Blejdem.
-
Jest interesujący wątek ocen, dziwię się, że nikt więcej nie pokusił się o własne. Z drugiej strony ta cisza też o czymś świadczy.
Żeby nie być gołosłownym, używając skali @repres1:
Fabian Drzyzga -1 (Nie służy mu opaska kapitana. Miał mecze, w których przykro patrzyło się na jego mowę ciała, z drugiej strony potrafił kapitalnie odbudować Muzaja i jednocześnie zaufać mu, kiedy nie domagało lewe skrzydło. Sporo do poprawy w obronie i w tempie rozegrania, o braku wrzutek do środkowych nie wspominając.)
Klemen Cebulj -2 (Niesamowita broń obosieczna. Potrafi zdobywać mnóstwo punktów i tyle samo oddać. Wyraźnie zjechał z przyjęciem w porównaniu do poprzedniego sezonu.)
Sam Deroo -2 (Nietrafiony transfer. Cały czas mam wrażenie, że widzieliśmy 30% dawnego zawodnika, który w barwach Zaksy robił co chciał i jak chciał. Być może zdrowie nie pozwoliło na więcej, być może Belg ma już najlepsze lata za sobą. Duet Deroo-Cebulj nie miał większej racji bytu przy Fabianie D.)
Nicolas Szerszeń 0 (Jest dosyć kruchego zdrowia, potrafi wypaść w najmniej odpowiednim momencie. Być może jest to ten przypadek zawodnika, który da czadu wszędzie poza Rzeszowem. Dobra zagrywka, choć nieco więcej spodziewałem się w ataku.)
Jan Kozamernik -2 (Możemy się spierać kto ze stranieri zawiódł najmocniej, natomiast jedno nie ulega wątpliwości- ciężkie wejście w rozgrywki i nieznajomość +L miało spory wpływ na jego pozostałe występy w tym sezonie.)
Kuba Kochanowski 0 (Ocena mogłaby być wyższa, ale kontuzje zrobiły swoje. Spory zjazd na zagrywce.)
Paweł Zatorski 1 (Paweł robił swoje. Może nie zawsze bywa spektakularny, ale daje niesamowitą pewność. Oby dogadał się z rozgrywającym ;) )
Maciek Muzaj 0 (Tragiczny początek sezonu, później świetna końcówka rundy zasadniczej i... klops w drugim meczu ćwierćfinałowym przeciwko Zawierciu. Niesamowite warunki fizyczne i taka sama nerwowość i niepewność w ataku. Kto wie czy nie lepszym wyjście byłoby pozostawienie Karola Butryna.)
Kuba Bucki -1 (niewiele grał i jednocześnie stracił swój najcenniejszy atut- zagrywkę. Raptem dwa asy w całym sezonie...)
Paweł Woicki 0 (Miał momenty, w których podwójna zmiana odwracała wyniki seta czy nawet meczu (vide Lubin) ale były też i takie spotkania, w których sytuacja ulegała pogorszeniu. Jestem ciekawy czy naciskał jakoś na FD w kontekście występów w pierwszym składzie.)
Timo Tammemaa 2 (Sprawiał świetne wrażenie w elementach ofensywnych, szczególnie kiedy wchodził z ławki).
Rafał Buszek -1 (Rafał Buszek potrafi przyjmować, ale nie zawsze było to widać na parkiecie. Staje się niestety sporą dziurą w ataku.)
Bartek Krulicki 1 (Potrafi grać w ataku, z blokiem trochę gorzej, bez większych zastrzeżeń.)
Michał Potera 0 (nie miał wielu okazji by zaprezentować swoje umiejętności- nerwowy mecz z Zawierciem w RZ i całkiem niezły w Olsztynie o 5. miejsce).
trener Mendez 0 (niezły początek, było widać pewnego rodzaju "dryg" w obronie, natomiast gdy wyciekła informacja o tym, że po sezonie kończy się jego przygoda w Rzeszowie, to zeszło powietrze- zarówno niego jak i z drużyny. Plusik za europejskie puchary.)
trener Guliani -5 (najgorsza była ta pewnego rodzaju bierność i apatia, kiedy w pierwszej rundzie Asseco Resovia przegrywała jeden mecz za drugim.)
Powyższe ocenianie nosi tytuł: "Tak, ale". Zupełnie jak niedawno zakończony sezon w wykonaniu Asseco Resovii.
-
Nie tak miało być ! Tak podsumuję obecny sezon . Koledzy wcześniej wystawili indywidualne laurki ja aż tak szczegółowo nie będę się rozpisywał . Trudno mi jest wskazać zawodnika, który zagrałby powiedzmy na swoim poziomie . Repres już przywoływał statystyki wygranych i przegranych i to chyba najlepsze podsumowanie sezonu . Ten sezon był nijaki. Ani na plus ani na minus . Ot się odbył . Próbuję przypomnieć sobie jakiś niezwykły mecz w naszym wykonaniu i pierwsze co mi przychodzi to wygrana ze Skrą w Pucharze Polski . I chyba tyle . Jako pozytyw mogę napisać iż Maciek Muzaj u nas zanotował progres w trakcie sezonu . Z opcji dramat/rozczarowanie na początku sezonu zakończył sezon, iż może ten transfer nie był taki zły . Oczywiście podpisuje się pod stwierdzeniem , iż Muzaj nie jest znacznie lepszym zawodnikiem niż Butryn i może z Karolem byśmy osiągneli podobny wynik (więc po co było zmieniać ?) .
Nasze nowe gwiazdy zanotowały zjazd formy u nas . Niby Zatorski i Kochanowski grali kilka fajnych meczów ale oczekiwałbym od nich więcej . Może system gry u nas jest inny i nie pozwoliło im rozwinąć skrzydeł . Zobaczymy jak kolejny rok im pójdzie .
Jedna rzecz mnie zestanawia. Po kiego grzyba kontraktuje dobrych w ataku środkowych jak w ataku Fabian nimi nie gra? Już mieliśmy przegląd kilku graczy i za każdym razem rozczarowanie . Aż żal na to patrzeć .
Ps. Na minus to gra przy siatce. Nikt w lidze nie zrobił więcej błędów w tym elemencie niż Resovia.
Ps2. Znów kupujemy zawodnika po przejściach . Rossard wraca po ciężkiej kontuzji do sanatorium Resovii? . Wiem, iż kiedyś fajnie u nas grał ale po doświadczeniach ostatnich sezonów odpuściłbym temat zawodników z nazwiskiem krótko po przejściach zdrowotnych . Wolałbym mniej głośne nazwisko ale zawodnik do grania a nie do leczenia i ściskania kciuków aby się odbudował . Bo znając naszą politykę transferową czyli kontraktowanie nowych graczy zanim skończy się pierwsza runda to jak on się odbuduje to już dla niego miejsca w klubie nie będzie.
-
Rossard wraca po ciężkiej kontuzji do sanatorium Resovii?
Tibo nie wraca po kontuzji tylko po beznadziejnym sezonie ::)
Ten sezon był nijaki. Ani na plus ani na minus .
Hehe, ten sezon to była totalna klęska. Totalna.
-
Jeśli miałbym tegoroczny sezon zaliczyć do totalnej katastrofy to jak nazwać beznadzieję Ignaczaka z Gruszką?
Dla mnie sezon byl... ciekawy. Zmieniłem miejsce na hali, zmieniłem perspektywę i na pierwszą część sezonu wystarczyło. Zresztą wielkich oczekiwań nie miałem bo zafundowaliśmy sobie najbardziej wyeksploatowanych zawodników po sezonie olimpijskim. Generalnie grali Ci co szukali formy (Kelemen) a Ci w formie byli w kwadracie (Szerszen) - pierwsza ciekawostka.
W drugiej części pojawił się Marcelo i nadzieje
na medal. Niestety Suwałki były jak zderzenie ze ścianą. Potem jeszcze daliśmy się wpuścic Zawierciu w ćwierćfinał z nimi i ...było po sezonie. Kwintesencją było granie nieprzytomnym Klemenem a trzymanie zdrowych w
klaskaczu. Kolejna ciekawostka.
Dla mnie choć wynik rozczarowuje to ocena jest tylko z lekkim minusem. Nie przebiliśmy sportowego dna jak Wawa. Przyszły rok nie zapowiada aż tylu nowości to i wynik będzie ważniejszy.
-
Mamy zdecydowanie największy budżet w lidze, ściągamy topowych zawodników, ściągamy topowych trenerów, kończymy sezon z niczym, jak to jest ciekawy sezon, to nie chce wiedzieć jaki był by nieciekawy.
Niestety, ale takiego palenia pieniędzmi w piecu nawet taki sympatyk Resovi jak Góral nie wytrzyma. A skoro jesteśmy tak beznadziejni mając największy budżet w lidze to po jego obcięciu my się z tej ligi najzwyczajniej zwalimy.
-
Nie mamy największego budżetu w lidze. Naprawdę!
Chyba nie było sezonu, w którym mielibyśmy największy budżet w lidze.
Ale nie o to chodzi, żeby się licytować budżetami.
Nasze podejście do konstruowania zespołu ma 2 poważne wady:
1. Boimy się ryzyka. Stawiamy na zawodników "z przeszłości" - zawodników, którzy kiedyś dobrze grali. Jesteśmy przekonani, że oni nie zejdą poniżej pewnego, medalowego poziomu. Mylimy się. Apogeum tych pomyłek to sezon 19/20. Ale nawet w najlepszym naszym sezonie 14/15 zamiast "ryzykownego" Miki zdecydowaliśmy się na mało "ryzykownego" Rafała Buszka. Tamten wybór nie był zły, ale... po Mikę sięgamy później, choć wiadomo było wtedy, ze jego forma to przeszłość. Co by było, gdyby Mika zagrał w finale LM w Berlinie? Nie wiem. Może nie byłoby finału z naszym udziałem, a może ten finał wygralibyśmy...
Kiedyś, gdy JW cieniował a Resovia była wielka, zastanawiałem się na Forum, czy nie warto zainteresować się Popiwczakiem. pewnie było to mało realne, ale taki transfer wydawał mi się sensowny. Spotkałem się z argumentem, że "przecież mamy Masłowskiego". Już go nie mamy. Brakło nam cierpliwości.
Zamiast "ryzykownego" i dość drogiego Tomka Fornala zatrudniamy mało ryzykownego i tez dość drogiego (ale za to na 1 sezon) Marechala, a później są pretensje do Ignaczaka i Gruszki. I pierwszy, i drugi wolałby Fornala.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w składzie Resovii zameldował się Michał Kubiak. Pewnie tak nie będzie, ale wiem, że jesteśmy zdolni do takich pomysłów.
2. Jeśli chce się przez dłuższy czas osiągać europejskie sukcesy, trzeba się pogodzić z tym, że najlepsi zawodnicy nie mogą widzieć w Resovii "sufitu" płacowego. Taki sufit powoduje, że Resovia staje się klubem "tymczasowym". Tymczasowość jest tymczasowością.
Niestety, ten problem należy do przeszłości. Chyba nieprędko nas dotknie. Może nawet straciliśmy już swój czas. dziś już chyba nie ma sensu rozmawiać "w jaki sposób zdobyć na to pieniądze".
Rynek siatkarski bardzo się zmienił. Nie ma już na nim "okazji", jaką kiedyś był Alek Achrem. Chyba tylko liga mozambicka nie jest obserwowana. Jeśli nie można liczyć na okazje, trzeba dokonywać logicznych, planowych wyborów. Warto jednak pamiętać, ze człowiek to nie maszyna i w pewnych środowiskach działa lepiej, a w innych gorzej. Sport to dziedzina ogromnego ryzyka. Nawet Leon, Anderson, Rychlicki i Gianelli z trenerem Grbiciem w jednej drużynie nie dali rady.
Oby następny sezon nie był dla Resovii przedostatnim w PLS, bo kogokolwiek kontraktujemy to i tak ryzykujemy.
-
I ja dodam kilka swoich przemysleń ....
Nie bedą one jednak dotyczyć ani "jakości" gry, osiągniętego celu ;-) czy też dyspozycji zawodników ...
Przez ostatnie kilka lat pojawiały się zapowiedzi i zapewnienia ze strony Asseco Resovii o nowej jakości "współpracy" Klubu z Kibicami.
Wypowiedzi zawierały obietnice "otwarcia" się Klubu na przeróżne akcje wizerunkowo-marketingowe.
I jak można ocenić te obiecanki ?
Przykro to powiedzieć ale z tego wszystkiego wyszło WIELKIE ZERO ...
Oczywiście znajdą się przeróżne wymówki i wytłumaczenia takiego stanu rzeczy - typu COVId
Niech w przyszłości AR weźmie przykład z klubu z którym dzielą Halę Podpromie ...
Niech zaczną realizować na początek przynajmniej 25 % z tego co zaprezentował pod względem marketingowym Klub Rysic ... ;-)
Pozdrawiam Wszystkich
-
jasio p - cieszę się że nie tylko ja to zauważyłem !
klub Rysic daje radę jeśli chodzi o marketing i całą otoczkę + takie subtelne rzeczy jak spotkanie z kibicami po sezonie na hali, gdzie jest możliwość porozmawiać czy wziąć autograf - po prostu poczuć się bliżej drużyny
ostatni raz takie spotkanie to miało miejsce hmmm przy pożegnaniu Igły i Alka ? no to trochę już minęło
-
Być może powodem tego jest to, iż Developres to firma rodzinna, a Asseco corpo ?
-
Jest to chyba odpowiedni czas, żebyśmy sformułowali swoje oczekiwania wobec klubu. I nie chodzi o oczekiwania transferowe.
Myślę, że taki wątek byłby chętnie czytany przez zarząd klubu.
-
Jest to chyba odpowiedni czas, żebyśmy sformułowali swoje oczekiwania wobec klubu. I nie chodzi o oczekiwania transferowe.
Myślę, że taki wątek byłby chętnie czytany przez zarząd klubu.
W następnym sezonie liga rośnie do 16 zespołów . W rundzie zasadniczej to 15 meczów . Cena biletów to 40-45 pln czyli na bilety trzeba by wydać 600-675 pln . Mówimy tylko o rundzie zasadniczej . Bez play off . Jeżeli cena zostanie utrzymana na poziomie tego sezonu na miejsce marketingowców już teraz bym tworzył plan co zrobić aby w hali nie hulał wiatr . Z sezonu na sezon jest spadek zainteresowania . I myśle iż po tym sezonie też lepiej nie będzie . Niestety /stety za 40 pln jest co robić . Nie martwiłbym się o frekwencję na Skrę, Zakse czy Jastrzębie . Problem jest z pozostałym 12 zespołami. Co trzeba zrobić aby przekonać kibiców do zakupu biletu / karnetu ? Wysoki poziom sportowy ? Po pazdzieżowych poprzednich sezonach mało kto to kupi . Nie takie cuda już miały być. Musi być coś ekstra . Sam mecz obawiam się iż już nie jest magnesem . Zwłaszcza iż koło paru meczów drużyna przeszła bokiem . Forma na play off? To wtedy kupię bilet .
Klub musi być pro aktywny . Wychodzić po kibica, dopieszczać go bo rywali ma zacnych . Np za 15 pln można iść do kina . Za 20 parę na Developres , piłka tez jest tańsza że o koszu nie wspomnę . Co zrobić ? Abp ja wiem . Tyle lat ludzie pisali co potrzebują i słyszeliśmy iż się nie da . Może darmowa koszulka do karnetu, kącik do zabaw dla dzieci . Może maskotka wróci ? Może lepszy katering ? Może piwo do sprzedaży . Pewnie spotkania z zawodnikami też nie zaszkodzi ? Tylko może pierwszy skład a nie rezerwowi jak to Resovia ma w zwyczaju .
-
Ufff i nagle okazuje się, że runda zasadnicza jednak ma znaczenie. No i fajnie.
Odniosę się do wypowiedzi A :) - w erze pre-Covid, w play-offowych meczach o wszystko zwykle klub prosił kibiców o to, aby stawili się na jednym z treningów i dodali zawodnikom skrzydeł. Teraz czegoś takiego nie było- znamienne.
@repres1 - nikogo nie stać na brak ryzyka teraz. Ale też ryzyko nie powinno oznaczać strachu. Bo jeśli mamy się bać, to każdy wyskok i lądowanie po nim zawiera elementy ryzyka w postaci odniesienia kontuzji...
-
Już dwukrotnie swego czasu na tym forum apelowałem, by kibice jakoś się ogarnęli i cokolwiek zorganizowali, by stworzyć partnera dla klubu (Klub Kibica takiej roli nie pełni, co widać. Zresztą są kibice, którzy chcieli by pewnie mieć cokolwiek do powiedzenia a z różnych powodów nie należą do Klubu Kibica i takich jest większość) - ale spotykało się to z niechęcią i wysuwano mnóstwo argumentów przeciw. No to pozostaje Wam biadolenie na forum, które jest bezproduktywnym biciem piany. Ale jak wiadomo - chcącemu nie dzieje się krzywda, więc bądźcie konsekwentni i skończcie z biadoleniem. A klub jak co roku, zachowa się w stosunku do kibiców tak jak co roku ale zasługujecie na to.
-
@repres1 - nikogo nie stać na brak ryzyka teraz. Ale też ryzyko nie powinno oznaczać strachu. Bo jeśli mamy się bać, to każdy wyskok i lądowanie po nim zawiera elementy ryzyka w postaci odniesienia kontuzji...
Zgadzam się z Tobą. Napisałem o naszym strachu, bo dla mnie jest to fakt, a nie "stan pożądany".
Sport to dziedzina olbrzymiego ryzyka, także (a może "przede wszystkim") w decyzjach personalnych.
Ponieważ statystyka, zachowanie każdego zawodnika podczas meczu są znane wszystkim (chyba tylko ligi afrykańskie nie są obserwowane na wszystkich szczeblach rozgrywek), decyzje wydają się niekiedy "mało ryzykowne", a one są bardzo ryzykowne, bo człowiek nie jest maszyną. Jedyną formą zminimalizowania ryzyka jest obserwowanie także pozaboiskowych zachowań zawodników. To wymaga kompetencji, czasu i kosztów. My tego nie mamy i nie zamierzamy mieć. Może to jest przyczyna naszych błędnych decyzji kadrowych?
Tylko tak potrafię wytłumaczyć szereg naszych potknięć.
Myślę, że Resovia jest (wciąż) zbyt wielkim klubem, żeby pozwolić sobie na zatrudnianie kogokolwiek bez obserwacji "na żywo", w jego dotychczasowym środowisku, bez kilkukrotnej rozmowy, bez osobistego przekonania się o cechach charakteru i chęci dłuższego związania się z klubem. Ideału nie osiągniemy, ale warto do niego zmierzać.
-
Uważam, iż skauting mamy/mieliśmy dobry . Wyławialiśmy ciekawych zawodników, którzy później stawali się dobrymi graczami . Niestety często to już było w innych klubach. Nie rozumiem tylko dlaczego nie byliśmy w stanie ich utrzymać . Bez problemu z byłych graczy Resovii zrobiłby drużynę na miarę finału Ligi Mistrzów . Np. Barthélémy Chinenyeze Środkowy . Ściągnięty w zastępstwie i go nie utrzymaliśmy. Perrin który uciekł do Chin jest wciąż w czołówce przyjmujących . Śliwka stanowi o sile Zaksy . To tylko kilku graczy. Można by więcej . Najnowszy przykład to Szerszeń na którego nie bardzo mieliśmy pomysł i w końcu się pożegnaliśmy . Może problem jest wizja na zespół ? Za często zmieniają się wizjonerzy i trudno napisać co zbudowaliśmy . Często Resovia kontraktuje tez zawodników którzy są jak komety . Jest sezon i tyle go widzieli . Tak jak np Sam Deroo . Był . Coś pograł i tyle go widzieli .
-
Ja uważam, że mimo gadania, że Prezes Góral może nie wytrzymać, to on tak naprawdę wszystkim kręci. Uważam, że Prezes Maciąg ma niewiele do gadania. A Prezes Góral jest uparty i nie pozwala budować składu tak jak chce trener. Czemu nie ma u nas dyrektora sportowego? Bo Prezes Góral nie decydowałby o doborze zawodników.
Gdzie zniknął nasz skauting, który był dobry, a nawet bardzo dobry? Kiedy ostatnio wyciągnęliśmy siatkarską perełkę? Chyba Alek Achrem. On dłużej u nas został i u nas wybił się jako światowa czołówka. Tibo uciekł, Grozera, Ivovica nie potrafiliśmy zatrzymać, bo nie damy parę groszy więcej.
Co do współpracy z kibicami - jej to chyba nigdy nie będzie. Nawet z serca miasta zginął ten pseudostraganek z gadżetami Resovii. Bo inaczej tego, gdzie można kupić gadżety Resovii nazwać nie można. Z resztą - jakie gadżety? Gadżety z prawdziwego zdarzenia to ma piłkarska Resovia. Na popularnej ?Malcie? w budynku klubowym czy w nowym sklepiku na Chmaja aż roi się od różnego rodzaju gadżetów. Od kilkudziesięciu rodzajów szalików, koszulek, bluz, czapek po inne gadżety jak piersiówki, kufle, szlafroki, poduszki i wiele, wiele innych. Nasz KK wiele akcji kibicowskich stworzył popartych ponadczasowymi hasłami. I czemu nie ma ich na koszulkach ogólnodostępnych a sprzedawanych przez sklepik Resovii? Bo sprzedający w nim wyglądają jak przyjmujący petentów "panie w skarbówce", które są złe, że ktoś śmie im przeszkadzać w ich ciężkiej pracy.
-
Taki "dobry skauting" to mają wszyscy. Dziś dobry skauting to coś więcej.
Wizjonerzy się nie zmieniają, bo wizji od paru lat nie mieliśmy i nie mamy.
Całe szczęście, że okazujemy cierpliwość w stosunku do Maćka Muzaja. To jest jakiś ślad perspektywicznego myślenia.
Nie zauważyliśmy natomiast, że "rynek" przyjmujących nie jest zbyt bogaty. Przez ostatnie lata nie ukształtowaliśmy sobie ani jednego przyjmującego, a przecież to są 2 kluczowe pozycje (z całym szacunkiem dla wszystkich rozgrywających i środkowych). Tu działamy na zasadzie: "ktoś się napatoczy". I ktoś się pojawia, a później... wygląda to jak wygląda.
Nadchodzący sezon też wydaje mi się dość "przypadkowy" w doborze przyjmujących.
Obym się pomylił! Bo mam wrażenie, że kończy się cierpliwość właściciela do jego własnych błędów. Czyli jesteśmy w najpaskudniejszym z układów: albo się uda, albo będziemy chodzić do kina, na Developres, na kosza...
Dużej nadziei na własną pomyłkę nie mam. Pewnie się mocno zestarzałem.
-
Smith, Śliwka i trener Cretu. Kiedyś byli u nas :(
Dziś napisali złoty rozdział polskiej siatkówki .
Brawo ZAKsa ręce składają się same do oklasków .
-
No właśnie, kiedyś byli. Zostali niesamowicie niewykorzystani. Smith i Cretu odeszli po rozgrywkach 2018/19, Olek rok wcześniej. Co ich łączyło? Śliwka był liderem w sezonie 2017/18 a Amerykanin rok później. W tym samym sezonie Gheorghe odbudowywał klub po fatalnym początku...
Skauting jest/był dobry ale robienie z niego użytku- takie sobie...
Teraz słyszy się, że trenerem JW może być Marcelo Mendez, więc warto zadać pytanie: co jest nie tak z Asseco Resovią, że raczej niewielu ludzi siatkówki chce tu osiąść na dłużej?
-
Przede wszystkim BRAWO dla ZAKSY! Ogromny sukces. Brawo! Brawo! Brawo!
------------------------------------------------
Co jest "nie tak" w Resovii?
1. Przyjmujący.
2. Pozbywanie się najlepszego zawodnika niemal po każdym sezonie (od dłuższego czasu).
3. (od dłuższego czasu) Kontraktowanie zawodników, którzy "kiedyś dobrze grali", czyli żyjemy przeszłością.
4. Zapominamy, że pieniądze są tylko środkiem do osiągnięcia celu. Za pieniądze nie kupuje się celu. One są tylko(!) narzędziem (jednym z narzędzi) do jego osiągnięcia.
Dla mnie znamienne jest to, że i Zaksa, i JW były oparte na polskich przyjmujących - raczej "wschodzących" niż "zachodzących". Jestem przekonany, że gdybyśmy za czasów prezesa Ignaczaka mieli do wyboru "Kupić Kubiaka czy Fornala (za te same pieniądze)?", kupilibyśmy Kubiaka.
Żyjemy przeszłością.
Dlaczego Mendez już po kilku meczach powiedział, że nie chce u nas zostać? Nie wiem.
Mam wrażenie, że tylko Travica cieszył się autorytetem u naszego sponsora. Później nastały czasy Kowala - trenera, z którym sponsor rozmawiał i który potrafił przekonać sponsora do wielu sensownych decyzji. Dla mnie to był trener idealny dla Resovii, choćby z powyższego względu. Nie neguję dużego warsztatu trenerskiego Andrzeja, ale trenerów z "warsztatem" mieliśmy i po nim i nic z tego nie wychodziło. Problem nie leżał i nie leży w warsztacie trenera.
Musiały nadejść "chude lata", bo nic nie trwa wiecznie.
Myślę, że i my, kibice powinniśmy przestać żyć przeszłością.
Nie zauważyliśmy, że polska liga nie jest już "jedną z trzech - czterech najlepszych w Europie". Polska liga jest najlepszą ligą na świecie. Od połowy minionego sezonu byłem przekonany, że gdyby doszło do meczu PLS ca liga włoska (1. z 1., 2. z 2., ... 12. z 12.), to polskie klub wygrałyby z 70% takich meczów.
Nie zauważyliśmy, że nie tylko Zaksa, JW i Skra będą grały świetną siatkówkę. Z różnymi kłopotami (może nawet kłopocikami) grały ją Zawiercie, Olsztyn, Katowice, Gdańsk, Warszawa, a nawet Lublin. Co najmniej dobrą siatkówkę grały pozostałe kluby.
Przestańmy żyć przeszłością, przeszłą wielkością. Jej już nie ma. Samo kupienie nowych zawodników nie przysporzy nam sukcesów. Stosując te same metody zwykle osiąga się te same efekty. Potrzebujemy cierpliwości w dążeniu do sukcesów, bo nie mamy jej od kilku lat. "Kupić i wygrać"? Czasem się zdarza, ale rzadko. Perugia kupiła, ale nie wygrała - będzie korekta.
Nie warto się obrażać na rzeczywistość. Będziemy grać w trudnej lidze, ale będziemy mieć wszystkie narzędzia do osiągnięcia celu. Inni też i bądźmy wreszcie uprzejmi to zauważyć.
W sporcie umowy o dzieło (czyli umowy skutku) nie cieszą się dużą popularnością. Królują zlecenia, czyli umowy starannego działania. Wygrywa ten, kto działa z większą niż przeciętna starannością, z pasją i zaangażowaniem.
Sponsor traci cierpliwość, ale jeszcze jej nie stracił. A kibice?
-
Swoją drogą dawno temu Adam Góral powiedział , iż marzy o drużynie opartej o wychowanków , którzy by stanowili o sile drużyny . Jak wtedy ktoś mówił , iż nie da się zbudować drużyny złożonej z Polaków która byłaby zdolna do walki o najwyższe cele to teraz musi otwierać szeroko oczy . Zaksa składem oparty w większości na Polskich graczach wygrywa w świetnym stylu Ligę Mistrzów . I to drugi rok z rzędu . A MVP zostaje ich wychowanek :) a w składzie tez był wychowanek Resovii .
-
a w składzie tez był wychowanek Resovii .
Który? Hubera chyba nie było w składzie?
Musiały nadejść "chude lata", bo nic nie trwa wiecznie.
Nie musiały, i nie powinny. Nie miały wręcz prawa nadejść. To jak ten projekt został rozwalony, przy takich nakładach finansowych i potencjale kibicowskim to nie wiem czy ma jakiś odpowiednik we współczesnym sporcie. Być może (zachowując oczywiście skale) upadek drużyny z czerwonej części Manchesteru, ale tam jednak dużo dużo trudniej.
-
Olka Śliwkę za wychowanka nie możemy uznać ? Dużo kasy w jego szkolenie włożyliśmy .
-
Olka Śliwkę za wychowanka nie możemy uznać ?
Nie, zdecydowanie nie.
-
Nie, zdecydowanie nie.
Czemu nie? Podpisaliśmy z nim kontrakt po Spale i był na Naszej liście płac . Później wypożyczenia, ale ciagle był u nas w klubie . Dopiero jak się kontrakt skończył to pojechał do Zaksy .
-
Wychowanek to jednak coś więcej niż tylko wypłacanie co miesiąc kieszonkowego i trzymanie karty zawodnika. Śliwka nie grał w Rzeszowie ani w młodzikach, ani w kadetach, ani nawet w juniorach, to co to za wychowanek?
Zawodnik z przeszłością w Resovi i chyba tyle...
-
Swoją drogą dawno temu Adam Góral powiedział , iż marzy o drużynie opartej o wychowanków , którzy by stanowili o sile drużyny . Jak wtedy ktoś mówił , iż nie da się zbudować drużyny złożonej z Polaków która byłaby zdolna do walki o najwyższe cele to teraz musi otwierać szeroko oczy .
Jest różnica między "drużyną opartą na wychowankach" a "drużyną złożoną z Polaków".
Resovia, w składzie której byli Drzyzga, Nowakowski, Ignaczak, Buszek, Konarski, była drużyną złożoną z Polaków. Skra, w której grali Wlazły, Winiarski, Kurek, Możdżonek, Pliński i Zatorski też była "drużyną złożoną z Polaków".
Zaksa nie jest drużyną "opartą na wychowankach".
Nie widzę większego problemu w tym, żeby kiedyś "o sile drużyny" stanowił Marcin Komenda. Wystarczy nie obstawiać go emerytami. Jakoś z Bednorzem, Kwolkiem, Huberem i Kłosem w składzie poradził sobie.
-
Semeniuk jest mistrzem w każdym calu. Pamiętam mecz rozpoczynający sezon chyba 2015/2016 dokładnie nie pamiętam /trenerem był Kowal/ z Zawierciem, którego zawodnikiem był Semeniuk . Graliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy swobodnie 2-1 i w czwartym też prowadziliśmy ale przegraliśmy tego seta. Tibrek ,prowadzimy 7 punktami na zagrywkę wchodzi Semeniuk i nas wykańcza, przegrywamy cały mecz i od tej pory w naszym zespoli nastąpił psychiczny dołek , którego nie mogliśmy przezwyciężyć i nastąpił fatalny zjazd, który trwa do tej pory.
Jeśli chodzi o Śliwkę, to jak u nas grał. Grał poprawnie ale pamiętam w końcówkach zawodził. Resovia chciała Go zatrzymać ale On wybrał Zakse. Teraz jest kilka lat starszy nabył doświadczenia i jest bardzo dobry, ale to Semeniuk jest najważniejszy w tej drużynie, bez Niego zaksa będzie o wiele słabsza.
-
Jeśli chodzi o Śliwkę, to jak u nas grał. Grał poprawnie ale pamiętam w końcówkach zawodził. Resovia chciała Go zatrzymać ale On wybrał Zakse. Teraz jest kilka lat starszy nabył doświadczenia i jest bardzo dobry, ale to Semeniuk jest najważniejszy w tej drużynie, bez Niego zaksa będzie o wiele słabsza.
Semeniuk też przede wszystkim kojarzy mi się z tym nieszczęsnym tiebreakiem.
Ale jakoś nie bardzo wierzę w to, że ZAKSA bez Semeniuka będzie o wiele słabsza. Już w tym sezonie miała być o wiele słabsza po odejściu Toniuttiego, Zatora i Kochanowskiego, czyli zawodników, z których co najmniej dwóch było traktowanych jako światowy top. ZAKSA najwyraźniej potrafi leczyć rany.
-
Przetrwała trudne czasy i dzięki Świderskiemu. który gdy nie wychodziła Mu trenerka bo ciągle nie wygrywał mistrzostwa /przegrywał z nami/ został dyrektorem sportowym i miał nosa do Grbica , który nie sprawdził się w Perugii /mówią o jego zwolnieniu/ bo prezes Perugii to w gorącej wodzie kąpany Włoch, który ściąga najlepszych zawodników i nic nie wygrywa . Ciekawe czy Grbic sprawdzi się w reprezentacji.
Trener Cretu, też jak był u nas był jakiś spięty bo to świetny trener.
Może to wina nas kibiców, że w Resovii wszyscy są jacyś nie tacy, może presja ich zjada.
Po przegranym mistrzostwie, zaczęła się wielka nagonka na trenera, prezesa Górskiego, a może trzeba było trochę cierpliwości i dać dalej spokojnie pracować tej dwójce i poprawiać to co było złe a nie wszystko rozwalać bo to skończyło się fatalnie.
-
Myślę, że kibice nie są winni słabej postawie zawodników. Presja ze strony kibiców? To normalne dla zawodowego sportowca.
Na wsparcie kibiców drużyna zawsze mogła liczyć. Nawet w nieszczęsnym, niedokończonym sezonie 19/20 (7 zwycięstw, w tym 3 u siebie i 17 porażek) ze strony kibiców nie spotykało drużyny nic złego.
Problemem nie są oczekiwania kibiców, bo te były, są i będą.
Miniony sezon sprawił nam wszystkim zawód. Wszystkim - zawodnikom też.
Poziom rozczarowania końcowym wynikiem jest podobny jak w sezonie 16/17, gdy zajęliśmy 4. miejsce. Miało być lepiej i wtedy, i teraz.
Wtedy jednak wygraliśmy 25 meczów w rundzie zasadniczej (przegraliśmy tylko 5) i zajęliśmy 2. miejsce w tabeli. Posypaliśmy się w play-off (głównie zdrowotnie), gdy graliśmy właściwie bez atakującego i bez libero.
Teraz też ze zdrowiem w play-off nie było najlepiej. Trudno jednak tłumaczyć kłopotami zdrowotnymi fakt, że rozegraliśmy 30 meczów (runda zasadnicza i play-off) ligowych, z których wygraliśmy zaledwie 15. W mojej ocenie sezonu biorę pod uwagę, że stawka bardzo się wyrównała, ale 15 zwycięstw i 15 porażek świadczy o przeciętności naszej drużyny.
Czekają nas sezony inne niż "w dawnych, dobrych czasach". Każde zwycięstwo trzeba będzie wywalczyć. Wtedy wystarczyło wypracować, ale teraz liga bardzo się wyrównała.
Oby naszym nie zabrakło presji ze strony kibiców.