Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: Paulina w Stycznia 31, 2023, 21:02:58 pm
-
Cześć!
Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Siatkowej "Resovia" organizuje w dniu 9 lutego 2023 r. (czwartek) wyjazd do Iławy na mecz Plus Ligi: Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia. Mecz jest o godz. 17:30.
Koszt wyjazdu to 70 zł.
Zapisy proszę kierować na maila: ssps@resovia.rzeszow.pl
Pozdrawiam,
Paulina
-
Mecz nabiera dużego znaczenia. Bronimy swojego miejsca w "czwórce".
Niby mamy 10 punktów przewagi nad Warszawą (być może tylko 9 nad Gdańskiem, który zagrał dopiero 21 meczów), ale...
Przed nami mecze z JW i Zawierciem. Obiektywnie rzecz biorąc, z czołówką gramy słabiutko. Na początku sezonu pokonaliśmy zdezelowaną Zaksę, ale później było już źle.
0:3 z JW - na 73 zagrywki zepsuliśmy 16 i mieliśmy 4 asy. Łącznie popełniliśmy 28 błędów skutkujących stratą punktów.
1:3 z Zawierciem - na 95 zagrywek zepsuliśmy 24 i mieliśmy 5 asów. Łącznie 36 błędów.
1:3 z Zaksą - na 90 zepsuliśmy 23 i mieliśmy 4 asy. Łącznie 39 błędów.
Krótko mówiąc: paraliż.
Jeśli się nie ockniemy, czekają nas porażki z JW i Zawierciem. Porażka z Olsztynem, to może być 9 punktów straty i bezpośredni mecz z Gdańskiem, który ma wyjazdy tylko do Lubina, Bielska, Katowic, Lublina, Zawiercia i Rzeszowa.
Szczerze powiedziawszy, drżę o zdrowie Cebulja, bo ostatnio jakbyśmy grali bez Defalco - niby jest, ale jakiś nie ten. A w rezerwie pustki: Rossard - wiadomo, że tylko z musu jest w składzie, Mauricio - chwilowo przemilczę, a o Tomku Piotrowskim trudno cokolwiek powiedzieć (chyba trener nie ma do niego przekonania).
Festyn się skończył. Zaczyna się granie pod prawdziwą presją.
-
W ostatnich spotkaniach Klemen sprawuje się bardzo dobrze, poczuł konkurencję. Serwuje najlepiej z całej drużyny i o dziwo mało daje się daje blokować i lepiej , mocniej atakuje. Z Jastrzębiem musimy wygrać i z Zawierciem też. Trudno będzie w Olsztynie Oni grają coraz lepiej i walczą o 8-kę.
-
1:3 MVP TJ, po pierwszym secie można było napisać "vini, vidi, vici"., a po meczu, wróciliśmy z daaaalekiej podróży.
-
To zwycięstwo waży podwójnie. TJ DeFalco zawsze słynął z pojedynczych bloków na atakujących rywali a tutaj błyszczał w obronie. Po pierwszym secie mocno zjechał z poziomem Klemen Cebulj, świadczy o tym jego dorobek- 8pkt zdobytych i 11 oddanych. Niezły Maciej Muzaj, dobrze, że w końcówce IV seta Drzyzga przypomniał sobie o Kozamerniku. Ufff, naprawdę dobrze się skończyło. Sporo krwi napsuł rzeszowianom Moritz Karlitzek i... Jankiewicz, który na szczęście nie grał od początku.
Teraz chwila oddechu i starcie z LUKiem. Kolejny mecz o 6pkt.
-
Po tym pierwszym secie wiedziałam, że będą problemy. Cudownie, że tak się skończyło. Defalco zapunktował przed swoim trenerem kadry USA.
-
Trzeba się cieszyć, bo bardziej Olsztyn przegrał niż my wygraliśmy.
Tak naprawdę to mecz nam wygrał... Tomek Piotrowski.
Forma wyparowała wraz z feriami świąteczno-noworoczno-karnawałowymi, które chyba trwają do dziś. Ostatni bardzo dobry mecz zagraliśmy 18 grudnia, czyli bardzo dawno temu.
Dziś 37 punktów oddaliśmy przeciwnikowi błędami.
I set - 4 błędy w zagrywce i 4 asy, łącznie 7 punktowych błędów - niezła statystyka.
II set - 7 błędów w zagrywce i 1 as, łącznie 10 punktowych błędów,
III set - 7 błędów w zagrywce i 0 asów, łącznie 10 punktowych błędów,
IV set - 5 błędów w zagrywce i 0 asów. łącznie 10 punktowych błędów.
Jest realna szansa na zakończenie sezonu w "czwórce". Oby nie musiał o tym decydować mecz ostatniej kolejki w Katowicach, ale taki układ jest całkiem prawdopodobny.
No chyba, że wreszcie zaczniemy poważnie trenować (nie mylić z "ciężkim treningiem").
-
Nie przesadzał bym z dramatyzowaniem, wygrany mecz za 3 z mocnym przeciwnikiem na ciężkiej do grania salce. W ataku dobrze mimo gry bez jednego skrzydłowego. Blok bdb, obrona dobra, tu wystarczy zacząć serwować. Może ktoś na to wpadnie?
-
Bo tu nie o dramatyzm chodzi.
Po raz któryś popełniamy niemal półtora seta niewymuszonych błędów. To zbyt dużo.
Taka gra z lepszą drużyną kończy się porażką. A przecież przed nami jeszcze JW, Zawiercie i Gdańsk. Co gorsza - nie da się już ulegać złudzeniu, że "z silnymi zagramy lepiej, bo ranga meczu" itp, itd. Z Zaksą popełniliśmy całą walizkę błędów i dlatego przegraliśmy. Ranga meczu nie pomogła w mobilizacji i koncentracji, nie pomogła w zagrywce.
Zrozumiałbym gdyby zagrywka nie wchodziła 1- 2 zawodnikom, ale gry nie wchodzi nikomu, jest się o co martwić. Tego nie może zrzucić na przypadek czy "dyspozycję dnia". Mamy duże kłopoty od meczu z Warszawą. Niemoc zbyt długo trwa.
-
Dziwny mecz, dużo niechlujnie rozgrywanych piłek przez Drzyzgę, Cebulj, kolejny raz w trakcie meczu traci formę i chęć do gry. Pozytywem jest postawa Piotrowskiego. Wszedł, na dzień dobry dostał cios z zagrywki, a mimo to głowa wytrzymała i zagrał super set. Spodobała mi się jego postawa, ma chłopak charakter, szkoda tylko, że odchodzi.
-
Słaba gra a jednak wygrana i to cieszy. Olsztyn to nie taki słaby zespół ostatnio wygrał z najmocniejszymi. Dobrze ,że trener wprowadził Piotrowskiego, który zaprezentował się całkiem dobrze. Trener widząc, że Muzajowi zagrywka w ogóle nie siedzi powinien wprowadzać w miarę możliwości Buckiego a nawet jakiegoś innego zawodnika , który nie zepsuje.
Gdy zespół zaczyna z wysokiego C to później są same kłopoty ale na szczęście 3 punkty zaliczone i to jest najważniejsze . Czekamy na dobrą grę przez cały mecz.
-
Akurat Drzyzga wraz z Defalco i obydwoma środkowymi zagrali przyzwoicie, choc kilka baboli tez miał na swoim koncie. Problemem przede wszystkim był Cebula oraz po części Muzaj który był bardzo nierówny i dobre zagrania przeplatał słabymi. Robiliśmy nadal dużo (o wiele za dużo) błędów w zagrywce i przyjęciu, które z takim JW czy ZAKS-ą skutkowałyby porażką. Na przyszły sezon potrzebujemy naprawdę dobrego i przede wszystkim zdrowego zmiennika/konkurenta dla Cebuli, bo ten jest jak maszyna losująca - nigdy nie wiadomo, jaki mu mecz/set "wyjdzie". Staszewski o którym ptaszki ćwierkają, to solidny zawodnik, ale zmiennikiem dobrym, to on jest dla bardziej równo grającego przyjmującego (np Defalco), gdzie trzeba wejść na kilka "przejść" a nie na cały czy prawie cały mecz. Oczywiście jeśli mamy ambicje grać o coś więcej niż "brąz" ugrany "na farcie".
-
Może i są problemy z własną grą, ale mało kto docenia fakt, że Asseco Resovia jako jedyna z czołowej czwórki pokonała Indykpol. Na pozostałych ekipach olsztynianie zgarnęli aż 8pkt. taki dorobek musi budzić szacunek.
Owszem, pierwszy set to była żywa kalka pamiętnego starcia z Projektem, ale tamten mecz to była idealna zbieżność miejsca i czasu. Śmiem twierdzić, że niemal nie do powtórzenia w całości. We wczorajszej potyczce pojawił się problem z koncentracją. Do stanu 10-9 w drugim secie, gospodarze zdobyli z 7-8 punktów po błędach podopiecznych trenera Medei. Wygrana w tym secie była cudem, wszak w samej końcówce, 80% punktów padło po pomyłkach obydwu zespołów. Stety/niestety, nie udało się wyjść z tej otchłani, ale mental DeFalco niesamowicie pomógł. No i Maciej Muzaj skończył piłkę meczową, to jest naprawdę coś.
Zastanowiłbym się nad rotowaniem w przyjęciu. Z Klemenem jest taki problem, że jak się zaczyna mylić w jakimkolwiek elemencie, to później przenosi się to na pozostałe. Można go częściej zmieniać w ustawieniach, kiedy jest w drugiej linii.
-
Może i są problemy z własną grą, ale mało kto docenia fakt, że Asseco Resovia jako jedyna z czołowej czwórki pokonała Indykpol.
Indykpol, to firma produkująca wędliny z drobiu. Resovia wczoraj pokonała AZS Olsztyn, bo w Olsztynie jest AZS. Od zawsze. ;)
-
Tak, errata z mojej strony: Asseco Resovia Rzeszów pokonała Indykpol AZS Olsztyn.
-
https://www.tv.pls.pl/video/id/10554.html
-
Problem z Defalco polega na tym, że od kilku meczów jest żenujący w zagrywce. Razem z Kubą Kochanowskim wpadli w jakiś dołek. Na punkty z przełamania liczę tylko wtedy, gdy na zagrywkę idą Słoweńcy.
"Wystarczy zacząć serwować". To prawda. Tylko czy i kiedy zaczniemy? Bo od meczu z Warszawą nie mogę się doczekać. Był przebłysk ze Skrą, ale to marna pociecha, bo po Skrze ostatnio jeździ każdy.
-------------------------------
Dziś Warszawa wygrała z JW. Od 5. miejsca dzieli nas 10 punktów (Gdańsk może doskoczyć na 9 punktów). Niby dużo, ale z grą, którą obecnie prezentujemy, wątpliwe jest zdobycie punktów z JW i Zawierciem. W Nysie też nie będzie łatwo. Najbliższy mecz z Lublinem nabiera ogromnego znaczenia, bo Lublin będzie walczył o uratowanie sezonu.
Żarty się skończyły.
-
@repres1 - jakie zdobycze punktowe zakłada Twoja symulacja? To, że żarty się skończyły to dobrze wiemy. Natomiast zespoły będą zdobywać punkty i je tracić, to działa w obie strony.
Tegoroczna RZ jest chyba najlepszą od lat. Cztery ekipy biją się o 1. miejsce a drużyny od 5-11 (ukłon w stronę Skry) o udział w play-off.
-
Naprawdę warto patrzyć na naszą grę przez pryzmat zagrywki, bo w miarę mocne, poprawnie grające drużyny stają się dla nas trudnym przeciwnikiem.
Widzę tabelę i widzę kalendarz. Pamiętam naszą postawę w Jastrzębiu i Kędzierzynie oraz w Rzeszowie z Zawierciem (o Lubinie nie wspominając). Cieszmy się, że mecz z JW został przełożony. Wykorzystajmy ten czas, bo statystyki w zagrywce od meczu z Warszawą są nieubłagane. Warto śledzić statystyki przegranych setów i setów wymęczonych ze słabszymi przeciwnikami - błąd błąd pogania.
Kto z kim będzie tracił punkty i ile tych punktów może stracić?
Gdańsk lub Warszawa stracą punkty w bezpośrednim meczu, ale jeden z tych zespołów punkty zyska.
Z formą na dziś przegramy z JW, w Zawierciu, w Nysie i z Gdańskiem. Wygramy z Bielskiem i w Katowicach. Mamy szanse z Lublinem.
-
Tutaj piszą kibice Resovii czy anty fani? Nie rozumiem tego biadolenia aktualnie mamy 1 miejsce w tabeli . Olsztyn jest zdecydowanie mocniejszy niż Nysa, Lublin, Gdańsk.Wystarczą odpowiednie zmiany w kluczowych momentach seta za Cebulja i problemu nie ma. Jest to najlepszy sezon od kilku lat więc poczekajmy do końca .
-
A co to jest "biadolenie"?
-------------------------------------------
Olsztyn nie jest mocniejszy niż Gdańsk. A i z Olsztynem niewiele brakło do porażki.
Cieszę się z "najlepszego sezonu od kilku lat", ale wypowiedź nie dotyczy "sezonu", tylko żenującego poziomu zagrywki. Bez zagrywki nie da się wygrać z JW, Zawierciem, Gdańskiem i mocno wątpliwe staje się zwycięstwo w Nysie. Bez zagrywki trudno jest wygrać nawet z Lubinem u siebie.
-
Kolego "Pewny Siebie". Musisz zrozumieć, że dyskusja z pewnymi osobami nie ma żadnego sensu. Prawda musi być po jednej stronie. Dlatego pozostało w dyskusji kilka osób. To forum zamiera. Taka jest linia programowa. To tak jakbyś chciał pisać w wyborczej, że w smoleńsku nie było katastrofy tylko zemsta P....na.
Wracając do obecnego sezonu zaryzykuję i napiszę swoje odczucia. Od kilku lat wreszcie idę na mecz z nadzieją na dobre widowisko. Poza jednym meczem wychodziłem zadowolony. Nie ukrywam, że wątpiłem w poczynania p. Maciąga. Jednak zmieniłem zdanie. Za poprzedniego prezesa, znakomitego siatkarza było tylko gorzej. Bez względu na zakończenie sezonu sezon już uznaję za udany. Co będzie zobaczymy. Mam nadzieję na medal. Ale to tylko sport.
-
Bez przesady. To forum "zamiera" jak każde inne ;) dyskusje przeniosły się na inne przestrzenie w internecie, jak choćby grupy na fb, tt, itd. ;)
-
Brawo Kuba masz rację ale są tacy malkontenci, że ich nic nie zadowoli a ja kocham oglądać w tym sezonie Resovię są wspaniałe emocje i świetna gra . Czasem są gorsze momenty ale jak powiedział Pan Kuba Bednaruk, Resovia nawet jak gorzej gra to i tak wygrywa z niżej notowanymi / wyjątek Cuprum/ a jak gra na maxa to jest nie do zatrzymania i tego się trzymajmy i cieszmy się z przewodnictwa w tabeli, oby tak dalej.
-
Na forum "siatka.org" ostatni post o Resovii pojawił się 1 grudnia 2023r., a tam raczej nie ma "linii programowej".
I cytacik:
" Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się. Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda, punktów, które stworzymy" ("Rejs", reż. M. Piwowski).
Kubo, zdradź mi, co do naszej badziewnej zagrywki ma prezes Maciąg? On ma wejść na parkiet i serwować? A może on ma przygotować zawodników do meczu w elemencie zagrywki?
-
Problemem (?) nie jest li tylko zagrywka. To, że serwis nie funkcjonuje tak jak we wrześniu jest zauważalne, ale musiało prędzej czy później nadejść. Jeśli popatrzymy na to, z jakiego poziomu spadała jakość tej zagrywki, to idzie to zrozumieć. Kłopoty będą kiedy tendencja 20 zepsutych i pięć asów będzie się utrzymywać do końca RZ. Nie jestem tego taki pewny. Mimo wszystko: warto docenić te kilka słabszych spotkań, które zostało przepchniętych. Nawet ten feralny mecz z Lubinem, gdzie DeFalco miał meczową w górze na skończenie pojedynku w czterech setach.
Poza tym- nie ma w +L ani jednej drużyny, która jest odporna na bomby zza linii 9. metra.
Osobiście bardziej martwię się o postawę Drzyzgi, Kochanowskiego i przede wszystkim DeFalco. Oni grają każdy mecz od deski do deski, o ile Fabiana ratują jeszcze podwójne zmiany, to ww. duet jest nietykalny. Kiedyś pasuje dać im wolne, zwyczajnie oszczędzać. To może mieć konsekwencje punktowe, żeby daleko nie szukać: z pozostałych zespołów wielkiej czwórki wypada np. taki Uros czy Olek Ś. i te ekipy nierzadko przegrywają. Wyjątkiem nie jest JW, różnica jest taka, że tam akurat dosyć mocno posypał się środek.
-
Nie wiem jaki ma cel ta krytyka. Nie mieszajmy pojęć. Prezes Maciąg jest po to by trzymać całość. Odpowiadać za wyniki. Jak do tej pory wychodzi mu to dobrze. Jest właściciel p. Góral który to ocenia. Wiem, ze jest na tym forum kilku takich którzy wiedzą najlepiej. Kilka cytatów czy ładnych słówek by brylować.
Są ludzie którzy odpowiadają za wyniki. Nie wszystko można przewidzieć. Jedna kontuzja może przekreślić wszystko.
Kilka lat temu było forum żużlowe. Też była grupa znająca się na wszystkim. Polegało to na krytyce p. prezes Marty. Trochę to trwało ale miarka się przebrała. Żużel w Rzeszowie upadł a w Krośnie się cieszą. Nie idźmy tą drogą. Cieszmy się chwilą. Jesteśmy liderem ale nie faworytem.
Odnośnie zagrywki . Żadna drużyna nie jest w stanie serwować po 120 przez cały mecz. Te zwycięstwa wynikają z innych elementów. Mnie skromnemu kibicowi ta gra pasuje. Jest widowisko. Za komuny liczyły się cztery drużyny i Polska. Sowieci ,Czesi, Niemcy i Bułgarzy. Goście mieli po 210 i zagrywali bardzo mocno. Polska miała może gorsze warunki fizyczne ale dawała radę. Kolego repres 1 . Siatkówka to nie tylko zagrywka. Jak nie idzie zagrywka to nadrabiamy czym innym. Świadczą o tym wyniki. Na detronizowanie Zaksy przyjdzie czas.
-
Kłopot polega na tym, że w meczach z JW, Zawierciem i Zaksą braków w zagrywce nie mieliśmy czym nadrabiać. Dobrze, że nie gramy z Perugią lub Trento, bo te drużyny są w stanie zagrywać po 120 km/h przez cały mecz.
-
Na detronizowanie Zaksy przyjdzie czas.
Problem w tym że bez zagrywki ten czas nie przyjdzie. Nadrobić innymi elementami można z Suwałkami czy nawet Olsztynem, ale z drużynami na podobnym poziomie kończy się to stratą 3 pkt.