Forum Kibiców Resovii Rzeszów
Resovia => Mecze => Wątek zaczęty przez: repres1 w Marca 12, 2023, 16:47:00 pm
-
Kto by się spodziewał, że mecz z BBTS-em stanie się aż tak ważny...?
W 27. kolejce Zawiercie przegrało w Warszawie a Skra wygrała w Kędzierzynie.
3 punkty przywrócą nas na pozycję lidera tabeli i bardzo, bardzo, bardzo przybliżą nas do zajęcia dobrego miejsca w play-off.
Skra zachowała szansę na awans do play-off. Czy jest to szansa tylko matematyczna? Jeszcze tydzień temu stwierdziłbym, że tak, ale gdy zobaczyłem jak grają w PCEV w Modenie... Dziś zagrali swój najlepszy mecz w sezonie. Zaksa nie wyciągnęła głowy spod wody przez cały mecz (20, 18, 20). Dużo może zależeć od Resovii (17 marca gramy w Nysie).
Za chwilę mecz Gdańsk - Nysa. Jeśli goście wygrają za 3 punkty (w co wątpię), matematyczne szanse Skry się skończą.
-----------------------------------------------------------------------------
No i Nysa przegrała 0:3. Zostało im 2 mecze do rozegrania: z Resovią u siebie i w Warszawie.
Skra ma 6 punktów straty i JW na wyjeździe, Olsztyn u siebie i mecz w Lublinie.
W grze są jeszcze:
Suwałki (5 punktów straty i mecze w Kędzierzynie, w Lublinie, u siebie z Zawierciem i wyjazd do Bielska)
i Lublin (9 punktów straty i mecze ze Lwowem/w/, z Suwałkami u siebie, w Lubinie i ze Skrą u siebie).
Jest bardzo ciekawie.
-
3:0 MVP Kuba Bucki, mecz się odbył.
-
Ło, forum ożyło, bo chyba nikt nie chciał się o meczu w Zawierciu wypowiadać.
Co do dzisiejszego spotkania: dobrze, że pograł drugi garnitur. Taki przestój jak w pierwszym secie nie powinien się wydarzyć.
Bardzo dobrze zagrał Bucki.
-
Jesteśmy liderem i pewne jest, że do soboty nikt nas nie wyprzedzi.
Forma przyjdzie na play-off.
-------------------------------------------
Napiszę coś mało prawdopodobnego, ale wciąż możliwego: największym obciachem sezonu byłaby nasza porażka w ćwierćfinale ze Skrą.
-
Napiszę coś mało prawdopodobnego, ale wciąż możliwego: największym obciachem sezonu byłaby nasza porażka w ćwierćfinale ze Skrą.
Eee, odpadnięcie z Olsztynem, albo Gdańskiem będzie obciachem absolutnie porównywalnym. Na ten moment wyraźnym faworytem to byli byśmy tylko z Nysą, a ten scenariusz jest coraz mniej prawdopodobny.
-
Fragmenty meczu:
https://youtu.be/aewXEva5cOc
-
Mam wrażenie, że przestajemy być wyraźnym faworytem w starciu w play-off z kimkolwiek. Coś się zacięło. Nasza gra nie jest płynna. Mam nadzieję, że mamy jakiś system, tylko moje amatorskie oko go nie dostrzega. Bo jeśli uwierzyliśmy we własną wielkość, pora przestać w nią wierzyć i zacząć na nią pracować.
W ocenie naszej formy miarodajny dla mnie będzie mecz z Gdańskiem. Dlaczego nie ten z JW lub z Nysą?
Mecz z Nysą zapowiada się trochę jak rywalizacja drużyn słabnących. Ktoś wygra, ale zadecyduje o tym dyspozycja wieczoru.
Bardzo cieszyłbym się ze zwycięstwa nad JW. W sporcie najbardziej kochane są sensacje, a zwycięstwo nad JW byłoby (w mojej ocenie) sensacją. Na rywalizację z JW jak równy z równym mamy jeszcze czas.
Gdańsk gra dobrze. Jest bardzo solidny. Odkąd my zatruliśmy się wigilijnym karpiem Gdańsk przegrał tylko 2 mecze: z JW i Zawierciem. Jest też bardzo prawdopodobne, że właśnie z Gdańskiem spotkamy się w ćwierćfinale. To będzie prawdziwy obraz naszych możliwości w ćwierćfinale.