Jeśli chodzi o Łukasza, to przede wszystkim zasługa Stojczewa, nie Anastasiego. We Włoszech Guma stał się najlepszym sypaczem, Świder u makaroniarzy stał się pewniejszym graczem, nie wspomnę o Winiarskim, Gruszce, czy nawet Kubiaku, chociaż to druga liga. Kto by pomyślał, to Polacy jeździli uczyć Włochów gry w siatkówkę, teraz to Polacy tam jeżdżą.
Jest to temat "liga rosyjska" wiec coś krótko o niej. Uważam, że jest to najlepsza liga jeśli chodzi o atak, tam się liczy przede wszystkim siła, co do gry obronnej nie zgodzę się z Linką, która uważa ligę rosyjską generalnie za najlepszą na świecie. Repres starał się uzasadnić dlaczego uważa inaczej, ja dodam, że nie w kasie siła, tylko w organizacji i szkoleniu. To do Włoch zjeżdżają zawodnicy po naukę, tu są najlepsi trenerzy. To tyle.
Co do Stojczeva.. I tak i nie.. Oczywiście, Łukasz z pewnością skorzystał na tym, że współpracował z tym trenerem, ale czy to aby on przyczynił się ZNACZĄCO do tego co prezentuje teraz Ziomek? Mam mieszane uczucia. Nie okłamujmy się, Łukasz u Stojczeva grał sporadycznie. Kilka meczów z dołem tabeli i z górą - ale tylko wtedy gdy wymagała tego sytuacja. FF LM 2010 i nagorda dla najlepszego sypacza. Oczywiście, był nim stu procentowo, ale jeszcze wtedy nie grał tego, co dziś prezentuje. Warto zauważyć, że skrzydła w kadrze czy teraz z Fakiele to nie skrzydła z Trentino.
O ile w Trydencie - teoretycznie - wystarczyło w górę, o tyle w nowym klubie musi grać z pewnością z większą wirtuozerią. Nie ma Juantoreny, nie ma Kazika.. Fakt, ma Bakuna, ale piłki jakie dostaje ten zawodnik nawet po złym przyjęciu są dość dobre - powiedziałabym, że nawet bardzo dobre. Warto też dodać, że Łukasz dzięki swojej dobrej grze znalazł świetny język ze swoimi środkowymi. Z zawodników - przeciętnych - wykreował maszyny do zdobywania punktów. Jego środkowi w chwili obecnej to jedni z lepszych środkowych ligi jeżeli chodzi o atak !
Ja jednak skłaniałabym się do stwierdzenia, że to zadsługa Anastasiego. To on zaufał Ziomkowi, dał mu wolną rękę do prowadzenia swojej drużyny i to właśnie z NIM zdobyliśmy tyle medali. Ja bardzo cenię Łukasza jako sportowca i uważam, że jest świetnym rozgrywającym. Może nie jest efektowny jak niegdyś Zagumny - nie sypie na czystej siatce - ale rozdaje piłki regularnie ii piłki te są baardzo często dokładne. Nie mówię już o grze obronnej naszego rozgrywającego, bo śmiem twierdzić, że jest jednym z lepiej broniących sypaczy na świecie. Dodam też, że gdyby nie Anastasi który w jakimś tam stopniu "odkurzył" Łukasza to dziś znów oglądalibyśmy Ziomka w dresie klaszczącego w kwadracie. Ale to tylko dlatego, że Stojczev nei dawał mu możliwości gdy, więc jak on mógł się wybić by inni go zobaczyli?
Nic, tylko dziękować Anastasiemu.
Co do lig, jak dla mnie liga włoska jest ciut - ale mimo wszystko lepsza od rosyjskiej. Już nie chodzi o specyfikę gry w Rosji, ale po prostu liga włoska, to liga włoska i póki inne ligi nie wzmocnią swojego zaplecza medycznego to tak będzie.
http://www.belogorievolley.ru/season-2012-2013/stat-2012-2013/9347-2013-01-09-belogorie-fakel-stat.html jak pokazują staty Dżordż w pierwszych setach wygranych przez Biełgorje zagrał rewelacyjnie. Niestety, bardzo żałuję, że tego nie widziałam, bo w późniejszym etapie to był błąd, plas, czapa..
Ale oby tak dalej !!
A jako ciekawostkę dodam, że dziś po kontuzji do gry powrócił Bartosz Kurek. Co prawda, nie była to gra w pełnym wymiarze ponieważ wszedł w 2 secie, ale.. grał na pozycji atakującego
Oczywiście, coraz więcej zespołów gra systemem - atakujący-czwarty przyjmujący - dlatego też, Bartosz permanentnie ustawiał się do przyjęcia
Szkoda tylko, że Resovia nie korzysta z atutu - uniwesralnego Schopsa i Zibiego "kiedyś tam przyjmującego" - może warto? W meczu z Lube nie będzie zmiłuj się, tam każdy ładuje po 110 km/h. Piłki kierowane w róg boiska będą nam tam wpadały tylko dlatego, że nikt nie zaproponuje naszym atakującym by może stanęli tam i ugięli odrobinę nogi, wyprostowali ręce.. Nawet Dżordż nauczył się grać takim systeme, to do cholery, my nie możemy?! Chyba, że nasz sztab wychodzi z założenia, że problemów w przyjęciu nie mamy ( a mamy i to nie małe, jednakże biorąc pod uwagę 'jakość zagrywki w PLSie', a jakość zagrywki w Lube.. To już sie boje
)