Nooo i drużyna Bartosza w pięknym stylu wypunktowała ekipę gwiazd. Bardzo dobre spotkanie Bartka - można powiedzieć W KOŃCU. Jednakże żeby nie było tak kolorowo, bardzo dobre spotkanie w.. ATAKU. Coraz lepiej wygląda współpraca na linii Grankin - Kurek. To co było zmorą w meczu z Trentino w Moskwie czyli atak z 6 strefy dziś wyglądał wręcz świetnie. Grankin szukał swojego najskuteczniejszego zawodnika w każdej strefie. Były momenty gdzie Bartosz odunięty od przyjęcia przejmował rolę nominalnego atakującego i to z powodzeniem. Co więcej, kilka fantastycznych obron, a w 1 linii robił co chciał z blokiem Biełgorodu. Niestety, sezon w Rosji pokazuje dobitnie że Bartosz jest świetnym atakującym. Przyjmującym jest marnym i to jest fakt. Słabiuteńkie przyjęcie nie tylko flotów z czym zawsze miał problem, ale także zagrywek mocnych. Było ustawienie gdzie Tietiuchin zrobił na nim aż 3 punkty. Dodatkowo dochodzi koszmarne przyjęcie na paluchy - ileż piłek przerzucił Bartek na drugą stronę.. Masakra. Mam nadzieję, że z meczu na mecz forma będzie zmierzała ku lepszemu, a co za tym idzie przyjęcie się poprawi.
Warto też pochwalić w ekipie Dynama Grankina który rozegrał świetne spotkanie. Rozprowadzał blok Biełgorodu (co nota bene nie jest prostą sprawą) jak chciał. Co mi najbardziej utkwiło w pamięci - niedokładne przyjęcie bodajże Bartosza na początku 2 seta. Piłka przechodzi na drugą stronę, Grankin 'próbuje' rozgrywać po czym puszcza piłkę, a ta wpada 'za kołnierz' Muserskiemu
Uśmiech rosyjskiej wieży w tym momencie był po prostu becenny
Ogólniej mówiąc Dynamo ustawiło sobie cały mecz.. zagrywką. Zapoczątkował tą świetną serię moskiewski środkowy który robi na mnie ogromne wrażenie czyli Alex Krivets. Bardzo dynamiczny zawodnik podobnie jak jego kolega po przekątnej doskonale wszystkim znany Sherbinin. Szkoda tylko, że Sergiej tak rzadko z nich korzystał dziś. Rozumiem, że po drugiej stronie siatki nie stał byle kto, no ale powiedzmy sobie szczerze środkowy Dynama sroce spod ogona nie wypadli i jeśli chodzi o dobieranie kierunku ataku radzą sobie z tym całkiem dobrze. Ciesze się, że osłabione Dynamo - osłabione, bo w meczu tym nie zagrał nominalnie pierwszy atakujący czyli Paweł Krugłow. Nie wiem czy to kontuzja czy inny wypadek losowy, ale dziś go niestety nie było
Przyznam szczerzę, że gdy zobaczyłam na boisko wybiegającego młodziutkiego leworęcznego Egora Popova lekko się przeraziłam bo to przecież nie kto inny jak Krugłow był ostatnio liderem Dynama - głównie pokazał swoją wartość w meczach z Trentino, a raczej muczu i złotym secie gdzie teoretycznie sam załatwiał sprawę w ataku. Ale na szczęście młodziutki Popov dał radę. Pewnie, w ataku nie nabił 30 punktów, ale kończył to co kończyć musiał i chwała mu za to.
Co do ekipy Biełgorodu.. Przed meczem chyba wiele osób by na ekipę Kurka nie postawiło, bo co jak co ale przyszło się jej mierzyć z zespołem grającym typowo siłową siatkówkę, a wiadomo, że przeciwko takim zespołom gra się po prostu.. źle.
Przez 2 pierwsze sety Grozer był cieniem samego siebie. Może nie popełniał drastycznych błędów, ale po prostu każdy atak był broniony przez ekipę Czerednika. Do tego dochodziły czapy po których albo Biełgorod tracił punkty albo asekutowali się oddając łatwą piłkę Dynamu. Dopiero w 3 secie się lekko rozegrał, ale szału też nie było. To głównie jego zasługa, że Dynamo mogło wygrać ten mecz w 3 setach bo w końcówce Biełgorod prowadził 2 punktami, ale to włąsnie błędy Dżordża spowodowały, że to Bartek mógł cieszyć się z dość szybkiego zwycięstwa. Jakoś specjalnie nie można pochwalić żadnego zawodnika Biełgorodu.. Wszyscy zagrali poniżej pewnego poziomu, a Tietiuchin zagrał chyba jedno z gorszych spotkań w swoim życiu notując 10% skuteczność w ataku
Fajne wejście zaliczył Ilinykh który zmienił wspomnianego wcześniej przeze mnie Tietiuchina. Uważam jednak, że zmiana ta była 'ciut' za późno, no ale z tego co mi wiadomo młodziutki przyjmujący miał ostatnio problemy zdrowotne.
Cóż, mecz mógł się podobać. Pewnie miał to być hit kolejki, ale niestety chyba przy tak pasywnej grze Biełgorodu ciężko nazwać to hitem chociaż kit też z tego nie wyszedł, bo jednak momentami pojawiała się walka, a i błędów własnych nie było jakoś specjalnie dużo.
Tutaj statystyki z dzisiejszego spotkania dla zainteresowanych -
http://www.belogorievolley.ru/season-2012-2013/stat-2012-2013/9577-2013-02-02-dynamo-m-belogorie-stat.html