Leonie.
Czy lubię pisać? Szczerze powiedziawszy, zależy do kogo lub dla kogo.
Bardzo się cieszę, że użyłeś słowa "kultura". No to teraz sprawdź, od czego się ta dyskusja zaczęła i "do czego zmierzam".
Ja się nie obrażam. Do czego zmierzam? Grzecznie (albo i nie) mnie pytają, to grzecznie odpowiadam.
Ot, kolega Wog stwierdza, że wszyscy siatkarze świata oszukują. Może i tak jest, ale tym nie zasługują u mnie na szacunek. Mam wątpliwości, czy wszyscy siatkarze świata oszukują, ale kolega Wog nie ma takich wątpliwości. Nie zauważyłem, żeby Leon oszukiwał. Nie zauważyłem, żeby Grozer oszukiwał. Może jestem mało spostrzegawczy.
Wiecie w czym jest problem? Ktoś tych młodych ludzi (a siatkarze to najczęściej młodzi ludzie) wychowuje w oszustwie. Najczęściej robią to stare byki. Robią to dla pieniędzy.
W sportach amerykańskich jest to nieopłacalne, bo tam uczciwość jest postawiona bardzo wysoko. To jest zaleta zamkniętych lig i dochodowych klubów, które we współdziałaniu widzą interes. To Amerykanie postawili na analizę wideo, ujawnianie tej analizy na telebimach itd.
-------------------------
Boguś, doskonale znam ten tekst Kaczmarczyka. Czy jest tam coś na temat ujadania na przeciwnika? Tylko nie wyskakuj z gwizdami przy zagrywce, bo to byłoby już nudne.