Autor Wątek: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum  (Przeczytany 692360 razy)

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 824
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1530 dnia: Października 19, 2017, 16:37:06 pm »
Dziwne zachowania jako przejaw niechęci czy nienawiści ujmę mi przynoszą. Taka różnica.

Nie dogadamy się bo... nie chcesz się dogadać. Ewentualnie piszesz coś dla podtrzymania dyskusji. Bo w to, że nie wiesz jaka jest różnica między chamskim okazywaniem nienawiści czy niechęci do kogokolwiek a "emocjonalnym, sportowym okazywaniem niechęci czy nienawiści" do przeciwnika podczas meczu, nie wierzę.
A różnica jest mniej więcej taka jak między bezczelnym kłamaniem kogoś prosto w oczy i "kłamaniem" sędziego i przeciwnika, że widziałeś, że na pewno piłka zaatakowane przez przeciwnika była w aucie, mimo tego, że dobrze wiesz, że "zaczepiła o linię".
Ale Ty zapewne przeciwnika i sędziego nigdy nie wprowadzasz w błąd bo kłamanie przynosi ujmę.

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1531 dnia: Października 19, 2017, 16:51:29 pm »
Jak Kuba Bogu, tak i Bóg Kubie. To teraz wyobraź sobie, że jedziesz na mecz Resovii do Gdańska i po fafnastu godzinach podróży sadzają Cię pod sufitem, a pół hali jest puste.
Wojtek, ja wiem, że jest Ci to w dużej mierze obojętne, ale mi to obojętne nie jest. Dlaczego? Bo jeżdżę. Nie dziwię się podejściu kibiców, którzy nigdy nie byli na meczu wyjazdowym, ale Twojemu podejściu się dziwię.
Jako gość na trybunach "obcych" hal oczekuję pewnego uszanowania. A jeśli oczekuję tego dla siebie, gotów jestem pierwszy takie standardy zapewnić.
Nadal jesteś zwolennikiem "tłamszenia" kibiców przeciwnika? To tak jakbyś namawiał innych do tłamszenia mnie - kibica Resovii.
"Idiotyczna poprawność"? A już "polityczna" jest zupełnie od czapy.
Myślisz, że kibice gości przyjeżdżają po to, żeby ich nie było słychać? To po co my jeździmy?
-------------------------------------
Wogu, zdziwisz się, ale nie wprowadzam w błąd. Czepiając się takich metod, obrażałbym swoją inteligencję.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

bogdans

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 597
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1532 dnia: Października 19, 2017, 16:55:13 pm »
Różnica w moim rozumowaniu i Leszka jest taka że ja chcę żeby Wilk na sektorówce szczerzył  zęby a Leszek chce żeby machał ogonem

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5372
  • Semper fidelis
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1533 dnia: Października 19, 2017, 16:57:25 pm »
Leszku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oskar Kaczmarczyk 2015 . Magio Podpromia wróć
Prawdopodobnie większość z nas chce, aby było tak jak poniżej. To było nie tak dawno temu.

Na prośbę Bogdana wklejem fragment z blogu Oskara.

Cytuj

TwieRRdza Rzeszów to piekielnie trudny teren. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że raczej w przeszłości łatwo dałem ponosić się emocjom. Bodaj pięciokrotnie z rzędu ? i nie ma się tu czym chwalić ? w tej hali wdawałem się w tzw. ?pyskówki? z rzeszowskimi kibicami. Bo oni są tam dla tego klubu, nazwijmy to po imieniu, na śmierć i życie. 

Przenosząc się zza band na ławkę rezerwowych było mi o wiele łatwiej tę serię w końcu zakończyć, ale dziś też jestem o wiele bardziej stonowanym człowiekiem. Mimo to, dalej potrafię doceniać to co dzieje się w rzeszowskiej hali. Bo dzieją się zwykle niesamowite rzeczy.

Jest taki moment, który kilkakrotnie miałem okazję już na Podpromiu przeżyć. Szczerze go nienawidzę.Kiedy udaje Ci się zdobyć kilku punktową przewagę ta hala na moment milknie. Zaczynasz czuć, że już prawie wyrwałeś Resovii seta, że oni chwieją się na nogach i że masz to, czego chciałeś. Masz przewagę i musisz ją tylko utrzymać przez kilka następnych minut. Nie potraficie sobie wyobrazić jaka to jest presja.

No i się zaczyna. Idzie od nich jeden, jeb, as. Z pięciu punktów robią się cztery. Za chwilę niewidoczny do tej pory Igła broni przypadkową piłkę, wystawa do Schopsa, a ten ? klasycznie ? po rękach w aut. I wtedy słyszysz ryk: ?Mistrz! Mistrz! Resovia!? Nogi robią się miękkie. (Dopisałbym, że serce zaczyna bić mocniej ale to nieprawda. Ono mocniej bije od samego początku) Akcje później Igła już macha tymi swoimi rączkami do wszystkich na hali i nagle z pięciu punktów na plusie, robią się dwa na minusie. I kończy się właśnie set. I właśnie przegrałeś. W następnym secie może będziesz miał kolejną szansę, a może i nie. I będziesz musiał czekać na kolejny mecz. Mistrz! Mistrz! Resovia!

A wcale nie musi iść żaden z nich na zagrywkę. Był taki mecz, w którym w pełni kontrolowaną przez nas sytuacje zakłóciło kilkunastu kibiców. Zaczęli krzyczeć do Kowala ?weź challange?, ten zaryzykował, my się zgrzaliśmy, i tak poszło w niepamięć kilka punktów przewagi. Bo mieli oczywiście racje. Jeśli się nie mylę, bo teraz bardziej pamiętam samą sytuację niż wynik, to przegraliśmy tym wygrany mecz.

Każda hala w Polsce ma swój specyficzny klimat. Podpromie ma klimat twierdzy, którą ciężko zdobyć. Jak Moskwę. Wszyscy próbują, garstce się nawet udało, ale nigdy na długo i po prostu trzeba to mądrze rozegrać by nie zostać rozszarpanym przez wilcze kły. A gdzie tam do tego by wrócić z tarczą.



http://oskarkaczmarczyk.pl/blog/twierrdza-rzeszow-kontra-nba-czyli-finaly-plusligi/


wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 824
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1534 dnia: Października 19, 2017, 17:12:17 pm »
Wogu, zdziwisz się, ale nie wprowadzam w błąd. Czepiając się takich metod, obrażałbym swoją inteligencję.

Tym krótkim wpisem podsumowałeś wszystkich siatkarzy na całym świecie. Bo wiesz... każdy z nich po kilka razy w ciągu meczu "czepia się takich metod" zarzekając się, że na pewno piłki nie dotknął. A po tym jak na challengu jasno widać, że "paluchów mało nie połamało" podnoszą rękę przyznając się, mimo tego, że jeszcze minutę wcześniej "skłamali" przeciwnika, że na pewno nie dotknęli.
A co przeciwnik na to? Nic. Bo w następnej akcji on też na pewno się nie przyzna jak dotknie piłkę w bloku i "skłamie".
Mało tego... Oni jak ich przeciwnik bezczelnie "okłamie" to nawet nie są na niego źli. Ba!!! Dochodzi do tego, że jak nie ma challengu i uda się zdobyć punkt "kłamstwem" (sędzia nie zauważy piłki po bloku) to "kłamca" tuż po tym jak zdobędzie punkt przyznaje się rywalowi, że dotknął piłkę (czytaj: zdobył punkt "nieuczciwie"). A "oszukany" nie biegnie do sędziego z okrzykiem: "Panie sędzio, ten po drugiej stronie siatki z "9" to oszust i właśnie się przyznał, że okradł nas z punktu".
Jacyś dziwni ci siatkarze... Czepiają się takich metod i nie obraża to ich inteligencji...
Chyba dlkatego, że oni wszyscy jacyś tacy... mało inteligentni...

leon

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2251
  • Czas wracać na Wyspiańskiego 22
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1535 dnia: Października 19, 2017, 17:32:39 pm »
Repres, do czego właściwie zmierzasz? Nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że dyskutujesz dla samego dyskutowania. Z definicji to nawet pasuje mi nazwać to...gadaniem.
Ponieważ lubisz pisać (nie jest to złośliwość) to może opisz nam, jak wg Ciebie powinno wyglądać idealne kibicowanie/zachowanie się na hali.
Wszyscy w zasadzie zgodzili się, co do granic, które dzielą chamstwo od...nazwijmy to...dopuszczonych norm. Ty chcesz te granice cały czas podnosić, ale powyżej pewnego poziomu stanie się to tak wyjałowione z emocji, że...niewielu na takie dziwowisko przyjdzie. Mecz jest przecież po to, żeby się i nacieszyć, i pożartować, i pozłościć, i poszydzić, i odreagować...oczywiście w ramach wyżej opisach zasad kultury.   

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1536 dnia: Października 19, 2017, 18:21:56 pm »
Leonie.
Czy lubię pisać? Szczerze powiedziawszy, zależy do kogo lub dla kogo.
Bardzo się cieszę, że użyłeś słowa "kultura". No to teraz sprawdź, od czego się ta dyskusja zaczęła i "do czego zmierzam".
Ja się nie obrażam. Do czego zmierzam? Grzecznie (albo i nie) mnie pytają, to grzecznie odpowiadam.
Ot, kolega Wog stwierdza, że wszyscy siatkarze świata oszukują. Może i tak jest, ale tym nie zasługują u mnie na szacunek. Mam wątpliwości, czy wszyscy siatkarze świata oszukują, ale kolega Wog nie ma takich wątpliwości. Nie zauważyłem, żeby Leon oszukiwał. Nie zauważyłem, żeby Grozer oszukiwał. Może jestem mało spostrzegawczy.
Wiecie w czym jest problem? Ktoś tych młodych ludzi (a siatkarze to najczęściej młodzi ludzie) wychowuje w oszustwie. Najczęściej robią to stare byki. Robią to dla pieniędzy.
W sportach amerykańskich jest to nieopłacalne, bo tam uczciwość jest postawiona bardzo wysoko. To jest zaleta zamkniętych lig i dochodowych klubów, które we współdziałaniu widzą interes. To Amerykanie postawili na analizę wideo, ujawnianie tej analizy na telebimach itd.
-------------------------
Boguś, doskonale znam ten tekst Kaczmarczyka. Czy jest tam coś na temat ujadania na przeciwnika? Tylko nie wyskakuj z gwizdami przy zagrywce, bo to byłoby już nudne.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

dzidek

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 817
  • Im mniej ludzie myślą, tym więcej mówią!
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1537 dnia: Października 19, 2017, 18:37:20 pm »
Qrde, zamiast MERYTORYCZNIE dyskutować o skutecznym dopingu Drużyny i sposobie odzyskania klimatu Podpromia, to zeszliście na ocenę indywidualnych preferencji i poziomu tolerancji chamstwa !!! A dyskusja tak fajnie się zaczęła i krystalizowały się jakieś konkrety  :-\

Jak mamy zaostrzyć doping, to dawajmy konkretne przykłady działań, bez stosowania figur teoretycznych, bo w tym dobrzy są akademicy a nie zagorzali fani Resovii, którzy jak wiadomo pójdą za Nią w bój i każdy chce jak najlepiej  ;)
Czyli po prostu konkret:
1. Gwizdanie w czasie zagrywki przeciwnika. TAK/NIE
2. Obrzucenie końskim łajnem przeciwnika. TAK/NIE
itd

a nie:
1. Wywieranie  presji w czasie zagrywki przez wydawanie irytujących dźwięków
2. Wywołanie dyskomfortu u przeciwnika   ;D
« Ostatnia zmiana: Października 19, 2017, 18:40:01 pm wysłana przez dzidek »

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 824
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1538 dnia: Października 19, 2017, 18:56:07 pm »
Ot, kolega Wog stwierdza, że wszyscy siatkarze świata oszukują. Może i tak jest, ale tym nie zasługują u mnie na szacunek. Mam wątpliwości, czy wszyscy siatkarze świata oszukują, ale kolega Wog nie ma takich wątpliwości. Nie zauważyłem, żeby Leon oszukiwał. Nie zauważyłem, żeby Grozer oszukiwał. Może jestem mało spostrzegawczy.
Wiecie w czym jest problem? Ktoś tych młodych ludzi (a siatkarze to najczęściej młodzi ludzie) wychowuje w oszustwie. Najczęściej robią to stare byki. Robią to dla pieniędzy.
W sportach amerykańskich jest to nieopłacalne, bo tam uczciwość jest postawiona bardzo wysoko. To jest zaleta zamkniętych lig i dochodowych klubów, które we współdziałaniu widzą interes. To Amerykanie postawili na analizę wideo, ujawnianie tej analizy na telebimach itd.

Nie Repres, ja nie uważam, że wszyscy siatkarze świata oszukują. Bo ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie uważam, że nieprzyznanie się do dotknięcia piłki w bloku (a nawet kategoryczne zarzekanie się, że tak nie było) to oszustwo. To Ty uważasz, że to oszustwo, które uwłacza inteligencji "oszukującego". Dla mnie to zjawisko zupełnie naturalne i nie mające nic wspólnego z oszustwem.
Ale jeżeli Ty uważasz, że to oszustwo... cóż... w takim razie przyjmij do wiadomości, że WSZYSCY siatkarze na świecie "oszukują". Grozer też. Sorry, nie załączę powiedzmy... 20 filmików z meczów w których Grozer "oszukiwał", że nie dotknął bloku, a dotknął bo nie mam czasu na szukanie. Może jesteś mało spostrzegawczy, a może po prostu, tak jak pisze Leon, piszesz coś dla... właśnie nie wiem po co. Chyba tylko po to żeby pisać bo ta dyskusja była o czymś innym, a i same argumenty (w USA nikt nie "oszukuje" bo mu się nie opłaca (czytaj: np nie wymusza odgwizdywania fauli w ataku w koszykówce, nie "koloryzuje"kontaktu z przeciwnikiem w hokeju, żeby doprowadzić do wykluczenia przeciwnika itd. itd.) są...

Ja w każdym razie wyłączam się już z dalszej dyskusji....

leon

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2251
  • Czas wracać na Wyspiańskiego 22
Odp: W Centrum Sportu - audycja Radia Centrum
« Odpowiedź #1539 dnia: Października 19, 2017, 19:01:05 pm »
Audycja jak najbardziej potrzebna i sam pomysł takiej rozmowy z kibicami mi się podoba, ale trochę wałkujemy te same tematy od ponad dwóch lat, tylko w tym sezonie trochę się okoliczności zmieniły... I co?
Redaktor Andrzej powiedział o tym elemencie prowokacji, a w zasadzie o jego braku... O tych "bezwzględnych" przyśpiewkach i ja się z nim w 100% zgadzam. Mało tego, uważam, że to główny powód, przez który Podpromie siadło i nie wstaje. Nie ma prowokacji w naszym kibicowaniu. Piłka nożna jest zupełnie inna i nie mówię tu o jakiejś Ekstraklasie, tylko o np. el clasico. Tam występuję "wrogość" do drugiego klubu! To wywołuje ogromne emocje ,które napędzają to widowisko cały czas. Kibice nie idą sobie tam tylko pokrzyczeć tylko, brutalnie rzecz ujmując, idą się wyżyć- czy się to komuś podoba czy nie. Tam przez to występuję ten impuls, że podrywa kibiców. Kiedyś na Podpromiu też to występowało i nie mówcie mi, że nie. Przyjeżdżała Skra to kibice chcieli ich wgnieść w parkiet od samego początku. Nie potrzebowaliśmy nawet zwycięstwa, bo kilka lat temu dostawaliśmy z reguły 0:3, ale była moc! Była prowokacja, nawet czasami wykraczająca lekko poza granice kultury, ale jak ktoś chce kultury to niech idzie do teatru... To jest sport! Ma wywoływać skrajne emocje, bo inaczej jest nudny. Dzisiaj w Rzeszowie idzie się na mecz, żeby zobaczyć zwycięstwo i z całym szacunkiem, poklaskać sobie trochę z klubem kibica- "byle kulturalnie, i żeby nikogo nie obrazić". Kiedyś była interakcja zawodników z kibicami, bo graliśmy na emocjach- nie jesteś z nami to jesteś przeciwko nam, ale jeden za drugiego szedł w ogień! To było WELCOME TO HELL! Tego się bali przyjezdni, oni tego często nie wytrzymywali psychicznie...
Piosenka TSA- Marsz Wilków, tam nie ma nic o życzliwości, tylko o walce i wilczym chaRRakterze! Tam jest ogień, który zgasł na Podpromiu. Mówicie, że zawodnik Resovii powinien się zwrócić do kibica, a on kiedyś się tam emocjonalnie zwracał, bo to kibic go do tego zachęcał i prowokował! Nie róbmy z meczu mężczyzn zabawy z animatorami... TYLKO RESOVIA!

PozdRRawiam!

Dyskusja zaczęła się od tego wpisu (ja ten wpis odebrałem bardzo pozytywnie)...a w zasadzie nie...zaczęła się od stwierdzenia Andrzeja w audycji, że...może warto, jako jeden z elementów emocjonalnego kibicowania, próbować poprzez prowokację wywołać dodatkowy bodziec w dopingowaniu Resovii. Z mety zdefiniowałeś prowokację, jako coś dalece niewłaściwego. Tymczasem ilość przytaczanych przez wielu Forumowiczów przykładów takiej...pozytywnej prowokacji, w mojej ocenie, pokazuje, że jest to jeden z istotniejszych elementów wywołania emocji. Bo przecież po drugiej stronie siatki stoi nasz przeciwnik...przeciwnik w czasie trwania meczu, a nie przeciwnik na śmierć i życie. Czy tego chcesz, czy nie...mecz jest bitwą, a żeby wygrać bitwę trzeba zachować duży poziom adrenaliny i agresji.
Piszesz do mnie, że chamskich zachowań na Podpromiu było dużo więcej, niż tylko gwizdanie na Wlazłego. Pewnie, że było więcej. Ale nie rób z incydentów normy, bo kreujesz w ten sposób niewłaściwy obraz całości atmosfery, którą przez lata udało się nam zbudować.
Zapytam Cię jeszcze raz...Jak powinno wyglądać wg Ciebie kibicowanie podczas meczu siatkarskiego? Czy chcemy odtworzyć stare, piekielne Podpromie, czy też nieuchronnie zmierzamy do jałowego klaskania, plaszczenia dvpska na krzesełku i oglądania konkursów kto se trafi w koło. Dołączmy do tego komentarz Adriana i se będziemy mogli siedzieć...jak cysorze. 

Sztuczne, niedozwolone wspomaganie organizmu, zwane...dopingiem też jest oszustwem. Ciekawe dlaczego w zawodowych ligach amerykańskich nie przeprowadza się badań antydopingowych? Sport zawodowy, podobnie, jak duży biznes to ogromne pieniądze. A im większe pieniądze tym większy brud.
« Ostatnia zmiana: Października 19, 2017, 19:06:37 pm wysłana przez leon »