Autor Wątek: hokej  (Przeczytany 5383 razy)

RZW

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1964
Odp: hokej
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 07, 2013, 09:36:52 am »
Bardziej pamiętam ten drugi sezon. Porażka w przedostatniej kolejce 4:0 w Motorze Lublin i plotki, że Heniu sprzedał mecz. (Dla młodzieży - Heniu to nie Johen ;)). Wygrana z Bronią Radom 6:1, a i tak kupa z awansu.

Szoviak

  • Trener/-ka
  • *****
  • Wiadomości: 2520
  • G3
    • Z siatkówką przez życie
Odp: hokej
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 10, 2013, 10:30:35 am »
Bardziej pamiętam ten drugi sezon. Porażka w przedostatniej kolejce 4:0 w Motorze Lublin i plotki, że Heniu sprzedał mecz. (Dla młodzieży - Heniu to nie Johen ;)). Wygrana z Bronią Radom 6:1, a i tak kupa z awansu.

Czyżby chodziło Ci o Henia P. Bramkarza ??
Nie znam go z Resovii kiedy grał, bo siłą rzeczy za młody jestem, ale był moim trenerem i muszę przyznać że spoko z niego gość.
Co do jego gry nie mogę się wypowiedzieć

RZW

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1964
Odp: hokej
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 10, 2013, 10:49:12 am »
Henio P. był super bramkarzem. W Motorze puścił 4 gole. No więc były plotki,

Szoviak

  • Trener/-ka
  • *****
  • Wiadomości: 2520
  • G3
    • Z siatkówką przez życie
Odp: hokej
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 10, 2013, 11:10:36 am »
Henio P. był super bramkarzem. W Motorze puścił 4 gole. No więc były plotki,

Dzięki, że chociaż z opowiadań mogę poznać tamtą piękną historię :)
A jako człowiek osobiście też super facet

Majer

  • SSPS Resovia
  • Senior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Resovia na zawsze w moim sercu
Odp: hokej
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 10, 2013, 13:34:03 pm »
Ten temat, to hokej, aoe jest tu parę wspomnień, więc i ja coś oHeniu Pawiłowskim. W pucharze Polski ze śląskiem na mokrej nawierzchni przy rzucie wolnym z około 25m wykonywanym prze Tarasiewicza, nasz bramkarz poślizgnął się na błocie i spóźnił się z intarwencją, ten jedyny błąd Henia zaważył na wyniku. Przegraliśmy 1:0 ,a na naszym bramkarzu wieszano psy, chociaż nie zasłużył na to, bo bronił bardzo dobrze. Obiektywni kibice uważali, że on nie zawinił, po prostu na polu bramkowym było takie błoto, że to musiało się tak skonczyć.