Ja akurat nie mam negatywnych odczuć co do tej decyzji. Drużyna potrzebuje spokoju, a zawodnicy potrzebują pobyć sami ze sobą i z trenerem w warunkach treningowych. Trening to dobre miejsce i czas na wymianę różnych komunikatów pomiędzy poszczególnymi zawodnikami oraz między drużyną, a Andrzejem. Można też fajnie budować atmosferę, nawet wygłupiając się, może i w sposób niewybredny. Towarzystwo osób z zwenątrz na trybunach, temu wszystkiemu nie pomaga. Myślę, że nie jest to jednoosobowa decyzja trenera, tylko całego zespołu.