Już 5 sezonów "koncentrujemy się wyłącznie na PlusLidze i PP" i jakoś z tej koncentracji niewiele dobrego wynika. To może przestańmy się koncentrować i zacznijmy grać i wygrywać. Do Pucharu Challenge moglibyśmy przystąpić nieskoncentrowani. Dobry zespół radzi sobie ze wszystkimi rozgrywkami, a złemu tancerzowi to nawet jego przyrodzenie w tańcu przeszkadza.
Historia uczy nas, że jeszcze nikogo niczego nie nauczyła.
Resoviacki marsz do sukcesów rozpoczął się od wygrywania właśnie w Pucharze Challenge. Wtedy nam się chciało. Dziś gardzimy potencjalnym sukcesem. Co się zmieniło?
Koszty? Zespoły z Portugalii czy Czarnogóry (niedaleko Kosowa i Albanii) grywają także w LM. Nie zależy nam na pokazaniu się w Izraelu?
Sezon 18/19 rozpoczęliśmy fatalnie, ale życie stworzyło nam szansę w postaci Klubowych Mistrzostw Świata. Gdybyśmy "skoncentrowali się" na tych rozgrywkach, byłby to historyczny sukces. Zabrakło należnej tej imprezie koncentracji. Zamiast wygrywać, "wprowadzaliśmy do gry" zawodników, którzy słabo zaczęli. Nie "wprowadziliśmy" ich i pożegnaliśmy, a sukces uciekł.
Jeśli jest jeszcze czas, zmieńmy decyzję. Warto.