Jeśli polskich zawodników na swiatowym poziomie byloby tylu ze bylby problem z miejscem dla nich w najlepszych zespołach europejskich klubow to wierz mi ze byliby pewnie pierwsi ktorzy narzekaliby na problemy z zatrudnieniem w zwiazku z limitem. Na razie taki problem nie istnieje stad tez nikt na limity nie narzeka
No przecież nie narzekam na limity, ale wystarczy spojrzeć jak jeszcze niedawno w Polsce wyglądały zespoły z naszej piłki kopanej, zestawienie marnych grajków zza granicy w miejsce, które mogliby zapełnić nasi juniorzy czy U-23.
No to "uszczęśliw" miliony naszych rodaków "sprowadzając" ich z dobrze płatnej pracy w Unii do Polski. Z pewnością będą Ci wdzięczni. My możemy pracować w krajach Unii bez ograniczeń, ale innym od pracy u nas wara? Ciekawa moralność.
Do tego nie jest konieczny cały aparat administracyjny pożerający nasze wspólne pieniądze.
A po drugie powinniśmy się martwić o siebie a nie użalać nad innymi. Wielokrotnie za to dostaliśmy po czterech literach, inni nie mieli skrupułów nas wystawiać jako narodu.
Jakoś tak mam że jak ktoś używa tego typu nomenklatury to mnie... na rzygi zbiera...
Po prostu stwierdzam fakty, po co owijać w bawełnę.
Ale to nie temat na ten dział.