Sklepik Resovii w sezonie 2014/2015

[spider2you]

Toś załatwił  . 45 za tablicę rejestracyjna zamiast 72 za pasiaka z nickami 

A tak poważnie to pan Górski chyba stara się o bojkot towarów. Bo jak inaczej wytłumaczyć odebranie rabatu na koszulki jako odpowiedź na pytanie

Ps. Aż strach do BOZu zadzwonić  bo tam pewnie tez zniżki zabrano 

Nie załatwił, tylko zapytał, czyli zapytaj, a rabat Ci zabiorą, aż strach będzie rezerować bilety na mecze, bo dla mnie zapewne od dziś będą +20% do ceny

Chociaż muszę przyznać, że u dentysty moje córki rabat 10% dostały.

[Jaro]

Ps. Aż strach do BOZu zadzwonić  bo tam pewnie tez zniżki zabrano 

W Bozie na Energetycznej jak z 2 lata temu spytałem o rabat na karnet to wielkie oczy i oni nic nie wiedzą i tekst w stylu "to chyba tylko na Geodetów". Ponieważ kupowałem jakąś pierdołę temat odpuściłem.
Coś z aktualnych spraw. Dziś po godz. 10 trzykrotnie dzwoniłem do sklepiku spytać czy przed jutrzejszym meczem będzie można odebrać bilety na sobotę. Nikt nie raczył podnieść słuchawki więc przy okazji załatwiania biurokratycznych spraw na mieście wybrałem się na wyspę. Wchodzę nikogo nie ma telefon dzwoni, Pani nie raczy odebrać. Nie ma co dużo komentować, pracy u podstaw brak więc czego wymagać od zarządu.

[Why]

W Bozie na Energetycznej jak z 2 lata temu spytałem o rabat na karnet to wielkie oczy i oni nic nie wiedzą i tekst w stylu "to chyba tylko na Geodetów". Ponieważ kupowałem jakąś pierdołę temat odpuściłem.

Jakiś czas temu kupowałem w BOZowym sklepie co się LUZ zowie, i rabacik (a wtedy było jeszcze 20%) dostałem bez żadnych ceregieli.

Ale faktycznie strach się teraz będzie pytać o cokolwiek :|

[kobar]

Wchodzę nikogo nie ma telefon dzwoni, Pani nie raczy odebrać.

Potwierdzam, kolega dzwonił wczoraj cały dzień i niestety się nie dodzwonił. Gdy poszedł na wyspę okazało się, że nikogo tam nie ma i spokojnie można było odebrać telefon...

[Michał5]

Ogólnie zachowanie pracowników Wyspy daje wiele do życzenia. Ostatnio gdy odbieralem bilety w kasie przed meczem to pani mi je wręczyła z wielką łaską i od razu pytała dlaczego sobie nie mogę sam tych biletów wydrukować po opłaceniu w domu. Tak jakby to był jakiś mój obowiązek.

[spider2you]

Ogólnie zachowanie pracowników Wyspy daje wiele do życzenia. Ostatnio gdy odbieralem bilety w kasie przed meczem to pani mi je wręczyła z wielką łaską i od razu pytała dlaczego sobie nie mogę sam tych biletów wydrukować po opłaceniu w domu. Tak jakby to był jakiś mój obowiązek.

Bo to jest mentalość i zachowanie Pani z dawnego GS-u, dla której każdy klient to wróg, bo jej czas na picie kawy zabiera.

Chwila była ciszy, aby coś się zmieniło w funkcjonowaniu tego "dziwnego tworu", ale widać, że jest jeszcze gorzej, a "duszenie się we własnym sosie" i mówienie, że jest super, widać, że tylko "tym" wybranym wychodzi na zdrowie.
Resztę mają w ....głebokim poważaniu, a ty durny kibicu płacz i płać, bo na Twoje miejsce jest ze 100 chętnych.

[Jaro]

Ogólnie zachowanie pracowników Wyspy daje wiele do życzenia. Ostatnio gdy odbieralem bilety w kasie przed meczem to pani mi je wręczyła z wielką łaską i od razu pytała dlaczego sobie nie mogę sam tych biletów wydrukować po opłaceniu w domu. Tak jakby to był jakiś mój obowiązek.

Trzeba było spytać czy daje gwarancję, że przechodząc do płatności te bilety nadal pozostaną w koszyku, czy jak to bywa u nas wyparują. Na takie mecze, gdzie bilety rozchodzą się w klika chwil, chyba nikt nie ryzykuje tylko wybiera najszybszą opcję zaklepania biletu.

[Lewy21]

Ogólnie zachowanie pracowników Wyspy daje wiele do życzenia. Ostatnio gdy odbieralem bilety w kasie przed meczem to pani mi je wręczyła z wielką łaską i od razu pytała dlaczego sobie nie mogę sam tych biletów wydrukować po opłaceniu w domu. Tak jakby to był jakiś mój obowiązek.

Jakoś nie jestem zdziwiony. Najlepszy jest gość, który tam pracuje, on to dopiero ma pokłady empatii i totalnie przyjmuje postawę "frontem do klienta".

[Why]

Jakoś nie jestem zdziwiony. Najlepszy jest gość, który tam pracuje, on to dopiero ma pokłady empatii i totalnie przyjmuje postawę "frontem do klienta".

A ja chciałem się, a przede wszystkim obsługę pochwalić, za środę. Tak się dziwnie złożyło, że bilecik został w domu. Po zweryfikowaniu rezerwacji (termin, login, karnet) dostałem wydrukowany od ręki duplikat
Tylko nikomu ani słowa, bo to tak w drodze wyjątku

[KChudz]

A ja chciałem się, a przede wszystkim obsługę pochwalić, za środę. Tak się dziwnie złożyło, że bilecik został w domu. Po zweryfikowaniu rezerwacji (termin, login, karnet) dostałem wydrukowany od ręki duplikat
Tylko nikomu ani słowa, bo to tak w drodze wyjątku

Kasia zna ciebie, to zrobiła wyjątek.
Dla uzupełnienia - Kasia jest użytkownikiem forum i czyta wasze posty