Władza Resovii jest troszeczkę demonizowana w kontekście organizowania sportu w Rzeszowie.
Jest co prawda CWKS ale w ramach tego działają niezależne sekcje sportowe z własnymi strukturami. CWKS udostępnia im tylko adres siedziby i troszeczkę pomocy organizacyjnej. Ale pod pewnymi względami są to sekcje niezależne. Każdy dyrektor sekcji wchodzi z automatu do zarządu CWKSu.
W ramach Resovii są też tzw. sekcje autonomiczne czyli np. siatkówka która poza nazwą i historią mają już niewiele wspólnego. Same się rządzą, zdobywają sponsorów itp.
Co do koszykówki pod auspicjami Resovii to długo tego chyba nie będzie. Po poprzednich działaczach został już tylko długi, które ten ktoś kto będzie chciał przejąć nazwę najprawdopodobniej musiałby spłacić. Sekcja koszykówki to była chyba osobna spółka.
Na samym początku lepiej zaczynać od zera niż od długów. Parę osób jednak marzenie ma, aby kiedyś koszykówka męska byłą pod jednym jakże bliskim nam szyldem. Ale pożyjemy zobaczymy.
Rok 2011. Praktyczna agonia KKS-u Resovia nastąpiła w 2009 roku. Wtedy to I ligowy zespół koszykarzy spadł z I ligi, a wskutek pustek w kasie nie został zgłoszony do rozgrywek. Smutnym epilogiem do wszystkiego stały sądowe sprawy, jakie o zaległe wypłaty założyli KKS-owi koszykarze.
Na wczorajszym zebraniu pojawiło się w sumie 9 osób ? oprócz 8 członków (z 37 zarejestrowanych) także kurator sądowy Jacek Zin. Celem zebrania było wybranie nowego zarządu, a gdyby do tego nie doszło postawienie klubu w stan likwidacji.
Do nowych władz zgłoszono Piotra Cioska, trenera młodzieży i ostatniego aktywnego działacza KKS-u. Ten propozycji nie przyjął, innych chętnych do zarządu nie było i nastąpiło przejście do punktu nr 2. W głosowaniu nad likwidacją tylko Władysław Dyląg, wieloletni kierownik Resovii, obecnie Sokoła Łańcut, wstrzymał się od głosu. Wspomniany Ciosek oraz Janusz Chamielec, Zdzisław Myrda, Grzegorz Wiśniowski, Bogdan Pliś, Leonard Jeczeń i Bogdan Kasperek głosowali za likwidacją.
KKS Resovia zarejestrowano 9 grudnia 2004 roku. Po awansie na boisku do II ligi, klub w 2006 roku wykupił dziką kartę na grę w I lidze, w której zaliczył 3 sezony.
Klub odpowiada za długi wobec koszykarzy do wysokości swego majątku, ale ten wynosi okrągłe zero. Na zebraniu nie pojawił się Bogdan Pawłowski, prezes KKS-u i jego sponsor. Przekazał jednak wiadomość ? obiecał (po raz enty), że koszykarze do 15 marca otrzymają, co ich. Żadnej daty nie można podać w kwestii ewentualnej reaktywacji sekcji koszykówki w strukturach CWKS.
- Było w tej sprawie trochę optymizmu, ale teraz jest go mniej - ocenia Ciosek.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110222/SPORT07/560291772