Czyli nasze "zyski" z ubiegłych lat akceptujemy, ale nasze tegoroczne "straty" powinien zapłacić klub?
Bardziej - "nie zdyskontowaliście zysków, jak był po temu czas, to się nie dziwcie, że jak ludzie przepłacili, to narzekają..."
Prawda jest taka, że płacimy najwięcej w lidze. A w tym roku to już NajNajwięcej