Mecz z dreszczykiem emocji, wynik niepewny do końca, ale finał dla nas. Jeszcze powtórki nie oglądałem, ale warto będzie.
A odnośnie wypowiedzi bossa powiem jedno; nauczmy się szanować przeciwnika, my komentujący, kibice, bo zawodnicy mają szacunek do siebie.
Po drugiej stronie siatki stoją zawodnicy Lotosu, to nie byle przeciwnik i nie jacyś tam zawodnicy, a przede wszystkim drużyna. Miejmy trochę pokory i szanujmy przeciwnika, bo sami popadamy w samozachwyt.
Mam wrażenie, że wejście Buszka odmieniło mecz. Ivović ma teraz słabszy okres.
Cieszę się, że ostatni mecz finałów odbędzie się na Podpromiu.