Siatkówka ogólnie > Liga Polska

PlusLiga 2015/2016

<< < (31/32) > >>

RZW:

--- Cytat: wog w Kwietnia 10, 2016, 23:09:10 pm ---
Spider, moim zdaniem prezes Konrad pyty sąsiada w przerwie między pierwszym a drugim setem: "Jak pergole?"  :)

--- Koniec cytatu ---

Jeden jedyny Wog we właściwym kierunku poszedł, a reszta się prezesa Kondzia czepia, którego synek jest najwybitniejszym lebiegą tfu libero, o czym tylko Falasca nie wiedział ;)

Z potwierdzonych źródeł wiem, że sytuacja wyglądała diametralnie inaczej. Tylko wredne kamery Polskrat na polecenie jak mówią na mieście Skrędrowskiego tego nie pokazały.
A było to tak Prezes Kondzio rzekł: "Ja pergolę..."
Tu popadł w głeboką zadumę i po chwili kontynuując myśl , czego Polskrat już nie pokazał był, dodał: "... jeszcze w ogrodzie dziś muszę pomalować"!!!

Także cała i prawdziwa kwestia Prezesa Kondzia brzmi: " Ja pergolę, jeszcze dziś muszę pomalować!!!"

bartolini007:
http://www.plusliga.pl/blog/id/1324.htmld

RZW:
Pan Kamil to lekko niekonsekwentny.

Z jednej strony pisze, że sezon był wyjątkowo emocjonujący, a z drugiej:
"Zgadzam się z tymi, którzy zaraz powiedzą, że o kolejności w tabeli powinna decydować w drugiej kolejności liczba zwycięstw, a nie iloraz setów czy małych punktów. Ten sezon pokazał dobitnie, że taka zmiana jest potrzebna i wiele wskazuje na to, że do niej szybko dojdzie"

Panie Kamilu, jakby tak było jak Pan piszesz, to by tych emocji na końcu tyle nie było!

repres1:
A po co się oszukiwać?
Owszem, sezon był emocjonujący, ale trzeba zadać sobie pytanie "Dla kogo taki sezon był emocjonujący?". Okazuje się, że tylko dla Skry i Resovii. U reszty - emocje jak na grzybobraniu.
Po drugie: emocje o to "czy Skra straci seta w meczu z Bielskiem, a Resovia - w meczu z Będzinem" są emocjami trzeciorzędnymi. Bo to nie o takie emocje chodzi.
Kiedyś toczył się emocjonujący pojedynek w piłce kopanej pomiędzy Legią a ŁKS-em: kto nastrzela więcej bramek w ostatniej kolejce. Emocje były straszliwe. Chyba Legia nastrzelała więcej (padały jakieś dziwne, ponadpółtuzinowe rezultaty), ale i tak nie miało to znaczenia.
Mnie dziwi to preferowanie wygranych meczów, bo tracą sens punkty za mecz pięciosetowy, czyli zawracamy.
Puknijmy się centralnie w głowę i wracajmy szybciutko do play-off.
Dziś mobilizujemy sportowo naszych "sprzymierzeńców" (np. z Będzina lub z Bielska). Jutro zapłacimy im za walkę, a pojutrze zapłacimy im za podłożenie się nam. Ja już nie chcę wracać do tego syfu. Tylko play-off jest rzetelnym systemem gry.

repres1:
Bo pozwalamy traktować ligę jak piąte nieślubne dziecko Baby Jagi i Quasimodo. Ot, taki dodatek do meczów reprezentacyjnych. Takie podejście ma bardzo krótkie nogi.
Ja nie mam nic przeciwko 16-zespołowej +L i podziałowi na dwie grupy (mecz i rewanż w swojej grupie, jeden mecz z drugą grupą). Byłby np. tylko jeden mecz Resovia - Skra w rundzie zasadniczej, ale na takim meczu, w Łodzi czy Krakowie byłoby 10.000 widzów, a może i więcej. W play-off nasycilibyśmy się meczami ze Skrą na Podpromiu. Na 16 klubów jakieś 12 (a może i więcej) walczyłoby do ostatniej kolejki o najwyższe cele. I dobrze.
Byłaby możliwość fajnego ustawienia kalendarza, bo RZ liczyłaby zaledwie 22 kolejki. Play-off na zasadzie: pierwszy mecz u silniejszego, dwa kolejne u słabszego i ewentualnie dwa kolejne u silniejszego, nadałby większego ciśnienia nawet ćwierćfinałom. Dotychczas jeśli dostawała się 2 razy w łeb u silniejszego, trzeci mecz u siebie... nawet nie chciało się go oglądać.
Tylko przestańmy patrzeć na ligę oczami kibiców Skry, Resovii i Zaksy. Zacznijmy patrzeć oczami kibiców całej ligi. W tych sprawach egoizm jest naprawdę krótkowzroczny.
Nie jest problemem wyłonić mistrza Polski. Na to każdy regulamin jest dobry. Jest natomiast problemem zapełnić 16 hal. A to właśnie pełne hale powinny być priorytetem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej