Igrzyska w RIO

[Pablo - EWP]

Wczasy, wczasy i po wczasach:-(
Ja rozumiem że "sezon ogórkowy", że wakacje ale bez przesady . IO w Rio tuż, tuż a tutaj cisza jak makiem zasiał . Nawet ani jednego słowa komentarza co do wyboru 12tki przez Antigę. A uściślając temat to ani jednego komentarza  nad skreśleniem z kadry Marcina Możdzonka.
Zanim wyrażę swoją opinię na ten temat to wiedziałem że będzie to bardzo trudna decyzja i szczerze nie chciałbym być w skórze Antigi. Chociaż ...... qrcze dlaczego nie ? Może właśnie chciałbym być na miejscu Antigi, bo wówczas Możdżonek pojechałbym do Rio. Bezapelacyjnie!
Uważam, że duet Antiga - Blain zrobiła błąd (i to poważny) zostawiając Możdżonka w domu. Oczywiście nie byłoby takich problemów i dylematów, gdyby MKOL pozwolił na to aby kadra liczyła 14-tu siatkarzy. Kretynizm sięgnął tutaj apogeum i para Antiga - Blain mogli zabrać tylko 12 siatkarzy. I teraz:
1/ mogli zadziałać szablonowo, czyli bierzemy 2 sypaczy, 2 atakujących, 1 libero, 4 przyjmujących oraz 3 środkowych . Nasi trenerzy właśnie tak zadziałali i musieli skreślić jednego środkowego. Zdecydowali że będzie to Możdżonek. Szkoda. Wielka szkoda, bo Marcin bardzo ale to bardzo by się nam w Rio przydał. A zatem, jeśli nie Możdżon to kto? Wybór bardzooooo trudny bo każdy ze środkowych , każdy z osobno dysponuje co najmniej jednym cholernie mocnym atutem (np: Bieniek zagrywka, Nowakowski - w pełnej formie - atak i zasięg, itd.). Patrząc na formę wszystkich środkowych to na obecną chwilę zostawiłbym Nowakowskiego. Sorry Winnetou, ale odnoszę wrażenie że Pitrek jedzie trochę za "zasługi" bo na pewno na obecną chwilę jest daleki od swojej optymalnej formy. 

Ps: chyba zaraz mnie szlag trafi . Mam jakieś problemy z netem bo trzeci raz w ciągu redagowania postu mnie wywaliło, i co najgorsze nie zapisało całego tekstu. Na razie się poddaję, bo nie mam siły pisać po raz czwarty tego samego.
Ciąg dalszy nastąpi......

[MarianG]

Wczasy, wczasy i po wczasach:

Nie wszyscy tak mają. Chociaż sezon wakacyjny w pełni, niektórzy (w tym:ja) wczasy mają przed sobą tzn. w sierpniu. Trochę zaplanowałem to ze względu na... RIO, aby dużo więcej czasu poświęcić na oglądanie Naszych.
A poważnie to podzielam zdanie Pablo, że biorąc aktualną formę, to Możdżonek powinien jechać do RIO. To był trudny wybór Antigi i sam chyba nie jest pewien czy dobrze zrobił. Piotrek może odpalić, właśnie w RIO i wtedy będziemy bić brawo trenerowi, co nie znaczy że z Możdżonkiem byłoby trudniej. Sam często wracam myślami do tej sprawy i wydaje mi się, że najbardziej sprawiedliwym było aby pojechało 4 środkowych.
Co za dureń wymyślił, że jechać może tylko 12 siatkarzy. Przecież wszystko może wydarzyć się z libero i co wtedy? Nie wiem jak to jest, czy pojecie rezerwowy istnieje w siatkówce? W piłce ręcznej tak.

[Pablo - EWP]

Wczasy, wczasy i po wczasach:-(
Ja rozumiem że "sezon ogórkowy", że wakacje ale bez przesady . IO w Rio tuż, tuż a tutaj cisza jak makiem zasiał . Nawet ani jednego słowa komentarza co do wyboru 12tki przez Antigę. A uściślając temat to ani jednego komentarza  nad skreśleniem z kadry Marcina Możdzonka.
Zanim wyrażę swoją opinię na ten temat to wiedziałem że będzie to bardzo trudna decyzja i szczerze nie chciałbym być w skórze Antigi. Chociaż ...... qrcze dlaczego nie ? Może właśnie chciałbym być na miejscu Antigi, bo wówczas Możdżonek pojechałbym do Rio. Bezapelacyjnie!
Uważam, że duet Antiga - Blain zrobiła błąd (i to poważny) zostawiając Możdżonka w domu. Oczywiście nie byłoby takich problemów i dylematów, gdyby MKOL pozwolił na to aby kadra liczyła 14-tu siatkarzy. Kretynizm sięgnął tutaj apogeum i para Antiga - Blain mogli zabrać tylko 12 siatkarzy. I teraz:
1/ mogli zadziałać szablonowo, czyli bierzemy 2 sypaczy, 2 atakujących, 1 libero, 4 przyjmujących oraz 3 środkowych . Nasi trenerzy właśnie tak zadziałali i musieli skreślić jednego środkowego. Zdecydowali że będzie to Możdżonek. Szkoda. Wielka szkoda, bo Marcin bardzo ale to bardzo by się nam w Rio przydał. A zatem, jeśli nie Możdżon to kto? Wybór bardzooooo trudny bo każdy ze środkowych , każdy z osobno dysponuje co najmniej jednym cholernie mocnym atutem (np: Bieniek zagrywka, Nowakowski - w pełnej formie - atak i zasięg, itd.). Patrząc na formę wszystkich środkowych to na obecną chwilę zostawiłbym Nowakowskiego. Sorry Winnetou, ale odnoszę wrażenie że Pitrek jedzie trochę za "zasługi" bo na pewno na obecną chwilę jest daleki od swojej optymalnej formy. 

Ps: chyba zaraz mnie szlag trafi . Mam jakieś problemy z netem bo trzeci raz w ciągu redagowania postu mnie wywaliło, i co najgorsze nie zapisało całego tekstu. Na razie się poddaję, bo nie mam siły pisać po raz czwarty tego samego.
Ciąg dalszy nastąpi......

2/ mogli zadziałać NIESZABLONOWO i zabrać wszystkich czterech srodkowych. Pojawia się pytanie: czyim kosztem? No cóz? Hmm.... Jakby nie patrzeć mamy tutaj 2 warianty, z których wariant nr 2 jest dla czytelników o słabych nerwach . Ale po kolei. Wariant nr 1 => do Rio jedziemy z trójką przyjmujących, czyli Bednorz zostaje w domu. Jestem przekonany, że mielibyśmy większy pożytek z Możdżonka niż z  Bednorza. Dlaczego? Bo w przypadku Możdzonka jest dużo większe prawdopodobieństwo że wyjdzie na parkiet i zagra (wcale nie pojedyncze akcje) niż w przypadku Bednorza. Jeżeli Bednorz w całym turnieju zagra dwa pełne obejścia (jeżeli  w ogóle) to tyle jego.
Jest jeszcze wspomniany wariant nr 2, który - moim zdaniem - tylko na pierwszy rzut oka wydaje się kosmiczny, absurdalny, niedorzeczny, etc. Oczywiście teraz dokładnie taki jest, ale gdyby para Antiga - Blain miała odwagę i "szaleństwo" aby go przetestować w trakcie LŚ to .... kto wie, kto wie. Mianowicie, bierzemy 4 środkowych, ale Mateusz Bieniek jedzie w rolli ...... atakującego. Znowu pojawia się pytanie: czyim kosztem? Nie chcę uchodzić za osobę która się uwzięła na ......., ale z Bartkiem Kurkiem to my wielkie guano wygramy
Mamy kadrę jaką mamy i jedziemy z tymi siatkarzami z którymi jedziemy. Nic i nikt już tutaj niczego nie zmieni. Dlatego z Kurkiem czy bez będę do krwi i kości trzymać kciuki za tą Reprezentację. Nie jesteśmy faworytem w Rio. I bardzo dobrze. Na faworyta byliśmy kreowani w Londynie i wyszło jak wyszło. Nie byliśmy faworytem do medalu (że o złocie nie wspomnę) na ostatnich MŚ, i wyszło więcej niż fajnie. Więc? Może teraz skończymy z naszym olimpijskim fatum i przełamiemy klątwę ćwierćfinału. A później wszystko (dosłownie) może się zdarzyć. Przejdźmy "tylko" ten cholerny ćwierćfinał. Ale na tych igrzyskach wydaje się że to będzie jeszcze trudniejsze w niż Londynie czy Pekinie.

Ps: Wydaje mnie się że z Bieńka może być dużo lepszy atakujący niż środkowy.  Im szybciej jakiś trener uświadomi to sobie tym większa korzyść będzie nie tylko dla samego Mateusza ale i polskiej siatkówki. Ale ...... ja się tam przecież na siatkówce  nie znam

[dafu]

Wariant 2 z całą pewnością gwarantuje sporo emocji w .... Morganie. Ale to dobrze po sennej LŚ

[Pablo - EWP]

Wariant 2 z całą pewnością gwarantuje sporo emocji w .... Morganie. Ale to dobrze po sennej LŚ

No właśnie nie gwarantuje bo tego wariantu nie będzie. No chyba, że wiesz o czymś czego ja/my nie wiemy.
Ale podzielasz moje zdanie że Bieniek jest lepszym materiałem na atakującego niż środkowego? Albo inaczej: czy zgadzasz się z tym że Bieniek może/mógłby zrobić większą karierę jako atakujący niż środkowy?

Co do LŚ to już któryś z kolei sezon gdzie ta Liga Światowa jest ....... bezpłciowa i taka nijaka. Chyba najwytrwalsi siatkarscy kibice są znużeni tymi rozgrywkami.

[dafu]

Po namyśle nie podoba mi się żaden z tych pomysłów. Szczególnie ten z zastępstwem Kurka.

[charo2606]

Ja popieram wersję Igły. Czyli Mozdzonek zamiast Bednorza. A w razie jakiejś katastrofy to jest Kurek na przyjęcie. Tak wiem Pablo...    
Teraz czekam na Rio i mam nadzieję że będziemy mieć okazję do świętowania 

[FLPman]

Wariant nr 1 => do Rio jedziemy z trójką przyjmujących, czyli Bednorz zostaje w domu. Jestem przekonany, że mielibyśmy większy pożytek z Możdżonka niż z  Bednorza. Dlaczego? Bo w przypadku Możdzonka jest dużo większe prawdopodobieństwo że wyjdzie na parkiet i zagra (wcale nie pojedyncze akcje) niż w przypadku Bednorza. Jeżeli Bednorz w całym turnieju zagra dwa pełne obejścia (jeżeli  w ogóle) to tyle jego.

Ten wariant na pierwszy rzut oka by mi odpowiadał, ale Antiga zapytany wprost o takie rozwiązanie powiedział, że w ogóle nie brali tego pod uwagę, bo muszą mieć dwie pary przyjmujących do gierek treningowych. O ile na zgrupowaniu w Brazylii poza wioską olimpijską przed turniejem jeszcze pewnie dałoby się zorganizować kadrę 13-nasto osobową i zabranie Bednorza tylko z założeniem, że potrenuje, ale w turnieju nie wystąpi o tyle już podczas turnieju z przemyceniem trzynastego zawodnika do wioski olimpijskiej pewnie mógłby być problem.

[A :)]

Wierzę w Antigę. Parę razy w nich nie wierzyłem i mnie pokarało. Polacy odwracali wynik meczu.
To tylko jeden mecz czyli ćwierćfinał. A to można wygrać. Mamy potencjał aby zagrać mecz roku w Rio. Czy na więcej starczy? Nie wiem.

Obawiam się tylko jednego. To że nas karmią o formie na Olimpiadę. Jako kibic Resovii słyszałem podobne opowieści i przez cały sezon się nie doczekałem.

Co do Marcina. Był czwarty i go trener odstrzelił. Zdarza się. W piłce była historia pt. "I Dudka nie wzięli? " tak i siatkówka ma swoją historię.  Przed Mistrzostwami świata odesłał Kurka. I z odrobiną szcześcia zdobyliśmy złoto.

[A :)]

Inną kwestią jest sprawa dopingu rosyjskich siatkarzy. Nazwiska nie padły, ale cień podejrzeń padł na tą reprezentację. Podobno jest na liście kilku siatkarzy grających w kadrze. Głównymi podejrzanymi są gracze Dynama Moskwa. Pośrednio było wspomniane o amerykańskim środkowym który też grając w Rosji miał mieć coś w badaniach. Dziwią też dziwne kontuzje, które zdarzają się rosyjskim siatkarzom.

Zastanawiam się, czy wzorem innych dyscyplin nie powinno być rewizji wyników reprezentacji i zespołów rosyjskich za lata 2012 do 2015. Może się okazać, iż dyskwalifikacja Dynama da nam Puchar CEV.