Absurdalna decyzja o powiększeniu ligi do 16 drużyn i jeszcze bardziej absurdalna decyzją będąca swoistym "morderstwem" na atrakcyjności ligi czyli ..... całkowita rezygnacja z play-off. Niestety, ale ten sezon który jeszcze się nie rozpoczął potwierdza że ewidentnie mamy do czynienia z końcem "koniunktury" na siatkówkę.
To może być clue tego wszystkiego. Kto pamięta naszą rywalizację z Olsztynem, Zaksą czy Skrą, to zrozumie, że właśnie tam są prawdziwe (rzekłbym jedyne, gdyby nie poprzednia RZ i "heroiczna" walka o każdego seta w ostatnich kolejkach) mecze o stawkę. Cała RZ przypominać będzie trochę tę z NBA (niestety z o wiele niższym poziomem), też dosyć rozciągniętą, jeno, że w USA trybuny mogą nie świecić pustkami, tak jak u nas.
W tym miejscu przypomnę tylko kolejną absurdalną i skandaliczną decyzję o obcokrajowcach, której ofiarą padł m.in. Alek (że o innych siatkarzach z polskim obywatelstwem nie wspomnę). Napiszę wprost, dosadnie i piaskiem prosto w oczy: siatkarscy działacze (nie wszyscy, ale zdecydowana większość), władze +L, zarząd PZPS, etc., etc. z CH..... SIĘ NA ŁBY POZAMIENIALI
To jest skur*****stwo w najczystszej postaci. Doskonale rozumiem kibiców w Rzeszowie jak i w K-K, którzy nie wykupili wszystkich karnetów m.in. właśnie z tego powodu, że po odejściu Alka czy Jurka, nie mają się z kim identyfikować. Wypada zadać pytanie: kiedy zdarzyło się, że w Rzeszowie nie poszły wszystkie karnety (może przestrzelę, ale jeśli w mieście zafiksowanym (jeszcze) na punkcie siatkówki takie rzeczy się dzieją, to znaczy, że gdzieś popełniono spory błąd, który będzie bardzo drogo kosztował w niedalekiej przyszłości).
Jeszcze do tego kwestia reprezentacji i to całe "szambo" wokól Antigi, z którego środowisko eksperckie na czele z polsatowskimi panami ekspertami typu papa Jarosz, papa Drzyzga (na wywiad z Fabiankiem miłosiernie zrzucam kurtynę miłosierdzia) zrobiło sobie chłopca do bicia, wycieraczkę i spluwaczkę.
Odpowiem krótko: Kmita.
Inna sprawa, czy rzeczywiście Antiga powinien zostać, no ale to nie miejsce na tę dyskusję.
Czy nie jest zastanawiające że takie niepopularne głosy jak Kreboka czy Zarzyckiego na temat kondycji naszej siatkówki czy tego co się dzieje wokół reprezentacji oraz Antigii nie są dopuszczane do na szerokie forum medialne? Po co? Przecież lepiej "klepać się po plecach" w towarzystwie wzajemnej adoracji (m.in. Polsat) i taplać się we bajorku a raczej własnym szambie.
Czy wierzysz, że ktokolwiek z redakcji Polsatu odpowiedziałby na to pytanie: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Wracając na rzeszowskie podwórko. Jaki będzie ten nadchodzący sezon? Szczerze NIE WIEM. O ile w ub. sezonie proroczo długo przed pierwszą piłką pisałem i mówiłem że będzie ch.... nia (i taka była) o tyle w tym sezonie sportowo nie wiem jak będzie. Chciałbym żeby było BARDZO DOBRZE. Ale czy tak będzie? To zależy. Od czego, a raczej od kogo? No chyba Ameryki nie odkryję. Od pary Kowal - Drzyzga. Ja osobiście (niech to będzie moja teoria spiskowa ) nie wierzę w sportową, równą i UCZCIWĄ rywalizację między Drzyzgą a Tichym. Drzyzga z definicji - żeby nie wiem co i jaki badziew grał - był i jest tym numerem 1. I obawiam się że to może być ze szkodą dla nas wszystkich. I tutaj jest olbrzymia rola Trenera, który w niedawnym wywiadzie udzielonym przez Drzyzgę mógł (jak my wszyscy) przekonać się jaką logiką kieruje się nasz wiecznie utalentowany sypacz. Trener który sadza go (zasłużenie) na ławie jest "be" i coś się wypaliło. A tam gdzie Fabiano gra (niezasłużenie) pierwsze skrzypce jest uczciwa i sportowa rywalizacja sportowa. Ot taka logika naszej "gwiazdy" . Kto młodemu i utalentowanemu zabroni ?
IMHO, dla Drzyzgi ten sezon powinien być odpowiedzią na pytanie: czy chcę być kimś w siatkówce i cokolwiek osiągnąć, czy zadowolę się odcinaniem kuponów za rozgrywki w 2014/2015.
Ponadto myślę, że nieco nad interpretujesz ostatni wywiad Fabiana. Owszem, zdarzało mu się siedzieć na ławce w Resovii w zeszłym sezonie i to wcale nie mało. Trener zdecydował, że będzie pierwszym sypaczem, ale nie za wszelką cenę, bywały mecze, które zaczynał i kończył Tichacek.
Ba, mało tego, zaryzykowałbym porównanie, że Kowal okazał się mniej uparty niż Antiga na IO. Potrafił ściągnąć Fabiana, gdy ten grał ostatnią kaszanę (fakt, że nierzadko z opóźnieniem, gdy losy seta były praktycznie rozstrzygnięte), ale w tej kwestii okazał się bardziej elastyczny niż Antiga w przypadku Łomacza (lubię Grześka, ale come on, szybkość i wybory przy wystawach, raczej nie były naszymi atutami na RIO).
Ale co do jednego nie mam żadnych wątpliwości. Ten sezon pod kilkoma względami będzie tym OSTATNIM . Coś już teraz mi mówi że po tym sezonie pożegnamy kolejne dwie IKONY nowożytnej Resovii w osobach Jochena i Lukasa . Coś mi też mówi, że to ostatni sezon z tak mocną kadrowo Resovią. Dlatego Drodzy Forumowicze cieszmy się i delektujmy każdym zbiciem piłki przez Jochena, każdym jego obiciem bloku, każdym jego technicznym zagraniem, każdą udaną i zmienną zagrywką. Tak samo cieszmy się każdym dobry rozegraniem Tichego, każdym rozegranym "pipem", każdą krótką, etc. Bo to se newrati
Nie zamierzam idealizować Tichy'ego, ale to jest niezaprzeczalne, sporo serca w tej Resovii zostawił i jakoś tak inaczej może to wszystko wyglądać.
Inna sprawa, że ewentualna zmiana pozwoliłaby mu na "wyjście" z zasiedzenia i kto wie, może w innym miejscu odpaliłby na nowo, przypomniał sobie dobre czasy we Fryderykach.
Jochen - o, to jest Gigant, którego może brakować. Bardzo brakować.
Jeśli okaże się, że ten sezon jest ostatni, przed kolejnymi zmianiami, to pozostaje powiedzieć sprawdzam i zapytać: co takiego konkretnie udało się zbudować? Podpowiem- nie chodzi mi o struktury i organizację- ta w klubie wygląda na całkiem solidną, bardziej piję tutaj do składu i koncepcji "budowy o młodych, zdolnych Polaków".