Widzieliśmy taką Resovię, jaką powinniśmy oglądać przez cały sezon. Tak grająca Resovia pewnie przegrałaby ze 2 - 3 mecze (do osiągnięcia 70-procentowej skuteczności ataku potrzeba jednak trochę szczęścia), ale nikt nie miałby prawa narzekać.
Trochę późno to granie przyszło. Symptomy dobrej gry było już widać w meczu z Modeną na Podpromiu. Miałem mocne przekonanie, że w rewanżu wygramy. Tam zabrakło odrobiny "szaleństwa". Wczoraj był "wariacki" atak Perrina z drugiej piłki (o ile dobrze policzyłem piłki
), a właśnie takimi atakami wygrywa się wielkie mecze.
Czy była to Resovia idealna? Nie. Jeszcze trochę byłoby (jest?) do poprawienia.
Ciągle niedobrze wygląda współpraca Fabiana z Możdżonkiem (mimo jednej kapitalnej akcji), a jeszcze gorzej wygląda to z Lemańskim. Potencjał Lemana (zasięg) jest niewykorzystywany.
Rzuca mi się w oczy fakt, że od dość długiego czasu zagrywka Lemańskiego przestała robić jakiekolwiek wrażenie na naszych przeciwnikach. Bartek chyba powinien wrócić do mocnej zagrywki z wyskoku. To potrafi, a jeszcze go z taką zagrywką nie widzieliśmy.
Z zagrywką Ivovicia, w formie tzw. skrótu albo żabki, jest jak z Kubusiem Puchatkiem i Prosiaczkiem: "Im bardziej Prosiaczek szukał tam Puchatka, tym bardziej Puchatka tam nie było". U Marko jest tak, że im bardziej próbuje on skróta (żabki), tym bardziej mu się to nie udaje
.
Ivović musi zostać na następny sezon, bo to serce naszego zespołu!
Na własne zyczenie: straciliśmy Grozera, już raz straciliśmy Ivovicia, straciliśmy dla Resovii Kurka. Nie popełniajmy więcej takich błędów.
Kiedyś postawiliśmy na Alka Achrema. Opłacało się. A przecież nie był tani. W przyjęciu też nie był asem nad asy.
No kogoś w końcu trzeba postawić.
Schoeps od meczu w Radomiu gra tak, jak powinien. Może odrobinę krzywdzę Stefana Antigę, ale Heniu jest (w mojej ocenie) najlepszym zawodnikiem jakiego miała do tej pory nasza liga w XXI wieku. Sam meczu nie wygra, ale to chyba właśnie dlatego jest najlepszy.
No i Fabian.
Fabian! Dlaczego dopiero teraz?!
Wczoraj byłem zachwycony rozegraniem i wystawami Drzyzgi.
----------------------------------
Szkoda tej LM. To mogły być nasze rozgrywki. Nawet Lube nie byłoby straszne.
No cóż: było - minęło.
Na jak długo minęło?