Autor Wątek: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów  (Przeczytany 50693 razy)

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5372
  • Semper fidelis
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #130 dnia: Kwietnia 10, 2017, 17:32:51 pm »
Cytat: wog
Mimo tego, że to Post Scriptum niezbyt współgra z informacją o przypadkowym zamknięciu wątku to... OK. Wierzę. Chyba...
Poza forum też jest życie i większość z nas pracuje. Wszelkie uwagi mile widziane i jak coś piszcie. Nie od razu może będzie reakcja bo jak w reklamie Leżajska tu na Podkarpaciu, życie toczy się wolno
A przypadkowe akcje się zdarzają i nie ma co szukać drugiego dnia. Jak ktoś ma pamięć dobrą, to pamięta iż mi też się zdarzyło przypadkiem usunąć jakiś temat. Ostatnio czyściłem forum i nie jest wykluczone, iż za dużo tematów przesunąłem do archiwum. Czasem tak się zdarza.

A ps było w tym poscie, aby nie pisać post pod postem.

Dodatkowo, to iż Kowal jest jak jest to uważam, iż droga w wymieniane "uprzejmności" prowadzi donikąd. Bo co się osiągnie, pisząc iż trener to...... Przeglądajac FB klubu i komentarze tam zamieszczane, można się złamać. Tyle hejtu tam jest, aż to robi się obrzydliwe . Dziwne, iż to ludzie piszą to pod własnym nazwiskiem. Uważam, iż forum powinno być wolne od tego.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2017, 17:42:18 pm wysłana przez A :) »

repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #131 dnia: Kwietnia 10, 2017, 17:46:00 pm »
Od niedawna nie komentuję sposobu "konstruowania zespołu", bo od czasu postawienia Kurka na ataku, a może nawet od czasu wypuszczenia Grozera, nie dostrzegam żadnego "konstruowania". Dostrzegam jedynie kupowanie zawodników o określonych "parametrach" czy predyspozycjach.
Od dłuższego czasu zadaję sobie pytania: "Jaki jest cel naszej działalności? Po co istniejemy?".
Odpowiedź wydaje się prosta, ale...
Do niedawna odpowiedź była dość prosta: "Zmierzamy do wywalczenia tytułu mistrza Polski". Gdy ten cel osiągnęliśmy, chcieliśmy potwierdzić, ze nie był to przypadek. Potwierdziliśmy. Później celem był awans do F4 LM. Udało się. Później chcieliśmy zostać gospodarzem F4 LM. Udało się.
Jaki jest cel naszej działalności dziś?
Z pewnością nie jest tym celem wygranie LM. Dlaczego nie jest? Bo nie robimy niczego, żeby tę LM wygrać. Pewno, że próbujemy, ale nie jest to tak mocna próba, jak np. Skry kilka lat temu. W tych rozgrywkach startujemy na zasadzie: "Przy dobrym losowaniu dostać się do F4, no i może coś się uwalczy...". Nawet nie "wywalczy", ale "uwalczy".
Już nie chodzi nam o istnienie w oparciu o własnych wychowanków. Tak idea od początku była mrzonką.
Już widać, że bez sztucznych zakazów, nawet mistrzostwa Polski nie da się zrobić samymi Polakami, więc i tę ideę szlag trafił.
Wychodzi mi, że istniejemy po to, żeby walczyć o medale mistrzostw Polski. Nawet nie chodzi o złoto. Chodzi o jakiś medal. A może Puchar Polski wygramy?
Pewne jest dla mnie, że nie robimy zawodowego klubu. Dlaczego tak myślę? Bo nie zatrudniamy zawodowców. Gdybyśmy zatrudniali zawodowców to wiedzielibyśmy, że każdy pracownik pracuje tak źle, jak tylko może. Przypomnę, że pracownik to osoba wykonująca coś pod czyimś kierownictwem.
Dlaczego wczoraj tak haniebnie przegraliśmy? Bo mogliśmy sobie na to pozwolić.
Mogliśmy sobie na to pozwolić, bo mogliśmy sobie pozwolić na dość haniebny finał rok temu. Mogliśmy sobie pozwolić na dość haniebny dwumecz z Lube. Mogliśmy sobie pozwolić na to (i nie tylko na to), bo poczuliśmy się spełnieni.
Być może wywalczymy w tym roku mistrzostwo Polski. Marne są na to szanse, ale nie takie rzeczy się już widziało. Nasze spełnienie będzie wtedy odrobinkę bardziej pełne (o ile spełnienie może być bardziej pełne  :) ), ale co dalej?
Nie zmierzamy do powstania samofinansującego się klubu, bo takowy nie powstanie w badziewiejącej się lidze.
Ktoś miał dobry humor - dawał więcej. Teraz ma trochę gorszy humor = da mniej. Jak się humor całkiem zepsuje, to nie da nic. Ot, taki "sens istnienia".
Ja już prawie wszystko w siatkówce widziałem. tego, czego nie widziałem, już chyba nie zobaczę. Dlaczego mam marne szanse? Bo buduje się mozolnie, a rozwala szybciuteńko.
Wiecie dlaczego Zenit (ten z Ball'em i Stanley'em oraz ten z Andersonem i Leonem), Trento czy Biełgorod wygrywały LM? Bo nie mogły sobie pozwolić na jej przegranie.
Nie chce mi się "wywierać presji" na zmianę trenera, rozgrywającego, atakującego czy kogokolwiek innego. Kolejny może osiągnie coś więcej (w co wątpię), ale raczej osiągnie coś mniej. Wiecie dlaczego raczej osiągnie coś mniej? Bo będzie sobie mógł na to pozwolić.
Dlaczego wczoraj "mogliśmy sobie na to pozwolić"? To już zupełnie inna sprawa, na późniejsze, posezonowe rozważania.
Przecież nie po raz pierwszy "mogliśmy sobie pozwolić".
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2017, 17:52:29 pm wysłana przez repres1 »
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

bos

  • Malkontenci
  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 302
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #132 dnia: Kwietnia 10, 2017, 18:01:11 pm »
Od niedawna nie komentuję sposobu "konstruowania zespołu", bo od czasu postawienia Kurka na ataku, a może nawet od czasu wypuszczenia Grozera, nie dostrzegam żadnego "konstruowania". Dostrzegam jedynie kupowanie zawodników o określonych "parametrach" czy predyspozycjach.
Od dłuższego czasu zadaję sobie pytania: "Jaki jest cel naszej działalności? Po co istniejemy?".
Odpowiedź wydaje się prosta, ale...
Do niedawna odpowiedź była dość prosta: "Zmierzamy do wywalczenia tytułu mistrza Polski". Gdy ten cel osiągnęliśmy, chcieliśmy potwierdzić, ze nie był to przypadek. Potwierdziliśmy. Później celem był awans do F4 LM. Udało się. Później chcieliśmy zostać gospodarzem F4 LM. Udało się.
Jaki jest cel naszej działalności dziś?
Z pewnością nie jest tym celem wygranie LM. Dlaczego nie jest? Bo nie robimy niczego, żeby tę LM wygrać. Pewno, że próbujemy, ale nie jest to tak mocna próba, jak np. Skry kilka lat temu. W tych rozgrywkach startujemy na zasadzie: "Przy dobrym losowaniu dostać się do F4, no i może coś się uwalczy...". Nawet nie "wywalczy", ale "uwalczy".
Już nie chodzi nam o istnienie w oparciu o własnych wychowanków. Tak idea od początku była mrzonką.
Już widać, że bez sztucznych zakazów, nawet mistrzostwa Polski nie da się zrobić samymi Polakami, więc i tę ideę szlag trafił.
Wychodzi mi, że istniejemy po to, żeby walczyć o medale mistrzostw Polski. Nawet nie chodzi o złoto. Chodzi o jakiś medal. A może Puchar Polski wygramy?
Pewne jest dla mnie, że nie robimy zawodowego klubu. Dlaczego tak myślę? Bo nie zatrudniamy zawodowców. Gdybyśmy zatrudniali zawodowców to wiedzielibyśmy, że każdy pracownik pracuje tak źle, jak tylko może. Przypomnę, że pracownik to osoba wykonująca coś pod czyimś kierownictwem.
Dlaczego wczoraj tak haniebnie przegraliśmy? Bo mogliśmy sobie na to pozwolić.
Mogliśmy sobie na to pozwolić, bo mogliśmy sobie pozwolić na dość haniebny finał rok temu. Mogliśmy sobie pozwolić na dość haniebny dwumecz z Lube. Mogliśmy sobie pozwolić na to (i nie tylko na to), bo poczuliśmy się spełnieni.
Być może wywalczymy w tym roku mistrzostwo Polski. Marne są na to szanse, ale nie takie rzeczy się już widziało. Nasze spełnienie będzie wtedy odrobinkę bardziej pełne (o ile spełnienie może być bardziej pełne  :) ), ale co dalej?
Nie zmierzamy do powstania samofinansującego się klubu, bo takowy nie powstanie w badziewiejącej się lidze.
Ktoś miał dobry humor - dawał więcej. Teraz ma trochę gorszy humor = da mniej. Jak się humor całkiem zepsuje, to nie da nic. Ot, taki "sens istnienia".
Ja już prawie wszystko w siatkówce widziałem. tego, czego nie widziałem, już chyba nie zobaczę. Dlaczego mam marne szanse? Bo buduje się mozolnie, a rozwala szybciuteńko.
Wiecie dlaczego Zenit (ten z Ball'em i Stanley'em oraz ten z Andersonem i Leonem), Trento czy Biełgorod wygrywały LM? Bo nie mogły sobie pozwolić na jej przegranie.
Nie chce mi się "wywierać presji" na zmianę trenera, rozgrywającego, atakującego czy kogokolwiek innego. Kolejny może osiągnie coś więcej (w co wątpię), ale raczej osiągnie coś mniej. Wiecie dlaczego raczej osiągnie coś mniej? Bo będzie sobie mógł na to pozwolić.
Dlaczego wczoraj "mogliśmy sobie na to pozwolić"? To już zupełnie inna sprawa, na późniejsze, posezonowe rozważania.
Przecież nie po raz pierwszy "mogliśmy sobie pozwolić".

Wiesz jaki jest mój stosunek do Kowala, więc to pominę. O tym wszystkim co piszesz powinien decydować zarząd - prawdziwy zarząd, gdzie są ludzie bardzo dobrze znający się na realiach sportu a nie tylko na marketingu. Tu trzeba tylko radykalnych zmian a nie kosmetycznych. Ugranie czegoś w tym sezonie bardzo to oddali. Z bólem serca napiszę, że lepiej dla nas aby Resovia w tym sezonie zajęła 4 miejsce bo wolę oglądać kompetentnych ludzi za biurkiem i na boisku niż wyczyny za które mi wstyd.

Gonzo

  • Kadet/-ka
  • **
  • Wiadomości: 274
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #133 dnia: Kwietnia 10, 2017, 19:14:19 pm »
Ja w zasadzie nie rozumiem pretensji do A. Kowala. Postawcie się w jego sytuacji. Przytulam co miesiąc kilkadziesiąt tysiączków PLN. Co prawda nie znam się na tym co robię i nie bardzo mi to wychodzi, ale szef i tak zawsze klepie mnie po ramieniu. Jest ze mnie zawsze zadowolony i pyta się co roku, których z moich pracowników wymienić. Wprawdzie moi podwładni mnie nie szanują i olewają, ale co mi tam, kochać mnie nie muszą. Zresztą co bardziej bezczelnych pozbędę się jeszcze przed wakacjami. A, że jadą po mnie w mediach czy necie? A po którym z celebrytów nie jadą. Więc o co Wam chodzi???

Piotras

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1942
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #134 dnia: Kwietnia 10, 2017, 19:32:08 pm »
Ja nie rozumiem jak w ciągu kilku dni z tak dobrej gry z ZAKSA można zagrać taka padake. Od samego początku patrząc że Kowal wyszedł z szatni dopiero 5 min przed początkiem coś działo się dziwnego. Tak jakby nikt z tej drużyny nie chciał wygrać tego spotkania. Trochę jakby chcieli komuś zrobić na złość. Szkoda że oberwali tylko kibice :-/

Sent from my Redmi 3 using Tapatalk


repres1

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 6941
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #135 dnia: Kwietnia 10, 2017, 19:39:04 pm »
Piotras, miałem takie samo wrażenie.
Ja rozumiem, że ktoś może "mieć dzień" w zagrywce i może "nie mieć dnia". Nie wierzę jednak w to, że nagle nikt z naszych nie ma dnia w zagrywce, choćby z tego powodu, że nie znam meczu, w którym wszyscy "mieli dzień"  w zagrywce. Trener może źle ustawić zespół taktycznie, może źle zestawić skład, ale nie może zabronić zawodnikowi dobrze zagrywać.
Wenn es dem Esel zu wohl ist, geht er aufs Eis tanzen.

Slawko

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2217
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #136 dnia: Kwietnia 10, 2017, 19:42:39 pm »
Panowie, czyżbyście szukali  usprawiedliwienia Kowala?

Piotras

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 1942
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #137 dnia: Kwietnia 10, 2017, 19:53:45 pm »
Panowie, czyżbyście szukali  usprawiedliwienia Kowala?
Broń boże. Jedynie w porównaniu do sporej ilości wypowiedzi ja nie widzę tylko winy Kowala.

Uważam że cały zespół dał dupy i szczerze to zaczynam co raz bardziej uważać że nie zależnie od dowolnego trenera oni nie graliby dużo lepiej. Naszym gwiazdą jest za dobrze i jak Repres napisał wiedzą że jak zagrają blamaż to i tak nic się nie stanie.

Sent from my Redmi 3 using Tapatalk


Slawko

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2217
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #138 dnia: Kwietnia 10, 2017, 20:04:19 pm »
Słowo klucz w relacjach zwodnicy-trener, to autorytet. Czy Kowal taki ma? Myślę, że jest to pytanie retoryczne. A dlaczego tak jest?A to jest już temat bardziej złożony i na inny temat.

Carpyook

  • SSPS Resovia
  • Junior/-ka
  • *
  • Wiadomości: 848
Odp: Pólfinał Plusligi Resovia - Skrą Bełchatów
« Odpowiedź #139 dnia: Kwietnia 10, 2017, 20:15:13 pm »
Nie wiem, czy tu chodzi o usprawiedliwianie Kowala, czy po prostu o próbę ogarnięcia, co się, wamać, stało przez ten tydzień?????
Prima Aprilis sobie zrobiliśmy z ZAKSĄ, a wczoraj drużyna postanowiła się ujawnić i wyskoczyć z tekstem "It was a prank, bro! Tak naprawdę jesteśmy z formą w czarnej..."?
Tak ochoczo się rozhulaliliśmy w tym transferowym lunaparku, że zapomnieliśmy, że sezon jeszcze trwa?
Arena nas, już któryś raz, onieśmieliła?
DJ nas przytłoczył swoją wszechogarniającą żółto-czarną konferansjerką? (to akurat możliwe, bo wczoraj DJ zagadałby na śmierć każdego)

Jak byłem głupi przed meczem w Łodzi, tak i jestem teraz. Z jednej strony ciągle wierzę, że bliżej nam z formą do meczu z ZAKSĄ niż do wczorajszego "pobytu na parkiecie". I że tego złotego seta możemy najpierw wywalczyć, a potem wygrać. Z drugiej strony, historia naszych playoffowych bojów pokazuje, że jak dostawaliśmy od Skry solidnego łupnia w pierwszych meczach, to nadzieje na "remontadę" okazywały się zwykle złudne.

Ech... :)