Dlaczego 5.000.000 a nie 12.000.000? Bo budżet na poziomie 5.000.000 zł to niezbędne minimum dla stworzenia przyzwoitej drużyny. Tylko, że samą przyzwoitością nie da się przekonać telewizji do wyłożenia dużych pieniędzy. Przynajmniej kilka (czyli co najmniej 3) klubów ma niższe budżety i to odbija się na poziomie +L.
Dlaczego prędkość jest ograniczana do 50 km/h, a nie do 47 km/k lub 53 km/h? Mozna się zastanawiać, tylko po co?
Dlaczego w czerwcu? Ano dlatego, że przy przyznawaniu licencji wpływają do +L pozorne umowy sponsorskie, które następnie nie są realizowane. "Polski spryt".
Piszesz, że jesteś zwolennikiem wolności. Super. "Wolna" siatkówka będzie sobie grać w świetlicach. A co, nie wolno? Pewnie, że wolno.
"Pojawiła się konkurencja" . Czyżby? Ta konkurencja cały czas istniała, wiec się nie "pojawiła". Ktoś się tym zainteresował, bo produkt był wart zainteresowania.
-----------------------------------
A teraz o Twoim "stylu".
Otóż sytuacja wygląda tak:
Piszę sobie jakiś tekst i nikogo w nim nie zaczepiam. Można się z tym tekstem zgadzać, można się z nim nie zgadzać.
Po tym tekście, zamiast podjąć dyskusję i np. się nie zgodzić, wyskakujesz ze zwrotami o "uczeniu się ekonomii od podstaw" , "liźnięciu choćby odrobiny ekonomii", "absurdzie posiadania 5.000.000 zł na koncie". Po co Ci były te niegrzeczne zwroty? Czemu one służyły?
Widzisz, jeśli zarzucasz komuś absurdy i wysyłasz go na podstawową naukę ekonomii, to licz się z tym, że dostaniesz od tego kogoś strzała.
Jeśli piszesz, że absurdem jest, żeby na koncie klubu było w czerwcu 5.000.000 zł i odwołujesz się do jakichś "bilansów w sierpniu", to ja Ci wykazuję wprost, że nie jest to absurdem i robię to w formie nawet grzeczniejszej od Twojej.
Panuj nad słowami, gdy bierzesz się za krytykę i unikaj ekstremalnych określeń. Zanim określisz coś "absurdem", dobrze się zastanów. Zanim zarzucisz komuś brak podstawowej wiedzy ekonomicznej, dobrze się zastanów. Język polski jest przebogaty, więc nie próbuj epatować czytelników ekstremami moim kosztem, bo możesz zapłacić koszt o wiele większy.
Podnosiłeś kiedyś kapitał zakładowy spółki akcyjnej? Jeśli nie, to nie ucz mnie podstaw ekonomii.