Autor Wątek: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45  (Przeczytany 19809 razy)

A :)

  • Moderator
  • Trener/-ka
  • *
  • Wiadomości: 5372
  • Semper fidelis
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 05, 2017, 14:57:25 pm »
Właśnie skończyłem oglądać powtórkę w tv i chyba pierwszy raz w życiu usłyszałem z ust Swędrowskiego : "Asseco Resovia wygrała w imponującym stylu" !!!

Co do Michała to bezsprzecznie zagrał rewelacyjnie, ale musimy pamiętać, że miał komfort, którego nie miał do tej pory Lukas, w postaci rewelacyjnego przyjęcia. Na ten moment Elvis dał trenerowi niezły orzech do zgryzienia, czy On czy Olek, czy więcej drużyna korzysta na świetnie przyjmującym, ale słabszym w ataku Finie, czy na lepiej radzącym sobie w ataku, ale jednak mocno chimerycznym w przyjęciu Polaku ?
Tydzień temu "w pałę", wczoraj wygrana. Rzeczywiście trudna decyzja ;)

Elvis to obecnie "taki chłopak do bicia". Ot słabo mu idzie w ataku to i zawsze jakiś argument przeciw niemu się znajdzie. "Fiński wynalazek" cytując jedną z wypowiedzi.

Ale czy nie wpadamy w pułapkę nadmiernych oczekiwań? On jest ostatnią opcją w ataku a za przyjęcie jest rozliczany. Przypomina mi się sytuacja z Veresem, gdzie po kontuzji Alka miał być naszym drugim Juantoreną. To, że nigdy taki nie był to tym gorzej dla niego. Odszedł w niesławie.
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 16:20:30 pm wysłana przez A :) »

MarianG

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2026
  • A2
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #31 dnia: Listopada 05, 2017, 15:47:23 pm »
Cytuj
Taki jakiś świeższy i mniej schematyczny ten Kędzierski i chyba mimo wszystko gdzieś tam czuć tą młodość...
ale nie ma co się tutaj rozwodzić i włos na cztery dzielić, tylko się cieszyć!
Michał wyrwany z "kwadratu", a Michał grający od początku na całym dystansie, to zupełnie inna jakość. Wczoraj oglądałem z przyjemnością grę całej drużyny. U nas wszystko zaczynało się od super przyjęcia(patrz: statystyki Rossarda, Elvisa), były obrony, było rozegranie, gryźliśmy parkiet. Jak najbardziej zasłużone MVP dla Kędzierskiego, jakby przy jego rozegraniu drużyna grała z dużą lekkością i przyjemnością. Resovia pokazała charakter, pokazali go też kibice.

Lewy21

  • Gość
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #32 dnia: Listopada 05, 2017, 16:52:34 pm »
Tydzień temu "w pałę", wczoraj wygrana. Rzeczywiście trudna decyzja ;)

Elvis to obecnie "taki chłopak do bicia". Ot słabo mu idzie w ataku to i zawsze jakiś argument przeciw niemu się znajdzie. "Fiński wynalazek" cytując jedną z wypowiedzi.

Ale czy nie wpadamy w pułapkę nadmiernych oczekiwań? On jest ostatnią opcją w ataku a za przyjęcie jest rozliczany. Przypomina mi się sytuacja z Veresem, gdzie po kontuzji Alka miał być naszym drugim Juantoreną. To, że nigdy taki nie był to tym gorzej dla niego. Odszedł w niesławie.

Jasne, że Elvis jest ostatnią opcją w ataku, natomiast jestem mega ciekawy co zrobi z tym wszystkim trener Serniotti. Tak jak dałeś temu wyraz wybór powinien być prosty, ale wtedy wypada ze składu Olek i zacznie się jazda z marnowaniem Polskiego talentu. Z niecierpliwością czekam następnych spotkań.

reeman

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 832
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #33 dnia: Listopada 05, 2017, 17:00:17 pm »
A może zgodnie z zasadą, że zwycięskiego składu się nie zmienia?

Slawko

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2217
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #34 dnia: Listopada 05, 2017, 17:23:55 pm »
Jasne, że Elvis jest ostatnią opcją w ataku, natomiast jestem mega ciekawy co zrobi z tym wszystkim trener Serniotti. Tak jak dałeś temu wyraz wybór powinien być prosty, ale wtedy wypada ze składu Olek i zacznie się jazda z marnowaniem Polskiego talentu. Z niecierpliwością czekam następnych spotkań.

Wybór należy nie do trenera, a do Olka, tak do Olka. Jako ten nieoszlifowany brylant, niech zacznie  szlifować przyjęcie i zagrywkę przy okazji. Jak pokazały 2 ostatnie mecze z dziurą na lewym, przy dobrym rozegraniu można przeciwnika ograć, z dziurą, no dobra nie z dziurą, a słabszym  przyjęciem już tak łatwo nie było, vide mecz z Gdańskiem.
Olek jesteś talent wielkiej próby, ale żeby zostać graczem wysokiej próby, czeka Cię ciężka, wręcz katorżnicza praca. Powodzenia.

Lewy21

  • Gość
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #35 dnia: Listopada 05, 2017, 17:47:50 pm »
Wybór należy nie do trenera, a do Olka, tak do Olka. Jako ten nieoszlifowany brylant, niech zacznie  szlifować przyjęcie i zagrywkę przy okazji. Jak pokazały 2 ostatnie mecze z dziurą na lewym, przy dobrym rozegraniu można przeciwnika ograć, z dziurą, no dobra nie z dziurą, a słabszym  przyjęciem już tak łatwo nie było, vide mecz z Gdańskiem.
Olek jesteś talent wielkiej próby, ale żeby zostać graczem wysokiej próby, czeka Cię ciężka, wręcz katorżnicza praca. Powodzenia.

100 % racji przy założeniu, że trzeźwo patrzy się na zaistniałą sytuację.

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 824
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #36 dnia: Listopada 05, 2017, 18:57:01 pm »
Jak pokazały 2 ostatnie mecze z dziurą na lewym, przy dobrym rozegraniu można przeciwnika ograć, z dziurą, no dobra nie z dziurą, a słabszym  przyjęciem już tak łatwo nie było, vide mecz z Gdańskiem.

Slawko, kluczem do wczorajszego dobrego rozegrania Michała (nie odbieram mu, broń Boże zasług) było bardzo dobre przyjęcie. A kluczem do bardzo dobrego przyjęcia było... więcej niż bardzo dobre przyjęcie... Tibo. Elviss też bardzo dobrze przyjmował, tyle tylko, że... niewiele bo był omijany w zagrywce. Jakby Tibo tak przyjmował w meczu z Gdańskiem, albo wczoraj tak jak tydzień temu, to... OK. Nie ma w sporcie "jakby"...

Dwa ostatnie mecze to trochę za mało do postawienia tezy, że "z dziurą na lewym można mecze wygrywać, a z dziurą na przyjęciu jest gorzej". Wczoraj "zagrało" wiele czynników: asekuracja, obrona, blok, przyjęcie to i "dziury na lewym nie było widać". Ale w dłuższej perspektywie... Znasz jakąś drużynę, która coś wielkiego ugrała, albo grała przez dłuższy czas bardzo dobrze z przyjmującym "bez ataku" i "bez zagrywki"? Piszę nie o pojedynczych meczach, bo te widziałem, w których drużyna wygrywała bez... rozgrywacza. Ja nie znam. Za to znam wiele ekip, które grają(ły) długo bardzo dobrze i wiele tytułów wygrały z przyjmującym (w skrajnych przypadkach  z dwoma) z kiepskim przyjęciem i bardzo dobrym atakiem i zagrywką. Owszem, zdarzają się drużyny i są to bardzo częste (jeśli nie najczęstsze) przypadki, że drużyna ma jednego przyjmującego ze świetnym przyjęciem i gorszym atakiem i zagrywką. Ale "gorszym" nie znaczy około dwudziestoprocentowym ataku i taką zagrywką... A jakoś nie wierzę w to, że Elviss znacząco te dwa elementy poprawi. Za to jestem pewny, że i Olek, i Dominik wszystko mogą poprawić. Od zagrywki i przyjęcia poczynając. I zgadzam się z Tobą, że najwięcej zależy od nich samych, stąd mój wcześniejszy "apel" do nich, nie do trenera Serniottiego.

Powtórzę: nie mam pretensji do Elvissa, że "nie umie" atakować i serwować. Widzę dla niego ważną rolę w naszej drużynie z umiejętnościami, które ma: świetne przyjęcie, asekuracja, obrona. Ale nie jest to, w mojej opinii, rola na stałe miejsce w pierwszej szóstce w Resovii.
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 19:04:32 pm wysłana przez wog »

Slawko

  • Senior/-ka
  • ****
  • Wiadomości: 2217
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #37 dnia: Listopada 05, 2017, 20:04:41 pm »
Wog, wbrew pozorom my się zgadzamy. Uważamy podobnie, jak będziemy mieli przyjęcie na dobrym procencie/poziomie, to szybciej jesteśmy w stanie ograć najmocniejszych,z jednym  atakukującym na lewym, aniżeli mając dwóch przyjmujących ze słabym przyjęciem i nawet dobrym atakiem. Tibo i Olek nie są Leonem, Andersonem, Juantoreną, Lucarellim, że wystarczy im świeczkę postawić , a oni zrobią swoje.  My jesteśmy wręcz skazani na grę opartą na dobrym przyjęciu.  Stąd moja uwaga, że niezbędne dla nas jest przyjęcie Olka. Potrzebny bowiem jest nam przyjęcie, ale i  atak Olka.
Maślak zostaje po treningach i szlifuje przyjęcie, zatem Olek też może........
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 20:24:57 pm wysłana przez Slawko »

wog

  • Junior/-ka
  • ***
  • Wiadomości: 824
Odp: Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 4.11.2017 14:45
« Odpowiedź #38 dnia: Listopada 05, 2017, 20:41:01 pm »
Wog, wbrew pozorom my się zgadzamy. Uważamy podobnie, jak będziemy mieli przyjęcie na dobrym procencie/poziomie, to szybciej jesteśmy w stanie ograć najmocniejszych,z jednym  atakukującym na lewym, aniżeli mając dwóch przyjmujących ze słabym przyjęciem i nawet dobrym atakiem.

No nie, Slawko, tutaj się nie zgadzamy. Ja myślę dokładnie odwrotnie.
Sławuś, nie rozmawiamy o dwóch parach przyjmujących (dwóch ze słabym przyjęciem i dobrym atakiem i dwóch innych z bardzo dobrym przyjęciem i jednym z nich ze słabym atakiem) tylko o jednym przyjmującym. Bo zgadzamy się, że tym pierwszym (nie znaczy najlepszym) jest Tibo. I jak Tibo będzie grał w przyjęciu tak jak wczoraj, to wolę mieć na skrzydle obok niego przyjmującego z gorszym przyjęciem i dobrym atakiem i zagrywką. Najwyżej Tibo i libero "pokryją" więcej boiska. A jak Tibo będzie przyjmował kiepsko to... też wolę, żeby grał ktoś z dobrym atakiem aniżeli ze świetnym przyjęciem bo ten drugi przyjmujący okazji do przyjęcia nie będzie miał za dużo (bo Tibo będzie "obstrzeliwany") za to okazji do ataku znacznie więcej...
Słabsze przyjęcie u jednego przyjmującego można "ukryć". Nawet na dłuższą metę. Brak ataku i zagrywki u przyjmującego czasem da się przykryć innymi elementami, ale na dłuższą metę, moim zdaniem, takie granie nie ma szans powodzenia.
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 20:46:10 pm wysłana przez wog »