Wog dzięki za radę.
Pewnie masz rację. Dobra, teraz jeszcze trochę o meczu, a raczej o emocjach.
Oglądanie meczu Resovii z Podpromia w tv jest ogromną katorgą. Emocje, które mą targały nie mogłem przerzucić na boisko, aby pomóc drużynie. To było coś okropnego.
Zgodzę się, że kibicowanie Resovii w tym sezonie, po dwóch nijakich sezonach, jest nowym pozytywnym wyzwaniem. Po dzisiejszej kolejce, siedzę i analizuję tabelę, kto w zaległych meczach musi wygrać, aby pomogło to Resovii w poprawie lokaty. Od dawien dawna tego nie praktykowałem. Do tego dochodzi trener, który szanuje kibiców, dedykuje nam zwycięstwo.
A wizyta na Podpromiu staje się niesamowitym wydarzeniem, niemal świętem. Jest fajnie