Majer, na nieustannych krytykantów nie ma sposobu, więc trzeba sobie darować wszelkie "kwaśne winogrona".
Od pewnego czasu, czyli od chwili, gdy odpuściliśmy walkę o wygranie LM, mam duży dystans do naszych wyników. Wolałbym, żeby Biełgorod zagrał z Grozerem, bo (powtórzę: jeśli awansujemy) to byłoby duże wydarzenie. A wynik...? Jakiś tam sobie będzie.
-------------------------------
Pierwszy mecz Grozera dla Biełgorodu to zwycięstwo 3:1 nad Uralem Ufa. Mecz taki sobie.
Obyśmy zagrali z nimi w półfinale. Dla Bartka Lemańskiego byłaby to doskonała nauka u profesora Muserskiego "Jak zdobywać punkty w ataku, nie wbijając gwoździ w 2. metr".