Trenerze przestań patrzeć w statystyki, Rossardowi spadła skuteczność (ostatnią piłkę w 2 secie on nie skończył na pojedynczym bloku, lecz wysłał ją nie wiedzieć czemu w aut), ale jak zauważył Repres, tylko on strzelał zagrywką. Tichacek niestety w końcówkach setów zaczyna wystawiać. W środku setów grał bardzo dobrze, te wrzucane pod rękę z drugiego metra piłki były genialne, a później to już świeczki i to niedokładne, przede wszystkim za wąskie. Inna rzecz, że Olsztyn wzmocnił zagrywkę, u nas siadło przyjecie i wymusiło takie granie Tichego, ale miewał już lepsze świeczki. Mam nadzieję, że to taki zimny prysznic i pozbierają się do kupy. Jesteśmy na granicy miejsca w fazie Play-off, może ta sytuacja zmobilizuje zawodników, aby dać trochę od siebie. Repres napisał to co wszyscy widzieliśmy, parę piłek było do grania, ale....... to już historia, mecz z Cuprum będzie o być albo nie być w szóstce, a z Warszawą o życie.