W pierwszym secie trwała rywalizacja obu drużyn, której bardzie się nie chce wygrać tego seta, od drugiego zaczęło to trochę lepiej wyglądać (z naciskiem na trochę). Mecz błędów i walki, nie zapominajmy, że to nie zeszły sezon i jeszcze nie mamy piątego miejsca, jutro będzie jeszcze ciężej o wygraną, bo nadszarpnięto dumę Fefe. Kontuzja Derocco pokrzyżowała trochę szyki jastrzębianom, Quiroga skończył dużo piłek, ale te najważniejsze posyłał w aut. Brawo dla chłopaków, że podjęli walkę, walkę zwycięską. Sobota szczęśliwa dla Resovii, najpierw wygrana w Sole (Oświęcimiu) przez nożnych a potem ta wygrana.