Jeszcze jedna rzecz z wczoraj utwierdziła mnie w przekonaniu ,że ten zespół jest bez formy i brakuje mu pewności siebie. Widzieliście i to nie tylko we wczorajszym meczu, ile my piłek "autowych" próbujemy bronić albo zostajemy nimi trafiani. Albo stoimy na linii bocznej i próbujemy bronić dyszlem ataki autowe ze skosu, albo tak jak wczoraj u Miki. Stoi na 8 metrze i broni piłki które lecą...w Jaśka Sucha albo w Perłe za bandami (trochę przesadzam ale każdy wie o co mniej więcej mi chodzi). Ja wiem ,że jest myślenie ,że może piłka była po bloku, ale za dużo jest takich sytuacji.