Widzę, że nie ja jeden dostrzegam, że problem klubu jest znacznie poważniejszy i że nowy trener może niewiele pomóc. Powtórzę: prezes Ignaczak nie tylko nie poprawił sytuację ale ją pogorszył.
Nie sprawdził się ani w sferze czysto sportowej - nie widać pomysłu na drużynę, wybór Gruszki był błędem, podobnie dobór zawodników, Ignaczak nie potrafił przypilnować, by drużyna została dobrze przygotowana do sezonu (brak taktyki, fatalne przygotowanie fizyczne, brak motywacji), nie potrafił nawet wykorzystać przerwy w rozgrywkach.
Nie sprawdził się w innych działaniach: nie poprawił relacji z kibicami a wręcz pogorszył (poprzez swoją arogancję), nie odwołał się do tradycji, czego namacalnym symbolem są osławione koszulki itd.
Potwierdzam też pogląd, że i pozostali ludzie w klubie się nie sprawdzają. Sygnalizowałem to już kilka lat temu, za poprzedniego prezesa. To było i jest towarzystwo wzajemnej adoracji, dobrane po znajomości, bez podstawowych kwalifikacji.
Gdy jakoś szło, to szło, była kasa, były sukcesy. Ale inni wznosili się na wyższy poziom a Asseco Resovia nie tylko stała w miejscu ale się cofała. I nikt nie potrafił zapobiec staczaniu się w dół. I nie wiadomo, czy da się cokolwiek uratować. Ale jedno przypomnę - ostrzegałem już dawno przed tym. Nie chciano mnie słuchać, wręcz robiłem za wroga publicznego nr. 1 i byłem hejtowany na różne sposoby. No to kibice mają co chcieli.
By było lepiej, konieczne są znacznie poważniejsze, głębsze zmiany i trzeba to sobie wreszcie uzmysłowić. Pytanie - czy nie jest już za późno?