To w większości (zdecydowanej większości) dobre wiadomości.
Dla mnie podstawą budowy mocnego zespołu było zakontraktowanie Fabiana Drzyzgi i (co za tym poszło) pozyskanie Zatorskiego i Kochanowskiego, czyli "szkielet po prostej". Reszta "obudowy" (z całą sympatią, szacunkiem, a nawet podziwem dla obecnych Resoviaków) była jest i będzie lepszym lub gorszym dodatkiem.
Czekam z niecierpliwością na przedłużenie kontraktów przez tę trójkę. Ja bym nie zwlekał, mimo obowiązujących umów.
Jeśli dojdzie Kłos to dobrze. Nie miałbym jednak nic przeciwko temu, żebyśmy w dłuższym okresie planowali kogoś z duetu Mordyl-Kania (może Szalacha; raczej nie Huber).
Mam nadzieję, że temat atakującego nie jest jeszcze zamknięty. Nie wiem jak długo to potrwa, ale dziś, gdy piłka idzie do Muzaja, jestem spokojny o punkt. Nie widziałem tego, gdy piłka szła do Szulca czy Bartmana. Do niedawna punkt dla zespołu wydawał mi się stracony, gdy Toniutti posyłał piłkę do Boyer'a. W tym sezonie trochę się to zmieniło, ale... jakoś nie mam przekonania do trwałości tej zmiany. To tylko subiektywna ocena. Stefan popracował, wygląda to zdecydowanie lepiej, ale czy jest to zjawisko trwałe?
Czy Defalco zostanie następcą Achrema? Nie znam go, więc trudno mi ocenić. Może. Alek z pewnością nie żałuje wyboru drogi życiowej.
Klemen chyba "wrósł" w Resovię. W zeszłym sezonie byłem na niego zły, więc cieszę się, że już się na niego nie muszę złościć.